Jesteś tutaj
--------------------
Ponieważ wątki o odchudzaniu się przewijają przez wszystkie kategorie, a nie tu gdzie powinny więc pozwolę sobie zapoczątkować temat o walce z ... nadmiarem ciała Kochanego podobno nigdy za wiele... Jakie macie sposoby i czy są skuteczne czy kończy się tak jak zwykle, czyli katowanie się, chwilowy okres stagnacji i jazda z wagą w góre bez trzymanki ?
Ja zrzuciłem przy okazji 20kg i wkrótce napiszę dokładniej jak tego dokonałem prawie bezboleśnie (jak złąpię trochę więcej czasu)
Dzięki Damian, że się zlitowałeś
Skopiuję to co napisałam w innym wątku:
W grupie zawsze łatwiej zrzucać zbędne kilogramy, które zawsze ciążą w podróży, a planach znów bikini. Zwłaszcza, że wyprzedaże bikini dotyczą rozmiarow xxs Może i płeć męska zdradzi przepis na swoje kaloryfery
Pewnego dnia się wkurzyłam, gdy obejrzałam swoje zdjęcia na leżaczku i przejrzałam na oczy. Następnego dnia postanowiłam wszystko wywalić z lodówki i zrobić zakupy od nowa. Wyeliminowałam na pewien czas białą mąkę, cukier i produkty przetworzone. Wszystko co mogłam zastąpiłam produktami pełnoziarnistymi. Dużo sałaty i warzyw, albo polączenie mięso + warzywa, ryba + warzywa. Nie zwracałam uwagi na kalorie, ani nie bawiłam się w gotowane, gotowane na parze. Normalne smażone. Nawet nie zuważyłam, kiedy waga poleciała w dół i co najważniejsze stała ponad rok, chociaż zaczęłam jeść wszystko. Gdybym jeszcze ćwiczyła do tego, kaloryfer murowany I sama sobie taką dietę wymyśliłam, chociaż nawet trudno to nazwać dietą, raczej zmianą w żarciu.
Bepi najgorzej te Jednak jeśli na drugi dzień zamiast wysmażonego boczusia zjesz sałatkę jest nadzieja.
Teraz przestałam palić i wróciły trzy kg. Od jutra postanowiłam znów się wziąć za siebie, bo już garderoba wymieniona.
...nieważne gdzie, ważne z kim...
wow Damian jestem ciekawa jak tego dokonałeś !
tutaj to zaraz lordziu powinien wkroczyć,pamiętam jak opisywał ile schudł i jak codziennie basenik, 0 ziemników,dużo rybek
Ech naprodukowalam sie i cos naciesnelam i poszlo w las
Wiec jeszcze raz.
Przed ciaza cwiczylam z Chodakowska 5 razy w tygodniu. Ciezko mi bylo zaczac ale uwierzcie mi to wciaga!!!
Co prawda odchudzac sie nie musze ale trzymac dobra forme juz tak
Strasznie ubolewam ze juz nie moge sobie poskakac ale jak wypchne melona to wroce na tory
Jesli chodzi o diete. Hmm MOIM zdaniem(zaznaczam moim) nie o to tutaj chodzi. Bo jesli przejdziemy na diete, polaczona z jakakolwiek aktywnoscia fizyczna to sukces w 99% gwarantowany. Ale czesty blad popelniany to powrot do starych nawykow zywieniowych. I caly wysilek na marne!!!
Podstawa to 5-6 mniejszych posilkow w ciagu dnia a nie napchac sie jak SWINIA z czym nasz zoladek niestety sobie nie poradzi. I dupa rosnie.
Wiadomo kazdy organizm jest inny, jednemu uda sie zrzucic 10kg np w dwa miesiace gdzie drugiemu zajmie to wiecej czasu.
Wiec trzeba poprostu racjonalnie sie odzywiac i ruszyc dupe z kanapy.
Tak w skrocie moim skromnym zdaniem
a ja sobie przez pół roku ćwiczyłem całkiem intensywnie co drugi dzień i było bardzo dobrze.
Ale to było rok temu
czyli od ponad pół roku króluje nicnierobienie i już nie jest dobrze
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Holi 100 racji.. ja w ciągu 3 miechów schudłem 20 kg chodząc na basen, a przez kolejne 6 miechów spadło mi 5 kg.. bez głodówki.. wyeliminowałem ziemniaki + białe pieczywo, a piwko jak piłem tak pije....
E tam! Najlepszy sposób to pół roku wakacji na Seszelach, Mykonos albo jakiejś Bora Bora przy tamtejszych cenach to waga sama poleci nawet jak się tylko leży na plażay
bez-granic.pl
spoko. jak to mówie ten z reklamy do Bożenki:
-- jest taka podstawowa zasada w kulturystyce - najpierw masa , potem rzeźba.
Czyli masa to juz połowa sukcesu
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
A zeby rzezbic trzeba jesc! Glodowki nie wchodza w gre przy cwiczeniach. Bo trzeba energii, zeby spalac kalorie a nie miesnie!!!
niektórzy mają z tym "masę" problemów...
Holi będziesz przeciskać melona przez otwór wielkoci cytryny???
Odchudzanie.....taaaa....był czas, że schudłąm 36 kg i był, że przytyłam 40 kg i tu zgadzam się z Holi - jeść wszystko, ale z głową. Masz ochotę na boczek - spoko zjedz 2 plastry a do tego cała micha sałaty z pomidorami i czerwoną cebulą skropioną cytryną i oliwa z oliwek. Ograniczyć to co zle, ale nie wyrzucać całkowicie z diety, pozwolic sobie na jakiegoś tłustego hamburgera jezeli język ucieka do dupy i nei rozpaczać, ale następnego dnia nie wpadac w czarna rospacz i dopychać sie czekoladą bo przecież i tak jestem skonczona bo wczoraj zjadłam coś z listy zakazanych produktów.
No i ruch ruch i jeszcze raz ruch......i tu sobie własnie przypomniałąm, ze pod małą górkę dzisiaj podeszłam i ledwie do domu wróciłam, cyckami sie musiałam podpierać
Już się boję jutra
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/