--------------------

____________________

 

 

 



Góry Rodniańskie i Maramuresz, czyli krótki wypad do Rumunii

72 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015
Góry Rodniańskie i Maramuresz, czyli krótki wypad do Rumunii

Witajcie wszyscy. Ponieważ pierwsze koty za płoty i relacja z Norwegii już za nami, postanowiłam, póki akurat mam trochę więcej czasu i jeszcze bardzo dużo chęci, opisać mój krótki, bo tygodniowy, wypad w góry Rumunii. Doczytałam też  na forum, że może moje wiadomości komuś w najbliższym czasie się przydadzą Smile więc mam dodatkową motywację. 

Niestety moja wycieczka ograniczyła się tylko do rejonów górskich Maramureszu, ale to po drodze w dalsze rejony Rumunii, więc przyda się również osobom, które planują tam dłuższe wakacje, niekoniecznie tylko w górach. Sama chętnie kiedyś wrócę do Rumunii, żeby zwiedzić również Bukowinę, Transylwanię i deltę Dunaju. 

Region Maramuresz graniczy z Węgrami i Ukrainą i słynie z architektury drewanianej i najdzikszych gór Europy.

Jednakże tym, co rokrocznie przyciąga do Maramureszu tysiące turystów z całego świata jest Wesoły Cmentarz w Sapancie. Pierwszy krzyż został wyrzeźbiony przez twórcę cmentarza w 1948 r. Aktualnie tradycję kontynuje jego uczeń, który rzeźbi i maluje nowe nagrobki oraz restauruje stare. 

Niektóre nagrobki ukazują historię życia zmarłych, ich upodobania (np. ci zo nadużywali, przedstawieni są jak piją wódkę), inne sposób, w jaki zmarli. Oprócz rzeźbień na nagrobkach umieszczone są wierszowane epitafia. Przytoczę tutaj jedno z nich, które moim zdaniem najlepiej oddaje atmosferę cmentarza: " Tutaj leży moja teściowa. Gdyby jeszcze rok na świecie została, umarłbym ja, a ona by o tym pisała".  

Zresztą, zobaczcie sami:

Uprzedzam - następny jest dość makabryczny:

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

Po krótkich odwiedzinach na Wesołym Cmentarzu odwiedziliśmy klasztor w wiosce Barsana, będący przykładem kunsztu rumuńskich cieśli. Moim zdaniem naprawdę warto, gdyż kompleks klasztorny jest urokliwy. 

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

Mieszkaliśmy w miejscowości Compelx Turistic Borsa. Znajdują się tam 2 hotele, wyciąg krzesełkowy i góry wkoło. Niektóre trasy są znakowane, niektóre nie. Ale w mojej ocenie oznaczenie tras jest dość słabe, trzeba być uważnym. 

My byliśmy w Rumunii w czerwcu zeszłego roku. Polecam ten okres, daltego że wówczas góry są całe ukwiecone - zbocza porastają tamtejsze dzikie rododendrony, w niektórych miejscach można spotkać storczyki. 

Pierwszego dnia wyjeźdżamy wyciągiem krzesełkowym na Stiol, a następnie wychodzimy na Gargalau. 

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

W następne dni jest już ładniej, prześwituje słonko. Zaliczamy więc kolejne górki, spotykając co jakiś czas stada owiec, krów, a nawet chodzące samopas koniki. 

Z wyciągu krzesełkowego na Stiol można dojść do wodospadu Cascada Cailor najwyższego wysokiego na 90 m wodospadu w Rumunii.

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

W ostatni dzień wybralismy się na wycieczkę wąskotorową kolejką "Mocanita" z Viseu de Sus. Wagoniki ciągnie parowa lokomotywa, wyprodukowana przed II wojną swiatową. Na podróż należy zaopatrzyć się w prowiant, bo po drodze sklepów nie ma. W cenie biletu mieliśmy lunch na ostatniej stacji kolejki. Warto też ubrać sie w ciemne ciuszki, gdyż z lokomotywy wydobywa się sadza. Po drodze może też zdarzyć się małe wykolejenie Pardon

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

Odnośnie jedzonka, wszystkim, którzy nie boją sie flaczków, polecam ciorba de burta, czyli zabielane, lekko kwaśne flaczki na rzadko. Ja flaczków nie jadam, ale ciorbę skosztowałam (posiorbałam Smile ) i naprawdę jest dobra. Ja zajadałam tam ciorbę taraneasca, czyli zupkę jarzynową. 

Język rumuński nie jest podobny do żadnego innego języka, ale większość młodych ludzi zna co nieco angielski.  

Ogólnie polecam - Rumunia, przynajmniej w rejonie Maramuresz,  jest dzika, jeszcze nieskażona masową turystyką i komercją. 

My mieszkaliśmy, jak już pisałam, w Borsa Turistic Complex, można również zanocować w klasztorze na przełęczy Prislop. Podobno przy dobrej pogodzie jest stamtąd imponujący zachód słońca. 

Dla wszytskich chętnych - do zobaczenia na szlaku Smile

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 10 godzin 53 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Piękne te górske krajobrazy Preved

No trip no life

Kolka
Obrazek użytkownika Kolka
Offline
Ostatnio: 8 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 09 wrz 2013

Jak tam jest ślicznie! Shok Co relacja to piękne zdjęcia! Czy na ziemii jest gdzieś brzydko? Wink

Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

Nelciu, Kolka.  Bardzo mi miło, że tu zajrzałyście Smile  

dejzidejzi
Obrazek użytkownika dejzidejzi
Offline
Ostatnio: 4 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 06 wrz 2013

i ja zajrzałam .taką rumunię pamiętam, taką znam Biggrin pewnie małe ma zainteresowanie na tym forum, bo mało egzotyczna, taka dość nam bliska. a szkoda,ma spore ładne karpaty,przełęcze,przyjemne tunele, a i jak kto lubi morze czarne to plaże ma zdecydowanie przyzwoite , piaszczyste Biggrin Konstance i Mamaje  polecam Biggrin

człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy

Ela
Obrazek użytkownika Ela
Offline
Ostatnio: 5 lat 8 miesięcy temu
Rejestracja: 20 wrz 2013

Pięknie tam Yahoo

Strony

Wyszukaj w trip4cheap