Ninas ale pięknie !!!!!!!!!!!! ale widoczki extra z tej lodge, a widoczek z tarasu z restauracji ale cudny ! i tak zielono wszędzie, ja byłam po długiej suszy i miałam bardziej suche krajobrazy, u Ciebie cudnie zielono wszędzie, ale ta lodge cudaśna, pokój zajefajny, uwielbiam ten styl i wystrój afrykański w tych lodge, już sam wjazd robi wrażenie z tymi szkieletami....haha naprawdę super cenka tego Waszego safari, we dwoje, i w dodatku jeepem i fajne lokum na sawannie, ehh !!!! wszystko mi się podoba, i jeszcze kociak na deser... widzę że mamy chyba ten sam aparat
ehh takiego lamparta marzyłam zobaczyć, ale mieliście farta, jest przepiękny, do zacałowania !ale mi się podoba to Wasze safari, a lokum już wpisane w ulubione, jak wrócę do Keni to wyskocze do Tsawo West do tej lodge i na Masai Mara spełnić marzenia, Ninas a jak młodemu się podobało na safari? fajnie Wam z oczu patrzy, sympatyczne z Was ludki..-)
Ninas a tam gdzie siedzisz i focisz to Wasz taras z pokoju? ehh .. dzięki takim osobą ja Ty i tak pięknym debiutem w relacji na forum aż się cz łowiekowi chce pisać kolejne wrażenia po urlopie bo widzę że to procentuje...i potem zaś człowiek może nacieszyć oczy , relacja taka jak lubię
Dzięki bepi ja twoją relację też czytałam z wypiekami bo byłaś tam gdzie ja i w czasie tym co ja. A safarii wrażenia niezapomniane, młody był zachwycony, chociaż on już nie taki młodzian. Na takich właśnie widokach mi zależało, ja po prostu lubię góry, a to jeszcze nie koniec bepi. Szabani i Kerstin się postarali zobaczyłam prawie wszystko co chciałam, nie widziałam lwa, nosorożca tzn podobno widziałam uszy lwa w trawie tak twierdził Szabani, no niech mu będzie. Tak siedzę na tarasie swojego pokoju. Jak wykombinuję jak wstawić film to dodam nocne odgłosy safarii.
Ninas jupiii, fajnie byłoby jakby udało ci się filmik wstawić, ja wstawiałam kiedyś na you tube filmik, ale wgrywało mi się to całą wieczność, ale ja to tępak jestem jeśli chodzi o techniczne sprawy, ale trza sobie jakoś radzić , ale Ty masz młodego to on na bieżąco pewnie z takimi rzeczami i pomoże Tobie z tym filmikiem
lodga polożona jest dosyć wysoko w górach i o dziwo nie ma wilgoci, klimat jak nie w Keni ciepło ale nie upalnie a nad ranem nawet chłodno. Ciemno się robi a Szabani twierdzi, że zwierzaki już się chowają to wracamy, po powrocie maszeruje przed naszym tarasem stado słoni a widok z restauracji jest identyczny jak z naszego tarasu, jednak po zmroku z niego nie korz ystamy ze strachu, w środku moskitiery zaciągnięte, wszystko spryskane muggą my też 20%, czekamy na Masaja, ma nas zaprowadzić na kolację nie biorę ze sobą aparatu, bo i tak ciemno jak....do kolacji bierzemy sobie po tuskerku i słuchamy opowieści gości, dużo ich nie było bo i pokoi tylko sześć więc spokojniutko
a na deser świetny Szabani znalazł kiciusia i coś tam jeszcze
to ruszamy z ekologicznego lodga na popołudniowe safarii. pogoda piękna, ziemia czerwona ptaki śpiewają, szkoda czekać
ć.
Ninas ale pięknie !!!!!!!!!!!! ale widoczki extra z tej lodge, a widoczek z tarasu z restauracji ale cudny ! i tak zielono wszędzie, ja byłam po długiej suszy i miałam bardziej suche krajobrazy, u Ciebie cudnie zielono wszędzie, ale ta lodge cudaśna, pokój zajefajny, uwielbiam ten styl i wystrój afrykański w tych lodge, już sam wjazd robi wrażenie z tymi szkieletami....haha naprawdę super cenka tego Waszego safari, we dwoje, i w dodatku jeepem i fajne lokum na sawannie, ehh !!!! wszystko mi się podoba, i jeszcze kociak na deser...
widzę że mamy chyba ten sam aparat
ehh takiego lamparta marzyłam zobaczyć, ale mieliście farta, jest przepiękny, do zacałowania !ale mi się podoba to Wasze safari, a lokum już wpisane w ulubione, jak wrócę do Keni to wyskocze do Tsawo West do tej lodge i na Masai Mara spełnić marzenia, Ninas a jak młodemu się podobało na safari? fajnie Wam z oczu patrzy, sympatyczne z Was ludki..-)
Ninas a tam gdzie siedzisz i focisz to Wasz taras z pokoju? ehh .. dzięki takim osobą ja Ty i tak pięknym debiutem w relacji na forum aż się cz łowiekowi chce pisać kolejne wrażenia po urlopie bo widzę że to procentuje...i potem zaś człowiek może nacieszyć oczy , relacja taka jak lubię
Dzięki bepi ja twoją relację też czytałam z wypiekami bo byłaś tam gdzie ja i w czasie tym co ja. A safarii
wrażenia niezapomniane, młody był zachwycony, chociaż on już nie taki młodzian. Na takich właśnie widokach mi zależało, ja po prostu lubię góry, a to jeszcze nie koniec bepi. Szabani i Kerstin się postarali zobaczyłam prawie wszystko co chciałam, nie widziałam lwa, nosorożca tzn podobno widziałam uszy lwa w trawie tak twierdził Szabani, no niech mu będzie. Tak siedzę na tarasie swojego pokoju. Jak wykombinuję jak wstawić film to dodam nocne odgłosy safarii.
Lodge pierwsza klasa-az sie rozmazyłam
a kotek cudaśny i jakis znudzony 
Powtórzę za Bepi - widok z lodge przepiękny! W ogóle sam wystrój rewelacyjny.
Jak się dogadywałaś z tą babką od safari?
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Ninas jupiii, fajnie byłoby jakby udało ci się filmik wstawić, ja wstawiałam kiedyś na you tube filmik, ale wgrywało mi się to całą wieczność, ale ja to tępak jestem jeśli chodzi o techniczne sprawy, ale trza sobie jakoś radzić , ale Ty masz młodego to on na bieżąco pewnie z takimi rzeczami i pomoże Tobie z tym filmikiem
lodga polożona jest dosyć wysoko w górach i o dziwo nie ma wilgoci, klimat jak nie w Keni ciepło ale nie upalnie a nad ranem nawet chłodno. Ciemno się robi a Szabani twierdzi, że zwierzaki już się chowają to wracamy, po powrocie maszeruje przed naszym tarasem stado słoni a widok z restauracji jest identyczny jak z naszego tarasu, jednak po zmroku z niego nie korz ystamy ze strachu, w środku moskitiery zaciągnięte, wszystko spryskane muggą my też 20%, czekamy na Masaja, ma nas zaprowadzić na kolację nie biorę ze sobą aparatu, bo i tak ciemno jak....do kolacji bierzemy sobie po tuskerku i słuchamy opowieści gości, dużo ich nie było bo i pokoi tylko sześć więc spokojniutko
