ale chyba przeoczyłam informację czy "rozgwiazda" została wwieziona do Polski
Daguś, ale to była szalona wyprawa widać po fotach, że zarąbiście się bawiłyście
orypańce Havany są obłędne, a lazury na Cayo oślepiające
a jak Melia? polecasz?
Aga....My to nawet jak to Wojtek pisze w Pimcimiu Dolnym bysmy się dobrze bawiły,sorry TAKA nasza natura
Melia jak najbardziej OK,jedynie trzeba pamiętać,że to nie jest standart dominikański ani meksykański - jeśli tak się ktoś nastawi to nie będzie rozczarowany
Tak jak Mikka pisała w swojej relacji,każdy znajdzie coś dla siebie - nam hotel miał słuzyć jako baza do spania i ....zjedzenia czegoś ,bo barmanów ...same przeszkoliłyśmy CO pijemy i w jakich proporcjach .....dla mnie liczyła się...plaża i to nieodparte wrazeni ,że jestem na.....kubańskich Maledivach - kolor wody,drewniane pomosty ehhhhhhhhhhhhh z mety bym tam wróciła
No niestety Daga, musze to przyznać i to bardzo głośno przyznać i przy wszystkich na głos, że mnie Twoja relacja bardzo , ale to bardzo rozczarowała....
Nie ma oryginalnego Muffinka, tamten to jakiś starszy brat czy coś??? Po to tam pojechałyście, o ile mnie pamięć nie myli??? Miałyście NAM PRZYWIEŻĆ MUFFINKA, w całości do wspólnego użytku.... a tak??? Czym się , a raczej z kim się będziemy bawić w Czerwonym???
Anusia świece pozapalała, wosk rozgrzała, Asia huśtawkę rozbujała, nawet kulki dziewczyny wypolerowały......a Muffinka nie ma.....CHYBA MUSISZ WRÓCIĆ.....
DZIĘKUJĘ ZA RELACJĘ.... wasza Casa w Trinidadzie będzie mi sie śniła po nocach
p.s Kasik chyba coś CI sie pomyliło ......to moja relacja jest zakazana - nieładnie tak przekręcać fakty
Momi,jak bum cyk,cyk.....Ty nam się tu najnormalniej w świecie.....starzejesz....
weż ino bryle ( Hapol Ci przetłumaczy co to takiego ) i se luknij na ....Mufinki, przeca TO już NOWE pokolenie ,ten od Bachulki najwidoczniej poszedł na ...emeryturę, w końcu Kuba tez zmienia, ,no-stop jeden "model" nie może być w ...."uzytku "
a dla Asi,zamiast hustawki mam......hamaczek,ten z Casy w Trynidadzie,myśle,że nie ...pogardzi.....*biggrin*,bo kulki to ....miałysmy swoje,takie różowe z....wypustkami - NAJNOWSZY SZAŁ
Daga w takich okolicznościach przyrody to od biedy już bym się nawet sama pobujała Relacja jak zawsze super Widać, że świetnie się bawiłyście i co najważniejsze (mam nadzieję) bez KUBAŃSKIEGO FINAŁU
Asiu,apropos "kubańskiegi finału",to moge jedynie za siebie .....ręczyć hehehehhheh - wiesz jak to JEST,są WAKACJE,kazdy robi to na CO ma OCHOTE
dobrze,że po..."maltańskim krzyżu",udało mi się odwieść Gonie od pomysłu....."kubańskiego słoneczka",bo Gonia to ma....."artystyczne zacięcie" hehehehehheehehehhh
Daga , ja Cię tu trzymam za słowo z tym gastro-tourem , ale teraz to już trzeba poczekać jak wrócę .
wylatuję za tydzień , wracam 11 grudnia (kurczę ... ale wybyczę się)
dam znaka i będziemy uzgadniać termin
ja już WAm tego byczonka bardzo zazdraszczam.....
akurat jak Wy powrócicie,to my mamy w planach tego dnia wypad na ......nartowanie w "bratnim" austryjackim landzie na moje imieniny heheheeheh,ale ....w końcu ....zawsze jakiś termin ustrzelimy
może znów Berlin Was skusi na shoping heheheh,wiec,będziemy po drodze....
Daguś pięknie było ! aż się od razu chce na Kubę polecieć po tej Twojej relacji.Dla mnie to była Wasza najfajniejsza babska wyprawa, No jedynie troszkę mufinków za mało zapodałyście na fotkach ale ja to jestem w stanie zrozumieć hehehe... jak jest dobra zabawa to na nic się nie ma czasu na urlopie Człowiek się nawet nie obejrzy a już trza wracać do domu
Ps. Daguś czy był bekon na śniadaniu w Melii ?
Bepi,nie uwierzysz heheehh,co podchodziłam do bemaru z bekonem na śniadanku,to zawsze miałam Ciebie na myśli - NA PRAWDE ,ja tam bekonowa nie jestm,ale próbowałam heheheh,aby Zdać Ci relację,że był naprawdę bardzo dobry - nie był codziennie,ale podczas naszego 5 dniowego pobytu w Meli ze 3 razy się trafił i nie było żadnej skuchy z nim,
tak samo bardzo dobre były omlety robione na swiezo
ps.a Muffinki BYŁY,ino....nie MOŻNA wszystkiego pokażać hehehehehehe
Aga....My to nawet jak to Wojtek pisze w Pimcimiu Dolnym bysmy się dobrze bawiły,sorry TAKA nasza natura
Melia jak najbardziej OK,jedynie trzeba pamiętać,że to nie jest standart dominikański ani meksykański - jeśli tak się ktoś nastawi to nie będzie rozczarowany
Tak jak Mikka pisała w swojej relacji,każdy znajdzie coś dla siebie - nam hotel miał słuzyć jako baza do spania i ....zjedzenia czegoś ,bo barmanów ...same przeszkoliłyśmy CO pijemy i w jakich proporcjach .....dla mnie liczyła się...plaża i to nieodparte wrazeni ,że jestem na.....kubańskich Maledivach - kolor wody,drewniane pomosty ehhhhhhhhhhhhh z mety bym tam wróciła
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
załoga to pewnie zawsze będzie.. goźej z Kubusiem
.
Lordziu,to sobie inną....np.Namibie....znjadziemy.....
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
brzmi znajomo hehe
.
Asiu,apropos "kubańskiegi finału",to moge jedynie za siebie .....ręczyć hehehehhheh - wiesz jak to JEST,są WAKACJE,kazdy robi to na CO ma OCHOTE
dobrze,że po..."maltańskim krzyżu",udało mi się odwieść Gonie od pomysłu....."kubańskiego słoneczka",bo Gonia to ma....."artystyczne zacięcie" hehehehehheehehehhh
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
ja już WAm tego byczonka bardzo zazdraszczam.....
akurat jak Wy powrócicie,to my mamy w planach tego dnia wypad na ......nartowanie w "bratnim" austryjackim landzie na moje imieniny heheheeheh,ale ....w końcu ....zawsze jakiś termin ustrzelimy
może znów Berlin Was skusi na shoping heheheh,wiec,będziemy po drodze....
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Bepi,nie uwierzysz heheehh,co podchodziłam do bemaru z bekonem na śniadanku,to zawsze miałam Ciebie na myśli - NA PRAWDE ,ja tam bekonowa nie jestm,ale próbowałam heheheh,aby Zdać Ci relację,że był naprawdę bardzo dobry - nie był codziennie,ale podczas naszego 5 dniowego pobytu w Meli ze 3 razy się trafił i nie było żadnej skuchy z nim,
tak samo bardzo dobre były omlety robione na swiezo
ps.a Muffinki BYŁY,ino....nie MOŻNA wszystkiego pokażać hehehehehehe
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
miło mi Janujus,że udało się choć na chwilę TAM Cię porwać
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Krzyż Maltański pamiętam , Słoneczko Kubańskie brzmi ineresująco
Daga czy mi to umknęło czy zaaferowana waszymi fotaminie zauważyłam...napisz jak sie ta Casa nazywała i gdzie ją złapałyście
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................