Digesta ...Ty nie wiesz co ja potrafię robić z wiertarką ale mogę Ci zaprezentować jak będziesz niegrzeczna i nie będzie c.d , Momi widziała,więc potwierdza
Kariska dziś ogarniam tajskie relacje Dotarłam również do Ciebie. Było super Zazdroszczę Ci, że masz znajomych, którzy z Tobą śmigają na takie wyprawy. Niestety moi tylko praca-dom-praca-dom a swoją drogą to głupio tak nie mieć na co czekać
nawet sobie Aga nie wyborażasz jak marze o tym,żeby wrócić do Taj....ale jest jeden problem....w styczniu nabyłam nowe,pierwsze własne mieszkanie i najpierw muszę się odkuć zanim wyjadę "dalej"
Dzięki Zajączku , przez to,że ostatnio malaria odgrzebała moją relację,sama ją przeglądnęłam i wspomnienia wróciły ojj jak ja chce do Taj ponownie,ale jestem CIERPLIWA ...względnie cierpliwa
nawet sobie Aga nie wyborażasz jak marze o tym,żeby wrócić do Taj....ale jest jeden problem....w styczniu nabyłam nowe,pierwsze własne mieszkanie i najpierw muszę się odkuć zanim wyjadę "dalej"
Karissku...jak Ty sie juz odkujesz i Taj zaczniesz planowac do daj mi znac...moze razem sie wybierzemy bo mi tez tęskno
Digesta ...Ty nie wiesz co ja potrafię robić z wiertarką ale mogę Ci zaprezentować jak będziesz niegrzeczna i nie będzie c.d , Momi widziała,więc potwierdza
Kariska dziś ogarniam tajskie relacje Dotarłam również do Ciebie. Było super Zazdroszczę Ci, że masz znajomych, którzy z Tobą śmigają na takie wyprawy. Niestety moi tylko praca-dom-praca-dom a swoją drogą to głupio tak nie mieć na co czekać
Anilka...ale Cie taj wzieło....ja tez czesto wracam do tych relacji bo mi tam tęskno
Malaria dzięki ale z tymi znajomymi,to niestety nie jest tak łatwo niestety Tajlandia i Gran Canaria to były wyjątki ,ale jakże wspaniałe wyjątki
Żelku,ja też często wracam do Tajowych relacji
Kariska a ty kochana nie chcesz sie do Taj znów wybrac???
a co masz wogóle w planach,? no przecie my z jednej dziury to może by było nam po drodze??
życie to nieustająca podróż
nawet sobie Aga nie wyborażasz jak marze o tym,żeby wrócić do Taj....ale jest jeden problem....w styczniu nabyłam nowe,pierwsze własne mieszkanie i najpierw muszę się odkuć zanim wyjadę "dalej"
Karisssku dopiero dzisiaj przeczytalam Twoją relację, wcześniej mi gdzieś uciekła!!!!
Sprawiłaś mi nią ogromną przyjemność, ja Phuket i wszystkie "wypady" lokalne wspominam bardzo miło. Dzięki Tobie jeszcze raz tam byłam.
Ale tego stroju kobaltowego to Ci straszliwie zazdroszczę ( tak pozytywnie zazdroszczę) jest przepiękny!!!!!!!! Kolorek bomba, bardzo Ci pasuje!!!!!!!
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Dzięki Zajączku , przez to,że ostatnio malaria odgrzebała moją relację,sama ją przeglądnęłam i wspomnienia wróciły ojj jak ja chce do Taj ponownie,ale jestem CIERPLIWA ...względnie cierpliwa
Karissku...jak Ty sie juz odkujesz i Taj zaczniesz planowac do daj mi znac...moze razem sie wybierzemy bo mi tez tęskno
jasne ,że dam znać