--------------------
Przepraszam za brak polskiej trzcionki - nie mam.
Pomysl podrozy dookola swaiata zrodzil sie jedynie przez przypadek. Glownym celem mojej podrozy mialo byc Bora Bora. Po skrupulatnym przeliczeniu czasu i kosztow wyszlo ze najlepiej jest leciec dookola globu zgodnie z kierunkiem obrotu ziemi , w przeciwnym razie chcac leciec na Bora Bora i wracajacc ta sama droga traci sie dwa dni z powodu roznicy czasu , koszt podobny. Opcji bylo tysiace , cel - Polinezja Francuzka , przy minimalnych kosztach , minimalnym zmeczeniu , maxymalnym zwiedzeniu. Na wylot zdecydowalem sie z Londynu , mialem najblizej (mozna tez z Paryza). Kolejnym przystankiem ,nieuniknionym , bo nie ma bezposrednich lotow, bylo Los Angeles. Z Los Angeles trzeba leciec do Papeete , to stolica Polinezji Francuzkiej na wyspie Tahiti w archipelagu Society(Towarzystwa). Dopiero z Thaiti godzinnym lotem mozna dostac sie na Bora Bora. Moja powrotna droga miala obejmowac Aucland w Nowej Zelandii i Hong Kong ,ale dorzucilem do tego jeszcze Sydney.Wiecej przystankow - mniejsze zmeczenie , koszty moze troche wieksze. Decyzja zapadla , potem tylko miesiace szperania po stronach internetowych , kupowanie biletow , rezerwowanie hoteli , zalatwianie wiz . Realia wygladaly tak :
- czas 20 dni
- 54 godziny lotu
- 40 000 km
- 6 krai czy krajow
- 4 kontynenty .
Koszt biletow lotniczych 11 000 pln , ceny hoteli ( w rozliczeniu na dwie osoby)- Los Angeles 2 noce , Papeete 1 noc , Bora Bora 7 nocy , Auckland 1 noc , Sydney 2 noce , Hong Kong 2 noce , razem okolo 8 800 pln. Potrzebna jest rowniez wiza do USA (najtwardszy orzech do zgryzienia, trzeba bylo sie wybrac do ambasady) i do Australi (bardzo latwo i przez internet). Graficznie wygladalo to mniej wiecej tak:
Jacek, bardzo jestem ciekaw szczegolow. Wydawalo mi sie, ze abstrahujac od kosztow - dookola swiata to znacznie dluzej by trzeba, zeby zaznac tego SWIATA. No ale - zobaczymy jak to bylo w wersji superekspresowej.
Moje Pstrykanie i nie tylko
WOW,no tego jeszcze nie było!!!! Chętnie poczytam i poogladam
Jacku super że piszesz
Ciekawa podróż.w 20 dni,to duży wysiłek z samymi przelotami
Czekam na szczegóły
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Jacku ja już Twoje BORA BORA znam z każdej sekundy filmu.
Super że jesteś i piszesz
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Taki rarytas nas czeka? Lecimy dookoła świata
Zazdroszczę podróży dookola świata, a BB najbardziej to moje największe podróżnicze marzenie , czekam na c.d.
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
w dwadzieścia dni??? ALE JAZDA
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
No prosze....ale bedzie wycieczka
i ja, ale jeśli będzię pisana w takim stylu jak dałes popis na relacji Bepi to podziekuje
Oj masz racje