Witajcie w gorące lipcowe przedpołudnie.... uff, dzis znowu będzie duzo wody do wypicia!
Nel Witaj powrócona! super, że wszystko sie udało i humory dopisały ( jak to w większej ekipie, zawsze jest weselej... )
och, brakowało mi tych Twoich zagadek... dzisiaj łatwe zadałaś: Zakopane i Kołobrzeg! a nawet odwrotnie!
kawki oczywiście dalej będę Wam serwować, dopóki mi się te kawkowe pomysły nie wyczerpią....
Dzisiaj jest bardzo gorąco, więc niech będzie kawka "podróżnicza" z gorrrrącego kraju! (kiedys miałam manię zwożenia filiżanek z wyjazdów; na szczęście trwała krótko i zaprzestałam.... bo mi się miejsce w witrynie kurczyło ; w zasadzie to takie "kurzołapacze" , bo bardzo rzadko z nich korzystamy, w zasadzie trochę na początku po powrocie... a potem juz w ogóle; wyciagam je tylko do mycia jak pucuję kieliszki i inne szkło w witrynie (a nie robię tego zbyt często ),
więc smacznej kawusi - dzisiaj czarny szatan w wersji espresso...
Super zadowolona, obkupiona w sery. Już nawet nie patrzę na żadne zagraniczne wyjazdy, mam w pobliżu tyle atrakcji, w których nie byłam wiele lat. Tylko wstrzelić sie w dobrą pogodę, ale taką na łażenie czyli nie upał. Przemyśl, skansen w Sanoku (dawno nie byłam, choć jestem tam co roku, ikony i galeria Beksińskiego obejrzana 2 lata temu, w skansenie byłam 20 lat temu), Kazimierz Dolny (ale tam chyba zbyt dużo turystów). To takie jednodniowe. Kusi mnie też Szlak Orlich Gniazd, ale to już na 3 dni. Jednymi z najwspanialszych wspomnień podróżniczych jest szlak po zamkach katarskich w południowo- zachodniej Francji, a ten nasz wyglada tak samo fascynująco.
Witajcie wieczorkiem... u mnie właśnie teraz grzmi i się błyska... nadchodzi podobno potężna burza, a po tych wszystkich nadsyłanych dziś w ciągu dnia alertach - to się przestraszyłam i pochowalismy pół tarasu!
Radek, kawociastko wygląda bardzo apetycznie.... a że w plastiku, pal go! - w sielskich klimatach nawet bardziej pasuje ;
Asia, pomidorki śliczne wyhodowałaś; tak, te koktailowe rosną jak wściekłe... są bardzo wdzięcznym i pysznym warzywkiem, nie dość że ładnie wyglądają obsypane takimi czerwonymi kuleczkami i są smaczne to zawsze pod ręką i wyjątkowo łatwe w uprawie! i nie ma z nimi tyle zachodu co z tymi dużymi ;
Nel, pralka już wyłączona? wróciłaś do rzeczywistości? najważniejsze że wyjazd fajny i udany!- to teraz czekamy na zdjęcia i opisy widziany miejsc...
A ja chciałam się Wam pochwalić slicznymi jasieczkami-sówkami od naszej Asi-Artystki, które dzisiaj do mnie dotarły!
Asiu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję po raz kolejny... jestes wielka! Małżowi też bardzo się podobają; pochwalił Cię bardzo ( a on nie z tych skorych do chwalenia ! *crazy*) , - popatrzył na mnie z politowaniem i powiedział: mają kobity talenty!
śliczne są te Asiowe robótki, prawda? - zdolna Bestyjka....
jeszcze tylko sama nie mogę się zdecydować gdzie będą leżeć? - na leżaku czy na huśtawce? - ale chyba na leżaku dłuzej posłużą i mniej się zniszczą, bo leżak jest zdecydowanie mniej okupowany jak hustawka!
a ja z tej radości zrobiłam sobie popołudniowe kawo... no niestety nie kawo-ciastko , tylko wersję dla mnie odpowiedniejszą: kawo-malinkę i nie mogłam się napatrzeć na te cudne sówki! tak sobie piłam ta kawkę... jadłam malinki... i cieszyłam oczy nowymi sówkami od Asi!
Dobrej Nocki i żadnych szkód po dzisiejszych burzach...!
Piea, Cieszę się, że sowy się podobają. Słowa uznania to największa nagroda. Idealnie wpasowały się w Twoje klimaty. Zaczynając je robić nie spodziewałam się że znajdą taki wspaniały dom. Jechałam w Góry Sowie i chciałam zrobić coś w „temacie”. Jak Twoje piękne zdjęcia zobaczyła właścicielka Podgórskiej Odskoczni, u której byłyśmy zapragnęła mieć takie same (a przecież duża sowa już u niej była he, he…)
A co z moją zagadką? Jeszcze jedna podpowiedź, w tym kraju (choć nie w tym miejscu) byłam w zeszłym roku.
ale jakoś wyjątkowo szybko połowa tygodnia przyszła, już środa .
U mnie w nocy popadało trochę i dobrze po tym męczącym, upalnym wtorku, trochę roślinki odżyją. Piea a jak u ciebie , czy burza dotarła ? mam nadzieję, że dewastacji tarasu i ogrodu nie było ?
Dana, widze,że za parę dni wasz wyjazd, ale czy rzeczywiście Barcelona wciąż aktualna ?
Asiu, tak to dobre określenie, to jeziorko to była prawdziwa oaza spokoju. Często tam chodziłam , bo o każdej porze dnia było pięknie i inaczej a tak spokojnie. Tylko śpiew ptaków, plusk wody i rechot żabek. Nawet Wrzos -piesek gospodarzy uwielbiał spać na pomoście, też mu sie udzielała magia tego miejsca.
Piea, tak jak skończę Oman ( już pewnie niedługo) to przygotuję mini relację z Kaszub,choć wiesz ten wyjazd nie był nastawiony na zwiedzanie
Radek, myślę że radość w wędkowaniu to na pewno zdobycie pięknego okazu , ale widok co pare minut ruszającego sie spławika też jest frajdą . Samo łowienie przecież jest atrakcją.
Asiu, twoje pomidorki wspaniałe i dorodne I bez ogrodu można mieć własnoręcznie wyhodowane warzywka. Ależ piękne twoje nowe sowie dzieła Zdolniach z ciebie, jestem pełna podziwu ! Przepięknie sie prezentują w ogrodzie u Pieii
Piea, mi się najbardziej nowe poduchy podobają na huśtawce. Poznaję też obok parasolkę z Malty, mam taką samą
Darek, wszystko ok ? Pracujesz ?
Zagadki wczorajsze i to obie rozkminione przez Pięę , brawo !! Oscypki na ciepło z żurwinką z Zakopanego już w drodze do ciebie
Witajcie w gorące lipcowe przedpołudnie.... uff, dzis znowu będzie duzo wody do wypicia!
Nel Witaj powrócona! super, że wszystko sie udało i humory dopisały ( jak to w większej ekipie, zawsze jest weselej... )
och, brakowało mi tych Twoich zagadek... dzisiaj łatwe zadałaś: Zakopane i Kołobrzeg! a nawet odwrotnie!
kawki oczywiście dalej będę Wam serwować, dopóki mi się te kawkowe pomysły nie wyczerpią....
Dzisiaj jest bardzo gorąco, więc niech będzie kawka "podróżnicza" z gorrrrącego kraju! (kiedys miałam manię zwożenia filiżanek z wyjazdów; na szczęście trwała krótko i zaprzestałam.... bo mi się miejsce w witrynie kurczyło ; w zasadzie to takie "kurzołapacze" , bo bardzo rzadko z nich korzystamy, w zasadzie trochę na początku po powrocie... a potem juz w ogóle; wyciagam je tylko do mycia jak pucuję kieliszki i inne szkło w witrynie (a nie robię tego zbyt często ),
więc smacznej kawusi - dzisiaj czarny szatan w wersji espresso...
Miłego wtorku Wszystkim!
Piea
Super zadowolona, obkupiona w sery. Już nawet nie patrzę na żadne zagraniczne wyjazdy, mam w pobliżu tyle atrakcji, w których nie byłam wiele lat. Tylko wstrzelić sie w dobrą pogodę, ale taką na łażenie czyli nie upał. Przemyśl, skansen w Sanoku (dawno nie byłam, choć jestem tam co roku, ikony i galeria Beksińskiego obejrzana 2 lata temu, w skansenie byłam 20 lat temu), Kazimierz Dolny (ale tam chyba zbyt dużo turystów). To takie jednodniowe. Kusi mnie też Szlak Orlich Gniazd, ale to już na 3 dni. Jednymi z najwspanialszych wspomnień podróżniczych jest szlak po zamkach katarskich w południowo- zachodniej Francji, a ten nasz wyglada tak samo fascynująco.
Wpadam tylko na chwilę w celu udzielenia dodatkowych podpowiedzi do mojej zagadki. Pierwsze zdjęcie z „kamuflażem” . Znacie odpowiedź?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
...siemanko wieczorkowe Wszystkim !!! : )
Nel,widoczki superowskie !!!
...nie lepiej złowić "jedna dużą" zamiast kilka..."fikotów" !??? ; ))))
zwłaszcza jeśli były posiłkiem : (
...w weekend bylismy w Lough Boora Discovery Park
były "sielskie widoczki",dzikie gęsi,silikonowy wieloryb i..."pandemiczne kawociastko" ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Nel widoczki piękne. Jeziorko wygląda na oazę ciszy. Nawet krótki wypad pzwala na reset od pracy!
Radek kawociastko w plastiku to pewnie nie to, ale wygląda smakowicie. Trzeba włączyć wyobraźnię i spojrzeć na piękną okolicę. Zapodaj jakąś fotkę .
Jako „chwilę z przyrodą” pochwalę się eksperymentalną hodowlą tarasową pomidorów.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Witajcie wieczorkiem... u mnie właśnie teraz grzmi i się błyska... nadchodzi podobno potężna burza, a po tych wszystkich nadsyłanych dziś w ciągu dnia alertach - to się przestraszyłam i pochowalismy pół tarasu!
Radek, kawociastko wygląda bardzo apetycznie.... a że w plastiku, pal go! - w sielskich klimatach nawet bardziej pasuje ;
Asia, pomidorki śliczne wyhodowałaś; tak, te koktailowe rosną jak wściekłe... są bardzo wdzięcznym i pysznym warzywkiem, nie dość że ładnie wyglądają obsypane takimi czerwonymi kuleczkami i są smaczne to zawsze pod ręką i wyjątkowo łatwe w uprawie! i nie ma z nimi tyle zachodu co z tymi dużymi ;
Nel, pralka już wyłączona? wróciłaś do rzeczywistości? najważniejsze że wyjazd fajny i udany!- to teraz czekamy na zdjęcia i opisy widziany miejsc...
A ja chciałam się Wam pochwalić slicznymi jasieczkami-sówkami od naszej Asi-Artystki, które dzisiaj do mnie dotarły!
Asiu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję po raz kolejny... jestes wielka! Małżowi też bardzo się podobają; pochwalił Cię bardzo ( a on nie z tych skorych do chwalenia ! *crazy*) , - popatrzył na mnie z politowaniem i powiedział: mają kobity talenty!
śliczne są te Asiowe robótki, prawda? - zdolna Bestyjka....
jeszcze tylko sama nie mogę się zdecydować gdzie będą leżeć? - na leżaku czy na huśtawce? - ale chyba na leżaku dłuzej posłużą i mniej się zniszczą, bo leżak jest zdecydowanie mniej okupowany jak hustawka!
a ja z tej radości zrobiłam sobie popołudniowe kawo... no niestety nie kawo-ciastko , tylko wersję dla mnie odpowiedniejszą: kawo-malinkę i nie mogłam się napatrzeć na te cudne sówki! tak sobie piłam ta kawkę... jadłam malinki... i cieszyłam oczy nowymi sówkami od Asi!
Dobrej Nocki i żadnych szkód po dzisiejszych burzach...!
Piea
29.07.2020
ŚRODA
Imieniny dzisiaj obchodzą:
Marta, Olaf
„Około dnia świętej Marty, ze żniwami już nie żarty”
Do wymarzonych wakacji blisko, coraz bliżej...
Na prowadzeniu odliczanki MARGERYTKA!!!
Margerytka - 367 dni - powrót do źródeł, czyli Kenia z odrobiną Tanzanii
Mrówka - 170 dni - "Pura vida" w Kostaryce
Cienkibolek -114 dni - Luzytania wczoraj i dziś - powrót do Portugalii
Radek - 107 dni, jedno miejsce - dwa hotele
Bajka - 40 dni - greckie wysepki Milos, Sifnos i ?
Nowość ! Mrówka - 23 dni - księżycowy krajobraz na Lanzarote
Nowość ! Mrówka - 16 dni - ścieżki rowerowe w Beskidzie Niskim
Dana - 5 dni - z córą do Barcelony, aby sprawdzić co tam słychać u Gaudiego
No trip no life
Piea, Cieszę się, że sowy się podobają. Słowa uznania to największa nagroda. Idealnie wpasowały się w Twoje klimaty. Zaczynając je robić nie spodziewałam się że znajdą taki wspaniały dom. Jechałam w Góry Sowie i chciałam zrobić coś w „temacie”. Jak Twoje piękne zdjęcia zobaczyła właścicielka Podgórskiej Odskoczni, u której byłyśmy zapragnęła mieć takie same (a przecież duża sowa już u niej była he, he…)
A co z moją zagadką? Jeszcze jedna podpowiedź, w tym kraju (choć nie w tym miejscu) byłam w zeszłym roku.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Dzień dobry,
ale jakoś wyjątkowo szybko połowa tygodnia przyszła, już środa .
U mnie w nocy popadało trochę i dobrze po tym męczącym, upalnym wtorku, trochę roślinki odżyją. Piea a jak u ciebie , czy burza dotarła ? mam nadzieję, że dewastacji tarasu i ogrodu nie było ?
Dana, widze,że za parę dni wasz wyjazd, ale czy rzeczywiście Barcelona wciąż aktualna ?
Asiu, tak to dobre określenie, to jeziorko to była prawdziwa oaza spokoju. Często tam chodziłam , bo o każdej porze dnia było pięknie i inaczej a tak spokojnie. Tylko śpiew ptaków, plusk wody i rechot żabek. Nawet Wrzos -piesek gospodarzy uwielbiał spać na pomoście, też mu sie udzielała magia tego miejsca.
Piea, tak jak skończę Oman ( już pewnie niedługo) to przygotuję mini relację z Kaszub,choć wiesz ten wyjazd nie był nastawiony na zwiedzanie
Radek, myślę że radość w wędkowaniu to na pewno zdobycie pięknego okazu , ale widok co pare minut ruszającego sie spławika też jest frajdą . Samo łowienie przecież jest atrakcją.
Asiu, twoje pomidorki wspaniałe i dorodne I bez ogrodu można mieć własnoręcznie wyhodowane warzywka. Ależ piękne twoje nowe sowie dzieła Zdolniach z ciebie, jestem pełna podziwu ! Przepięknie sie prezentują w ogrodzie u Pieii
Piea, mi się najbardziej nowe poduchy podobają na huśtawce. Poznaję też obok parasolkę z Malty, mam taką samą
Darek, wszystko ok ? Pracujesz ?
Zagadki wczorajsze i to obie rozkminione przez Pięę , brawo !! Oscypki na ciepło z żurwinką z Zakopanego już w drodze do ciebie
2 nowe łamigłówki:
1/ jeziora, kraina , żagle
2/ wieża, lasek, moda
miłej środy kochani
No trip no life
Asia, już chyba wiem , to .. Maroko ?
No trip no life