--------------------
Campingowo jeżdzimy już od lat i nigdy w życiu nie przypuszczałam że najlepszy camping na jakim spędzę czas będzie właśnie w Rumunii
Vama Veche była na naszej zaplanowanej trasie. Cudowny odpoczynek po hotelowo, kurortowo, dyskotekowej Mamai. To miejscowość z genialnym hipisowskim klimatem. Oryginalni ludzie, fajna muzyka zewsząd i ten campin świetnie się wpisuje w ten klimat. Niesamowicie oryginalny, fajna ekipa prowadząca. Nie dotarliśmy jeszcze do tej informacji ale chyba jest to jeden z holenderskich campingów.
Oddany w zeszłym roku więc funkiel nówka nieśmigana. Na miejscu restauracja/knajpa z dosyć wysokimi cenami ale pysznym jedeniem. Śmialiśmy się że jest tam designerskie jedzenie za designerskie ceny. Minus to to że nie można gotować na terenie campingu (ale też nie pytaliśmy i pewnie przymknęli by na to oko) i w weekendy jest głośno i dosyć długo DJ nadaje cudną muzę (kojrzy nam się z muzyką filmową z lat 70-tych) ale jednak bardzo głośno. Ale w poniedziałek znowu robi się cicho i pusto. Z folderu mamy info że robią też na terenie campingu seanse filmowe.
Do plaży jest akieś 50m na nogach.
Za 4os (2dorosłych + 2 dzieci 8 i 11lat) wyszło 80lei czyli ok 80zł
Cudne miejsce ale sami zobaczcie chociaż te kilka zdjęć jakie mam
* zdjęcia z telefonu
Umywalki
Po przeciwnej stronie toalety
W rónoległej alejce identycznie wyglądające drzwi od prszniców. Cudnie się myć kiedy nad głową rosną rośliny Do dyspozycji także pralki. Wszędzie czysto i miło. Jako że klapki plażowe są motywem przewodnim tego miejsca, pod prysznicem robią powieszone na ścianie za stojaki na szampon/płyn
Lustra
Na campingu. Zwróćcie uwagę na wannę. Jest ich 3. We wszystkich poduszki więc zawsze jeśli pogoda pozwoli można dospać po imprezie
Restauracja
Wejście na camping
Zegar w knajpie
Ciągle przed siebie...
Rewelacja!!!! Nie ma to jak kreatywność
MaLa świetnie
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Oj kreatywni tam są bardzo
Ciągle przed siebie...
Oj kreatywni tam są bardzo
Ciągle przed siebie...
Świetne zdjęcia!!
Najbardziehj podoba mi się te zegar z japonek!
Genialne w swej prostocie!
Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku!
o rany! Jak cudnie!!! OPisuj kochana dokładnie!
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Ciągle przed siebie...
Trzecia w zegarze to chyba nie japonki
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Ciągle przed siebie...
Janjus....Happy hours się zaczyna od tej godziny
"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....