A jak jeśli chodzi o ceny, takiej wycieczki do Japonii ? Jakie miejsca warto odwiedzić w tym kraju, zeby chociaż trochę móc zaczerpnąć tej kultury, jeszcze najlepiej tej tradycyjnej.
Wróciłem z Japonii 2 tygodnie temu. Byłem jednak na wyjeździe z Ecco Travel a jak znam to szacowne grono to podróżujecie na własną rękę. W kazdym badź razie polecam tą japońską mieszankę historii i nowoczesności.
Jestem wieloletnim Waszym wiernym czytelnikiem (takze na starym forum). Byłem w wielu miejscach (w Azji - Chiny, Tajlandia, Kambodza i teraz Japonia). Z racji wieku i lenistwa nie chciało mi się nigdy napisać. Dlatego też wybieram biura podróży - nakarmią, zawiozą, położą spać.
Odezwałem się, bo Japonia to nowy temat.
Napiszę wieczorem trochę uwag z trasy od Tokio do Osaki.
Zdjęć nie obiecuję, bo nie wrzucałem nigdy na Picassa, Imageshack czy inne. Zamieszczam na razie tylko na FB.
No to zacznę. Wycieczka była w terminie 19-27.04.2014 r.
Najpierw to co znacie i nikt nie uniknie, bez względu z wycieczką czy samemu - p o d r ó ż!!! 6 gddzin do Warszawy. 5,5 godziny Airbusem A330-200 Emirates do Dubaju. 4,5 godziny przerwy i dalej ponad 11 godzin Boeingiem 777-300ER też Emirates do Tokio na lotnisko Narita. Odprawa sprawna, choć skrupulatna - pytania o noclegi (a zna je pilot czekajacy w terminalu), zakazane substancje itd. Wyrywkowa kontrola bagażu (padło też na mnie). W samolotach jak zawsze na rejsowych. Dwa posiłki i dla mnie Glenfiddich 12Y. Spać nie umiem, moze z racji wzrostu (prawie 190 cm), filmów mi się nie chce ogladać, gapię sie jak głupi w monitor z trasą lotu.
Po zebraniu grupy 28-osobowej autokar wiezie nas jakąś godzinę do Tokio. Nocą widoki z okna robią wrażenie. W hotelu toaleta i na kolację, tylko w 5 osób, reszta żywi sie na własną rękę. Nawet nie pamietam dokładnie co było - jakaś zupa, surówki z glonów czy wodorostów, krewetki w cieście i chyba kurczak. Stałe punkty wszystkich kolacji to na początek wilgotny ręczniczek i zielona herbata (obrzydliwa) a na koniec lody. Wracamy do hotelu i największe wrażenie, do dziś niezapomniane - sedes sterowany elektronicznie z myciem, suszeniem i podgrzewaną deską. Chcę taki w domu!!! Trzeba spać bo od 8-ej zwiedzanie. Oczywiscie od 4 rano koniec spania, kawy sie chce. Znacie efekt zmiany czasu o 7 godzin...
Dobre
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
A jak jeśli chodzi o ceny, takiej wycieczki do Japonii ? Jakie miejsca warto odwiedzić w tym kraju, zeby chociaż trochę móc zaczerpnąć tej kultury, jeszcze najlepiej tej tradycyjnej.
Wróciłem z Japonii 2 tygodnie temu. Byłem jednak na wyjeździe z Ecco Travel a jak znam to szacowne grono to podróżujecie na własną rękę. W kazdym badź razie polecam tą japońską mieszankę historii i nowoczesności.
Jorguś
Jorguś... zapodaj relację ze swojej podrózy, powklejaj troszkę zdjęc, napisz parę słów.. z pewnością każdy chętnie poczyta..
i tutaj na forum nie traktuje się osób, które podróżują z biurami gorzej od tych co preferują wyprawy na włąsną rękę...
Jestem wieloletnim Waszym wiernym czytelnikiem (takze na starym forum). Byłem w wielu miejscach (w Azji - Chiny, Tajlandia, Kambodza i teraz Japonia). Z racji wieku i lenistwa nie chciało mi się nigdy napisać. Dlatego też wybieram biura podróży - nakarmią, zawiozą, położą spać.
Odezwałem się, bo Japonia to nowy temat.
Napiszę wieczorem trochę uwag z trasy od Tokio do Osaki.
Zdjęć nie obiecuję, bo nie wrzucałem nigdy na Picassa, Imageshack czy inne. Zamieszczam na razie tylko na FB.
Jorguś
No to zacznę. Wycieczka była w terminie 19-27.04.2014 r.
Najpierw to co znacie i nikt nie uniknie, bez względu z wycieczką czy samemu - p o d r ó ż!!! 6 gddzin do Warszawy. 5,5 godziny Airbusem A330-200 Emirates do Dubaju. 4,5 godziny przerwy i dalej ponad 11 godzin Boeingiem 777-300ER też Emirates do Tokio na lotnisko Narita. Odprawa sprawna, choć skrupulatna - pytania o noclegi (a zna je pilot czekajacy w terminalu), zakazane substancje itd. Wyrywkowa kontrola bagażu (padło też na mnie). W samolotach jak zawsze na rejsowych. Dwa posiłki i dla mnie Glenfiddich 12Y. Spać nie umiem, moze z racji wzrostu (prawie 190 cm), filmów mi się nie chce ogladać, gapię sie jak głupi w monitor z trasą lotu.
Po zebraniu grupy 28-osobowej autokar wiezie nas jakąś godzinę do Tokio. Nocą widoki z okna robią wrażenie. W hotelu toaleta i na kolację, tylko w 5 osób, reszta żywi sie na własną rękę. Nawet nie pamietam dokładnie co było - jakaś zupa, surówki z glonów czy wodorostów, krewetki w cieście i chyba kurczak. Stałe punkty wszystkich kolacji to na początek wilgotny ręczniczek i zielona herbata (obrzydliwa) a na koniec lody. Wracamy do hotelu i największe wrażenie, do dziś niezapomniane - sedes sterowany elektronicznie z myciem, suszeniem i podgrzewaną deską. Chcę taki w domu!!! Trzeba spać bo od 8-ej zwiedzanie. Oczywiscie od 4 rano koniec spania, kawy sie chce. Znacie efekt zmiany czasu o 7 godzin...
I tak mozna powiedzieć minęły 2 dni wycieczki.
Jorguś
Daga - juz Ci zazdroszczę! /tak pozytywnie oczywiście / Nowoczesność i stare miasta...już widzę jak będę siedzieć przyklejona do monitora
Jorguś - a może osobną relację zrobisz?
Pozdrawiam
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Sprawdzam czy umiem wklejać zdjęcia
Jorguś
Kolka - masz rację
Jorguś
Jorgi....czekam.... super....a biura podrozy....to tylko wybor....ja do Japonii sama......chyba nieeee