Serdeczne dzięki za relację którą uważnie przeczytałem, najbardziej Mi żal że nie zobaczyłeś Lagun Miñiques i Miscanti ,jak też Laguny Chaxa.
Ale przecież i tak było pięknie,pilotem nie możesz się tak bardzo martwić nasz był na pewno gorszy, m.in wprowadził grupę do jaskiń w Dolinie Księżycowej, nie mając pojęcia jak jest w środku - czyli ciemno i czasami trzeba się było czołgać z małym bagażem aparatami i kamerami. Parę osób wyszło z poobijanymi głowami.
Facet nigdy tam nie był i miejsce znał tylko z opisu internetowego lub z przewodnika.
Też trochę żałuję tych chilijskich lagun, choć oceniając na podstawie Twoich zdjęć, to te boliwijskie są jednak mimo wszystko ładniejsze.
Laguny Baltinache, które widzieliśmy w Chile też były ładne.
Pilotka tłumacząc zmianę programu mówiła właśnie, że lagun się naoglądamy w Boliwii, więc w Chile pokażą coś innego (można powiedzieć dla odmiany). Wspominała też o czynnikach aklimatyzacyjnych. Niektórzy źle znosili, gdy już w następnym dniu po przylocie musieli wjeżdżać na wysokości powyżej 4000 m n.p.m., więc ponoć ta zmiana ma też dać więcej czasu na stopniowe przyzwyczajanie się do wyższych wysokości.
wspaniałe są te laguny !!! bajka, co za widoki...powiedzcie które sa najfajniejsze w Chile czu Boliwii? pogubiłam sie troche, a same nazwy na razie mi niwiele mówia
W moje opinii ładniejsze są te boliwijskie, bo są bardziej kolorowe. Numerem jeden dla mnie jest Laguna Colorada. Nie wiem na ile one się zmieniają w poszczególnych miesiącach. Natomiast aktualny kolor zależy ponoć od warunków atmosferycznych. Dobrze, gdy wiatr trochę powieje i zamiesza w lagunie, to się wtedy różne kolory lepiej pokazują.
Potwierdzam najpiekniejsze w Boliwii, oczywiście Laguna Colorada, w Chile najpiekniejsze Miscanti i Miniloque. Nie do podrobienia kolor wody i widok na ośnieżone szczyty wulkanów.
Laguna Chaxa
Też trochę żałuję tych chilijskich lagun, choć oceniając na podstawie Twoich zdjęć, to te boliwijskie są jednak mimo wszystko ładniejsze.
Laguny Baltinache, które widzieliśmy w Chile też były ładne.
Pilotka tłumacząc zmianę programu mówiła właśnie, że lagun się naoglądamy w Boliwii, więc w Chile pokażą coś innego (można powiedzieć dla odmiany). Wspominała też o czynnikach aklimatyzacyjnych. Niektórzy źle znosili, gdy już w następnym dniu po przylocie musieli wjeżdżać na wysokości powyżej 4000 m n.p.m., więc ponoć ta zmiana ma też dać więcej czasu na stopniowe przyzwyczajanie się do wyższych wysokości.
Laguny Baltinache wyglądają tak:
wspaniałe są te laguny !!! bajka, co za widoki...powiedzcie które sa najfajniejsze w Chile czu Boliwii? pogubiłam sie troche, a same nazwy na razie mi niwiele mówia
i jak pora roku jest the best ?
No trip no life
W moje opinii ładniejsze są te boliwijskie, bo są bardziej kolorowe. Numerem jeden dla mnie jest Laguna Colorada. Nie wiem na ile one się zmieniają w poszczególnych miesiącach. Natomiast aktualny kolor zależy ponoć od warunków atmosferycznych. Dobrze, gdy wiatr trochę powieje i zamiesza w lagunie, to się wtedy różne kolory lepiej pokazują.
Potwierdzam najpiekniejsze w Boliwii, oczywiście Laguna Colorada, w Chile najpiekniejsze Miscanti i Miniloque. Nie do podrobienia kolor wody i widok na ośnieżone szczyty wulkanów.
To jeszcze dorzucę porcję zdjęć z Tęczowej Doliny w Chile, która nie była wcześniej prezentowana w tym wątku, bo stanowi nowość w programie.