Leciałam dreamlinerem w zeszłym roku właśnie do Cancun i z powrotem. Dla mnie też jest przereklamowany- niestety. Woda faktycznie kapała z klimy przy podchodzeniu do lądowania- stweardessy już miały przygotowane serwetki*biggrin**mosking*. My siedzieliśmy w drugim rzędzie (chyba miejsca 21) przy oknie i musiałam z tych serwetek korzystać, bo byłabym mokra.
Jeśli chodzi o jedzenie, to tak źle nie było. W drodze powrotnej pani siedząca obok tak zachwycała się kurczakiem (chyba, nie pamiętam już dokładnie), że kupiła jeszcze dwie dokładki. My poprzestaliśmy na jednej porcji i przyznam, że był smaczny. No i wszystko płatne- z wodą włącznie. Teraz 1.stycznia lecimy do RPA też dreamkiem i mam nadzieję, że obędzie się bez niespodzianek.
lepiej zawsze miec cos se soba bo i ja mialam przypadki ze kateringu nie zdazylii zalodowac do samolotu....
No właśnie, kto swoje nosi nikogo nie prosi. Też słyszałam, że żarełka ze Skybaru potrafi zabraknąć. Ja lecę 28 grudnia dreamlinerem do BKK i mam nadzieję, że obejdzie się bez przykrych niespodzianek typu ..... kapitana Wrony ....
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Super, zazdroszcze, ale tak pozytywnie oczywiscie, bo moze po powrocie bedziesz miala ochote cos nam napisać jezeli nic nieoczekiwanego sie nie wydarzy to planuje na przyszly rok wlasnie Basniowa/ Bangkok i Perly/ Tajlandie, Kambodze, Wietnam. Nie zaluj ! Zobaczysz bardzo duzo, mi sie wydaje, ze Basniowa wypada organizacyjnie nawet najlepiej, a jesli sie zakochasz w Taj zawsze mozesz probowac tam wrocic. Poza tym, to sprawdzony, dobry program wiem, ze bardzo odbiegam od glownego tematu, ale zdradzisz jaki hotel wybralas ? Marzy mi sie chociaz troche zdjec z Koh Samet...
Koniczyno, nie wybrałam wyspy Koh Samet, a Dusit Thani Pattaya - hotel stanowi dla nas właściwie tylko miejsce noclegowe - wiesz - ta wieczna szwendawka i ADHD - nie umiemy siedzieć za długo na plaży na leżaczku, a z Pattayi są większe możliwości różnych fakuletów. Poza tym ten obiekt ma korty tenisowe, co też jest dla nas dodatwym plusem.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Kazzia, a woda nie za darmo ?
Bereciku w czarterach woda płatna,niestety.
Leciałam dreamlinerem w zeszłym roku właśnie do Cancun i z powrotem. Dla mnie też jest przereklamowany- niestety. Woda faktycznie kapała z klimy przy podchodzeniu do lądowania- stweardessy już miały przygotowane serwetki*biggrin**mosking*. My siedzieliśmy w drugim rzędzie (chyba miejsca 21) przy oknie i musiałam z tych serwetek korzystać, bo byłabym mokra.
Jeśli chodzi o jedzenie, to tak źle nie było. W drodze powrotnej pani siedząca obok tak zachwycała się kurczakiem (chyba, nie pamiętam już dokładnie), że kupiła jeszcze dwie dokładki. My poprzestaliśmy na jednej porcji i przyznam, że był smaczny. No i wszystko płatne- z wodą włącznie. Teraz 1.stycznia lecimy do RPA też dreamkiem i mam nadzieję, że obędzie się bez niespodzianek.
Nic za darmo
lepiej zawsze miec cos se soba bo i ja mialam przypadki ze kateringu nie zdazylii zalodowac do samolotu....
Będzie mijanko w chmurach Może sobie pomachamy
No właśnie, kto swoje nosi nikogo nie prosi. Też słyszałam, że żarełka ze Skybaru potrafi zabraknąć. Ja lecę 28 grudnia dreamlinerem do BKK i mam nadzieję, że obejdzie się bez przykrych niespodzianek typu ..... kapitana Wrony ....
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lamia- a na jaką wycieczkę się wybierasz ?
Baśniowa Tajlandia z RT. Wstępnie miałam zaklepany Bangkok i perły Morza Andamańskiego, ale zmieniłam i teraz żałuję.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Super, zazdroszcze, ale tak pozytywnie oczywiscie, bo moze po powrocie bedziesz miala ochote cos nam napisać jezeli nic nieoczekiwanego sie nie wydarzy to planuje na przyszly rok wlasnie Basniowa/ Bangkok i Perly/ Tajlandie, Kambodze, Wietnam. Nie zaluj ! Zobaczysz bardzo duzo, mi sie wydaje, ze Basniowa wypada organizacyjnie nawet najlepiej, a jesli sie zakochasz w Taj zawsze mozesz probowac tam wrocic. Poza tym, to sprawdzony, dobry program wiem, ze bardzo odbiegam od glownego tematu, ale zdradzisz jaki hotel wybralas ? Marzy mi sie chociaz troche zdjec z Koh Samet...
Koniczyno, nie wybrałam wyspy Koh Samet, a Dusit Thani Pattaya - hotel stanowi dla nas właściwie tylko miejsce noclegowe - wiesz - ta wieczna szwendawka i ADHD - nie umiemy siedzieć za długo na plaży na leżaczku, a z Pattayi są większe możliwości różnych fakuletów. Poza tym ten obiekt ma korty tenisowe, co też jest dla nas dodatwym plusem.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.