James Bond Island , może rozczarować , ale to oczywiście moje subiektywne zdanie .... w tej kwestii chciałem poprostu ostrzec , a zapewne zrobisz jak uważasz , kolejna rzecz jedziesz na Railey , na dwie noce , czyli będziesz tam raptem jeden cały dzień , wszystko byłoby OK , tylko Ty chcesz ten dzień przeznaczyć na Phi Phi ..... Dominik , masz zupełnie inny styl podróżowania , niż ja , więc nie pomogę bardziej . Natomiast , chętnie przeczytam relację , po Twoim powrocie .... pozdrawiam
Znalazłem prom z Phuketu 8.30 Rassada Pier, który jest już o 10.45 na Railay Bay - postaram się ten dzień już max wykorzystać na Railay. Faktem jest, że przydałby się jeszcze dzień na Phuket i dzień na Railay...
Dominik plany masz napięte , wiem że to może być trudne , rozważyć chyba jednak warto .... może ten dzień transferu Phuket - Railey , warto już przeznaczyć po drodze na zobacżenie Phi Phi ..... weź prom bardzo wcżeśnie rano płyń na Phi Phi , spędź tam kilka godzin , pozostawiając bagaż w jakiejś agencji turystycznej , późnym popołudniem , przetransferuj się na Railey , ratujesz w ten sposób dzień pobytu na półwyspie ..... to tylko pomysł , bo nie wiem co Cię konkretnie interesuje na Phi Phi , ale może warto rozważyć ?
*wojtek1 - no widzisz i dlatego chyba zostało stworzone to forum, to jest myśl - możemy zrobić stopa na Phi Phi w drodze na Railay, słyszna uwaga wielkie dzięki
niby oczywiste a jakoś na to nie wpadłem
ponawiam pytanie - jak radzicie zrobić transfer z Railay na Ko Lanta lub na Ko Lipe ? Na Krabi i z Krabi dopiero ?
wahamy się ciągle pomiędzy Lipe a Lanta, bardziej biały piaseczek to chyba Lipe ???
Dominik... a po co Ci to Railey...nie lepiej już zostać na Phuket, skoro wykupiłeś tam hotel, z którego nie możesz zrezygnować?
Z Phuketu masz bezpośrednie połęcznie promowe z Lantą, a stamtąd możesz na Lipe... i jeszcze taka dygresja.. ja wolałbym posiedzieć na Lipe kilka dni dłużej niż pchać się na Langkawi... zgoda byłem tam na jedną noc, ale między Lipe a Langkawi to przepaść.. kulinarna i widokowa. Na Lipe możesz sobie jeszcze snurkować i oglądaćpiekny świat podwodny podczas odpłuwu, który jest na wyciągnięcie ręki. Zresztą może niepotrzebnie się wtrącam, bo wydaje mi się, że ja mam troszkę inny styl podróżowania i wolałbym w każdym miejscu posiedzieć parę dni... no chyba, że mówimy o safari w Afryce
My w weekend wróciliśmy z Tajlandii. Byliśmy między innymi kilka dni na Lipe. Tak jak pisze Lordziu, wyspa ma fajne rafy, które można oglądać, nie wchodząc nawet głęboko do wody. A podczas odpływu rafy potrafią wystawać z wody. Plaże na Lipe są białe, ale też miejscami mocno zaśmiecone. Jedzenie pyszne! I tanie. Myślałam, że na wyspie, tak jednak odciętej od stałego lądu, będzie drożej.
My na Lipe jechaliśmy z Ao Nang. Busik odbierał nas spod naszego hotelu, dowiózł do Pak Bara, a stamtąd już prom i taxi boat.
Jako że łapaliśmy się jeszcze na tzw. niski sezon (pora deszczowa), wysiadaliśmy na platformie od strony Sunrise Beach. Na platformie do zapłaty 200 bht/osoba za wstęp na teren parku narodowego. A potem 50 bht/osoba taxi boat na wyspę. Z tego, co udało nam się zrozumieć, osoby przypływające od strony Langkawi, za wstęp do parku nie płaciły. Wybraliśmy się na miejscu na snurki po okolicznych wysepkach, więc wtedy dokupowali bilet wstępu do parku.
Na Ko Lanta nie byłam, więc nie jestem w stanie obu tych wysp porównać. Ko Lipe polecała mi koleżanka, która była na obu tych wyspach. Wszystko też kwestia tego, czego się oczekuje.
ha.. no to my nic nie płaciliśmy za wstęp czy podwózkę z platformy... widocznie była w cenie biletu z ko Mook na Lipę... a wypływaliśmy już bezpośrednio z plaży na Langkawi
ale jakoś nie widzę aby miały przystanek pośredni na Railay, więc chyba czeka mnie coś z przesiadką przez Lanta albo podobnie lądem coś będę musiał pokombinować
Zamawiałam wcześniej. Chciałam mieć po prostu pewne rzeczy z głowy.
Na miejscu też można było wykupić. W większości "informacji turystycznych". Przynajmniej w ofercie mieli. Ale o szczegóły się nie dowiadywałam, bo już nas to nie interesowało.
James Bond Island , może rozczarować , ale to oczywiście moje subiektywne zdanie .... w tej kwestii chciałem poprostu ostrzec , a zapewne zrobisz jak uważasz , kolejna rzecz jedziesz na Railey , na dwie noce , czyli będziesz tam raptem jeden cały dzień , wszystko byłoby OK , tylko Ty chcesz ten dzień przeznaczyć na Phi Phi ..... Dominik , masz zupełnie inny styl podróżowania , niż ja , więc nie pomogę bardziej . Natomiast , chętnie przeczytam relację , po Twoim powrocie .... pozdrawiam
Znalazłem prom z Phuketu 8.30 Rassada Pier, który jest już o 10.45 na Railay Bay - postaram się ten dzień już max wykorzystać na Railay. Faktem jest, że przydałby się jeszcze dzień na Phuket i dzień na Railay...
WAW-FRA-BKK-SIN-USM-URT-BKK-FRA-KTW
Dominik plany masz napięte , wiem że to może być trudne , rozważyć chyba jednak warto .... może ten dzień transferu Phuket - Railey , warto już przeznaczyć po drodze na zobacżenie Phi Phi ..... weź prom bardzo wcżeśnie rano płyń na Phi Phi , spędź tam kilka godzin , pozostawiając bagaż w jakiejś agencji turystycznej , późnym popołudniem , przetransferuj się na Railey , ratujesz w ten sposób dzień pobytu na półwyspie ..... to tylko pomysł , bo nie wiem co Cię konkretnie interesuje na Phi Phi , ale może warto rozważyć ?
*wojtek1 - no widzisz i dlatego chyba zostało stworzone to forum, to jest myśl - możemy zrobić stopa na Phi Phi w drodze na Railay, słyszna uwaga wielkie dzięki
niby oczywiste a jakoś na to nie wpadłem
ponawiam pytanie - jak radzicie zrobić transfer z Railay na Ko Lanta lub na Ko Lipe ? Na Krabi i z Krabi dopiero ?
wahamy się ciągle pomiędzy Lipe a Lanta, bardziej biały piaseczek to chyba Lipe ???
WAW-FRA-BKK-SIN-USM-URT-BKK-FRA-KTW
Dominik... a po co Ci to Railey...nie lepiej już zostać na Phuket, skoro wykupiłeś tam hotel, z którego nie możesz zrezygnować?
Z Phuketu masz bezpośrednie połęcznie promowe z Lantą, a stamtąd możesz na Lipe... i jeszcze taka dygresja.. ja wolałbym posiedzieć na Lipe kilka dni dłużej niż pchać się na Langkawi... zgoda byłem tam na jedną noc, ale między Lipe a Langkawi to przepaść.. kulinarna i widokowa. Na Lipe możesz sobie jeszcze snurkować i oglądaćpiekny świat podwodny podczas odpłuwu, który jest na wyciągnięcie ręki. Zresztą może niepotrzebnie się wtrącam, bo wydaje mi się, że ja mam troszkę inny styl podróżowania i wolałbym w każdym miejscu posiedzieć parę dni... no chyba, że mówimy o safari w Afryce
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
LORD - kiedyś wieczorem obejrzałem te filmiki
https://www.youtube.com/playlist?list=PLeoy0zUu6bqm3J03ibTcAS4W8tjPxwPII
i postanowiłem, że odwiedzę Langkawi, a może i na pół dnia Penang
WAW-FRA-BKK-SIN-USM-URT-BKK-FRA-KTW
My w weekend wróciliśmy z Tajlandii. Byliśmy między innymi kilka dni na Lipe. Tak jak pisze Lordziu, wyspa ma fajne rafy, które można oglądać, nie wchodząc nawet głęboko do wody. A podczas odpływu rafy potrafią wystawać z wody. Plaże na Lipe są białe, ale też miejscami mocno zaśmiecone. Jedzenie pyszne! I tanie. Myślałam, że na wyspie, tak jednak odciętej od stałego lądu, będzie drożej.
My na Lipe jechaliśmy z Ao Nang. Busik odbierał nas spod naszego hotelu, dowiózł do Pak Bara, a stamtąd już prom i taxi boat.
Jako że łapaliśmy się jeszcze na tzw. niski sezon (pora deszczowa), wysiadaliśmy na platformie od strony Sunrise Beach. Na platformie do zapłaty 200 bht/osoba za wstęp na teren parku narodowego. A potem 50 bht/osoba taxi boat na wyspę. Z tego, co udało nam się zrozumieć, osoby przypływające od strony Langkawi, za wstęp do parku nie płaciły. Wybraliśmy się na miejscu na snurki po okolicznych wysepkach, więc wtedy dokupowali bilet wstępu do parku.
Na Ko Lanta nie byłam, więc nie jestem w stanie obu tych wysp porównać. Ko Lipe polecała mi koleżanka, która była na obu tych wyspach. Wszystko też kwestia tego, czego się oczekuje.
ha.. no to my nic nie płaciliśmy za wstęp czy podwózkę z platformy... widocznie była w cenie biletu z ko Mook na Lipę... a wypływaliśmy już bezpośrednio z plaży na Langkawi
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
joasiamac - transfer z Ao Nang na Ko Lipe kupowałaś na miejscu czy wcześniej, jest z tym jakiś problem?
Ja będę się przemieszczał z Railay - myślałem, że uda mi się znaleźć coś podobnego
http://www.kohlipe.net/phuket_to_koh_lipe.html
ale jakoś nie widzę aby miały przystanek pośredni na Railay, więc chyba czeka mnie coś z przesiadką przez Lanta albo podobnie lądem coś będę musiał pokombinować
WAW-FRA-BKK-SIN-USM-URT-BKK-FRA-KTW
Zamawiałam wcześniej. Chciałam mieć po prostu pewne rzeczy z głowy.
Na miejscu też można było wykupić. W większości "informacji turystycznych". Przynajmniej w ofercie mieli. Ale o szczegóły się nie dowiadywałam, bo już nas to nie interesowało.