Cały dzień zwiedzania i juz wiedziałyśmy...jednomyślnie -odpuszczamy Vinales, jutro chcemy spędzić czas własnie nadal w Hawanie, swoim tempem, wiedząc już co nie co.
I tak było, kolejny dzień w Hawanie, z kazda niemal minuta odkrywałysmy nowe miejsca, jeszcze albo tak samo urocze!
Siedziałyśmy na chodniku, piłysmy piwko, rum, mohito i co tam nam wpadło pod reke, jadłyśmy żarcie uliczne , słuchałyśmy przepięknej, porywajacej i wzruszajacej muzyki na żywo, oglądałysmy codzienne życie i Kubańczyków.... czułyśmy niepowtarzalny klimat...
Kolejka do lodziarni Copelia - co dziwne, takich kolejek było z pięć ! Z róznych stron dokładnie takiej samej dłuigości - nie wiem jak się w tym łapali, pewnie listę robili Lodów nie próbowałyśmy- Walter twierdzi, ż są niesmaczne , ale tanie
Na obiadokolację jemy zupę z krewetek, pyszna, ogromną languste , na deser ciasto z lodami i kawa - cały taki zestaw to koszt 20 cuc, mohito 3 cuc. Jemy na tarasie hotelu Ambos Mundos ( w pokoju 511 jest muzeum Hemingwaya, wstęp 2 CUC). Widoczki piekne, muzyka na zywo...pełne zadowolenie
Na deser próbujemy specjalności – za 0,5 cuc cały ogromy papierowy rożek. Takie gorące „pisiorki” smażone na głębokim oleju.
Chyba wybrałaś mały rozmiar
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Z serii HANDEL
irvina
Juz chyba wiem, wybieram nie pojedyńczo a z całego , otwartego albumu. Spróbuje pojedyńczo i sie okaze.
irvina
Cyba jest git, na skróty poszłam...
Cholera, teraz za duże
irvina
od razu lepiej
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Lepiej,już chciałam po bryle lecieć - starość nie radość
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Cały dzień zwiedzania i juz wiedziałyśmy...jednomyślnie -odpuszczamy Vinales, jutro chcemy spędzić czas własnie nadal w Hawanie, swoim tempem, wiedząc już co nie co.
I tak było, kolejny dzień w Hawanie, z kazda niemal minuta odkrywałysmy nowe miejsca, jeszcze albo tak samo urocze!
Siedziałyśmy na chodniku, piłysmy piwko, rum, mohito i co tam nam wpadło pod reke, jadłyśmy żarcie uliczne , słuchałyśmy przepięknej, porywajacej i wzruszajacej muzyki na żywo, oglądałysmy codzienne życie i Kubańczyków.... czułyśmy niepowtarzalny klimat...
Jak te miejsca mogą się nie podobać...
irvina
Powiększe te zdjęcia, wyedytuje
Teraz wpadlam w trans, wiec...piszemy dalej !
irvina
Kolejka do kina
Kolejka do lodziarni Copelia - co dziwne, takich kolejek było z pięć ! Z róznych stron dokładnie takiej samej dłuigości - nie wiem jak się w tym łapali, pewnie listę robili Lodów nie próbowałyśmy- Walter twierdzi, ż są niesmaczne , ale tanie
Na obiadokolację jemy zupę z krewetek, pyszna, ogromną languste , na deser ciasto z lodami i kawa - cały taki zestaw to koszt 20 cuc, mohito 3 cuc. Jemy na tarasie hotelu Ambos Mundos ( w pokoju 511 jest muzeum Hemingwaya, wstęp 2 CUC). Widoczki piekne, muzyka na zywo...pełne zadowolenie
Na deser próbujemy specjalności – za 0,5 cuc cały ogromy papierowy rożek. Takie gorące „pisiorki” smażone na głębokim oleju.
irvina
O raby, ale koleje czlowiek juz sie odzwyczaił od takich widoków
No trip no life