super Kiwi juz się cieszę na fotki z raju, zazdroszczę tych widoków z góry, które mogłaś podziwiać , zawsze marzę o takich widokach z tej perspektywy ale lęk wysokości nie pozwala nigdy na żadne motolotnie, paralotnie, balony itp więc chociaż u Ciebie nacieszę mordkę widoczkiem z góry, bo z dołu to mam kilka razy przełazikowaną Bavaro beach
super Kiwi juz się cieszę na fotki z raju, zazdroszczę tych widoków z góry, które mogłaś podziwiać , zawsze marzę o takich widokach z tej perspektywy ale lęk wysokości nie pozwala nigdy na żadne motolotnie, paralotnie, balony itp więc chociaż u Ciebie nacieszę mordkę widoczkiem z góry, bo z dołu to mam kilka razy przełazikowaną Bavaro beach
Też mam lęk wysokości i przestrzeni ale z tym namolnie walczę bo mnie to moje ograniczenie niesamowicie wkurza.Najgorzej jest przy pieszym zwiedzaniu na wysokości.Schodzę ,,trupio-zielona''wzbudzajac powszechne zainteresowanie czy padnę za chwilę.Jeszce klaustra mnie czasami dopada w ciasnych pomieszczeniach do tego stopnia,że mam problemy z oddychaniem - na szczeście sporadycznie.
Altos i Saona jest spoko. Marcin kiedyś robił wycieczki Altos + Catalina, twierdząc, że Saona jest za bardzo skomercjalizowana
Na Dominikanie tylko rejon Punta Cana robi wrażenie (plaże). Zwiedziliśmy z mężem prawie całą Dominikanę.
Moim zdaniem lepiej się skupić na drinkowaniu w strefie hotelowej w Bavaro i z takim przeznaczeniem planować urlop, bo można się zawieść podróżując po Dominikanie.
Meksyk to co innego. Można wracać tam bez końca i zawsze jest coś nowego, ciekawego do zobaczenia poza strefą hotelową.
Altos i Saona jest spoko. Marcin kiedyś robił wycieczki Altos + Catalina, twierdząc, że Saona jest za bardzo skomercjalizowana
Na Dominikanie tylko rejon Punta Cana robi wrażenie (plaże). Zwiedziliśmy z mężem prawie całą Dominikanę.
Moim zdaniem lepiej się skupić na drinkowaniu w strefie hotelowej w Bavaro i z takim przeznaczeniem planować urlop, bo można się zawieść podróżując po Dominikanie.
Meksyk to co innego. Można wracać tam bez końca i zawsze jest coś nowego, ciekawego do zobaczenia poza strefą hotelową.
Nie no, jak już poł świata przelecę to chcę coś zobaczyć, bo do strefy hotelowej to gdzieś bliżej mogę polecieć :-). A co do Meksyku to taaak - chciałam tam ale mamy tylko tydzień, więc odpuściłam sobie. Pewnie bedę musiała poczekać do 20tej rocznicy ślubu
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
ja w grudniu 2010 robilam z Villapolonia Saone VIP wlasnie z Altos i wlasnie sie zastanawiam czy ta wycieczka bylaby dla Ciebie. Pamietam, ze z Altos schodzilismy na dol do rzeki (gdzie czekala na nas motorowka) po bardzo stromych i niezbyt wygodnych schodach. Dla mnie byla to katastrofa . Plaza na Saonie, na ktorej byl lunch tez nie zrobila duzego wrazenia, duzo bardziej podobala mi sie ta gdzie zatrzymuja sie lokalesi
Zuza dzięki za podpowiedź. Zobaczymy - pomimo problemów z nogą jak zwiedzam to wpadam w taki stan, że mogę wiele - a że potem boli.... Przemyślę sprawę bo na zdjęciach Altos baardzo mi się podobało
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Zuza...co Ty..?Ja tam nie pamietam abysmy sie w tym miasteczku nałazili-spokojnie,mielismy swój czas i kazdy sobie szedł swoim krokiem.A ta łodką to dokąd płyneliscie?
Kasia, nie chodzi mi o lazenie w miasteczku tylko zejscie pozniej na dol do rzeki , motorowka do morza i na Saone. Po drodze byla jeszcze plycizna z rozgwiazdami i Katalinita z muszlami . Pare sztuk do tej pory pieknie sie u mnie prezentuje
super Kiwi juz się cieszę na fotki z raju, zazdroszczę tych widoków z góry, które mogłaś podziwiać , zawsze marzę o takich widokach z tej perspektywy ale lęk wysokości nie pozwala nigdy na żadne motolotnie, paralotnie, balony itp więc chociaż u Ciebie nacieszę mordkę widoczkiem z góry, bo z dołu to mam kilka razy przełazikowaną Bavaro beach
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Kiwi ...jak bosko....bedzie nowa relacja z Dominiczki
Altos i Saona jest spoko. Marcin kiedyś robił wycieczki Altos + Catalina, twierdząc, że Saona jest za bardzo skomercjalizowana
Na Dominikanie tylko rejon Punta Cana robi wrażenie (plaże). Zwiedziliśmy z mężem prawie całą Dominikanę.
Moim zdaniem lepiej się skupić na drinkowaniu w strefie hotelowej w Bavaro i z takim przeznaczeniem planować urlop, bo można się zawieść podróżując po Dominikanie.
Meksyk to co innego. Można wracać tam bez końca i zawsze jest coś nowego, ciekawego do zobaczenia poza strefą hotelową.
Nie no, jak już poł świata przelecę to chcę coś zobaczyć, bo do strefy hotelowej to gdzieś bliżej mogę polecieć :-). A co do Meksyku to taaak - chciałam tam ale mamy tylko tydzień, więc odpuściłam sobie. Pewnie bedę musiała poczekać do 20tej rocznicy ślubu
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makono
ja w grudniu 2010 robilam z Villapolonia Saone VIP wlasnie z Altos i wlasnie sie zastanawiam czy ta wycieczka bylaby dla Ciebie. Pamietam, ze z Altos schodzilismy na dol do rzeki (gdzie czekala na nas motorowka) po bardzo stromych i niezbyt wygodnych schodach. Dla mnie byla to katastrofa . Plaza na Saonie, na ktorej byl lunch tez nie zrobila duzego wrazenia, duzo bardziej podobala mi sie ta gdzie zatrzymuja sie lokalesi
Zuza dzięki za podpowiedź. Zobaczymy - pomimo problemów z nogą jak zwiedzam to wpadam w taki stan, że mogę wiele - a że potem boli.... Przemyślę sprawę bo na zdjęciach Altos baardzo mi się podobało
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Zuza...co Ty..?Ja tam nie pamietam abysmy sie w tym miasteczku nałazili-spokojnie,mielismy swój czas i kazdy sobie szedł swoim krokiem.A ta łodką to dokąd płyneliscie?
Kasia, nie chodzi mi o lazenie w miasteczku tylko zejscie pozniej na dol do rzeki , motorowka do morza i na Saone. Po drodze byla jeszcze plycizna z rozgwiazdami i Katalinita z muszlami . Pare sztuk do tej pory pieknie sie u mnie prezentuje
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/