No to może trochę na temat samego miejsca. Vilamendhoo to jeden z większych kurortów na Malediwach a wyspa ma ok 250m szerokości i 800 długości. Na wyspie znajdują się cztery rodzaje domków, Garden Villa i Beach Villa usytuowane na wschodniej części wyspy przeznaczonej dla wszystkich gości, Jacuzzi Beach Villa i Jacuzzi Water Villa po zachodniej stronie w sekcji tylko dla dorosłych. Kurort może przyjąć max 370 gości którzy obsługiwani są przez około 600 pracowników. My mieszkaliśmy w Jacuzzi Beach Villa, główna cześć domku to pokój dosyć dużej wielkości z którego przechodzi się do otwartej części z tylu domku gdzie znajduje się łazienka, podwójny leżak i dwuosobowe Jacuzzi.Trzeba się przyzwyczaić do załatwiania swoich spraw na dworze ale tak naprawdę nikt nie jest w stanie nas zobaczyć. W pokoju, ładnie i czysto, sprzątany był dwa razy dziennie a mini bar uzupełniany raz dziennie, wszystkie napoje w minibarze były wliczone w AI razem z piwem i winem ,jedynie za wysoko alkoholowe trzeba było płacić. Wszystkie domki oprócz Water Villa są usytuowane pomiędzy palmami a do plaży jest jakieś 10-15 metrów.Cala wyspa jest utrzymywana w najwyższym porządku, codziennie rano zamiatane są wszystkie liście.
Co do restauracji to na wyspie znajdują się cztery, w zależności od zakwaterowania przydzieleni jesteśmy do jednej z dwóch typu bufet a oprócz tego są dwie restauracje a la carte. Bary są cztery i można korzystać z AI w każdym z nich, jedynie z Sunset bar który jest po stronie dla dorosłych nie mogą korzystać dzieci.
Można tez skorzystać z masażu w Spa, 15 minut jest wliczone w AI i trzeba zarezerwować do dwóch dni po przybyciu.
Na wyspie znajduje się boisko do piłki nożnej gdzie głownie po południu były organizowane rozgrywki pracowników, małe pole golfowe, kort do tenisa i badmintona. Można wypożyczyć kajaki czy wind surfing i to wszystko jest za darmo w AI. Do tego wliczony jest pol godzinny kurs tenisa, wind surfingu czy nurkowania ze sprzetem. Centrum nurkowania organizuje wyprawy kilka razy dziennie a także nocne snorkowanie. Wszędzie można chodzić na boso bo piasek jest nawet w barach i restauracjach z tym ze czasami w niektórych miejscach jest dość mocno nagrzany.
Ogólnie jest to miejsce magiczne gdzie można poczuć się jak w raju, nie ma tłoku, w restauracjach i barach pusto a wszystko zorganizowane jest bardzo profesjonalnie w miejscu gdzie prąd czy wodę trzeba produkować na miejscu.
wyspa malutka, czy nie nudziliscie sie jednak troche ? chyba że własnie o to chodziło
Myślę ze mógłbym jeszcze tydzień zostać i bym się nie nudził, dużo czasu poszło zwiedzanie podwodnego świata biorąc po uwagę ze my tylko snorkowalismy. Chciałem pojechać na rekiny wielorybie i zrobiłem błąd bo zostawiłem to na ostatni dzień i nie nazbierało się wystarczająco chętnych, to samo z nocnym nurkowaniem, musiałem odwołać bo zostaliśmy zaproszeni na kolacje z kierownictwem wyspy. Wielu rzeczy nawet nie spróbowaliśmy a były wliczone w AI.
Czekam na fotki
A ja czekam na fotki i dalsza relacje
Bea
Nie trzęsło takim maleństwem ?
No trip no life
Przyjemnie się leciało i nawet przy lądowaniu było OK poza tym ze alarm od przeciążenia włączył się w kabinie pilotów
No to może trochę na temat samego miejsca.
Vilamendhoo to jeden z większych kurortów na Malediwach a wyspa ma ok 250m szerokości i 800 długości. Na wyspie znajdują się cztery rodzaje domków, Garden Villa i Beach Villa usytuowane na wschodniej części wyspy przeznaczonej dla wszystkich gości, Jacuzzi Beach Villa i Jacuzzi Water Villa po zachodniej stronie w sekcji tylko dla dorosłych. Kurort może przyjąć max 370 gości którzy obsługiwani są przez około 600 pracowników. My mieszkaliśmy w Jacuzzi Beach Villa, główna cześć domku to pokój dosyć dużej wielkości z którego przechodzi się do otwartej części z tylu domku gdzie znajduje się łazienka, podwójny leżak i dwuosobowe Jacuzzi.Trzeba się przyzwyczaić do załatwiania swoich spraw na dworze ale tak naprawdę nikt nie jest w stanie nas zobaczyć. W pokoju, ładnie i czysto, sprzątany był dwa razy dziennie a mini bar uzupełniany raz dziennie, wszystkie napoje w minibarze były wliczone w AI razem z piwem i winem ,jedynie za wysoko alkoholowe trzeba było płacić. Wszystkie domki oprócz Water Villa są usytuowane pomiędzy palmami a do plaży jest jakieś 10-15 metrów.Cala wyspa jest utrzymywana w najwyższym porządku, codziennie rano zamiatane są wszystkie liście.
Co do restauracji to na wyspie znajdują się cztery, w zależności od zakwaterowania przydzieleni jesteśmy do jednej z dwóch typu bufet a oprócz tego są dwie restauracje a la carte. Bary są cztery i można korzystać z AI w każdym z nich, jedynie z Sunset bar który jest po stronie dla dorosłych nie mogą korzystać dzieci.
Można tez skorzystać z masażu w Spa, 15 minut jest wliczone w AI i trzeba zarezerwować do dwóch dni po przybyciu.
Na wyspie znajduje się boisko do piłki nożnej gdzie głownie po południu były organizowane rozgrywki pracowników, małe pole golfowe, kort do tenisa i badmintona. Można wypożyczyć kajaki czy wind surfing i to wszystko jest za darmo w AI. Do tego wliczony jest pol godzinny kurs tenisa, wind surfingu czy nurkowania ze sprzetem. Centrum nurkowania organizuje wyprawy kilka razy dziennie a także nocne snorkowanie. Wszędzie można chodzić na boso bo piasek jest nawet w barach i restauracjach z tym ze czasami w niektórych miejscach jest dość mocno nagrzany.
Ogólnie jest to miejsce magiczne gdzie można poczuć się jak w raju, nie ma tłoku, w restauracjach i barach pusto a wszystko zorganizowane jest bardzo profesjonalnie w miejscu gdzie prąd czy wodę trzeba produkować na miejscu.
Widok z naszej plazy w strone Water Villas/ Spa
Male rekiny polujace na rybki w lawicy w okolicy Spa
Plaza przy naszym domku
Restauracja Asian Wok
Basen w części wyspy dla wszystkich gości, obok jest mały plac zabaw dla dzieci
Jedna a kilku huśtawek na wyspie...
Fotki jak z raju Pieknie
wyspa malutka, czy nie nudziliscie sie jednak troche ? chyba że własnie o to chodziło
Myślę ze mógłbym jeszcze tydzień zostać i bym się nie nudził, dużo czasu poszło zwiedzanie podwodnego świata biorąc po uwagę ze my tylko snorkowalismy. Chciałem pojechać na rekiny wielorybie i zrobiłem błąd bo zostawiłem to na ostatni dzień i nie nazbierało się wystarczająco chętnych, to samo z nocnym nurkowaniem, musiałem odwołać bo zostaliśmy zaproszeni na kolacje z kierownictwem wyspy. Wielu rzeczy nawet nie spróbowaliśmy a były wliczone w AI.
Sławek co tu tak cicho ? dawaj wiecej tego raju . Podwodnego świata też