Dobra starczy tego żarcia i hotelu....................
Natomiast opcja all w tym hotelu kończyła sie na jedzeniu i hotelu.
3 dni walczyliśmy z barmanami żeby dało sie cokolwiek wypic.
Znaczy po kolei.........
Na basenie zaczęła sie degustacja karty w dłoń i po koleji, pierwsze bo upał piwko, ok nie żle da sie pić wiec moja bećke mam z głowy, kumpel s woją też, ci co czytali relacje z rejsu wiedzą że bećka plus piwko jest git, natomiast szwagier trafił bubla, hihihihihi i tu trzeba coś lepszego.........no to ok
Next nazwy hm zachęcające Pina Colada, Sex on the beach, daikiri whiski vodka ....................no to lecim
Ilość acesulfamu, emulgatorów, barwników to powiem wam że w Basf chemistry na dwie zmiany produkują
Wszystko próbowaliśmy i masakra, nie do picia lizaki made in china, whiski domestos a vodka v-power............................................wiec wieczorkiem nas z basenu wywalili bo zamykaja i do baru sie przenieslismy.
moja bećka i kasia raz piwko a raz tą chemie co by szwagra żonie nie było przykro bo ona jedzie na tym paliwie i mówi ze nawet ok*shok*
Wiec ja Bećke jeszcze toleruje i nie chce sie z nia rozstawać wiec musze jakos naprawć te driny
Za barem stoi starszy jegomość widać że przyszedł już napoczęty i ogólnie to mu lata co polewa.
Spoko koleś sie okazał.
Wiec ja patrze co leje i próbuje troszke i wylewam, i tak ze 20 drinów i mniej wiecej da sie pić................................okazało sie że te kolorki co do drinów wlewa coby pięknie wyglądały to one masakruja smak bo chyba koza je wylała........................................
zostało na tym że wódka, sok grejpfrutowy i troche ala sprite i można chłeptac
Natomiast tequila chyba z mozambiku bo meksyk napewno nie dobra z limonkowym sokiem i troche gazowanej wody.
Dziadek sam potem przez dwa tygodnie to pił i był pod wrazeniem ze dało sie ulepić coś po czym sraczki nie ma
W pierwszym tyg było ze 30 osób a w drugim sie sezon zaczynal wiec 3/4 hotelu luda juz było bo animatorzy zjechali a my mieliśmy taką reputacje że ludzie za każdym razem i to 80% prosili to co ci panowie, czyli my hihihihih
Nazwaliśmy driny special poland i special mozambik i nazwa sie przyjela...............................pewnie przez innych polaków co byli w hotelu bo zdradziliśmy im tajemnice i oni zamawiali właśnie special a dziadek juz wiedział heheh
Natomiast oczywiście jak szwagier by czegoś nie odje.....zrobił to dzien nie miał miejsca....................
pierwsze to jak ja recepture opracowywałem w pocie czoła i nawet wyszło to szwagier też chciał zabłysnąc modyfikacją i gdy przy barze stoimy i zamawiamy ja special, Dawid special to on też special tylko bez soku grejpfrutowego..................................znaczy ja już wypity troszke byłem i razem z barmanem mówie..................................ja- nie łatwiej wódke ze spraitem zamówić niż tłumaczyć ze specjal tylko bez czegoś a barman po angielsku ze to juz nie specjal tylko zwykły szczoch hahahahahahaha
No ale potem tak ze 4 godzinki, 10 drineczków gwóźdż programu.................................................
Siedzimy w knajpce pijemy szwagier poszedł po krem na komary.......................................
Luzik hahaha pierdu srerdu i słysze jeb szyba leci........................ja juz wiem wszyscy nie.................................co sie stało???
Slowo honoru nie był pijany.............hahaahahaha .........................nie chciał ani minutki staracić na wakacjach wiec wszedł przez szklane drzwi nie tracac czasu na taka błachostke jak wcześniejsze ich otwarcie
Wszyscy kto to a ja widze jak szwagier spierdziela w szoku do pokoju..........................ide zobaczyć faktycznie jabutne drzwi szklane do sklepu hotelowego 2x0.90 przestały istniec
i pzred ta dziura stoi baba z mopem z otwarta gębą i zastygła. pytam co sie stało a ona ze człowiek wbiegł z drzwiami...........................i nie wie czy żyje bo uciekł.
ja sie pytam a po co zamkniete były, a ona że zamkniete bo sklep do 23.00 a pytam a naklejki jakieś moze czysta szyba i przy swietle wewnatrz z zewnatrz morze nie widział a ta mopem na te kawałki i faktycznie kwarc jak na plaży na szeszelach a dwa takie jebitne kawały to wielkie naklejki z godzinami otwarcia i reklama lodów.
Dobra ide do szwagra a on siedzi w pokoju po ciemku........................hahahahahaha i rany boskie rany boskie szybe broda rozjebałem.................................padłem
wszystko dobrze sie skonczyło w hotelu martwili sie tylko czy z nim wszystko ok wiec zaciagnąłem go do recepcji żeby go oglądneli i nie było problemu. szwagier zostawił im 30 euro zadośćuczynienia którego nie chcieli przyjąć i potem do konca urlopu baba ze sklepu maiła ubaw z niego...................................................masakra
Wracając do drinów special dałem rady 3 dni to gówno pic reszte urlopu codziennie jakieś swoje driny robiliśmy prywatnie na tarasiku w bungalowie kupując markowe alkohole w sklepach................................na baseniku piwko a wieczorkiem do sklepu....................................................
Raz jeszcze testowaliśmy wina greckie ale o tym osobno
Poprosimy o fotę Szwagra nie żebyśmy ciekawi byli delikwenta ,w ogóle nie z tego powodu tylko aby sprawdzić czy rzeczywiście w jednym kawałku się uchował
Dobra starczy tego żarcia i hotelu....................
Natomiast opcja all w tym hotelu kończyła sie na jedzeniu i hotelu.
3 dni walczyliśmy z barmanami żeby dało sie cokolwiek wypic.
Znaczy po kolei.........
Na basenie zaczęła sie degustacja karty w dłoń i po koleji, pierwsze bo upał piwko, ok nie żle da sie pić wiec moja bećke mam z głowy, kumpel s woją też, ci co czytali relacje z rejsu wiedzą że bećka plus piwko jest git, natomiast szwagier trafił bubla, hihihihihi i tu trzeba coś lepszego.........no to ok
Next nazwy hm zachęcające Pina Colada, Sex on the beach, daikiri whiski vodka ....................no to lecim
niestety....................................qrwa laboratorium
Ilość acesulfamu, emulgatorów, barwników to powiem wam że w Basf chemistry na dwie zmiany produkują
Wszystko próbowaliśmy i masakra, nie do picia lizaki made in china, whiski domestos a vodka v-power............................................wiec wieczorkiem nas z basenu wywalili bo zamykaja i do baru sie przenieslismy.
moja bećka i kasia raz piwko a raz tą chemie co by szwagra żonie nie było przykro bo ona jedzie na tym paliwie i mówi ze nawet ok*shok*
Wiec ja Bećke jeszcze toleruje i nie chce sie z nia rozstawać wiec musze jakos naprawć te driny
Za barem stoi starszy jegomość widać że przyszedł już napoczęty i ogólnie to mu lata co polewa.
Spoko koleś sie okazał.
Wiec ja patrze co leje i próbuje troszke i wylewam, i tak ze 20 drinów i mniej wiecej da sie pić................................okazało sie że te kolorki co do drinów wlewa coby pięknie wyglądały to one masakruja smak bo chyba koza je wylała........................................
zostało na tym że wódka, sok grejpfrutowy i troche ala sprite i można chłeptac
Natomiast tequila chyba z mozambiku bo meksyk napewno nie dobra z limonkowym sokiem i troche gazowanej wody.
Dziadek sam potem przez dwa tygodnie to pił i był pod wrazeniem ze dało sie ulepić coś po czym sraczki nie ma
W pierwszym tyg było ze 30 osób a w drugim sie sezon zaczynal wiec 3/4 hotelu luda juz było bo animatorzy zjechali a my mieliśmy taką reputacje że ludzie za każdym razem i to 80% prosili to co ci panowie, czyli my hihihihih
Nazwaliśmy driny special poland i special mozambik i nazwa sie przyjela...............................pewnie przez innych polaków co byli w hotelu bo zdradziliśmy im tajemnice i oni zamawiali właśnie special a dziadek juz wiedział heheh
Natomiast oczywiście jak szwagier by czegoś nie odje.....zrobił to dzien nie miał miejsca....................
pierwsze to jak ja recepture opracowywałem w pocie czoła i nawet wyszło to szwagier też chciał zabłysnąc modyfikacją i gdy przy barze stoimy i zamawiamy ja special, Dawid special to on też special tylko bez soku grejpfrutowego..................................znaczy ja już wypity troszke byłem i razem z barmanem mówie..................................ja- nie łatwiej wódke ze spraitem zamówić niż tłumaczyć ze specjal tylko bez czegoś a barman po angielsku ze to juz nie specjal tylko zwykły szczoch hahahahahahaha
No ale potem tak ze 4 godzinki, 10 drineczków gwóźdż programu.................................................
Siedzimy w knajpce pijemy szwagier poszedł po krem na komary.......................................
Luzik hahaha pierdu srerdu i słysze jeb szyba leci........................ja juz wiem wszyscy nie.................................co sie stało???
Slowo honoru nie był pijany.............hahaahahaha .........................nie chciał ani minutki staracić na wakacjach wiec wszedł przez szklane drzwi nie tracac czasu na taka błachostke jak wcześniejsze ich otwarcie
Wszyscy kto to a ja widze jak szwagier spierdziela w szoku do pokoju..........................ide zobaczyć faktycznie jabutne drzwi szklane do sklepu hotelowego 2x0.90 przestały istniec
i pzred ta dziura stoi baba z mopem z otwarta gębą i zastygła. pytam co sie stało a ona ze człowiek wbiegł z drzwiami...........................i nie wie czy żyje bo uciekł.
ja sie pytam a po co zamkniete były, a ona że zamkniete bo sklep do 23.00 a pytam a naklejki jakieś moze czysta szyba i przy swietle wewnatrz z zewnatrz morze nie widział a ta mopem na te kawałki i faktycznie kwarc jak na plaży na szeszelach a dwa takie jebitne kawały to wielkie naklejki z godzinami otwarcia i reklama lodów.
Dobra ide do szwagra a on siedzi w pokoju po ciemku........................hahahahahaha i rany boskie rany boskie szybe broda rozjebałem.................................padłem
wszystko dobrze sie skonczyło w hotelu martwili sie tylko czy z nim wszystko ok wiec zaciagnąłem go do recepcji żeby go oglądneli i nie było problemu. szwagier zostawił im 30 euro zadośćuczynienia którego nie chcieli przyjąć i potem do konca urlopu baba ze sklepu maiła ubaw z niego...................................................masakra
Wracając do drinów special dałem rady 3 dni to gówno pic reszte urlopu codziennie jakieś swoje driny robiliśmy prywatnie na tarasiku w bungalowie kupując markowe alkohole w sklepach................................na baseniku piwko a wieczorkiem do sklepu....................................................
Raz jeszcze testowaliśmy wina greckie ale o tym osobno
na dziś koniec cdn
Ja tez czytam i smieszno i straszno...... beda atrakcje
Badshaman, no z Wami na tych wakacja nie będziemy się nudzić !
Bea
Zaczyna się super aż się boję co będzie dalej haha
Marcin, relacja jest jak poprzednio czyli na wesolo super
No trip no life
Poprosimy o fotę Szwagra nie żebyśmy ciekawi byli delikwenta ,w ogóle nie z tego powodu tylko aby sprawdzić czy rzeczywiście w jednym kawałku się uchował
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Badshaman hahaha UWIELBIAM CIE
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Momiiii !!!!!!!!! Sznupka to NAJJJJJJJJJJuwielbiamBARDZIEJ