Nel, wreszcie doczytałam kolejne odcinki Twojej arktycznej opowieści i jestem zachwycona Cudowe zimowe zdjęcia a na dodatek urocze pingwinki. I jeszcze te puchate maluszki - sama słodycz Czekam niecierpliwie na następne foty bo pewnie nigdy tam nie dotrę, buuuu...
Foty, jak zwykle niesamowite Jak Wy wszyscy robicie te zdjęcia, że są takie zachwycające (doczytałam dzisiaj cd Omanu Edyty)?
Mabro, muszę cię troszkę poprawić ... to nie są zimowe, to są letnie zdjęcia z Antarktydy he he Cieszę się jednak z tych zachwytów, bo wiem że takie klimaty nie każdemu przeciez się podobają
Huragan, pierwszy wieloryb ale nie ostatni !! ale tak ,bardzo się cieszylam i było to dla mnie mega przeżycie
Na wyspie znajduje sie dużo różnych stacji badawczych, jest w ich 10 z różnych krajów. Nasza polska stacja położona jest nad zatoką Admiralicji, gdzie właśnie cumujemy.Większość stacji jest letnia,ale większość w tym nasza jest zimowa.Założona zostala w 77 r zeszłegop wieku i nadano jej imię słynnego podróżnika, geografa i badacza polarnego Henryka Arctowskiego. Stacja jest naszą jedyną antarktyczną stacją całoroczną . Dzięki niej Polska jest członkiem Układu Antarktycznego
W gazetce statkowej jest informacja o wizycie na stacji. Bardzo się z tego cieszę,bo z pewnością obecbość w tak legendarnym miejscu na koncu świata jest przezyciem dla każdego Polaka.Mam tez planach , jesli bedzie czas zajrzeć na grób Włodzimierza Puchalskiego, który właśnie tu zakończył żywot.
Niestety do zejścia na ląd nie dochodzi. Czekamy dość długo , wysyłając sygnały do stacji, ale niestety jest cisza. W końcu kapitan podejmuje decyzję, nie czekamy dłużej ..
Jestem rozczarowana.. a potem przychodzi mi do głowy myśl, że dziś jest 6 stycznia czyli święto. Może więc to jest właśnie przyczyna ,że stacja nie życzy sobie gości ?
Tak czy inaczej , bardzo szkoda..
Popatrzmy więc na stację naszą i inne od strony wody
Być może obchodzili święto Trzech Króli, szkoda mialibyście dodatkowa atrakcję
Zdjęcia, super.
Alu dokładnie tak. Myśle,że po prostu odpoczywali albo świetowali albo balangowali.. Przykre jednak,że nie odpowiadali zupelnie nic, to takie nieeleganckie
Już po powrocie na FB grupie stacji , zadałam im pytanie, co się stało tego dnia ,że statek nie został przyjęty. Niestety i tym razem było zero odpowiedzi.. przykre
Widzę, że nie pokazałam wam jeszcze latarni morskiej im. Arctowskiego przed stacją, wrzucam więc jeszcze jedno zdjęcie
Kapitan podejmuje inną decyzję,skoro wizyty na stacji nie ma . Nowy plan zakłada podpłynięcie zodiakami do lodowca i rejs wzdłuż wybrzeża.
Cały czas jesteśmy razem z Finami grupą zieloną, tym razem zmienia się jednak kolejność zejścia grup do zodiaków, Dla nas to oznacza,że jesteśmy jedną z grup początkowych.Nawet nie zdaję sobie sprawy , jakie to dobre zrządzenie losu
Skoro nie wychodzimy na ląd nie dezynfekujemy butów,ale kamizelki na zodiaki sa obowiazkowe. Ściśle tego przestrzegają.
Podpływamy do samego lodowca,który miejscami jest aż wręcz niebieski.Niesamowity widok !
...heee, Nel jeśli cierpieli na..."filipińską przypadłość" to może lepiej że nie odpowiadali ; )))))
he he może i tak,bo tą "cieżką " chorobą jeszcze by nas zarazili Tak czy inaczej powinni byli się odezwać, bo gdyby było wiadomo,że wizyta jest odwołana to zamiast marnować czas na czekanie, można było inaczej ten czas rozplanować.
Tak, udało mi sie w końcu zobaczyć wieloryba jakoś wcześniej w innych krajach nie było mi dane ..
Trochę widoczków na wyspę Króla Jerzego, która jest zupełnie inna od tej z poprzedniego dnia Greenwich Island
No trip no life
Nel, wreszcie doczytałam kolejne odcinki Twojej arktycznej opowieści i jestem zachwycona Cudowe zimowe zdjęcia a na dodatek urocze pingwinki. I jeszcze te puchate maluszki - sama słodycz Czekam niecierpliwie na następne foty bo pewnie nigdy tam nie dotrę, buuuu...
Foty, jak zwykle niesamowite Jak Wy wszyscy robicie te zdjęcia, że są takie zachwycające (doczytałam dzisiaj cd Omanu Edyty)?
gratulacje "ustrzelenia" wieloryba.Ale widoki na ta surowa wyspe tez piekne
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Mabro, muszę cię troszkę poprawić ... to nie są zimowe, to są letnie zdjęcia z Antarktydy he he Cieszę się jednak z tych zachwytów, bo wiem że takie klimaty nie każdemu przeciez się podobają
Huragan, pierwszy wieloryb ale nie ostatni !! ale tak ,bardzo się cieszylam i było to dla mnie mega przeżycie
Na wyspie znajduje sie dużo różnych stacji badawczych, jest w ich 10 z różnych krajów. Nasza polska stacja położona jest nad zatoką Admiralicji, gdzie właśnie cumujemy.Większość stacji jest letnia,ale większość w tym nasza jest zimowa.Założona zostala w 77 r zeszłegop wieku i nadano jej imię słynnego podróżnika, geografa i badacza polarnego Henryka Arctowskiego. Stacja jest naszą jedyną antarktyczną stacją całoroczną . Dzięki niej Polska jest członkiem Układu Antarktycznego
W gazetce statkowej jest informacja o wizycie na stacji. Bardzo się z tego cieszę,bo z pewnością obecbość w tak legendarnym miejscu na koncu świata jest przezyciem dla każdego Polaka.Mam tez planach , jesli bedzie czas zajrzeć na grób Włodzimierza Puchalskiego, który właśnie tu zakończył żywot.
Niestety do zejścia na ląd nie dochodzi. Czekamy dość długo , wysyłając sygnały do stacji, ale niestety jest cisza. W końcu kapitan podejmuje decyzję, nie czekamy dłużej ..
Jestem rozczarowana.. a potem przychodzi mi do głowy myśl, że dziś jest 6 stycznia czyli święto. Może więc to jest właśnie przyczyna ,że stacja nie życzy sobie gości ?
Tak czy inaczej , bardzo szkoda..
Popatrzmy więc na stację naszą i inne od strony wody
to są budynki naszej stacji
No trip no life
Być może obchodzili święto Trzech Króli, szkoda mialibyście dodatkowa atrakcję
Zdjęcia, super.
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Alu dokładnie tak. Myśle,że po prostu odpoczywali albo świetowali albo balangowali.. Przykre jednak,że nie odpowiadali zupelnie nic, to takie nieeleganckie
Już po powrocie na FB grupie stacji , zadałam im pytanie, co się stało tego dnia ,że statek nie został przyjęty. Niestety i tym razem było zero odpowiedzi.. przykre
No trip no life
...heee, Nel jeśli cierpieli na..."filipińską przypadłość" to może lepiej że nie odpowiadali ; )))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Ja mam wątpliwości czy przeżyli, skoro nie odpowiadają?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Widzę, że nie pokazałam wam jeszcze latarni morskiej im. Arctowskiego przed stacją, wrzucam więc jeszcze jedno zdjęcie
Kapitan podejmuje inną decyzję,skoro wizyty na stacji nie ma . Nowy plan zakłada podpłynięcie zodiakami do lodowca i rejs wzdłuż wybrzeża.
Cały czas jesteśmy razem z Finami grupą zieloną, tym razem zmienia się jednak kolejność zejścia grup do zodiaków, Dla nas to oznacza,że jesteśmy jedną z grup początkowych.Nawet nie zdaję sobie sprawy , jakie to dobre zrządzenie losu
Skoro nie wychodzimy na ląd nie dezynfekujemy butów,ale kamizelki na zodiaki sa obowiazkowe. Ściśle tego przestrzegają.
Podpływamy do samego lodowca,który miejscami jest aż wręcz niebieski.Niesamowity widok !
Widać na nim różne pękniecia i wzory.
No trip no life
he he może i tak,bo tą "cieżką " chorobą jeszcze by nas zarazili Tak czy inaczej powinni byli się odezwać, bo gdyby było wiadomo,że wizyta jest odwołana to zamiast marnować czas na czekanie, można było inaczej ten czas rozplanować.
No trip no life