Lenus ja nie porównywałam , tylko pisałąm, ze z tego względu moga być jakieś zawirowania. Współczuję strasznie , bo to żadna przyjemność siedziec na lotnisku i czekać na jakieś info , no ale kurcżę, no zdarza się i najlepszym..... takie życie podróznika A do tego jeszcze w Azji czy w Afryce ...hehehe...całkiem inaczej sobie radzą w stresowych sytuacjach - po swojemu, na luzaka, bo przecież nic sie nie stało mamy czas
i ja tez myślę jak Anusia, ze nie ma takiej linii ani lotniska na świecie, które nie zaliczyło wpadki z bagażami, mega opóźnieniami i totalnym burdelem Ja tak pól dnia na lotnisku siedziałam czekając na lot na Arubę .
Dziewczyny bezwzgledu na wszystko,bardzo sie cieszymy z udanych wakacji i to jest grunt!!!! jakby jeszcze wakacje nam zawalili,to chyba już wiecej nigdzie nie poleciałam ja tak tylko myślę,że jakby my utkneli nie spowrotem,a na początku wakacji i zostało nam stracone 2 dni pobytu w Taj,to co wtedy,kto za to by zapłacił?
Mąz kiedyś leciał z Chin Lufthansą,było też duże opóźnienie na lotnisku,ale załatwione im było wszystko bez problemu ze strony Lufy,na dalszy lot z Pekinu do Frankfurtu nawet dostali miejscówki na biznes klas,a z Fra-Krk,wylot mieli na następny dzień,to bez problemu na nich już czekała obsługa na lotnisku z nazwiskami i czekiem do hotelu i jedzenia.Bagaż również był spóźniony,ale Lufa dostarczyła walizki do domu kurierem.
Karisss kiedy zobaczyłam plaże to zrobiłam tak Wspominałam Ciebie tam i tak mocno dziękowałam,że jednak nie uległaś mojej presji i nie zmieniłaś mnie hotelu wszystko szczegółowo opisze w swojej relacji,myśle że jeszcze w tym tygodniu rozpoczne,bo jak narazie musze trochę sie ogarnac ze wszystkim
Lenus ja nie porównywałam , tylko pisałąm, ze z tego względu moga być jakieś zawirowania. Współczuję strasznie , bo to żadna przyjemność siedziec na lotnisku i czekać na jakieś info , no ale kurcżę, no zdarza się i najlepszym..... takie życie podróznika A do tego jeszcze w Azji czy w Afryce ...hehehe...całkiem inaczej sobie radzą w stresowych sytuacjach - po swojemu, na luzaka, bo przecież nic sie nie stało mamy czas
i ja tez myślę jak Anusia, ze nie ma takiej linii ani lotniska na świecie, które nie zaliczyło wpadki z bagażami, mega opóźnieniami i totalnym burdelem Ja tak pól dnia na lotnisku siedziałam czekając na lot na Arubę .
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Dziewczyny bezwzgledu na wszystko,bardzo sie cieszymy z udanych wakacji i to jest grunt!!!! jakby jeszcze wakacje nam zawalili,to chyba już wiecej nigdzie nie poleciałam ja tak tylko myślę,że jakby my utkneli nie spowrotem,a na początku wakacji i zostało nam stracone 2 dni pobytu w Taj,to co wtedy,kto za to by zapłacił?
Mąz kiedyś leciał z Chin Lufthansą,było też duże opóźnienie na lotnisku,ale załatwione im było wszystko bez problemu ze strony Lufy,na dalszy lot z Pekinu do Frankfurtu nawet dostali miejscówki na biznes klas,a z Fra-Krk,wylot mieli na następny dzień,to bez problemu na nich już czekała obsługa na lotnisku z nazwiskami i czekiem do hotelu i jedzenia.Bagaż również był spóźniony,ale Lufa dostarczyła walizki do domu kurierem.
Lenuś !!Przeczytałam,co za koszmar . Masakra,bo nie spodziewałabym się takiego czegoś ze str. Etihadu.
Teraz już tylko czekam na tą pozytywną część .... ahhh tak myślałam,że plaża zadowoli !
Karisss kiedy zobaczyłam plaże to zrobiłam tak Wspominałam Ciebie tam i tak mocno dziękowałam,że jednak nie uległaś mojej presji i nie zmieniłaś mnie hotelu wszystko szczegółowo opisze w swojej relacji,myśle że jeszcze w tym tygodniu rozpoczne,bo jak narazie musze trochę sie ogarnac ze wszystkim
czekam z niecierpliwością
Lenuś kiedy dalszy ciąg relacji
Bepi miałam już dziś zaczynać,ale jakoś mnie lenistwo wzięło
Obecuje,że jak się zabiore,to będę szła jak burza
Lenuś na jakiej plaży byłaś.. znaczy mieszkałaś.. w Khao lak??
Lenuś,ale lotniskowy koszmarek przeżyliście brrrrrrrr .Super,że za to wypoczynek udany
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Lordziu zabieram się własnie za relacje wszystko bardzo szczegółowo opisze odnosnie plazy i rejonu
Na jakiej plaży mieszkałam........na plaże BOSKIEJ!!!! bez żartów
Kiwi już zapomniałam o tym całym koszmarze zostali tylko same wspaniałe spomnienia z Taj