--------------------

____________________

 

 

 



Wyspy Jońskie: Lefkada - dlaczego warto tam jechać?

238 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Asia
Obrazek użytkownika Asia
Offline
Ostatnio: 7 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisku bardzo się cieszę z Twojej relacji. Drinks Znów będziesz kusić Mosking

...nieważne gdzie, ważne z kim...

holidaymaniak
Obrazek użytkownika holidaymaniak
Offline
Ostatnio: 9 lat 14 godzin temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

O ranyyyy. Wycieczka na Lefkade a wyprawa jak za ocean Wacko

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 12 godzin 15 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisku, zaczynam nadrabianie zaleglosci od twojej relacji Smile Bardzo lubie Grecje, oj dawno nie bylam a  obydwie wysepki jeszcze przede mna . Z przyjemnościa zobaczę wiec co rekomendujesz Smile

No trip no life

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Lefkada to taka wyspa – nie wyspa. W czasach starożytnych była jednym z licznych półwyspów Grecji kontynentalnej. Ale dawno, dawno temu komuś tam przyszło do głowy zrobić przekop, nie mam pojęcia w jakim celu? No i powstała nowa wyspa. Obecnie jest ona połączona ze stałym lądem mostem obrotowym, który w sezonie jest otwierany co godzinę, by przepuścić łodzie, jachty i motorówki. Tak że wyspa jest łatwo dostępna równiez drogą lądową, tym bardziej, że przejazd przez most jest bezpłatny...

Tym niemniej wielu turystów łączy pobyt na Lefkadzie z pobytem na Zakynthos, Kefalonii, bądź Ithace, a zatem sporo osób przybywa tu promami. Na wyspie nie ma bowiem lotniska.

A tymczasem nasz stateczek wpływa w głęboką zatokę i już dobijamy do portu w Vassiliki, gdzie czeka na nas tutejszy rezydent.

Kolejny busik rozwozi nas do poszczególnych pensjonatów, a szczęśliwców, którzy wynajęli wille podwozi do wypożyczalni samochodów wchodzących w skład wakacyjnego pakietu.

Z portu do naszego pensjonatu jest około pół godziny jazdy wąska zakreciastą drogą..Jak wiadomo w nocy wszystko wygląda inaczej niż dniem, gdyż później okaże się, że ta niby wąska i kręta – jest jedną z najlepszych na wyspie...

Hotelik Armeno znajduje się między główną ulicą - ale już poza ścisłym centrum kurortu - oraz plażą. Składa się z dwóch niewielkich budyneczków, łącznie jest 16 pokoi.

Na parterze jest recepcja, a tuż za nią od strony morza nieduża jadalnia, gdzie będziemy jadać śniadania. Wybraliśmy taką wersję tylko ze śniadaniami, aby być zupełnie niezależnym od posiłków podróżując po wyspie. Gdzie zgłodniejemy i o jakiej porze – tam coś wrzucimy na ruszt!!! W ten sposób będziemy mieli możliwość popróbowania pysznego greckiego jedzonka w różnych tawernach, a nie będziemy uzależnieni od niekiedy pseudo greckiej kuchni hotelowej.

Dostajemy klucze od pokoju znajdującego się na parterze. Standard typowy, pokój większy niż nam się ostatnio trafiały na Kefalonii i Zakynthos, i choć skromnie urządzony, ale czyściutki i z pięknym widokiem na morze, które jest dosłownie na wyciągnięcie ręki.

 A tu się jada sniadanka

Na wyposażeniu pokoju jest lodówka, czajnik elektryczny z zestawem kaw i herbat, a także sejf oraz indywidualna klima. Jest także bezpłatne wi-fi, TV satelitarna oraz telefon.

Łazienka też niewielka z WC, umywalką i prysznicem oraz suszarką.

Pokoje położone na piętrze mają balkony, a na parterze – tarasy.

Ponieważ zrobiło się już późno, szybko rozpakowujemy się, jest sporo miejsca na pochowanie ciuchów – prysznic i spać.

Żadnej klimy nie włączamy, otwieramy na całą szerokość drzwi balkonowe i usypia nas do snu ciche pluskanie fal o brzeg.

.Fakt, że droga długa - z wykorzystaniem różnych środków transportu, tj taxi, pociągu, samolotu, busików i statku – i trwała dokładnie tyle samo co nasza niedawna wyprawa do Kalifornii.

W o wiele lepszej sytuacji są osoby z Warszawy, które wybrały hotele na Kefalonii - dla nich to trzy godzinna eskapada. My musieliśmy jeszcze dojechać z Gdańska, a następnie transfer na Lefkadę, co łącznie dało około 18 godzin w drodze!!!!

Ale ja tam uwielbiam podróże i wcale mi to nie przeszkadza!!!

Mariola

basia35
Obrazek użytkownika basia35
Offline
Ostatnio: 2 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 24 gru 2013

 CudnieDance 4

basia35

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 9 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

Jestem i ja Apisku Dance 4

Z przyjemnoscia poczytam o tych pieknych wysepkach, bo jeszcze nigdy tam nie bylam Biggrin

E w e l i n a EM
Obrazek użytkownika E w e l i n a EM
Offline
Ostatnio: 5 lat 10 miesięcy temu
Rejestracja: 08 paź 2013

Oooooooooooooooo to coś dla mnie, czyli zero luda :))))))))))))))))))))))))))))))))) Bosskooooooo

Pozdrawiam wakacyjnie,
Ewelina z EM

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Basia, Marylka witajcie!!!!

Ewelina, to tak jak ja: widokowo, zielono i bezludnie - choć z tym ostatnim w sierpniu nawet na Lefkadzie nie było lekko. Ale zawsze coś tam wynaleźlismy....

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Następnego dnia budzę się o świcie. Zawsze na wakacjach przed śniadaniem kąpię się w morzu, bądź w ostateczności w basenie , gdy morze jest za daleko, albo są zbyt duże fale.

Nasz hotel stoi na samej plaży tuż przy morzu, a więc pod tym względem ma duży plus.

Choć tak naprawdę trudno mi nazwać plażą to coś wąskiego i kamienistego. W gruncie rzeczy nie mam nic przeciwko kamieniom czy skałom na plaży, ale ta mi jakoś nie leży

. Ale przynajmniej woda jest ciepła i krystalicznie czysta, no i te niesamowite widoki!!!!

Wprawdzie nie ma szans na zachodzące słońce, bo jesteśmy po wschodniej stronie wyspy, a wysokie góry biegnące srodkiem wyspy przysłaniają zachodzace słońce, tym niemniej widoczki o wschodzie, gdy słońce wychyla się zza gór na kontynencie też są niesamowite!

 A to okolica naszego hotelu, znajduje się on pod tymi palmami. Cały tonie w zieleni, i dobrze że go zbytnio nie widać, bo architektonicznie nie grzeszy urodą.....

W każdym razie pływając takie miałam widoki lądowe. A w stronę morza - prosto na Skorpios ze stale cumującym tam pięknym jachtem ruskiego miliardera.

Jak już sobie popływałam – pora wracać do męża, który w tym czasie wykonał swe łazienkowe oblucje.

Schodzimy na śniadanko, oczywiście wybierając stolik pod pergolą z winorośli, stojący praktycznie tuż przy morzu.

Idziemy zbadać zasoby bufetowe, choć nie mamy nadziei na jakieś rewelacje, jako, że Grecy nie jadają prawie śniadań ( z wyjątkiem jakiejś słodkiej buły i kawy ) i konsekwewntnie swe zwyczaje chcą przenieść na turystów. Oczywiście w lepszych hotelach są bogatsze śniadanka, ale my mamy tylko trzy gwiazdki.

Okazuje się, że nie jest tak źle – głodni nie będziemy chodzić!!!

Są dwa rodzaje soków, kawa, herbata mleko. Spory wybór swieżego pieczywa, w tym ciemne bułeczki, wędlinka typu mortadela – wolimy nie próbować, żółty ser i feta, pomidory, ogórki, oliwki, jajka na twardo i sadzone, tosty z serem i pomidorami, krosanty i keks oraz nasz ukochany gęsty jogurt i miód.

Po śniadaniu idziemy na zwiady, jak się prezentuje miasteczko Nidri.

Od razu chcę wam pokazać parę fotek, jak kurorcik wygląda z okolicznych gór, bo te widoki w głównej mierze zadecydowały o wyborze tej miejscówki.

Do centrum można dojść lokalną drogą, którą na szczęście niezbyt często jeżdżą samochody lub wzdłuż brzegu morza.

Oczywiście wybieramy tę wersję plażową i choć plaża na całej długości mnie nie zachwyca, to jednak widoki po obu stronach są fantastyczne. Popatrzmy na morze....

Jako, że Nidri leży w wąskiej głębokiej zatoce, bardziej przypominającej fiord, są tu doskonałe warunki do zakotwiczenia licznych jachtów i żaglówek. A zatem na błękitnej spokojnej wodzie kołyszą się setki tych różnorodnych, mniej lub bardziej okazałych łódek.

Nie ma tu bezkresnego, sięgającego aż po horyzont oceanu, jest za to morze usiane mniejszymi i większymi wysepkami. I nie są to gołe, skaliste wyspy, jakie występują w wielu rejonach Grecji. Te tutajsze dosłownie kipią zielenią, a w dali ledwie widoczna majaczy górzysta lądowa część Grecji.

Gdy spojrzymy w odwrotnym kierunku, czyli w stronę gór zobaczymy dość strome wzgórze porośnięte oliwkami, cyprysami i winoroślą, wśród których stoją niewielkie pensjonaty, rodzinne hoteliki i wille na wynajem w ukwieconych ogrodach.

W miarę zbliżania się do centrum mijamy coraz więcej sklepów, knajpek, barów, restauracji i tawern. Jest też sporo wypożyczalni samochodów, skuterów czy rowerów.

Mariola

korolowa
Obrazek użytkownika korolowa
Offline
Ostatnio: 4 lata 6 miesięcy temu
Rejestracja: 24 lut 2014

piękny ten Wasz pokój!

Strony

Wyszukaj w trip4cheap