--------------------

____________________

 

 

 



Cypryjskie opowieści...

79 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 11 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Darek, no własnie!  fajnie zwiedzać takie miejsca, ale już mieszkać? ..... zaczyna byc problematyczne Biggrin

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 11 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

jedziemy dalej przez górskie wioski ... 

mijamy niezwykle malownicze miejsca; 

przed nami przepiękna dolina Marathassa:

dalej mijamy po drodze gdzie niegdzie pokazujące się cedry 

przed nami urocza górska wioska Pedhoulas- położona na wysokości 1100 m npm. 

wielgachny kosciół Świętego Krzyża górujący nad wioską i wyraźnie dominujący wielkością Biggrin

mamy w planie zjazd do tej wioski, więc powolutku zjeżdżamy serpentynkami...

i w ciagu dosłownie 2 minut- nagle pompa!!!  Shok

walnęło z nieba tak, że w strugach deszczu świata nie było widać! ot góry....

przesiedzieliśmy ulewę w samochodach....  i nie zobaczylismy tego, co mielismy zobaczyc w Pedulas Cray

po drodze mijamy tylko XV wieczny zabytek - kościółek Michała Archanioła i jedziemy dalej...

wszędzie mokro , szaro i buro.... pogoda tego dnia zmieniła nam sie błyskawicznie

szkoda, bo jak dojeżdżamy do cudnej  wioski Omodos - miny mamy nieciekawe...- kto ma jakiś kaptur, parasolkę - wychodzi na zewnatrz, ale nieciekawie to wygląda....

śliczne, ukwiecone, słoneczne - wręcz pocztówkowe Omodos- w chmurach i deszczu nie wygląda tak jak powinno... wszedzie mokro i slisko

cdn...

Piea

Darek K.
Obrazek użytkownika Darek K.
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 tygodnie temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Mimo że deszczowo i bez słońca to i tak pięknie. Ech te wąskie uliczki i te kwiaty...

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 11 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Darek K. :

Mimo że deszczowo i bez słońca to i tak pięknie. Ech te wąskie uliczki i te kwiaty...

Darek, aż tak bardzo się tym deszczem nie przejęłam... szkoda tylko , że przypadło na Omodos- bo to śliczna wioska, szczególnie w słonku; (mogło nam lać, np. jak bylismy w winnicy albo w klasztorze Kykkos, a tu taki pasztet....  Sun-smilie girl  246 , no ale z drugiej strony.... to był jedyny deszcz na cały tydzień podbytu! pozostałe dni - słoneczna lampa , więc nie narzekamy Ok

Piea

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 11 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

dalej spacerujemy po Omodos; wprawdzie przestało padać, tzn. przestało lać, bo jakaś mżawka dalej sączy się z nieba, i wciąż kapie z drzew, dachów, rynien...  czyli pogoda- ślimakowa! Crazy

Takich  wiosek jak Omodos - jest w tych górach naprawdę mnóstwo, a wszystkie są do siebie bardzo podobne: po prostu bajkowo śliczne, urokliwe, pięknie położone,, pełne małych kamiennych domków, dachów z dachówek, wąskich uliczek pełnych kwiecia, i uroczych kafenionów; 

większośc z nich w czymś się specjalizuje a ludnośc w tych wioskach trudni się jakimś konkretnym rzemiosłem albo produkcją lokalnych specałów; 

i tak np. wioska Lefkara słynie głównie z produkcji pięknych koronek; Lania znana jest z upraw winorośli i wszystkiego w winnym temacie;  Foini to wioska która wyspecjalizowała się w ceramice i wyrobach garncarskich jak również w produkcji słodyczy ; a Omodos słynie z winogron, pysznych win i wyrobów hafciarskich; 

Pstryki deszczowego Omodos

w końcu trafiamy na lokalny bazarek, który Panie hafciarki uprzatają po ulewie, bowiem oberwanie chmyry częściowo zalało imm nawt dachy, daszki i markizy... z tych wszystkich osłon leją się  teraz wodospady wody.....

Piea

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 5 minut 4 sekundy temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Pieea, cały czas czytam i podziwiam piękny Cypr. Muszę tam kiedyś dotrzeć.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Darek K.
Obrazek użytkownika Darek K.
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 tygodnie temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Zdjęcia ze słonecznego Omodos ma większość. A takie deszczowe tylko wybrańcy. Good

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 11 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Asiu, siadaj i oglądaj dalej Hi

Darek, he..he.. no to - czuję się jak Wybraniec! 

dalej łazimy po Omodos- ale wiadomo, jak to taka wioska... jest tak malutka, że trudno nie trafić tu w najważniejsze miaejsca... zmierzamy do kolejnego do Klasztoru w czasie dzisiejszej wycieczki , Klasztory,  który znajduje się zaraz za bazarkiem hafciarek; 

Klasztor Świętego Krzyża w Omodos jest znacznie mniejszy niż Kykkos, w którym byliśmy przed ulewą, bo ten tutaj jest znacznie starszy... bardzo stary... tak stary , że niewiadomo dokładnie kiedy powstał ?  Girl impossible

Badania historyczne, jak dotąd nie pozwoliły ustalić dokładnej daty założenia tego monasteru ale historycy i naukowcy  badający przeszłość Cypru łączą  jego powstanie z wizytą św. Heleny (matką cesarza Konstantna, tą samą, która sprowadziła na Cypr koty) - której przypisuje się przewiezienie na Cypr części relikwii związanych z męką chrystusową; ale pamietajmy że ta wizyta miała tu miejsce w 327 roku n.e, a więc strasznie dawno temu a ten klasztor aż na tak sędziwy nie wygląda Spiteful  ; byc może na starych oryginalnych fundamentach - wieki później posadowiono kolejne mury....? . 

Przedmiotem wielkiego kultu w świątyni tego Klasztoru jest cząstka Krzyża Pańskiego (stąd nazwa Klasztoru - Świętego Krzyża - Timios Stavros Monastery)  oraz  Świętego Sznura (którym Jezus został związany) a to ponoć jedyna taka relikwia na świecie, oraz kamień z Golgoty, czaszka Apostoła Filipa i  dwadzieścia kilka fragmentów kości innych świętych - wyeksponowanych dla widoku ogladających -  w niesamowicie pięknych srebrnych relikwiarzach ; 

w miejscu krzyżowania się ramion krzyża jest takie maleńkie "zamykane" okieneczko - tam właśnie znajduje się owa drzazga z krzyża męki Pańskiej....

mnie jednak najbardziej "intrygują" tu te relikwiarze z widocznymi kośćmi Mda  ; jako niedowiarek, nie wnikam już czy te kości są święte czy nie ??? , ale jako po prostu sceptyk "lubię" oglądać takie rzeczy "namacalne" - nawet jak nie mogę ich dotknąć; no i same te relikwiarze... no zabytkowe, pięknie wykonane i zdobione..... 

tutaj widoczny fragment kości czaszkowej ( wg opisu należała do Apostoła Filipa) , oraz kamień z grobu pańskiego 

a dalej inne kości - piszczele , strzałki, i różne takie.... 

mamy tu całą listę świętych do których należały te relikwie

trzeba przyznać, że te srebrne relikwiarze kryją  niecodzienne "eksponaty"....

i powolutku opuszczamy Klasztor...

na szczęście deszcz przestał juz padać, ale zarówno mieszkańców jak i turystów wymiotło  - wszędzie pustki....  Girl crazy

tuż przy Klasztorze znajduje sie popiersie  opata Dositeosa (Dosyteusza) straconego w Nikozji w 1821 r. który udzielał pomocy wraz z mnichami tego klasztoru - walczącym o niepodległość grekom , za co przełożony wspólnoty, Dosyteusz, został aresztowany i stracony.

dalej buszujemy po sklepikach, robimy jeszcze jakieś pamiątkowe zakupy i opuszczamy urocze Omodos

Piea

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 10 godzin 52 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Serpentynki super !!! a Omodos piekne i urokliwe również w deszczu Good

No trip no life

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 2 dni 11 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

i czas pożegnać się z uroczym, choć deszczowym Omodos - ale tak sobie myślimy, że jaki kiedyś przyjdzie nam do głowy wrócic na Cypr ( a bardzo bysmy chcieli) to Omodos jest absolutnie obowiązkowo do powtórzenia, tylko moze w jakiś bardziej słoneczny dzień Sun- 10 

wracamy w kierunku wybrzeża; na szczęście zupełnie przestało już padać....

nasze jeepy zatrzymują się jeszcze gdzieś po drodze przy jakims wodospadziku - nie pamiętam jego nazwy; maleństwo, w zasadzie to taka pionowa  stróżka wody, a nie żaden tam zaraz wodospad! Girl wacko , poza tym jest tam strasznie ciemno - jakieś wysokie skały i wielkie drzewa wokół - zacieniają strasznie to miejsce - nawet zdjęcia mi nie wychodzą... cyknęłam tam jakieś  takie dwa niewyraźne bohomazy

stamtąd wracamy juz do Pafos, ale po drodze jedziemy jeszcze do Skały Afrodyty - słynnej Petra tou Romiou

na plaży mokro ; widać ze tutaj tez polało równo! 

to ponoć tutaj- wg legendy, mitów - Afrodyta wyłoniła się piany morskiej...

Skała Afrodyty przy słynnej plaży Petra tou Romiou  to ponoć  jedna z większych atrakcji Cypru (???)  Girl impossible  Turyści odpoczywający w różnych kurortach Cypru masowo tu zjeżdżają, a  nawet przylatują tu z różnych zakątków Europy specjalnie na sesje ślubne, ale na nas  ta skała szczerze mówiąc nie zrobiła żadnego wrażenia.!

Ot zwykły kawałek skały zanurzonej w morzu; no ładna,  ale wcale nie bardziej niż milion innych ; są ładniejsze i to bez takiego rozgłosu ! . Nieporównywalnie piękniejsze są choćby tego typu skały na Malcie, Sycylii,  wielu wyspach greckich  czy na włoskim wybrzeżu Amalfi . Cały ten rozreklamowany show- robi tu prawdopodobnie znana z Mitologii antycznej legenda miłosna  według której jest to właśnie miejsce narodzin Afrodyty - Bogini Miłości, która tu na tej plaży wyłoniła się z morskiej piany - o czym na pewno wszyscy wiecie i  wszyscy słyszeli ... , ale mało kto wie co to była za piana….!  Biggrin

Otóż, wszyscy pamiętamy, choćby z czasów szkolnych- jak przerabialiśmy Mitologię, że to co wyprawiali olimpijscy Bogowie- woła czasami o pomstę do nieba  Shok i wcale nie rzadko mieści się nam w głowach , ale ponoć w wyniku jakiejś tam rodzinnej awantury najstarszy olimpijski bóg Uranos stracił swoje... hmm...  genitalia  Girl crazy  i to za czynem tym stoi jego własny synalek-Kronos  Yes ; w każdym razie owe odcięte „boskie klejnoty” Kronos majtnął zamaszyście zaprawdę jakimś mega-boskim ruchem - baaaaardzo daleko….  , bo przedmiotowe klejnoty wprost z Olimpu - wylądowały aż na Cyprze Biggrin , czyli jakieś ponad 1 tys kilometrów dalej!  Girl haha  no ale siły boskie od zawsze były dla nas tajemnicą… no i jak te klejnociki tak sobie chlupnęły  w tą morską wodę na południowym wybrzeżu Cypru – to wody śródziemia niesamowicie się spieniły  i aż zabulgotały ….ale nie na darmo….bo  wyłoniła się z nich oto właśnie nowo narodzona Bogini – znana nam wszystkim – piękna Afrodyta , która można powiedzieć, że narodziła się z morza i Uranowych „pozostałości” J w dodatku oto wlaśnie wypłynęła z tej wody , w dodatku na wielkiej muszli, którą wieki później pięknie namalował  znany światu Sandro Botticelli  Girl sigh ;

- no więc  stoimy na tej „słynnej” plaży zwanej Petra tou Romiou  - plaży, jakich wszędzie miliony...., ale czego to nie zrobi odpowiednia reklama! Biggrin

kamyk z seruchem.... trzeba znaleźć i zachować; to też kolejna bajeczka, czyli  legenda  Biggrin - i tez pewnie znacie i wszystko wiecie... 

jeszcze jakieś biedne drzewko totalnie uśmiecone chusteczkami, papierami, kawałkami folii  z życzeniami..., które jak mają się spełnić - to spełnią sie i bez tego śmietnika Yes 3

 i po całym dniu jeepowania po górskich rejonach Troodos- wrociliśmy na kolację i zakończyliśmy ten dzień- zadowoleni i pełni wrażeń;

(przy okazji dowiedzielismy sie od "naszych" w hotelu, że tego dnia w Pafos była przepiękna, słoneczna, wręcz upalna pogoda, która przytargała burzę, ale pogrzmiało i polało późnym popołudniem z godzinę i tyle  Blum 3 ); no coż... na pewnych wysokościch pogoda często jest zupełnie inna niz pare kilometrów dalej nad poziomem morza... 

"hotelowa" Afrodyta wyłaniająca sie z piany - malunek w naszej recepcji Biggrin

a w hotelu taka niespodzianka! Xmass 6  - ubrali nam choinkę! Hurra! Preved  (bo  po tych kilku słonecznych cieplutkich dniach zapomnieliśmy zupełnie , że to już grudzień przecież i Święta idą.... Biggrin )

Piea

Strony

Wyszukaj w trip4cheap