Nieco spóźnion głos za Herkulanum A potem pędzikiem do muzeum archeologicznego. Niekoniecznie całego, bo przyduże ono, ale tak ze 2 pietra, żeby zobrazować sobie piękno, jakim mieszkańcy tego miasta byli otoczeni. Herkulanum jest bardziej zwarte, małe, mniej męczące i ... tam plebs nie mieszkał. To była tzw. ekskluzywna dzielnica, szaraczkowie mieszkali w Pompejach. A bogacze fajne domy pobudowali i sporo z tego się zachowało.
My - okazało się - mieliśmy szczęście, że tego dnia okropnie lało i turyści nie dopisali. Niebiosa zlitowały się nad nami gdy kupowaliśmy bilety - słoneczko przedarło się przez chmury, a my krążyliśmy niemal sami po pustych ulicach... no było klimatycznie, może w dzikich tłumach tak tego Herculamum bym nie polubiła ?
A jeśli chodzi o przygotowania do rejsu, to stosunkowo najwięcej czasu zajmuje mi szukanie parkingu przy porcie. I to nie w cenie 160 euro, jak proponował pan z niebieskiejmili, ale taki blizej free.
I takich informacji na forumach maluśko, oj maluśko. My na razie jechaliśmy autem do portów w Roztocku i w Genui, odpowiednio czerwiec i listopad.
* W Warnemunde parkingów sporo, wdłuż ulicy wiodącej do portu jeden za drugim, cena maleje wraz z odległością od portu. Znajomi zapłacili 25 euro za 7 dni, my 42 euro, a kolejni statkowi znajomi dali się ww panu namówić na ten za 160 ... I można sobie na tym za 6 euro dziennie zamówić miejsce, dostaje się smycz z numerem telefonu, żeby po rejsie zadzwonić po transport. W cenie. I czyściutkie toalety mieli , w zasadzie to już nie obchodziła mnie cena parkingu, kiedy zobaczyłam baraczek z napisem WC - to tylko wrzasnęłam "W prawo!" i nie było odwrotu. W ogóle smiesznie, bo parkujesz niemal pod statkiem, a oni koniecznie chcą cię wieźć. Okazało się, że między parkingami a portem idą tory zagrodzone siatką, stąd te odległości transportowe. Ale jeśli ktoś ma parking bez dowozu, to jest przejście podziemne, którym można się przedostać na świat. Ale jakieś kilkaset metrów dalej, trzeba podejść.
* W Genui nie udało mi się znaleźć parkingu tańszego niż 70 euro za tydzień. Park Torre Sud chwali sie promocją, że 60 Euro/tydz. ale pod warunkiem, że w aucie są 2 osoby.
Zresztą ... podpowiedzi, jak sprawnie dostać się do różnych portów, czym, jak i za ile, też są w cenie!
Ja bym jednak postawila na Pompeje
basia35
Mija
Basia ja sklaniam się do Pompeii ale zobaczymy
Te postoje w portach są za krótkie
Explore. Dream. Discover.
To mam kilka gorących pytań bo naczytałam się dzisiaj trochę
1. Gniazdka - czy są na nasze wtyczki? Oglądałam zdjęcia i te dziury są jakieś dziwne
2. Klima na statku czy naprawdę daje tak w kość i trzeba jakiś sweter czy cuś? Bo w kabinach to wyczytałam, że sobie mogę sterować.
3. Podobno podczas śniadań to jest armagiedon i trzeba się nachodzić za jedzeniem
Explore. Dream. Discover.
Gniazdka są na nasze wtyczki.
Może we wrześniu coś się cieplejszego się przyda ale specjalnie klima mi nie przeszkadzała
Prawda dużo trzeba się nachodzić przy każdym posiłku w Zanzibarze,ale śniadania sa również w restauracji wybór z karty.
basia35
Basia dzięki a zamawiałaś kiedyś sniadanie do kabiny?
Explore. Dream. Discover.
Nie zamówiłam i bardzo żałuje. Tym bardziej że miałam balkonik. W ostatnią nockę nie można
już zamawiać. Śniadanka są ubogie.
basia35
Gdzieś o tym czytałam a nawet ktos pisał, że w ostatnią noc klimę im wyłączyli
Explore. Dream. Discover.
Nieco spóźnion głos za Herkulanum A potem pędzikiem do muzeum archeologicznego. Niekoniecznie całego, bo przyduże ono, ale tak ze 2 pietra, żeby zobrazować sobie piękno, jakim mieszkańcy tego miasta byli otoczeni. Herkulanum jest bardziej zwarte, małe, mniej męczące i ... tam plebs nie mieszkał. To była tzw. ekskluzywna dzielnica, szaraczkowie mieszkali w Pompejach. A bogacze fajne domy pobudowali i sporo z tego się zachowało.
My - okazało się - mieliśmy szczęście, że tego dnia okropnie lało i turyści nie dopisali. Niebiosa zlitowały się nad nami gdy kupowaliśmy bilety - słoneczko przedarło się przez chmury, a my krążyliśmy niemal sami po pustych ulicach... no było klimatycznie, może w dzikich tłumach tak tego Herculamum bym nie polubiła ?
mamadacha
Mamadacha a byłaś w Pompejach?
Explore. Dream. Discover.
A jeśli chodzi o przygotowania do rejsu, to stosunkowo najwięcej czasu zajmuje mi szukanie parkingu przy porcie. I to nie w cenie 160 euro, jak proponował pan z niebieskiejmili, ale taki blizej free.
I takich informacji na forumach maluśko, oj maluśko. My na razie jechaliśmy autem do portów w Roztocku i w Genui, odpowiednio czerwiec i listopad.
* W Warnemunde parkingów sporo, wdłuż ulicy wiodącej do portu jeden za drugim, cena maleje wraz z odległością od portu. Znajomi zapłacili 25 euro za 7 dni, my 42 euro, a kolejni statkowi znajomi dali się ww panu namówić na ten za 160 ... I można sobie na tym za 6 euro dziennie zamówić miejsce, dostaje się smycz z numerem telefonu, żeby po rejsie zadzwonić po transport. W cenie. I czyściutkie toalety mieli , w zasadzie to już nie obchodziła mnie cena parkingu, kiedy zobaczyłam baraczek z napisem WC - to tylko wrzasnęłam "W prawo!" i nie było odwrotu. W ogóle smiesznie, bo parkujesz niemal pod statkiem, a oni koniecznie chcą cię wieźć. Okazało się, że między parkingami a portem idą tory zagrodzone siatką, stąd te odległości transportowe. Ale jeśli ktoś ma parking bez dowozu, to jest przejście podziemne, którym można się przedostać na świat. Ale jakieś kilkaset metrów dalej, trzeba podejść.
* W Genui nie udało mi się znaleźć parkingu tańszego niż 70 euro za tydzień. Park Torre Sud chwali sie promocją, że 60 Euro/tydz. ale pod warunkiem, że w aucie są 2 osoby.
Zresztą ... podpowiedzi, jak sprawnie dostać się do różnych portów, czym, jak i za ile, też są w cenie!
mamadacha