MaLa u nas jest tego trochę jeśli chodzi o miasto i okolice natomiast u Ciebie chyba okoliczne tereny są atrakcyjniejsze widokowo .Cmentarz żydowski b.ciekawy - strach pomyśleć jak prezentuje się pod osłoną nocy .
Kręcimy się jednak ,,trochę" po naszej pięknej Polsce.Nie tylko zwiedzamy inne kraje,lubimy również polskie zakątki dlatego już się cieszymy i knujemy .Pod koniec czerwca będziemy w krainie Wielikich Jezior .Mazury wzywają .W wolnej chwili zerkniemy co w okolicznych trawach tam piszczy i jest ukryte .
MaLa u nas jest tego trochę jeśli chodzi o miasto i okolice natomiast u Ciebie chyba okoliczne tereny są atrakcyjniejsze widokowo .Cmentarz żydowski b.ciekawy - strach pomyśleć jak prezentuje się pod osłoną nocy .
Kręcimy się jednak ,,trochę" po naszej pięknej Polsce.Nie tylko zwiedzamy inne kraje,lubimy również polskie zakątki dlatego już się cieszymy i knujemy .Pod koniec czerwca będziemy w krainie Wielikich Jezior .Mazury wzywają .W wolnej chwili zerkniemy co w okolicznych trawach tam piszczy i jest ukryte .
Te atrakcje widokowe mamy niestety tylko kilka razy do roku bo pochodzimy z Jury i jak bywamy tam zwłaszcza w cieplejszym okresie to czasami udaje nam się coś podjąć/założyć Teraz na majówkę jedziemy na tydzień i właśnie siedzę i sprawdzam skrzynki na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego bo zamierzamy trochę pochodzić.
Na stałe mieszkamy na Mazowszu i skrzynek tu cała moc ale niestety stwierdzamy że często są one bardzo zaniedbane o fantach nie wspominając. W sumie nie szukamy dla fantów ale jak ktoś wrzuca do środka kawałek czegoś zepsutego/potarganego to i mnie targa bo wolałabym aby nic tam nie było. Na JUrze nam się nie trafiły takie buble ale ważne że trochę ciekawych miejsc odwiedziliśmy łącznie z wykopanych keszem ze zdjęcia w #1 którym było pudło po 5l farbie a w środku filmy dvd, zabawki itd. Niestety trwa reaktywacja pustyni i saperzy skrzynkę wysadzili
A tu kiedyś jako że pod nosem mamy W-wę a do niej przeprowadził się nasz kolega - zwiedzaliśmy miasto przez calusieńki dzień chodząc od skrzynki do skrzynki. Była taka jedna która zrobiła na nas wielkie wrazenie - a na koledze który nie wiedział co się będzie działo jeszcze większe bo myślałam że będzie po psychiatre dzwonił kiedy mój mąż do kasjerki zaczął w te słowa: "Landszafta ta, różne wiszą dla oglądania dla publiki" "
MaLa,dobre,dobre .W Warszawie będę za tydzień ,niestety tylko półtora dnia i jeszcze sprawa do załatwienia ale jeżeli czas pozwoli to spróbujmy cosik zdobyć .Może trafimy na fajną i ciekawą skrzynkę .Dotychczasowe 2 to były mini magnetyki ale i tak zabawa przednia .
Wczoraj nie wytrzymaliśmy i po obrzarstwie (Polak potrafi!) ruszyliśmy samochodem raptem 7km na rzekę Mienię nad którą jeszcze nigdy nie byłam (mąż był na rowerze i wskazał nam to miejsce).
W planach były 2 kesze wzdłóż rzeki i powrót. Oba podjęte no prawie...
Pierwszy był przy 400 letnim dębie który jest pomnikiem przyrody i znowu trafiliśmy w miejsce którego z pewnością nie zobaczylibyśmy gdyby nie kesz.
Drzewo zrobiło na nas ogromne wrażenie.
I kesz znaleziony
Drugi ukryty był w mostku który BARDZO ku naszej radości spodobał się dzieciom. Spędziliśmy tam dłuższą chwilę
Problem w tym że kesza znaleźliśmy ale... Dosyć oryginalne maskowanie. Właściciel wywiercił w drzewie spory otwór do którego wepchnął coś co przytrzymuje gumowy korek i okazało się że aby go wyciągnąć potrzebny jest korkociąg którego nie mieliśmy Długo się szarpaliśmy z korkiem i niestety pozostał na miejscu.
Tu jeszcze niewielka ale malownicza Mienia wiosną - to dopływ Świdra który to znowu jest dopływem Wisły.
Po drodze kolejna przygoda dla dzieci przeprawa po drzewie
Dzieci zachwycał jeszcze taki widok
Dzień był bardzo udany zwłaszcza że było to co lubimy czyli spacer + keszowanie. Dzieci zachwycone, my też więc czego chcieć więcej
MaLa ,pięknie tam u Was się keszuje .Bobry odwaliły kawał dobrej roboty .Fajne miejsca.My wczoraj również wyruszyliśmy ,niestety nie udało nam się odszukać skrzynki .Korzystając z wolnego czasu zaplanowaliśmy sobie przyszłe cele do zdobycia.Te bliższe już przy najbliższej okazji i te dalsze w miejscach gdzie będziemy mieli okazję być do wakacji .Zobaczymy co nam z tego wyjdzie
MaLa ,pięknie tam u Was się keszuje .Bobry odwaliły kawał dobrej roboty .Fajne miejsca.My wczoraj również wyruszyliśmy ,niestety nie udało nam się odszukać skrzynki .Korzystając z wolnego czasu zaplanowaliśmy sobie przyszłe cele do zdobycia.Te bliższe już przy najbliższej okazji i te dalsze w miejscach gdzie będziemy mieli okazję być do wakacji .Zobaczymy co nam z tego wyjdzie
Na pocieszenie my też mamy masę nieodnalezionych skrzynek
Aaa i zapomniałam dodać że wczoraj w jednej znaleźliśmy geokreta i zawieziemy go na Jurę co da mu kolejne kilometry i punkcik na mapie
MaLa ,pięknie tam u Was się keszuje .Bobry odwaliły kawał dobrej roboty .Fajne miejsca.My wczoraj również wyruszyliśmy ,niestety nie udało nam się odszukać skrzynki .Korzystając z wolnego czasu zaplanowaliśmy sobie przyszłe cele do zdobycia.Te bliższe już przy najbliższej okazji i te dalsze w miejscach gdzie będziemy mieli okazję być do wakacji .Zobaczymy co nam z tego wyjdzie
Na pocieszenie my też mamy masę nieodnalezionych skrzynek
Aaa i zapomniałam dodać że wczoraj w jednej znaleźliśmy geokreta i zawieziemy go na Jurę co da mu kolejne kilometry i punkcik na mapie
Oj czytałam o krecikach - GRATKI .To pewnie radość była wielka
A ja znalazłam jeszcze fotki
kryło się w okolicy kapliczki
Dzięki keszowi trafiliśmy np na taki zapomniany żydowki cementarz który zrobił na nas ogromne wrażenie
Na Jurze musiliśmy się wspiąć na sporą górko skałkę
Ciągle przed siebie...
MaLa u nas jest tego trochę jeśli chodzi o miasto i okolice natomiast u Ciebie chyba okoliczne tereny są atrakcyjniejsze widokowo .Cmentarz żydowski b.ciekawy - strach pomyśleć jak prezentuje się pod osłoną nocy .
Kręcimy się jednak ,,trochę" po naszej pięknej Polsce.Nie tylko zwiedzamy inne kraje,lubimy również polskie zakątki dlatego już się cieszymy i knujemy .Pod koniec czerwca będziemy w krainie Wielikich Jezior .Mazury wzywają .W wolnej chwili zerkniemy co w okolicznych trawach tam piszczy i jest ukryte .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Na stałe mieszkamy na Mazowszu i skrzynek tu cała moc ale niestety stwierdzamy że często są one bardzo zaniedbane o fantach nie wspominając. W sumie nie szukamy dla fantów ale jak ktoś wrzuca do środka kawałek czegoś zepsutego/potarganego to i mnie targa bo wolałabym aby nic tam nie było. Na JUrze nam się nie trafiły takie buble ale ważne że trochę ciekawych miejsc odwiedziliśmy łącznie z wykopanych keszem ze zdjęcia w #1 którym było pudło po 5l farbie a w środku filmy dvd, zabawki itd. Niestety trwa reaktywacja pustyni i saperzy skrzynkę wysadzili
A tu kiedyś jako że pod nosem mamy W-wę a do niej przeprowadził się nasz kolega - zwiedzaliśmy miasto przez calusieńki dzień chodząc od skrzynki do skrzynki. Była taka jedna która zrobiła na nas wielkie wrazenie - a na koledze który nie wiedział co się będzie działo jeszcze większe bo myślałam że będzie po psychiatre dzwonił kiedy mój mąż do kasjerki zaczął w te słowa: "Landszafta ta, różne wiszą dla oglądania dla publiki" "
http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=4891
Ciągle przed siebie...
MaLa,dobre,dobre .W Warszawie będę za tydzień ,niestety tylko półtora dnia i jeszcze sprawa do załatwienia ale jeżeli czas pozwoli to spróbujmy cosik zdobyć .Może trafimy na fajną i ciekawą skrzynkę .Dotychczasowe 2 to były mini magnetyki ale i tak zabawa przednia .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Magnetyki też są super i zazwyczaj trudniej je znaleźc więc GRATULACJE !!!
Ciągle przed siebie...
Wczoraj nie wytrzymaliśmy i po obrzarstwie (Polak potrafi!) ruszyliśmy samochodem raptem 7km na rzekę Mienię nad którą jeszcze nigdy nie byłam (mąż był na rowerze i wskazał nam to miejsce).
W planach były 2 kesze wzdłóż rzeki i powrót. Oba podjęte no prawie...
Pierwszy był przy 400 letnim dębie który jest pomnikiem przyrody i znowu trafiliśmy w miejsce którego z pewnością nie zobaczylibyśmy gdyby nie kesz.
Drzewo zrobiło na nas ogromne wrażenie.
I kesz znaleziony
Drugi ukryty był w mostku który BARDZO ku naszej radości spodobał się dzieciom. Spędziliśmy tam dłuższą chwilę
Problem w tym że kesza znaleźliśmy ale... Dosyć oryginalne maskowanie. Właściciel wywiercił w drzewie spory otwór do którego wepchnął coś co przytrzymuje gumowy korek i okazało się że aby go wyciągnąć potrzebny jest korkociąg którego nie mieliśmy Długo się szarpaliśmy z korkiem i niestety pozostał na miejscu.
Tu jeszcze niewielka ale malownicza Mienia wiosną - to dopływ Świdra który to znowu jest dopływem Wisły.
Po drodze kolejna przygoda dla dzieci przeprawa po drzewie
Dzieci zachwycał jeszcze taki widok
Dzień był bardzo udany zwłaszcza że było to co lubimy czyli spacer + keszowanie. Dzieci zachwycone, my też więc czego chcieć więcej
To była nasza 44 i 45 skrzynka
Ciągle przed siebie...
MaLa ,pięknie tam u Was się keszuje .Bobry odwaliły kawał dobrej roboty .Fajne miejsca.My wczoraj również wyruszyliśmy ,niestety nie udało nam się odszukać skrzynki .Korzystając z wolnego czasu zaplanowaliśmy sobie przyszłe cele do zdobycia.Te bliższe już przy najbliższej okazji i te dalsze w miejscach gdzie będziemy mieli okazję być do wakacji .Zobaczymy co nam z tego wyjdzie
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Aaa i zapomniałam dodać że wczoraj w jednej znaleźliśmy geokreta i zawieziemy go na Jurę co da mu kolejne kilometry i punkcik na mapie
Ciągle przed siebie...
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
eeee nie aż tak bo wbrew pozorom krety dosyć często są spotykane
Najbardziej nas cieszył ten którego wywieźliśmy do Włoch http://geokrety.org/konkret.php?id=11128 i nawet ktoś go potem zabrał do PL i wędruje sobie dalej
Ciągle przed siebie...