Statku dokładnie nie będę opisywała wstawię troszkę fotek dla zobrazowania jaki to kolos i ,ze faktycznie jest może robić za luksusowy hotel))
Na statku co kilka dni są tematyczne wieczory-pierwszy wieczór to wieczór biały-fajnie to wygląda jak większość turystów jest na te wieczory przygotowana.W te tematyczne wieczory na statku panuje taki fajny podniosły klimat
Najważniejszy wieczór to oczywiście gala kapitańska czyli wieczór kapitański-to był chyba najprzyjemniejszy wieczór na staku i najbardziej elegancki.Wszyscy oficerowie ubrani galowo i każdy w ten wieczór był witany przez oficerów drinkiem równiez kolacja wtedy jest bardziej uroczysta i warto wybrać się na nią do restauracji a"la carte.
Bary na statku-wymienione juz wczesniej oblegane przez ludzi do około 22-giej ...potem stawały się kameralne a w każdym z barów była muzyka na żywo-każdy mógł znaleść cos dla siebie
...Żeluś, wiem że już "jesteś na statku" ale ostatni raz odpytam o Martynikę !!!
dla mnie,ta wyspa to...wulkan Pele i jego "słynna" erupcja...
...powiedz, czy wyspiarze jeszcze ją wspominają ( upamietniają raczej ; ) czy..."czas zatarł ślad !???
a co do stateczku to wyglada tak jak...sobie wyobrażam tego typu obiekt ; )
...kłopoty z "rozwydrzonymi dzieciarami" to prawda czy...prawda przesadzona ???
Nikt na wyspie nie wspomina o wulkanie a jeśli chodzi o statek-to albo ja slepa byłam i głucha ale dzieciaków na statku nie spotkałam a tym bardziej wrzasków nie słyszałam hahaha....chyba ,ze małolatów około 20-stki do takowych zaliczyć to wtedy i owszem-jak z lądu wracaliśmy i jeszcze chwilkę chciliśmy jakieś drineczki w barach przy basenach wypić to widać było "szalone tala młodości"
Restauracja główna-kolos przeogromny zapełniony podczas głównych posiłków.Niekiedy ciężko było tutaj o miejsce-trzeba było drałować na koniec restauracji-a to pewnie ze 150 m
Jedzenia zawsze pod dostatkiem a wybór jak w hotelu mega klasy.Nawet o drugiej w nocy szło tutaj coś przekąsić-a zdażało nam się o tej godzinie tutaj zawitać
Większość zdjeć z póznego wieczora dlatego pustki na sali i przebrane półmiski
A tak karmili w a"la cart)) co wieczór była inna karta
Śniadania-oj było tez w czym wybierać.W podstawowym pakiecie oprócz napoi z dystrybutorów były kawy z automatów i herbaty a przy all oczywiście wszystkie napoje z karty więc śniadanko mozna było zacząć z winem musującym
Dobrze,ze tak dokladnie obfocilas ten statek,bo jak sie kiedys zbiore na pisanie relacji z mojego rejsu na Islandie nim,to przy pytaniach odnosnie Preziosy od razu odesle do twojej relacji
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Dobrze,ze tak dokladnie obfocilas ten statek,bo jak sie kiedys zbiore na pisanie relacji z mojego rejsu na Islandie nim,to przy pytaniach odnosnie Preziosy od razu odesle do twojej relacji
Wow, statek widać ,że nowy i nowoczesny . Luxus aż bije po oczach
Byłam na MSC ale Opera, nie był tak wypasiony jak ten twój. Fajnie,że pokazujesz wnętrza, bo daje to fajny obraz tym ,którze jeszcze nie płynęli..choć wiele statków ma trochę albo wręcz niższy poziom.
Statku dokładnie nie będę opisywała wstawię troszkę fotek dla zobrazowania jaki to kolos i ,ze faktycznie jest może robić za luksusowy hotel))
Na statku co kilka dni są tematyczne wieczory-pierwszy wieczór to wieczór biały-fajnie to wygląda jak większość turystów jest na te wieczory przygotowana.W te tematyczne wieczory na statku panuje taki fajny podniosły klimat
Najważniejszy wieczór to oczywiście gala kapitańska czyli wieczór kapitański-to był chyba najprzyjemniejszy wieczór na staku i najbardziej elegancki.Wszyscy oficerowie ubrani galowo i każdy w ten wieczór był witany przez oficerów drinkiem równiez kolacja wtedy jest bardziej uroczysta i warto wybrać się na nią do restauracji a"la carte.
...Żeluś, wiem że już "jesteś na statku" ale ostatni raz odpytam o Martynikę !!!
dla mnie,ta wyspa to...wulkan Pele i jego "słynna" erupcja...
...powiedz, czy wyspiarze jeszcze ją wspominają ( upamietniają raczej ; ) czy..."czas zatarł ślad !???
a co do stateczku to wyglada tak jak...sobie wyobrażam tego typu obiekt ; )
...kłopoty z "rozwydrzonymi dzieciarami" to prawda czy...prawda przesadzona ???
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Bary na statku-wymienione juz wczesniej oblegane przez ludzi do około 22-giej ...potem stawały się kameralne a w każdym z barów była muzyka na żywo-każdy mógł znaleść cos dla siebie
Nikt na wyspie nie wspomina o wulkanie a jeśli chodzi o statek-to albo ja slepa byłam i głucha ale dzieciaków na statku nie spotkałam a tym bardziej wrzasków nie słyszałam hahaha....chyba ,ze małolatów około 20-stki do takowych zaliczyć to wtedy i owszem-jak z lądu wracaliśmy i jeszcze chwilkę chciliśmy jakieś drineczki w barach przy basenach wypić to widać było "szalone tala młodości"
Lecimy dalej z fotami
Restauracja główna-kolos przeogromny zapełniony podczas głównych posiłków.Niekiedy ciężko było tutaj o miejsce-trzeba było drałować na koniec restauracji-a to pewnie ze 150 m
Jedzenia zawsze pod dostatkiem a wybór jak w hotelu mega klasy.Nawet o drugiej w nocy szło tutaj coś przekąsić-a zdażało nam się o tej godzinie tutaj zawitać
Większość zdjeć z póznego wieczora dlatego pustki na sali i przebrane półmiski
A tak karmili w a"la cart)) co wieczór była inna karta
Śniadania-oj było tez w czym wybierać.W podstawowym pakiecie oprócz napoi z dystrybutorów były kawy z automatów i herbaty a przy all oczywiście wszystkie napoje z karty więc śniadanko mozna było zacząć z winem musującym
Na koniec jeszcze foki basenowe i inne atrakcje i ruszamy na zwiedzanie wysp))
Dobrze,ze tak dokladnie obfocilas ten statek,bo jak sie kiedys zbiore na pisanie relacji z mojego rejsu na Islandie nim,to przy pytaniach odnosnie Preziosy od razu odesle do twojej relacji
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
hahaha....to czekam na relację
Wow, statek widać ,że nowy i nowoczesny . Luxus aż bije po oczach
Byłam na MSC ale Opera, nie był tak wypasiony jak ten twój. Fajnie,że pokazujesz wnętrza, bo daje to fajny obraz tym ,którze jeszcze nie płynęli..choć wiele statków ma trochę albo wręcz niższy poziom.
Huragan, ja też czekam na twoją Islandię
No trip no life