--------------------

____________________

 

 

 



Pluskwy, muchy, komary, pająki... Niebezpieczeństwa podczas wyjazdów i radzenie sobie z nimi.

27 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Kolka
Obrazek użytkownika Kolka
Offline
Ostatnio: 8 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 09 wrz 2013

Współczuję Holi, wiem jakie to jest upierdliwe. W Taj poszłam w końcu do apteki, córka pokazała nogi i babka od razu dała jakąś maść. Pomagało po ok. godzinie od ukąszenia

A oglądałam kiedys za TV, ze jeśli ktoś jest uczulony na ukąszenia, to może się odczulić. Nie chodzi o odczulanie takie np. 5 - letnie tylko jakieś takie jednorazowe

Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...

anusia
Obrazek użytkownika anusia
Offline
Ostatnio: 4 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Holi to od komarów? Shok masakra Shok

holidaymaniak
Obrazek użytkownika holidaymaniak
Offline
Ostatnio: 9 lat 3 tygodnie temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Tak Anusia, krwiopijca to byl

Mara po trzech dniach juz bylo wlasciwie ok

Mijka nie spuchla na szczęście. Ugryzl ja za dnia. W nocy byla bezpieczna

Aga24
Obrazek użytkownika Aga24
Offline
Ostatnio: 4 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 01 lip 2014

HOLI, ale mnie teraz zaskoczyłas z tymi komarami w Mexico! My bylismy i w Cobie gdzie właściwie dzungla (specjalnie spray kupilismy nawet w aptece) i w Tulum się szwedalismy po różnych zakamarkach i wieczorami tez łazikowalismy i NIC ANI RAZU MNIE NIE UZARŁO! w hotelu tez nie było wogóle komarów ani innych gadzin tym bardziej jestem zdziwiona Shok

Albo mielismy naprawdę dużo szczęścia, albo taka pora była dobra (pażdziernik)

Na Majorce za to ukąsił mnie komar i w zyciu takiej opuchlizny nie miałam (na szczęście na łydce), ale córke kolezanki ukąsił w czoło i skończyło sie u lekarza- wygladała trzy razej gorzej niz HOLI na tej fotce!

Napiszcie kochani co z ta Tajlandią- jakie mieliscie doswiadczenia z komarami, muszkami, czego sie mozna obawiać i jak ewentualnie się zabezpieczyć??? kupowac specyfiki na miejscu? czy problem jest tylko wieczorami, czy w ciagu dnia również? 

życie to nieustająca podróż

anusia
Obrazek użytkownika anusia
Offline
Ostatnio: 4 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Aga mnie w Taj nic a nic nie pogryzło a byliśmy w porze deszczowej, za to w Hong Kongu Dash 1 myślałam cały czas, że komary, ale w pokoju nic nie było, a budząc się miałam pogryzione całe ciało, najgorzej plecy więc to na bank były jakieś pluskwy czy inne świństwo

julka2
Obrazek użytkownika julka2
Offline
Ostatnio: 7 lat 9 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Aga my byliśmy w drugiej połowie listopada i komarów było dużo. W dzień spokój, ale już pod wieczór wampiry atakowały. Stosowaliśmy muggę, szczególnie ja, bo męża raczej nie gryzą.

W knajpkach obsługa starała się jak mogła, aby chronić klientów. Zapalali świeczki, kadzidełka, jakieś sprężyny pod stolikami. Wiem że w Taj jest specjalny środek do spryskiwania ciała dostępny w marketach, podobno dobry bo ktoś o tym pisał kiedyś na forum, więc spokojnie można coś takiego tam zakupić. W pokoju zawsze stosuję odkomarzacz do kontaktu.

Asia
Obrazek użytkownika Asia
Offline
Ostatnio: 7 lat 8 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Aga my z kolei byliśmy w grudniu na Samui i Phangan i ani jednego komara nie uświadczyliśmy. Środek na komary kupisz w każdym 7/11. Biggrin

...nieważne gdzie, ważne z kim...

julka2
Obrazek użytkownika julka2
Offline
Ostatnio: 7 lat 9 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Asia :

Aga my z kolei byliśmy w grudniu na Samui i Phangan i ani jednego komara nie uświadczyliśmy. Środek na komary kupisz w każdym 7/11. Biggrin

o właśnie Good o tym środku pisałam. 

Mara
Obrazek użytkownika Mara
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Aga - Ja w Taj stosowałam Mugge ( uzywamy od lat muggę firmy jajco - belgijska firma i nam sie sprawdza od lat jak nic innego !!! ) Co do komarow to w nocy to już był mus w taj  ( choć nie tylko w taj, ja nie wiem ale te dziadostwo jest wszedzie gdzie sie nie ruszymy, chyba na Seszelach bylo ich tyle co nić )  Bynajmniej w Taj bym  nie usiedziałabym w kanjpie bez muggi, czy na tarasie. Zaś w pokoju to elektyczne odstraszacze, ale też sie dosmarowywałam, bo jednak cieły w pokoju.  W ciagu dnia już sporadycznie, na plazy nic nie cielo, chyba ze lazłam przez las i chaszcze  - generalnie warto miec na wszelki wielki.  ( Aha bylismy w styczen - luty ) czyli w sezonie i dodam od razu ze nawet kropla deszczu nie spadła, a jednak były. Osobiscie jak dla mnie jadąc do Azji zawsze warto miec specyfik typu mugga - na komary i inne inekty, ale co kto wali, My byn ajmniej mamy to zawsze ze soba jak i inne medykamenty - typu plaster, woda utleniona, tabletki od bulu głowy, coś na zatrucie pokarmowe, aspiryna i masć na oparzenia słoneczne plus oczywiscie mugga -zwana jajcem  Smile 

www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu  Dirol

julka2
Obrazek użytkownika julka2
Offline
Ostatnio: 7 lat 9 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Mara ten elektryczny odstraszacz ja sobie bardzo chwalę. Zawsze zwalczy wszelakie komary i drobne muszki. Wyjątkiem była Kenia, nie wiedzieć czemu Scratch one-s head

Strony

Wyszukaj w trip4cheap