Mauritius w listpoadzie - mój plan

Byłem też w tym roku na MRU, więc może też wtrącę swoje 3grosze

Jeżeli chodzi o plaże mnie najbardziej podobała się Belle Mare i Le Morne. To oczywiście rzecz gustu, ale ja oprócz białego piesku lubię piękny kolor wody, a te plaże tak mają.

Gdybym miał jechać po taniości i bez samochodu na cały pobyt chyba wybrałbym Grand Baie. Zatoczka i plaża może dupy nie urywa, ale jest całkiem fajna i jest tam tak jak lubię piękny lazur wody (bez tych czarnych plam od raf i wodorostów jak na całej północy). Jak ktos nie lubi tłoku, parę km. na wschód są już piękne puste plaże. Do Grand Baie jeździłem niemal codziennie i to jest prawdziwy kurort - sklepy, knajpy, ruch, zabawa, pokazy sztucznych ogni ... (ja nie lubię spokoju ) Na wylocie z Grand Baie w stronę autostrady jest najlepsze moim zdaniem Commercial Center. Oprócz markowych sklepów jest tam jeden takie outletowy market, gdzie za 10 - 20% wartości można zaopatrzyć się w ekstra ciuchy takich marek jak ZARA, MANGO, Massimo Dutti, Zadig & Voltaire, itp. (w każdym razie ja się obłowiłem ) W stolicy i w centrum wyspy markowe "okazje", to same braki, pozagatunki były - nie warte żadnych pieniędzy. Nie interesowałem się kwaterami, ale w Grand Baie od cholery było apartamentów/pokoi do wynajęcia w willach tuż przy morzu.

Byliśmy w All, ale nie za bardzo smakowało mi żarcie w hotelu, więc nieco próbowaliśmy na mieście. W budkach dla lokalersów, czy z wózków przekąski pyszne i za 100 - 150 rupii można było najeść się lepiej, niż w Beachcomber. Na kolacje nie chodzilismy, ale 2 razy skusiliśmy się na lokalny obiad jak nie chciało mi się wracać do hotelu. Pierwszym razem zapłaciłem 800 rupii za naprawdę niezłą wyżerkę, a za drugim razem (w okolicach Le Morne) zauważyłem specjalną ofertę "menu dnia" za 500 rupii na 2 osoby - również wyśmienite jedzenie + dopłata za piwo.

A co do okazyjnego wyjazdu ... w zeszłym roku TUI w lastach sprzedawało 11-dniowe wczasy w któryms z hoteli RIU w opcji All po niecałe 5 000 zł. od osoby. Jak kupiłem lasta za 2,5 raza drożej   Potem lekko się wkurzałem, bo uczepiłem się północno-zachodniej lokalizacji ... a w Le Morne było ładniej

Mikka sprawdź sobie jeszcze Tamassa hotel. Może zamiast La Pirogue byś wolała. Jak dla mnie jest rewelacyjny. Wybrałam jednak La Pirogue, przeważyła większa ilość palm na plaży, które uwielbiam. Ja leciałam z dublina przez dubai i płaciłam za bilet 3000 zł. Poznałam ludzi, którzy byli z lasta z thomsona uk i płacili za cały pobyt w Riu ok 2000e ale ja bym nie chciała spędzić 2 tygodni w Riu.

mikka :

Na tę chwilę widzę u siebie w planach Le Morne, Belle Mare, Grand Baie, Flic en Flac
Samochodu nie chcemy wynajmowac

Moim zdaniem w okolicach Belle Mare nie ma co oglądać/zwiedzać ... może prawdziwą maurytyjską biedę Natomiast jest tam hotel Ambre, ż którego moja koleżanka była bardzo zadowolona. Podobno królewski All był

Z pozostałych lokalizacji zwiedzisz największe atrakcje wyspy. Był ze mną w hotelu taki profesorek z Krakowa i właśnie poruszał się taksówkami. Za jednorazowy wypad na zwiedzanie płacił 1000 - 2000 rupii ... i przewodnik w gratisie

Jeśli pogoda nie tak, to wywaliłabym to Belle Mare, na Le Morne oszalejesz z widoków pięknych plaż

2 miejscówki na moje oko to Flic en Flac i właśnie rejon Le Morne.
Budżetowo All wzięłabym we Flic en Flac bo na Le Morne ALL - to jest jednak mały bankrut, ale za to jakość I LIGA.

Mikka,

Zgadzam się w pełni z Kasią, że najładniejsze rejony na Mau to okolice La Morne i Flic en Flac. Objechałam wyspę dookoła i takie są moje spostrzeżenia, choć  być może ktoś inny będzie miał kompletnie różne odczucia.

Zarówno w okolicy La Morne, jak i FeF można robić długie spacery plażą, w tle są piękne szczyty górskie, mnóstwo bujnej zieleni i palm, no i fantastyczne piaszczyste plaże. We FeF dodatkowo rafy koralowe w odległości kilkuset metrów chronią przed dużymi falami.

Za moich czasow ( bo to było już parę lat temu) był problem ze znalezieniem jedzonka w pobliżu tych ekskluzywnych hoteli w La Morne. Większość gości hotelowych miało ALL, więc nie było tam knajpek. Był także problem w wydostaniem się stamtąd, bo do autobusu był spory kawałek. Tak że praktycznie jedynie taxi można było jeździć. Być może teraz, po dobudowaniu kilku hoteli przedłużyli tam linię autobusową????

We Flic en Flac było sporo knajpek oraz hoteli z ogólnodostępnymi restauracjami różnej jakości, a co za tym idzie i o różnych cenach.

W pobliżu plaży było wiele tanich przewoźnych punktów z lokalnym, głównie hinduskim,  jedzonkiem.

Natomiast okolice Gran Baie mnie zupełnie nie przypadły do gustu. Plaża marna, wąska, w wielu miejscach kamienista, a może to były szczątki raf koralowych?, otoczona kazuarinami ( taki rodzaj sosen), a nie palemkami, duży ruch, pełno łodzi, budek, kramów raczej mało rajski krajobraz. Ale jeśli komuś odpowiada taki ruch w interesie, możliwość załatwienia wycieczek, robienia zakupów, czy życie nocne - to będzie z tej miejscówki zadowolony.

Gdy szukałam hotelu, początkowo myślałam o Meridien w tamtej okolicy, gdyż ceny miał bardzo korzystne, ale jak natknęłam się na Piroga to już mi inne się nie podobały...

No, oczywiście nie licząc tych Dinarobinów czy Paradisusów z La Morne, ale one na dwa tygodnie nie wchodziły w rachubę ze wzgledu na cenę!!!!

Jeździliśmy tam z FeF parokrotnie i później żałowałam, że choć na 3 noce nie załatwiłam tam pobytu.

Na wschodnim wybrzeżu - okolice Belle Mare - jest kilka przepięknych hoteli, ale jakoś te rejony też mnie nie zachwyciły, a poza tym stamtąd jest wszędzie daleko...

Jeżeli zależy ci na pięknych plażach, bo masz zamiar spędzać na nich sporo czasu, to musisz dobrze zbadać okolicę, bo możesz się nieźle rozczarować!!!

Mieliśmy znajomego w niby turystycznej miejscowości La Gaulette, w pobliżu La Morne, i tam w ogóle nie było plaży!!!. Można było płynąć łódką na sąsiednią wysepkę, z wcale nie rewelacyjną plażą, albo jeździć taxi do La Morne.

A z tymi promocjami, to ja też tak mam!!!!

Nigdy nie załapałam się na tanie bilety lotnicze, ani hotele.

Pewnie szukamy nie tak, jak trzeba...

Być może teraz, po dobudowaniu kilku hoteli przedłużyli tam linię autobusową????

.....

ODP. Nie przedłużyli Dlatego mieszkając w mało atrakcyjnej plażowo wiosce La Gaulette - tam gdzie my mieliśmy nasz apartament - bez auta się nie obędzie.

Także Le Morne nadal tylko w zasięgu własnego auta albo taxi.

A odnośnie jedzenia na Le Morne, jest kilka knajpeczek, najfajniejsza zaraz przy LUXie. Reszta to obwoźne budki takie jak Apisek pisze - dokładnie takie jak w rejonie FeF

W kwestii promocji to ja mam tak, że nigdy nie planuje kierunku gdzie polecimy, a jedynie ogranicza mnie urlopowy czas.

Biorę po prostu co jest w danej chwili, wychodząc z założenia, że jest tyyyyle pięknych miejsc na świecie, że kolejność nie ma znaczenia.

Nasz Mauritius i ten czarter za 1799 zł kupiliśmy 3 dni przed wylotem, więc też trzeba lubić takie wyczekiwania

..............

Polecam prześledzić ceny w historii na tym portalu, można mieć odniesienie:

http://pintrip.pl/?s=mauritius