Marylka, bedąc w Marsylii polecam popłynięcie na słynną wyspe i zamek D"if. To kilkanasciee minut rejsu z portu a malutka wyspa jest znana jako wiezienie hrabiego Monte Christo z powieści A.Dumasa. Ma to miejsce fajny klimacik.
Jesli bedziesz chciala zboczyc troche od wybrzeza polecam starówke w Avignon, kiedys siedziba papiezy i przepiekne miasteczko Aix en Provence ze sliczna starówką i fontanną
Byłam ze 4 razy w Prowansji, a przejazdem jeszcze częściej. Polecam odbicie na pólnoc od Marsylii. Prawdziwa Prowansja to klimaty jak z książek Petera Mayle'a(polecam Menerbes) i dziury takie jak Saint Remy (przebywał tam van Gogh po obcięciu ucha), Loumarin (jest tam grób A.Camusa), Gordes (kręcono tam wiekszosc scen do fimu Dobry rok z Ruusselem Crowe), Le Baux de provence, Roussilon, Bonnieux, Senanque (opactwo wokół którego są przepiekne pola lawendowe), Fontaine de Vaucluse.
Marylka, bedąc w Marsylii polecam popłynięcie na słynną wyspe i zamek D"if. To kilkanasciee minut rejsu z portu a malutka wyspa jest znana jako wiezienie hrabiego Monte Christo z powieści A.Dumasa. Ma to miejsce fajny klimacik.
Jesli bedziesz chciala zboczyc troche od wybrzeza polecam starówke w Avignon, kiedys siedziba papiezy i przepiekne miasteczko Aix en Provence ze sliczna starówką i fontanną
No trip no life
Byłam ze 4 razy w Prowansji, a przejazdem jeszcze częściej. Polecam odbicie na pólnoc od Marsylii. Prawdziwa Prowansja to klimaty jak z książek Petera Mayle'a(polecam Menerbes) i dziury takie jak Saint Remy (przebywał tam van Gogh po obcięciu ucha), Loumarin (jest tam grób A.Camusa), Gordes (kręcono tam wiekszosc scen do fimu Dobry rok z Ruusselem Crowe), Le Baux de provence, Roussilon, Bonnieux, Senanque (opactwo wokół którego są przepiekne pola lawendowe), Fontaine de Vaucluse.