Mamy jeszcze chwile czasu do rejsu, oglądamy więc chałupki w miasteczku. Udaje się nam skusić na lody w kawiarni ( bardzo średnie daleko im np do naszego Grycana) .Na głównej ulicy jest sporo sklepików, głównie z pamiatkami.
Zliża się godzina rejsu więc idziemy do wybrzeża i naszej łajby.
I juz odpływamy. Turystów killa osób więc tłumu nie ma i dobrze. My nastawiamy sie na obfite "safari" fokowe więc pewnie bedzie bieganie po pokładzie na różne strony świata
Oglądamy wysepkę od strony wody a na pokładzie przesymaptyczna Australijka szkoli nas na wszelki wypadek.. Na szczęscie żadnych wypadków nie było ,choć innych wrażeń dużo
Plaża jak okiem sięgnąć . Super świetna do spacerów ale woda idealna i do surfowania .Nie było widac żadnych na falach?
Surferzy pojawili sie w drodze powrotnej, pokaże ich.
Kilka ptaszków pozująych nam na plaży i klifach
No trip no life
Na klifach spotyka nas miła niespodzianka. Są nią piekne formacje skalne, zupełnie niewidoczne od strony plaży.
No trip no life
Spotykamy tez najbardziej popularnego zwierzaka Au - taki to słodziak Popatrzył na nas i pokicał dalej..
Pewnie fajnie tez zobaczyć klify i plaże od strony wody. Niektórzy więc pływają
Ale najwięcej na wodzie jest surferów mają tu idealne warunki
I już ida kolejni sportowcy
No trip no life
Dojeżdżamy do miasteczka w północnej części wyspy. Stąd startuje rejsik na skałę z fokami . Kupujemy bilety, tanio nie jest ,ale to Au
Koszt ok 75 AUD za 1,5 godzinne pływanie.
http://www.wildlifecoastcruises.com.au/
Mamy jeszcze chwile czasu do rejsu, oglądamy więc chałupki w miasteczku. Udaje się nam skusić na lody w kawiarni ( bardzo średnie daleko im np do naszego Grycana) .Na głównej ulicy jest sporo sklepików, głównie z pamiatkami.
No trip no life
Zliża się godzina rejsu więc idziemy do wybrzeża i naszej łajby.
I juz odpływamy. Turystów killa osób więc tłumu nie ma i dobrze. My nastawiamy sie na obfite "safari" fokowe więc pewnie bedzie bieganie po pokładzie na różne strony świata
Oglądamy wysepkę od strony wody a na pokładzie przesymaptyczna Australijka szkoli nas na wszelki wypadek.. Na szczęscie żadnych wypadków nie było ,choć innych wrażeń dużo
No trip no life
...ale "czuć anglopodobnych",ryba z frytkami musi być ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Przez moment myślalem że to jakiś wąż
Dopływamy to skały a w zasadzie serii skałek. Z daleka szału nie ma, żadnych zwierzaków nie widać choć wzrok wytężam jak nigdy
No trip no life
Niepotrzebne nerwy... foki się znajdują Są, są i to w niesamowitych ilościach.
Leżą ich dziesiątki na skałach i się opalają Widok niesamowity !! gorzej z zapachami ale co tam , w końcu to nie perfumeria
No trip no life