Nel, nie da się wyprodukować wina o identycznym smaku każdego roku. Pisząc "to samo" masz na myśli ten sam rocznik? Niektóre roczniki są bardzo słabe i dotyczy to każdej marki/firmy/producenta win. W ubiegłym roku w Buenos Aires piliśmy każdego wieczoru wino z marketu z naprzeciwka hotelu. Pyszne, oczywiście w Polsce kosztowałoby ze 100 zł.
Nie ma czegoś takiego jak stała jakość oliwy, wina danej marki/firmy.
Wiele produktów i dań dostosowanych jest pod gust lokalny. Np. zielona herbata w Chinach nie jest taka jak u nas. To "lekko złamany wrzątek".
Mało Polaków docenia pizzę neapolitańską, w ogóle "małoskładnikowośc" kuchni włoskiej.
piękny dzien dziś mamy - piąteczek i weekend tuż tuż
Jak wam sie podobała wczorajsza pogoda ? prawda że pieknie było ? ja w ogródku z krótkim rękawem działalam. Liście były grane
Fragola, dzięki za wczorajszą odliczankę to nic trudnego, prawda ?
Piea, twoja się na pewno przyda, bo podobno ciśnienie idzie dzis ostro w dół. Trzeba sie więc jakoś ratować A propos zimowej herbatki ,którą nam serwowałaś parę dni temu, pytałam sie ciebie o karkade. Jak to używasz, jaki ma smak ? bo ja zupelnie nie znam..
Radek, przed tobą piekny weekend , bo ..długi weekend pozadrościć. Normalnie byście pewnie pojeżdzili troche tu i tam ale skoro jest lockdown to jakie plany ? kulinarno- książkowo-odpoczynkowe ? I napisz wiecej o planach wyjazdowych na Mau
Kurcze coraz wiecej krajów wprowadza ponownie coraz większe restrykcje w związku z covidem..lockdown, godziny policyjne, zamkniecie granic etc
Nie wiem czy wiecie , że mimo wszystko niektóre wycieczkowce ruszły.. Jednak tylko w obrębie m. Śródziemnego i z bardzo dużymi ograniczeniami sanitarnymi . Kto ma ochotę, to zapraszam do artykułu
Nel, karkade znasz na pewno!!! , tylko nie wiesz, że to się tak nazywa!
tak jak napisała już Asia- to nic innego jak suszone kwiaty (w całości) hibiskusa!
Podobno nazwa CARCADE przyjęła sie tylko w Egipcie, w róznych innych krajach nazywają to pewnie inaczej
nie wiem na czym polega smak tego suszu ( pewnie chodzi o odmianę?: w Egipcie używają głównie suszu z tzw czarnego hibiscusa sudańskiego, który jest NAJLEPSZY!!! ), choć znając spryt arabów- mogą wcisnąć jakąś podróbę i wtedy mozemy byc nieco rozczarowani smakiem....
co do kwasowości - hmm, kwąsny posmak jest dla hibiskusowych suszów naturalny, bowiem wiadomo, że zawiera bardzo dużo witaminy C, a ta ma właśnie posmak kwaśny, ale to zależy od długości czasu parzenia... im dłużej parzą się hibiscusowe kwiatki- tym herbatka ( choć to wcale nie jest żadna herbata!) będzie bardziej kwaśna! przy czym w Egipcie nie da się tego pić , bo oni walą tam jakieś nieprawdopodobne ilości cukru!
Mnie to bardzo smakuje (Małżowi i rodzince też) i "zapijamy" się tym od lat!!!! ; też nawiozłam tego sporo z Egiptu, ale już dawno mi się mój zapas skończył, na szczęście moje spore grono różnych "podróżomaniaków" stale uzupełnia mi braki zapasów - jak tylko ktoś jedzie do Egiptowa, to zawsze o to proszę; mam jeszcze spory worek tego!
PS. sama kupowałam to w Egipcie różnych miejscach w niewielkich paczkach i... w Hurgadzie sprzedali mi na bazarku jakieś totalne paskudztwo! fuj! - tylko chodziło im o wcisnąć turyście i wyrwać kaskę , natomiast to kupione w sklepie z przyprawami/ ziołami/ herbatami- w Asuanie (za nieco większą kaskę) pamietam do dziś.... to była poezja smakowa .... hmmm...
Teraz w lesie jeszcze pięknie bo już liście kolorowe, ale jeszcze bardzo zielono, mech od tych deszczy puszysty.
Tak Nela bardzo lubi te dzikie leśne tereny
Dzień dobry
wpadłam tylko na chwilkę życzyć wam miłego dzionka i z prośbą o zastępstwo.Nie dam rady dzis przygotować odliczanki, zagadek etc..
Mam nadzieję,że nie bedzie problemu ktoś coś ??
No trip no life
Do wymarzonych wakacji blisko, coraz bliżej...
Na prowadzeniu odliczanki MARGERYTKA!!!
Margerytka - 282 dni - powrót do źródeł, czyli Kenia z odrobiną Tanzanii
NOWOŚĆ !- Radek- 204 dni-"cień wielkiej góry",czyli wakacje na Muritiusie
Mrówka - 86 dni - "Pura vida" w Kostaryce
Bajka - 66 dni - sylwestrowa ucieczka z psem w mazurską ciszę. Pobyt w Argo-alpaka
Nel, nie da się wyprodukować wina o identycznym smaku każdego roku. Pisząc "to samo" masz na myśli ten sam rocznik? Niektóre roczniki są bardzo słabe i dotyczy to każdej marki/firmy/producenta win. W ubiegłym roku w Buenos Aires piliśmy każdego wieczoru wino z marketu z naprzeciwka hotelu. Pyszne, oczywiście w Polsce kosztowałoby ze 100 zł.
Nie ma czegoś takiego jak stała jakość oliwy, wina danej marki/firmy.
Wiele produktów i dań dostosowanych jest pod gust lokalny. Np. zielona herbata w Chinach nie jest taka jak u nas. To "lekko złamany wrzątek".
Mało Polaków docenia pizzę neapolitańską, w ogóle "małoskładnikowośc" kuchni włoskiej.
...zagoniony byłem ostatnio,że hej ; ))
do tego "siadła pogoda" i do tego "wyspa" przeszła na "level five",czyli niemal kompletny "lockdown" : (
...na plus,od jutra zaczynam długi weekend,pięciodniowy ; )
to taki "gift od managmaentu",chcą przeforsować "nowe ustawienia' na rok przyszły...
ale,że finansowo się nie popisali ( dla nas około pięciu stówek zysku w skali roku),my też mamy dla nich podarek...
...jest to..."palec"...wiadomo który ; )
siemanko wieczorkowe Wszystkim !!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Kawkę Wam zostawiam i życzę miłego Piąteczku!!! no i stąpającego już Weekendu!!!
Piea
Dziś jest 23 października 2020
PIĄTEK
znak zodiaku: WAGA
Imieniny obchodzą:
Marlena, Seweryn
„Kiedy październik śnieżny i chłodny, to styczeń bywa zwykle pogodny”
Do wymarzonych wakacji blisko, coraz bliżej...
Na prowadzeniu odliczanki MARGERYTKA!!!
Margerytka - 281 dni - powrót do źródeł, czyli Kenia z odrobiną Tanzanii
NOWOŚĆ !- Radek- 203 dni-"cień wielkiej góry",czyli wakacje na Muritiusie
Mrówka - 85 dni - "Pura vida" w Kostaryce
Bajka - 65 dni - sylwestrowa ucieczka z psem w mazurską ciszę. Pobyt w Argo-alpaka
No trip no life
Dzień dobry,
piękny dzien dziś mamy - piąteczek i weekend tuż tuż
Jak wam sie podobała wczorajsza pogoda ? prawda że pieknie było ? ja w ogródku z krótkim rękawem działalam. Liście były grane
Fragola, dzięki za wczorajszą odliczankę to nic trudnego, prawda ?
Piea, twoja się na pewno przyda, bo podobno ciśnienie idzie dzis ostro w dół. Trzeba sie więc jakoś ratować A propos zimowej herbatki ,którą nam serwowałaś parę dni temu, pytałam sie ciebie o karkade. Jak to używasz, jaki ma smak ? bo ja zupelnie nie znam..
Radek, przed tobą piekny weekend , bo ..długi weekend pozadrościć. Normalnie byście pewnie pojeżdzili troche tu i tam ale skoro jest lockdown to jakie plany ? kulinarno- książkowo-odpoczynkowe ? I napisz wiecej o planach wyjazdowych na Mau
Kurcze coraz wiecej krajów wprowadza ponownie coraz większe restrykcje w związku z covidem..lockdown, godziny policyjne, zamkniecie granic etc
Nie wiem czy wiecie , że mimo wszystko niektóre wycieczkowce ruszły.. Jednak tylko w obrębie m. Śródziemnego i z bardzo dużymi ograniczeniami sanitarnymi . Kto ma ochotę, to zapraszam do artykułu
https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/koronawirus-wlochy-rejs-w-czasach-pandemii-jak-wyglada-czy-jest-bezpiecznie/xk40yce,07640b54
Dziś wrzucam cd zagadek kulinarnych
1/Węgry, danie pasterzy,mięso/cebula/papryka
2/zupa, zakwas, buraki
3/krokiety, azja,różne farsze
4/kaczka, Chiny, stolica
5/sałatka, Bułgaria, warzywa
Zdrowego piątku wszystkim
No trip no life
Nel karkade (hibiskus) parzy się na czerwono i jest bardzo kwaśny. Przywiozłam sobie kiedyś z Egiptu spora porcję i mam do tej pory.
We Wrocławiu wczoraj było ciepło, ale nie na krótki rękaw. Dzisiaj już mży.
Kończę kawkę od Piea i zmykam pracować. Niecierpliwie na koniec pracy czekam na moment w którym zamknę służbowego laptopa.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Nel, karkade znasz na pewno!!! , tylko nie wiesz, że to się tak nazywa!
tak jak napisała już Asia- to nic innego jak suszone kwiaty (w całości) hibiskusa!
Podobno nazwa CARCADE przyjęła sie tylko w Egipcie, w róznych innych krajach nazywają to pewnie inaczej
nie wiem na czym polega smak tego suszu ( pewnie chodzi o odmianę?: w Egipcie używają głównie suszu z tzw czarnego hibiscusa sudańskiego, który jest NAJLEPSZY!!! ), choć znając spryt arabów- mogą wcisnąć jakąś podróbę i wtedy mozemy byc nieco rozczarowani smakiem....
co do kwasowości - hmm, kwąsny posmak jest dla hibiskusowych suszów naturalny, bowiem wiadomo, że zawiera bardzo dużo witaminy C, a ta ma właśnie posmak kwaśny, ale to zależy od długości czasu parzenia... im dłużej parzą się hibiscusowe kwiatki- tym herbatka ( choć to wcale nie jest żadna herbata!) będzie bardziej kwaśna! przy czym w Egipcie nie da się tego pić , bo oni walą tam jakieś nieprawdopodobne ilości cukru!
Mnie to bardzo smakuje (Małżowi i rodzince też) i "zapijamy" się tym od lat!!!! ; też nawiozłam tego sporo z Egiptu, ale już dawno mi się mój zapas skończył, na szczęście moje spore grono różnych "podróżomaniaków" stale uzupełnia mi braki zapasów - jak tylko ktoś jedzie do Egiptowa, to zawsze o to proszę; mam jeszcze spory worek tego!
PS. sama kupowałam to w Egipcie różnych miejscach w niewielkich paczkach i... w Hurgadzie sprzedali mi na bazarku jakieś totalne paskudztwo! fuj! - tylko chodziło im o wcisnąć turyście i wyrwać kaskę , natomiast to kupione w sklepie z przyprawami/ ziołami/ herbatami- w Asuanie (za nieco większą kaskę) pamietam do dziś.... to była poezja smakowa .... hmmm...
Piea