Na Jawę dostajemy się od zachodniej strony Bali. Dojeżdżamy do portu Gilimanuk na zachodnim cypelku wyspy i promem przepływamy na Jawę do Ketapang. Ze złapaniem promu nie ma problemu bo pływa często -co pół godziny, jest duży a ponad 90% to lokalesi .Płyniemy króciutko bo ok. 20-25 minut. Po wyjściu szukamy naszego przewodnika , a potem ładujemy się do samochodu i jedziemy do hotelu. Prowadzony jest przez sympatyczną australijską parę , z którą zamieniamy pare słow. W hotelu żadnych luksusów , zwykłe 3 * , ale do przespania się absolutnie ok. Wcinamy kolację i idziemy spać, bo bardzo wcześnie rano wstajemy ,aby odwiedzić nasz pierwszy wulkan na Jawie tj Jien .
Mialam troche wątpliowści układając trasę po Jawie , bo na temat tego miejsca są różne opinie, niektóre mówiące o tym,że na górze jest tak duży smród od siarki, że nawet zakładanie maseczek nie wystarcza. Inne ,że jest zajefajny widok, kolejne,że droga pod górę jest mordercza etc etc. Jak wygooglowałam sobie jednak widok trasy na wulkan i z góry, to doszlam do wniosku ,ze muszę spróbować.
Dziobku, Pumcia,Asica ciesze sie ,że dołaczyłyście do wspinaczki *biggrin*, razem będzie dużo rażniej
Dojeżdżamy do ostatniego możliwego miejsca i niestety dalej trzeba już tylko na własnych nogach
Celowo jedziemy bardzo wcześnie rano i to nie dlatego, żeby ominąć tłumy turystów. Turystów jest bardzo,bardzo mało , co oczywiście ma swoje olbrzymie plusy. Chodzi jednak o to ,aby wejść na górę przed upałem jaki nas będzie czekał w ciagu dnia ,co jeszcze bardziej może utrudnić podejście a Jien nie jest niski , jego wysokość to 2800
Pierwsze widoczki jakie widzimy są niesamowite , krajobrazy troche spowite mglą, co nadaje górom takiej tajemniczości . bajkowości
Myślę, że to nasza złotousta MOMITKA miała udział w nadaniu tytułu !!!!!!!!
Plumeria , wygrałaś konkurs masz super pamięć ,to rzeczywiście Momitka nadała ten tytuł , na wątku o waranach i tak to wyglądalo:
Nelcia i ja bardzo dziękuje za świetny odcinek pod tytułem " Z Nelcią wśród Smoków" Połknęłam wszystko jak młoda czapla...:) Teraz czas na Jawe, bo na sen już za późno..............
czekamy na więcej
Ale widoki Pola cudne,takie soczyscie zielone,a dzieciaczki po prostu przeslodkie
Matko ,jak to jest wstęp to co czeka nas dalej .
Nelka ,co za kierunek ? Co Ty skrywasz jeszcze przed nami w rękawie ? Jesteś dla mnie jak nieodgadniona Atlantyda .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Pieknie Nelciu.....
Nelcia, ja również czekam na c.d.
Myślę, że to nasza złotousta MOMITKA miała udział w nadaniu tytułu !!!!!!!!
Witam kolejnych gości
Na Jawę dostajemy się od zachodniej strony Bali. Dojeżdżamy do portu Gilimanuk na zachodnim cypelku wyspy i promem przepływamy na Jawę do Ketapang. Ze złapaniem promu nie ma problemu bo pływa często -co pół godziny, jest duży a ponad 90% to lokalesi .Płyniemy króciutko bo ok. 20-25 minut. Po wyjściu szukamy naszego przewodnika , a potem ładujemy się do samochodu i jedziemy do hotelu. Prowadzony jest przez sympatyczną australijską parę , z którą zamieniamy pare słow. W hotelu żadnych luksusów , zwykłe 3 * , ale do przespania się absolutnie ok. Wcinamy kolację i idziemy spać, bo bardzo wcześnie rano wstajemy ,aby odwiedzić nasz pierwszy wulkan na Jawie tj Jien .
Mialam troche wątpliowści układając trasę po Jawie , bo na temat tego miejsca są różne opinie, niektóre mówiące o tym,że na górze jest tak duży smród od siarki, że nawet zakładanie maseczek nie wystarcza. Inne ,że jest zajefajny widok, kolejne,że droga pod górę jest mordercza etc etc. Jak wygooglowałam sobie jednak widok trasy na wulkan i z góry, to doszlam do wniosku ,ze muszę spróbować.
no więc próbujemy
No trip no life
Nelcia
Dziobku, Pumcia,Asica ciesze sie ,że dołaczyłyście do wspinaczki *biggrin*, razem będzie dużo rażniej
Dojeżdżamy do ostatniego możliwego miejsca i niestety dalej trzeba już tylko na własnych nogach
Celowo jedziemy bardzo wcześnie rano i to nie dlatego, żeby ominąć tłumy turystów. Turystów jest bardzo,bardzo mało , co oczywiście ma swoje olbrzymie plusy. Chodzi jednak o to ,aby wejść na górę przed upałem jaki nas będzie czekał w ciagu dnia ,co jeszcze bardziej może utrudnić podejście a Jien nie jest niski , jego wysokość to 2800
Pierwsze widoczki jakie widzimy są niesamowite , krajobrazy troche spowite mglą, co nadaje górom takiej tajemniczości . bajkowości
No trip no life
Nelcia, ja też śledzę twą wyprawę z ciekawoscią.
Mariola
Plumeria , wygrałaś konkurs masz super pamięć ,to rzeczywiście Momitka nadała ten tytuł , na wątku o waranach i tak to wyglądalo:
Nelcia i ja bardzo dziękuje za świetny odcinek pod tytułem " Z Nelcią wśród Smoków" Połknęłam wszystko jak młoda czapla...:) Teraz czas na Jawe, bo na sen już za późno..............
—No trip no life