Niestety nie pamiętam, czy w rumuńskiej kuchni są dania bezmięsne? Zupka jarzynowa też na mięsku raczej była gotowana. Mój mąż teraz siedzi w Rumunii przed długi weekend (a ja brak urlopu ), wiec go poproszę, żeby zwrócił uwagę na ten aspekt
Jeśli chodzi o kaskę, to my z mężem wymieniliśmy w Polsce tylko niewielką kwotę, tak żeby było na wszelki wypadek, a resztę braliśmy z bankomatów. Kurs był ok. Bankomat w Maramuresz był w Vișeu de Sus.
Granice przekroczylismy bez żadnego problemu, od razu, bez żadnego czekania. Ale były to godziny wczesnoporanne.
Ludzie byli bardzo życzliwi. Byliśmy wtedy grupą, rozrzuconą po dwóch hotelach i chodziliśmy z jednego do drugiego i nawet nam drogę przez własne pola i ogrody pokazali, żebyśmy nie musieli chodzić naokoło.
Ceny w sklepach w Maramuresz były analogiczne do cen w Polce, może nieznacznie taniej.
Po pierwsze śliczne dzięki
Niestety nie pamiętam, czy w rumuńskiej kuchni są dania bezmięsne? Zupka jarzynowa też na mięsku raczej była gotowana. Mój mąż teraz siedzi w Rumunii przed długi weekend (a ja brak urlopu ), wiec go poproszę, żeby zwrócił uwagę na ten aspekt
Jeśli chodzi o kaskę, to my z mężem wymieniliśmy w Polsce tylko niewielką kwotę, tak żeby było na wszelki wypadek, a resztę braliśmy z bankomatów. Kurs był ok. Bankomat w Maramuresz był w Vișeu de Sus.
Granice przekroczylismy bez żadnego problemu, od razu, bez żadnego czekania. Ale były to godziny wczesnoporanne.
Ludzie byli bardzo życzliwi. Byliśmy wtedy grupą, rozrzuconą po dwóch hotelach i chodziliśmy z jednego do drugiego i nawet nam drogę przez własne pola i ogrody pokazali, żebyśmy nie musieli chodzić naokoło.
Ceny w sklepach w Maramuresz były analogiczne do cen w Polce, może nieznacznie taniej.
Ach, jak mi się podoba ta emotka: