przede wszystkim gratulaaje bilecikow bo pewnie kupiles w tej super promo z wczoraj czy dzisiaj z Amsterdamu ? cena jest totalnie odlotowa jak na ten odlegly kierunek....
Oczywiście postaram sie pomoc . .
Na poczatek moze przejrzyj sobie szczeglowo tą relacje, na której sie wpisales i wstawiam ci linka do drugiej relacji z Palau ( a w zasadzie pierszej), bo pewnie jej nie widziales.Te dwie relacje pewnie odpowedzą od razu na parę twoich pytan..
Zadałem wprawdzie już to pytanie na priv, ale może rzeczywiście lepiej publicznie (bo może jeszcze się komuś przyda)
Zatem jeszcze raz (+ rozszerzenie):
1 - czy pamiętasz warunki wypożyczenia auta (cena, depozyt) i czy jest jakiś wybór wypożyczalini i samochodów, czy nie?
2 - odnośnie noclegów na Babeldaob (i ew. Koror) - czy na lotnisku lub w mieście (tak jak to bywa w wielu miejscach świata) pojawiają się/atakują miejscowi oferujący noclegi?
2A - czy podczas Waszej wycieczki po Babeldaob widzieliście jakieś takie "lokalne" miejsca gdzie można skorzystać z noclegów (na zasadzie chatek u tambylców, a nie w hotelach). Nie ukrywam, że nie jesteśmy zwolennikami hoteli, wolimy bardziej "naturalnie", a dodatkowo może też takie miejsca będą nieco tańsze niż 100$ za noc...
widzialam na privie pytanie o auto,ale niestety tym zajmował sie mąż, a jest na wyjeżdzie, jak wróci ( wieczorem) to dam znac.
Ja przygotowując sie do wyjazdu na Palau, wertowałam strony anglojezyczne, bo niestety na polskich portalach to jest ( a w zasadzie wtedy byl) mało znany kierunek. Oczywiśćie jest tez całe mnostwo info w mało mi znanych językach typu koreański i japonski, bo to sa główni tam turyści, choć od zeszlego roku podobno jest najazd chinski.
1/ odpowiem pozniej
2/Na lotnisku tak bylo troche naganiaczy róznej maści. Jest też punkt turystyczny , gdzie można zasiegnąć różnych info .Pomimo bardzo wczesnej pory naszego przylotu punkt byl otwarty.
3/ Noclegi. W relacjach ( sa 2 z Palau) wstawilam linki do moich noclegowni.Koror jest centrum turystycznym na wyspach i tam jest najiwieksza baza noclegowa, zresztą dość zróżnicowana aczkolwiek wybór nie jest ogromny. Najlepiej poszukac na lokalnych stronach Palau , bo wtedy oferta jest znacznie szersza niz na portalach typu booking etc.
Na Babeladaob noclegów jest już duzo, duzo mniej tj i w realu i na portalach, bo tam nie nocuje wielu turystow. Jeśli są to raczej na jednodniowych, zorganizowanych wycieczkach z Koror. Ja jednak polecam Babeldaob na dluzej niz 1 dzien i raczej na własną ręke,bo wyspa jest zupelnie inna od innych .Namiotów nigdzie nie wdzialam.
pozdrawiam calą ekipe udającą sie na Palau.. juz wam troche zazdroszczę ..
Odnośnie noclegów - może uściślę: zgrubsza już wiemy jak wygląda oferta noclegów dostępnych na stronach intrnetowych. Bardziej chodziło mi o to, czy widzieliście (albo gdzieś Wam się o uszy obiło) takie noclegi rzekłbym "lokalne". Czyli nie hotele ani ośrodki, które mogą mieć strony www albo być w serwisach noclegowych (typu booking), ale raczej coś w rodzaju naszych "kwater prywatnych" czy pojedyńczych chatek przy plaży, pokoi do wynajęcia itp. Czyli takie do których można dotrzeć tylko osobiście albo dzięki "naganiaczowi", a nie przez internet czy biura turystyczne.
Nasz nocleg na Babeldaob byl miejscem, ktore nie widnialo na zadnych portalach typu booking etc ale z własą stroną www. 4 bungalowy przy plaży, zbudowane przez właścicieli. Wcale jednak nie najtansze.. ale i warunki były b. dobre.Bez czyjejś rekomendacji , kto tam był, ciężko jest jednak znależć tego typu miejsce..Po drodze widzialam kierunkowskazy na jakies ośrodki, ale nie było ich na Babeldaob duzo . W Koror duzo wiecej.
Dla mnie internet był podstawą wszelkich informacji..
Ogloszen o kwaterach prywatnych nie wdzialam, ale tez nie szukalam..W każdym razie nie wpadły mi w oko.
Głównym odbiocą turystyki na Palau jest turysta japonsko-koreanski i pod nich jest głównie przygotowana oferta na Palau.
Europejczyków czy Amerykanów spotkałam nie wiecej jak kilka osób..
Nelciu, doczytałam relację. Bardzo dziękuję, że pokazałaś takie prawdziwie rajskie wysepki - bajeczne plaże, cudownie lazurowa woda, brak tłumów. Ale żeby zjadać złote rybki...
Jeszcze raz dzięki za odpowiedź w kwestii noclegu... Jeżeli do tej pory nie widziano tam kempingujących turystów, to jesienią zobaczą! Zapowiada się spora ilość chętnych na wyjazd kempingowy...
A czy w kwestii warunków wypożyczenia auta coś się wyjaśniło?
To ile osob sie zadeklarowalo na wyjazd na Palau ? czy na Guam tez ktos sie wybiuera z tego teamu ?
W sprawie auta sprawa wyglada ta. Nie robilismy zadnej rezerwacji w kraju. W hotelu w kórym mieszkalismy w Koror ( link dzies jest na poczatku realcji ) byly dwie przesymatyczne mode dzieczyny Japonka i Filipinka. One nam doradzaly w wielu kwestiach min z autem. Zarekomendowaly nam firme, zadzwonily i zalatwily za nie wygorowana stawke auto. Niestety nie mamy juz zadnych papierów pozwalajacych sprawdzic kwote czy nazwe firmy. Byla to jednak z pewnoscia firma lokalna, nie musi to wiec wcale byc swiatowej klasy gigant typu Avis etc..auto bylo bez zarzutu..
Uwaga- ruch jest lewostronny ,ale jest mieszanka aut mających kierownice z prawje i lewej strony i tak sobie jeżdżą. Warto wiec nadmienic z której strony sie chce miec kierwnice ,aby uniknac potem rozczarowania.Na BAbeldaob jest bardzo krucho ze stacjami- dobrze o tym wiec pamietac..
Namioty- trzeba tylko trzymac kciuki ,aby nie padalo..bo to nie sa takie deszcze ja u nas. W ciagu dnia spotkalissy sie chyba 3 razy z deszczem, z czego dwa razy byly to dosc krótkie ,ale bardzo intenywne opady. Byla tez jedna noc kiedy lało non stop.
Co do ilości osób jadących na Palau, to trudno powiedzieć. Do grupy na FB dołączyło ok. 80 osób, ale nie wszyscy jadą na Palau. Ale na nikogo jadącego na Guam się nie natknąłem (myślę, że pewnym ograniczeniem jest amerykańska wiza)
Odnośnie warunków klimatycznych to nie są one dla nas nowością - byliśmy m.in. na Filipinach, w Indiach, w Amazonii itp. Wiemy czego mniej więcej oczekiwać Lewostronny ruch też nie jest nowością.
Rozumiem, że żadnego zakresu (pi razy oko) ceny wypożyczenia auta nie pamietacie?
Jeszcze raz dzięki za pomoc. Jak by mi się jeszcze nasunęły jakieś pytania to pozwole sobie się odezwać.
czy mozna sie z Pania jakos skontaktowac mailowo? Lece do Palau i mam kilka pytan. Licze na Pani pomoc;)
krystian
Hej Krystian,
przede wszystkim gratulaaje bilecikow
bo pewnie kupiles w tej super promo z wczoraj czy dzisiaj z Amsterdamu ? cena jest totalnie odlotowa jak na ten odlegly kierunek....
Oczywiście postaram sie pomoc . .
Na poczatek moze przejrzyj sobie szczeglowo tą relacje, na której sie wpisales i wstawiam ci linka do drugiej relacji z Palau ( a w zasadzie pierszej), bo pewnie jej nie widziales.Te dwie relacje pewnie odpowedzą od razu na parę twoich pytan..
http://trip4cheap.pl/forum/relacje-australia-oceania-i-antarktyda/palau-bajeczne-wysepki-na-dalekiej-oceanii
Na forum mamy tez mozliwosc porozumiewania sie na priva.. wysylam ci wiec wiadomość,aby zobaczyl jak to dziala..i pisz.
Pytania mozesz jednak śmiało zadawac tu na forum, wtedy może skorzystac wiecej osób..
No trip no life
Witam ponownie
Zadałem wprawdzie już to pytanie na priv, ale może rzeczywiście lepiej publicznie (bo może jeszcze się komuś przyda)
Zatem jeszcze raz (+ rozszerzenie):
1 - czy pamiętasz warunki wypożyczenia auta (cena, depozyt) i czy jest jakiś wybór wypożyczalini i samochodów, czy nie?
2 - odnośnie noclegów na Babeldaob (i ew. Koror) - czy na lotnisku lub w mieście (tak jak to bywa w wielu miejscach świata) pojawiają się/atakują miejscowi oferujący noclegi?
2A - czy podczas Waszej wycieczki po Babeldaob widzieliście jakieś takie "lokalne" miejsca gdzie można skorzystać z noclegów (na zasadzie chatek u tambylców, a nie w hotelach). Nie ukrywam, że nie jesteśmy zwolennikami hoteli, wolimy bardziej "naturalnie", a dodatkowo może też takie miejsca będą nieco tańsze niż 100$ za noc...
pozdr.
Jacek Bronowski
Jacku,
widzialam na privie pytanie o auto,ale niestety tym zajmował sie mąż, a jest na wyjeżdzie, jak wróci ( wieczorem) to dam znac.
Ja przygotowując sie do wyjazdu na Palau, wertowałam strony anglojezyczne, bo niestety na polskich portalach to jest ( a w zasadzie wtedy byl) mało znany kierunek. Oczywiśćie jest tez całe mnostwo info w mało mi znanych językach typu koreański i japonski, bo to sa główni tam turyści, choć od zeszlego roku podobno jest najazd chinski.
1/ odpowiem pozniej
2/Na lotnisku tak bylo troche naganiaczy róznej maści. Jest też punkt turystyczny , gdzie można zasiegnąć różnych info .Pomimo bardzo wczesnej pory naszego przylotu punkt byl otwarty.
3/ Noclegi. W relacjach ( sa 2 z Palau) wstawilam linki do moich noclegowni.Koror jest centrum turystycznym na wyspach i tam jest najiwieksza baza noclegowa, zresztą dość zróżnicowana aczkolwiek wybór nie jest ogromny. Najlepiej poszukac na lokalnych stronach Palau , bo wtedy oferta jest znacznie szersza niz na portalach typu booking etc.
Na Babeladaob noclegów jest już duzo, duzo mniej tj i w realu i na portalach, bo tam nie nocuje wielu turystow. Jeśli są to raczej na jednodniowych, zorganizowanych wycieczkach z Koror. Ja jednak polecam Babeldaob na dluzej niz 1 dzien i raczej na własną ręke,bo wyspa jest zupelnie inna od innych .Namiotów nigdzie nie wdzialam.
pozdrawiam calą ekipe udającą sie na Palau.. juz wam troche zazdroszczę ..
No trip no life
Dzięki za odpowiedzi.
Odnośnie samochodu - ok, czekamy na męża
Odnośnie noclegów - może uściślę: zgrubsza już wiemy jak wygląda oferta noclegów dostępnych na stronach intrnetowych. Bardziej chodziło mi o to, czy widzieliście (albo gdzieś Wam się o uszy obiło) takie noclegi rzekłbym "lokalne". Czyli nie hotele ani ośrodki, które mogą mieć strony www albo być w serwisach noclegowych (typu booking), ale raczej coś w rodzaju naszych "kwater prywatnych" czy pojedyńczych chatek przy plaży, pokoi do wynajęcia itp. Czyli takie do których można dotrzeć tylko osobiście albo dzięki "naganiaczowi", a nie przez internet czy biura turystyczne.
pozdr.
JBr.
Nasz nocleg na Babeldaob byl miejscem, ktore nie widnialo na zadnych portalach typu booking etc ale z własą stroną www. 4 bungalowy przy plaży, zbudowane przez właścicieli. Wcale jednak nie najtansze.. ale i warunki były b. dobre.Bez czyjejś rekomendacji , kto tam był, ciężko jest jednak znależć tego typu miejsce..Po drodze widzialam kierunkowskazy na jakies ośrodki, ale nie było ich na Babeldaob duzo . W Koror duzo wiecej.
Dla mnie internet był podstawą wszelkich informacji..
Ogloszen o kwaterach prywatnych nie wdzialam, ale tez nie szukalam..W każdym razie nie wpadły mi w oko.
Głównym odbiocą turystyki na Palau jest turysta japonsko-koreanski i pod nich jest głównie przygotowana oferta na Palau.
Europejczyków czy Amerykanów spotkałam nie wiecej jak kilka osób..
No trip no life
Nelciu, doczytałam relację. Bardzo dziękuję, że pokazałaś takie prawdziwie rajskie wysepki - bajeczne plaże, cudownie lazurowa woda, brak tłumów. Ale żeby zjadać złote rybki...
Jeszcze raz dzięki za odpowiedź w kwestii noclegu... Jeżeli do tej pory nie widziano tam kempingujących turystów, to jesienią zobaczą!
Zapowiada się spora ilość chętnych na wyjazd kempingowy...
A czy w kwestii warunków wypożyczenia auta coś się wyjaśniło?
Będę jeszcze raz bardzo wdzięczny za pomoc.
pozdr.
JBr.
To ile osob sie zadeklarowalo na wyjazd na Palau ? czy na Guam tez ktos sie wybiuera z tego teamu ?
W sprawie auta sprawa wyglada ta. Nie robilismy zadnej rezerwacji w kraju. W hotelu w kórym mieszkalismy w Koror ( link dzies jest na poczatku realcji ) byly dwie przesymatyczne mode dzieczyny Japonka i Filipinka. One nam doradzaly w wielu kwestiach min z autem. Zarekomendowaly nam firme, zadzwonily i zalatwily za nie wygorowana stawke auto. Niestety nie mamy juz zadnych papierów pozwalajacych sprawdzic kwote czy nazwe firmy. Byla to jednak z pewnoscia firma lokalna, nie musi to wiec wcale byc swiatowej klasy gigant typu Avis etc..auto bylo bez zarzutu..
Uwaga- ruch jest lewostronny ,ale jest mieszanka aut mających kierownice z prawje i lewej strony i tak sobie jeżdżą. Warto wiec nadmienic z której strony sie chce miec kierwnice ,aby uniknac potem rozczarowania.Na BAbeldaob jest bardzo krucho ze stacjami- dobrze o tym wiec pamietac..
Namioty- trzeba tylko trzymac kciuki ,aby nie padalo..bo to nie sa takie deszcze ja u nas. W ciagu dnia spotkalissy sie chyba 3 razy z deszczem, z czego dwa razy byly to dosc krótkie ,ale bardzo intenywne opady. Byla tez jedna noc kiedy lało non stop.
No trip no life
Dzięki za odpowiedź.
Co do ilości osób jadących na Palau, to trudno powiedzieć. Do grupy na FB dołączyło ok. 80 osób, ale nie wszyscy jadą na Palau. Ale na nikogo jadącego na Guam się nie natknąłem (myślę, że pewnym ograniczeniem jest amerykańska wiza)
Odnośnie warunków klimatycznych to nie są one dla nas nowością - byliśmy m.in. na Filipinach, w Indiach, w Amazonii itp. Wiemy czego mniej więcej oczekiwać
Lewostronny ruch też nie jest nowością.
Rozumiem, że żadnego zakresu (pi razy oko) ceny wypożyczenia auta nie pamietacie?
Jeszcze raz dzięki za pomoc. Jak by mi się jeszcze nasunęły jakieś pytania to pozwole sobie się odezwać.
pozdr.
JBr.