--------------------

____________________

 

 

 



Ciekawe, niesamowite, śmieszne - przygody, historie,przeżycia z wyjazdów... :)

115 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Carmi
Obrazek użytkownika Carmi
Offline
Ostatnio: 8 lat 9 miesięcy temu
Rejestracja: 10 wrz 2013

Bea no nieźle! Domyślam sie co mogłas czuć, bo ja jestem taka sama - mało spontaniczna, wolę być 20 minut za wczesnie niż 2 minuty za późno i generalnie mam wszystko zaplanowane, a jak mi się ważne plany sypią to wpadam w szał Blum 3 Szczególnie jak na coś czekam i się długo nastawiam.

Bea37
Obrazek użytkownika Bea37
Offline
Ostatnio: 10 miesięcy 3 dni temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Carmi :

Bea no nieźle! Domyślam sie co mogłas czuć, bo ja jestem taka sama - mało spontaniczna, wolę być 20 minut za wczesnie niż 2 minuty za późno i generalnie mam wszystko zaplanowane, a jak mi się ważne plany sypią to wpadam w szał Blum 3 Szczególnie jak na coś czekam i się długo nastawiam.

Carmi właśnie tak i nie toleruję spóźnialstwa !!!!!!!

Bea

karisss
Obrazek użytkownika karisss
Offline
Ostatnio: 4 lata 6 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

damian :

Bea  dobre Biggrin ... ja mam odwrotną historyjkę mojej siostry + mamy. Pojechały sobie z tego co pamiętam na Kanary kiedyś i nie wiem jak sobie obliczyły pobyt, że spakowały się dzień wcześniej przed faktycznym wylotem i czekały chyba godzinę na transport na lotnisko Lol . Jak się okazało, że jest inny dzień niz wylotowy to nie pozostało nic innego jak z walizami do pokoju i ponownie na plażę/basen Biggrin Nie wiem jak w ciągu tygodnia może jeden dzień uciec no ale jak widać można się pogubić Biggrin Na drugi dzień oczywiście już normalnie się (kolejny raz) spakowały i tym razem już normalnie wszystko przebiegło.

haha w tym roku moje koleżanki identyczna sytuacja Biggrin wycieczkę kupowały u mnie,10 nocy an teneryfie, nie pamiętam już jaki to był dzień września,ale pamiętam,że dzowni do mnie w niedzielę o 15 .... mówię co się stało? A ona,że czekają na transport,spóźnia się godzinę,a ja JAK TO CZEKACIE??!!!NA JAKI TRANSPORT???!!!Ona,że no na transfer na lotnisko wylot,że co ja pijana??!!! A ja na to ,że przecież jutro wracacie to jak możecie mieć transfer dziś !!???? I w tym momencie usłyszałam tylko wielkie K....WA ! ROFL  później zadzwoniła już na spokojnie,tzn.na spokojnie to za dużo powiedziane Biggrin była wkurzona na maxa,że urlopu nie ma na poniedziałek Biggrin

momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Bea to wyobraź sobie, że taka artystka trafiła nam się gdzieś w Malezji chyba - miała lot o 0.30 i też stawiła się na odprawe dzień þóźnej ....ale w jej przypadku, to była tragedia, bo dziewczyna była na bilecie "dookoła świata" z wyszczególnionymi lotami od miejsca A do miejsca B i tam nie ma miejsca na zmiany, zwłaszcza, ze następny lot już miała w Auatralii. Na szczęście linie lotnicze zachowały się po ludzku i dziewczyna mogła lecieć z innymi liniami bez dopłaty i udało jej sie zdązyc na lot do Australii..:) Naprawdę byłam wtedy pod wrażeniem - zeszło się do naszego stanowiska

paru przedstawicieli linii lotniczych i jakoś szybko dziewczynie posklejali trasę....*good* Good 

kasiakrotoszyn
Obrazek użytkownika kasiakrotoszyn
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 13 godzin temu
Rejestracja: 11 wrz 2013

To ja z kolei się nie spóźniłam, ale musieli przyjść po Nas.

Wylatując z Praslin na Mahe małym 16 osobowym pierdzielem, poszliśmy na ostatnią Takamakę do baru, siedzieliśmy, piliśmy, oglądaliśmy TV i Nam się ciuchutko na kanapie przysnęło i wyobraźcie sobie że przyszedł po Nas sam pilot pytając czy lecimy czy zostajemy.

Co się okazało byliśmy już jedyni na lotnisku, więc nie mógł się pomylić o kogo chodzi...  Biggrin

Ostatecznie z osobistą eskortą pilota pobiegliśmy do samolotu spóźnionego jakieś 20 minut.

"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney

olla123
Obrazek użytkownika olla123
Offline
Ostatnio: 1 rok 10 miesięcy temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

kasiakrotoszyn :

To ja z kolei się nie spóźniłam, ale musieli przyjść po Nas.

Wylatując z Praslin na Mahe małym 16 osobowym pierdzielem, poszliśmy na ostatnią Takamakę do baru, siedzieliśmy, piliśmy, oglądaliśmy TV i Nam się ciuchutko na kanapie przysnęło i wyobraźcie sobie że przyszedł po Nas sam pilot pytając czy lecimy czy zostajemy.

Co się okazało byliśmy już jedyni na lotnisku, więc nie mógł się pomylić o kogo chodzi...  Biggrin

Ostatecznie z osobistą eskortą pilota pobiegliśmy do samolotu spóźnionego jakieś 20 minut.

My tak wlasnie o wlos nie spoznilismy sie na samolot... ktory byl opozniony o 3 godziny. 

£ godziny czekania a my juz po odprawie, bez walizek no to myk na jakies jedzonko, potyem myk na zakupki na bezclowy a potem.. myk do Observatory Bar (to byl Manchester), no i w tym barze drineczek jeden, a potem i drugi.... Biggrin No a potem trzeba przeciez isc na fajke,nie? 

No to drineczek nastepny przelany do plastikowych kubkow na kawe i  do tej klatki co to sie zowie smoking area - muzyczka na uszkach.. fajeczka, potem druga.. drineczek. No i malo brakowala, ojj malusienko Biggrin

Jak wchodzilismy do samolotu, ktory byl pelniutki i WSZYSCY juz zapieci w pasach - to tak troche ze sposzczona glowa bo nas ludzie wzrokiem chcieli pomordowac Biggrin 

marinik
Obrazek użytkownika marinik
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 2 tygodnie temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

1. Nie mam zwyczaju dokladnego sprawdzania, czy start samolotu dokonuje sie zgodnie z planem, w sumie wsiadanie pasazerow, kolowanie i sam start troche czasu zajmuja i tak naprawde to nawet nie wiem,  ktory moment jest oznaczany jako godzina startu. Ale mocno sie zdziwilem, kiedy kapitan rejsowego lotu Wizzaira powital na lotnisku w Forli juz pierwszych wsiadajacych pasazerow, a potem ADHD-owym glosem pare razy apelowal o sprawne zajmowanie miejsc, bo wtedy mamy szanse wystartowac wczesniej. No i rzeczywiscie 15 minut przed planowanym czasem juz unosilismy sie w przestworza, a na Okeciu bylismy pol godziny przed czasem. Prawde mowiac nie sadzilem, ze w rejsowych lotach to sie moze zdarzac.

2. Po wyladowaniu na lotnisku we Wroclawiu samolot Ryanaira podkolowal prawie pod sam budynek, tym niemniej - pasazerow kierowano do autobusu. Sila rzeczy - sporo czasu zajelo zapelnianie autobusu, ktory ostatecznie przetoczyl sie na odcinku nie dluzszym niz 20 m (SIC!!!!) i tyle. Taka byla podwozka do budynku.

Tom-Gdynia
Obrazek użytkownika Tom-Gdynia
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Lecieliśmy sobie samolotem z Delhi do Kochi (w Indiach).

Mniej więcej po godzinie lotu schodzimy w dół. Lekko mnie to zdziwiło, bo spodziewałem się dłuższego lotu , no ale wziąłem to na karb różnic strzef czasowych.

Wylądowaliśmy. Wszyscy pasażerowie wstali i pchają się do wyjścia. Patrzę niepewnie na Małżonkę, ona na mnie .W oczach jeden znak zapytania : To już ?????

-- chyba nie..... poczekajmy, coś za szybko....

Czekamy tak czekamy, a samolot pustoszeje. Widzimy jak wszyscy kierują się do terminala. Zostaliśmy na siedzeniach sami. Wpada ekipa sprzatajaca. Zbieranie papierków, odkurzanie podłogi.

-- w Mordę jeża !!! Wychodzimy. To na pewno już tu.

Zbieramy tobołki , przepychamy się przez sprzątających i wyłazimy na trap. Na samym dole trapu dopada nas koleś z obsługi:

-- a wy nie lecicie do Kochi ??

-- lecimy do Kochi.........

-- to z powrotem !!

Ups......weszliśmy z powrotem nie rozumiejąc o co chodzi. Zrozumiałem tylko , że to miedzylądowanie musiało być , ale dlaczego oni mogą wyjść a my nie ? Przerwa obiadowa ?

20 minut później samolot ruszył , wyjechał na płytę lotniska i wystartował.

Lecieliśmy sami............. Boeingiem na około 200 miejsc.  W Indiach samoloty latają jak taksówki. To tu się zatrzyma , to tam ......

Chwilę po starcie podchodzi do mnie stewardesa . Prosi bym opuścił bezpieczne miejsce koło Małży i usiadł koło drzwi ewakuacyjnych:

-- jakby coś się stało to pociągnij tą wajchę i kopnij mocno w drzwi - sugeruje.

Okazało się , że więcej jest drzwi ewakuacyjnych niż stewardes. Ktoś musi koło tych włazów siedzieć i wiedzieć co robić , a w końcu zostalismy tylko my.......

Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/   Music 2

momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

no dobra...:) to teraz ja..;-D

Moje pierwsze zetkniecie z egzotyka to był wyjazd na DOminikanę. Pobyt all inclusive, wyjazd z kumpelą. Nie zabrałam ze soba szamponu czy odżywki, bo miały być w hotelu. No i były, ale jakieś takie kiepskiej jakości i na moje geste długie włowy to musialam na raz pół butelki wylewać. NO to wybrałam sie do kosmetycznego w celu zrobienia zakupów. Na pierwszej półce pelno szamponów  śiwatowych znanych marek, ale mi w oko wpadła "ichna" firma, a że tkwi we mnie żylka podróznika odkrywcy to postanowiła wypróbowac karaibskie produkty. Na butelce napisy po hiszpańsku, ale co tam, przecież kazdy wie jak myć głowe. Jka tylko włożyłam butelke do koszyka , to podeszła do mnie ekspedientka i cos tam mi pokazuje na włosy, że nimy porżadnie mam masowac te włosy podczas mycia. Przy kasie znow to samo, kasjerka pokazuje na włosy i cos tam po hiszpańsku gada.

Ja tam sie uśmiecham i przytakuje bo przeciez nic nie rozumiem, ale to bardzo miłe ,ze panie w sklepie chca mnie uświadomić jak mam myc głowe. W hotelu szampon plus taką odżywkę w pudełku postawiłam na półeczce przed lustrem i przyszedl czas na pierwsze mycie. Trochę dziwnie ten szampon pachniał i odżywla taka smalcowa, ale co tam, widocznie te dominikanskie tak mają pachnieć, bo są takie egzotyczne....Mosking  DUżó musiałam tą głowe masować i jeszcze dłużej spłukiwać, ale po takim myciu miałąm takie AFRO, ze się ledwo w drzwi mieściłam.... Crazy

Już nie pamietam jak to wyszło , czy to było przy drugiej wizycie na DOminikanie, czy jeszcze przed, ale okazało się, ze ten dziwny zapach to dlatego, ze to byl szampon na wszy i inne robaczki Dash 1Dash 1   

Od razu wyobraziłam sobie minę naszych pokojówek jak sprzatały nasz pokój, pewnie zakładały czepki na głowe ROFL 

Na szczesci eprzy następnej wizycie i następnych zakupach byłam mądrzejsza i zakupiłam całą paletę kosmetyków na bazie kokosa..o prawdziwym karaibskim zapachu. Odżywki przywoziłam sobie w wielkich słoikach, bo były rewelacyjne Good         

anusia
Obrazek użytkownika anusia
Offline
Ostatnio: 4 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Momi to chyba najlepsza historia jaką słyszałam ROFLROFL* ROFL*

Strony

Wyszukaj w trip4cheap