Marylko dzieki za przydatne informacje na temat Nowej Zelandii. Co do kampera zgarzam sie w zupelnosci, my podrozowalismy po Australii we 4ke, troche byl on kula u nogi ten kamper. Po pierwsze to ciasno, wiec 2ka znas spala w namiocie. Codziennie trzeba bylo rozkladac manatki czylismy sie jak cyrkowcy Wszystko to co napisalas sie zgadza. Kamper gora na tydzien. Teraz rowniez wybieramy sie do Au i tym razem juz wynajmniemy jakiegos Suv'a albo jeepa. Nauczylismy sie z doswiadczenia. Fajnie ze napisalas o NZ to odlegly ale ciekawy kierunek no i zdjecia jak zawsze przepiekne.
No wlasnie kula u nogi, lepiej bym tego nie okreslila
13. Nowa Zelandia – fotografowanie No co moge tutaj napisać Nowa Zelandia jak żaden inny kraj na świecie, jest mega fotogeniczna. Nie ważne gdzie będziecie, krajobrazy powalają. Oczywiście jeśli jest pogoda, bo jeśli nie to jest mniej uroczo, ale miejmy nadzieję, że jak pojedziecie, to będzie tylko słonko Ale w tym punkcie nie o tym chciałam pisać. Jak zwykle przed podróżą trzeba zdecydować jakie obiektywy ze sobą zabrać, żeby nie nosić niepotrzebnych kilogramów. Zabraliśmy ze sobą trzy obiektywy Sigma Art 24mm, Sigma Art 50mm i Nikon 14-24mm. Najwięcej zdjęć robiliśmy 24mm, 50-tka praktycznie w ogóle się nie przydała, 14-24mm – dobrze mieć, szczególnie przy fotografowaniu gwiazd. Natomiast bardzo żałuję, że zostawiłam w domu 70-200, bo bardzo często mi go brakowało, żeby ściągnąć jakaś górę czy krajobraz trochę bliżej. Tak więc moja rada, zabierać ze sobą zooma. I tak już po fakcie, myślę, że bardziej by się sprawdził Nikon 24-70mm niż Sigma 24mm i 50mm oddzielnie. Filtr polaryzacyjny koniecznie i jeśli lubicie zamrożoną wodę to koniecznie zabierzcie filtr szary. Do zdjęć gwiazd, czy wschodów z zamrożoną wodą niezbędny bedzie statyw.
14. Nowa Zelandia – co ze sobą zabrać To przede wszystkim wszystko zależy od tego kiedy się wybieracie i jak zamierzacie podróżować. Generalnie jeśli wybieracie się tamtejszym latem, tak jak my to i tak zaopatrzcie się w dużą ilość ciepłych ubrań. Ja zabrałam dwie bluzy i dwie pary długich spodni, reszta to były krótkie spodenki i koszulki. Powiem szczerze, że przez 80% czasu chodziłam z długim rękawem, a 50% czasu w długich spodniach. Nawet jeśli było słonecznie to i tak wiał dość rześki wiatr i było chłodnawo. Z innych rzeczy, które się na pewno przydadzą to: przejściówka, telefon bez simloka, przedłużacz na 5 gniazdek jeśli będziecie podróżować camperem, transformator z rozdzielnikiem do wtyczki żeby naładować tel czy baterie jeśli będziecie poza zasięgiem prądu, CD z muzyką – nasz samochód nie miał wtyczki na usb, radio tam w ogóle nie działa, więc żebyście mieli co słuchać w trakcie jazdy Kremy z filtrem – aczkolwiek my kupowaliśmy na miejscu i był tańszy niż u nas 30 zł za dużą półlitrową butelkę Nivea filtr 50. Szczegółową listę znajdziecie tutaj: KLIK
15. Nowa Zelandia – telefon, internet Zaraz po przylocie zaopatrzcie się w turystyczną kartę Travel SIM z Vodafona. Najlepiej od razu na lotnisku (nie, nie jest droższa niż w innym miejscu). My tego nie zrobiliśmy i potem już nigdzie tej karty nie mogliśmy kupić. Miasta omijaliśmy szerokim łukiem, a w małych miasteczkach jeśli w ogóle był salon Vodafona to nie mieli tej karty. Kupiliśmy w supermarkecie zwykłą kartę Pre-Paid za 50NZ$, bo wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że to musi być NZ Travel SIM i po 2 dniach się nam skończyła :(. Na karcie NZ Travel SIM macie do wykorzystania 200 minut i 3GM internetu. Kosztuje 49NZ$, jest ważna przez 60 dni i powinna wystarczyć na 3-4 tyg pobyt. Szczegóły znajdziecie tutaj: KLIK. Poza tym z internetu możecie skorzystać niemal w każdym Holiday Parku, zwykle jest dodatkowo płatny 3-5NZ$ na dobę. W większych miastach bez problemu znajdziecie jakaś restaurację czy bibliotekę z bezpłatnym wifi. W małych wioskach poza nimi raczej ciężko z internetem, może być też problem z zasięgiem. Na Milford Sound nie ma w ogóle sieci.
16. Nowa Zelandia – bezpieczeństwo Nowa Zelandia to jeden z bezpieczniejszych krajów. Generalnie nie ma się co obawiać o kradzież czy jakieś włamania. Jedynie gdzie trzeba uważać to parking przy Tongariro, tam ponoć zdarzają się włamania do camperów. Wiadomo, wszyscy są na 8 godzinnym trekkingu więc miejsce sprzyjające dla rabusiów. A że Tongariro leży na północnej wyspie, tam gdzie mieszka największa ilość Maorysów, to warto być ostrożnym. Ponieważ my w camperze woziliśmy dość sporo elektroniki, zostawiliśmy go na campingu, na którym spaliśmy. Na Tongariro Crossing wzięliśmy autobus za 35NZ$ od os, który nas zawiózł i przywiózł z powrotem. Czyli tylko 5NZ$ wiecej niż autobus w jedną stronę, który i tak musicie wziąć żeby wrócić, bo trasa na Tongariro jest one way.
17. Nowa Zelandia – przydatne aplikacje Najważniejszą i najbardziej przydatną aplikacją, która działa offline jest Camper Made. Jest to bezpłatna aplikacja, którą najlepiej zainstalować jeszcze przed wyjazdem. Trochę czasu zajmuje zciągnięcie mapy. Dzięki tej appce bez problemu znajdziecie odpowiedni camping, dump-station, internet, stacje benzynową czy supermarket. Posiada rozbudowaną wersję filtrowania, tak więc bez problemu i szybko wszystko znajdziecie. Nam często ratowała tyłek, radziła sobie lepiej z drogami niż nawigacja.
18. Nowa Zelandia – zniżki Wyjazd do NZ jest dość kosztowny, więc każda możliwość zaoszczędzenia jest dobra. Tak jak już wcześniej wspominałam robiąc zakupy w Paknsave czy w Countdown możemy zaoszczędzić 0,6NZ$ na benzynie. Koniecznie zalogujcie się na stronie Rankers. Tam znajdziecie kupony zniżkowe 10% na wiele kempingów, oraz innych atrakcji takich jak pływanie z delfinami w Kaikoura, skok na bungy, skok ze spadochronem w Wanaka, kajaki w Abel Tasman Park, czy wycieczka rowerowa po winiarniach. Wystarczy się zalogować i wydrukować kupony. Koniecznie ściągnijcie sobie appke na telefon z mapą. Ułatwi wam to szukanie w pobliżu zniżek.
NAJPIĘKNIEJSZE DROGI W NOWEJ ZELANDII
1. Twizzel – Mount Cook
Zdecydowanie mój numer jeden. Tą drogą mogłabym jeździć codziennie do pracy, myślę, że nawet przy codziennym jej pokonywaniu nie jest w stanie się znudzić. Tym bardziej, że o każdej porze dnia wygląda inaczej. Ten krótki pięć dziesięciokilometrowy odcinek jechaliśmy chyba pół dnia, zatrzymując się co chwila na fotki.
2. Lindis Pass
Kilkadziesiąt kilometrów przepięknej drogi wijącej się pośród pagórków porośniętych kępami traw. Trasa biegnie od Lake Pukaki do Lake Wanaka. Najpiękniejsze we wschodzącym lub zachodzącym słońcu, ale w ciągu dnia też mega pięknie Ciekawa jestem jak wygląda to miejsce zimą, chyba nie pozostaje nic innego jak przekonać się kiedyś na własne oczy
3. Te Anau – Milford Sound
Samo Milford Sound nie zrobiło nam mnie takiego wrażenia jak droga prowadząca do tego miejsca. Co prawda jest to najbardziej turystyczna trasa w całej Nowej Zelandii. Tyle autobusów z Japończykami nie minęliśmy przez cały miesiąc co na tym odcinku. Sporo fajnych punktów widokowych oraz trekkingów. Warto przeznaczyć na te trasę dwa dni.
4. Thames – Coromandel
Zdecydowanie najpiękniejsza trasa na północnej wyspie. Odcinek często pomijany, bo wszyscy się już spieszą do Matamata i wielka szkoda, bo widoki są mega. Nam się akurat trafił deszcz, więc tylko mogę sobie wyobrazić, że w piekny słoneczny dzień jest jeszcze cudniej. Zdecydowanie warto poświęcić dwa dni na dotarcie do Coromandel.
5. Marlborough Sounds – Queen Charlotte Scenic Road
Najbardziej kręta droga jaką było nam jechać w nowej Zelandii. W sumie odcinek nie jest długi, ale jedzie się i jedzie. Wygląda trochę jak spagetti na talerzu Widoki na każdym zakręcie mega. Raz z góry raz z dołu. Przepiękne zatoczki z łódkami. Zdecydowanie warto nadrobić kilka kilometrów, żeby pokonać tę trasę.
6. Crown Range Road
Jadąc tą drogą ma się normalnie ciarki na plecach! To chyba najbardziej stroma i kreta droga jaką jechaliśmy. Jest również uważna za bardzo niebezpiczną, szczególnie zimą. Łączy ona Quinstown z Wanaka. Widok na samej górze, na miasteczko niesamowity. Koniecznie trzeba tę drogę przejechać będąc w NZ. Po drodze dużo owieczek i płot z setkami biustonoszy
7. Christchurch – Mount Hutt
Z Christchurch do Tekapo większość pomyka główną drogą nr 1, która jest raczej nudna i nic ciekawego po drodze nie zobaczymy (wracaliśmy nią), my wybraliśmy drogę boczną w kierunku Mount Hutt, przekraczając turkusową Rakaia River. Koniecznie zatankujcie przed wyjazdem, bo my jechaliśmy 80km na oparach
8. Motueka – Tataka Hill
Będąc w Abel Tasman Park koniecznie trzeba się udać w stronę Golden Bay. Malownicza droga z wieloma pięknymi punktami widokowymi. Nie zawsze udawało się uchwycić magię tych miejsc aparatem, ale na żywo naprawdę super. Takaka Hill zapiera dech w piersiach, jeśli będziecie mieć taką możliwość poczekajcie, na golden hour.
9. Christchurch – Akaroa
Dojeżdżając do Christchurch postanowiliśmy przenocować w Akaroa. Co prawda odległość, która na mapie wyglądała jakby to był rzut beretem okazała się ponad godzinną drogą. Ale to nic, bo po drodze mieliśmy przepiękne widoki usłane zielonymi pagórkami. I jeśli będziecie w okolicach Christchurch, a na pewno będziecie to Akaroa jest punktem obowiązkowym. Przesympatyczne miasteczko, które żyje swoim własnym rytmem.
10. Bruce Road – Village Whakapapa – Tongario Park
To w sumie najkrótszy odcinek drogi, więc jeśli tylko będziecie w okolicach Tongariro warto się wybrać do Village Whakapapa. Po drodze miniecie bardzo malowniczy dworek. Jedźcie na samą górę, aż droga się skończy, wtedy zobaczycie najpiękniejsze widoki. Nam się akurat trafiło całe mnóstwo chmur, ale one jedynie dodawały temu miejscu uroku. Oczywiście moja lista zawiera jedynie drogi, które osobiście przemierzyliśmy.
http://www.addicted-to-passion.com
Marylko,
bardzo dziekuje za 2 tygodniową trase., troche wiecej z dolotem. Nawet mapke dodalas
Ilośc kilometrów spoko, w ogóle mnie nie przeraża..
No trip no life
http://www.addicted-to-passion.com
13. Nowa Zelandia – fotografowanie
No co moge tutaj napisać Nowa Zelandia jak żaden inny kraj na świecie, jest mega fotogeniczna. Nie ważne gdzie będziecie, krajobrazy powalają. Oczywiście jeśli jest pogoda, bo jeśli nie to jest mniej uroczo, ale miejmy nadzieję, że jak pojedziecie, to będzie tylko słonko Ale w tym punkcie nie o tym chciałam pisać. Jak zwykle przed podróżą trzeba zdecydować jakie obiektywy ze sobą zabrać, żeby nie nosić niepotrzebnych kilogramów. Zabraliśmy ze sobą trzy obiektywy Sigma Art 24mm, Sigma Art 50mm i Nikon 14-24mm. Najwięcej zdjęć robiliśmy 24mm, 50-tka praktycznie w ogóle się nie przydała, 14-24mm – dobrze mieć, szczególnie przy fotografowaniu gwiazd. Natomiast bardzo żałuję, że zostawiłam w domu 70-200, bo bardzo często mi go brakowało, żeby ściągnąć jakaś górę czy krajobraz trochę bliżej. Tak więc moja rada, zabierać ze sobą zooma. I tak już po fakcie, myślę, że bardziej by się sprawdził Nikon 24-70mm niż Sigma 24mm i 50mm oddzielnie. Filtr polaryzacyjny koniecznie i jeśli lubicie zamrożoną wodę to koniecznie zabierzcie filtr szary. Do zdjęć gwiazd, czy wschodów z zamrożoną wodą niezbędny bedzie statyw.
14. Nowa Zelandia – co ze sobą zabrać
To przede wszystkim wszystko zależy od tego kiedy się wybieracie i jak zamierzacie podróżować. Generalnie jeśli wybieracie się tamtejszym latem, tak jak my to i tak zaopatrzcie się w dużą ilość ciepłych ubrań. Ja zabrałam dwie bluzy i dwie pary długich spodni, reszta to były krótkie spodenki i koszulki. Powiem szczerze, że przez 80% czasu chodziłam z długim rękawem, a 50% czasu w długich spodniach. Nawet jeśli było słonecznie to i tak wiał dość rześki wiatr i było chłodnawo. Z innych rzeczy, które się na pewno przydadzą to: przejściówka, telefon bez simloka, przedłużacz na 5 gniazdek jeśli będziecie podróżować camperem, transformator z rozdzielnikiem do wtyczki żeby naładować tel czy baterie jeśli będziecie poza zasięgiem prądu, CD z muzyką – nasz samochód nie miał wtyczki na usb, radio tam w ogóle nie działa, więc żebyście mieli co słuchać w trakcie jazdy Kremy z filtrem – aczkolwiek my kupowaliśmy na miejscu i był tańszy niż u nas 30 zł za dużą półlitrową butelkę Nivea filtr 50. Szczegółową listę znajdziecie tutaj: KLIK
15. Nowa Zelandia – telefon, internet
Zaraz po przylocie zaopatrzcie się w turystyczną kartę Travel SIM z Vodafona. Najlepiej od razu na lotnisku (nie, nie jest droższa niż w innym miejscu). My tego nie zrobiliśmy i potem już nigdzie tej karty nie mogliśmy kupić. Miasta omijaliśmy szerokim łukiem, a w małych miasteczkach jeśli w ogóle był salon Vodafona to nie mieli tej karty. Kupiliśmy w supermarkecie zwykłą kartę Pre-Paid za 50NZ$, bo wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że to musi być NZ Travel SIM i po 2 dniach się nam skończyła :(. Na karcie NZ Travel SIM macie do wykorzystania 200 minut i 3GM internetu. Kosztuje 49NZ$, jest ważna przez 60 dni i powinna wystarczyć na 3-4 tyg pobyt. Szczegóły znajdziecie tutaj: KLIK. Poza tym z internetu możecie skorzystać niemal w każdym Holiday Parku, zwykle jest dodatkowo płatny 3-5NZ$ na dobę. W większych miastach bez problemu znajdziecie jakaś restaurację czy bibliotekę z bezpłatnym wifi. W małych wioskach poza nimi raczej ciężko z internetem, może być też problem z zasięgiem. Na Milford Sound nie ma w ogóle sieci.
16. Nowa Zelandia – bezpieczeństwo
Nowa Zelandia to jeden z bezpieczniejszych krajów. Generalnie nie ma się co obawiać o kradzież czy jakieś włamania. Jedynie gdzie trzeba uważać to parking przy Tongariro, tam ponoć zdarzają się włamania do camperów. Wiadomo, wszyscy są na 8 godzinnym trekkingu więc miejsce sprzyjające dla rabusiów. A że Tongariro leży na północnej wyspie, tam gdzie mieszka największa ilość Maorysów, to warto być ostrożnym. Ponieważ my w camperze woziliśmy dość sporo elektroniki, zostawiliśmy go na campingu, na którym spaliśmy. Na Tongariro Crossing wzięliśmy autobus za 35NZ$ od os, który nas zawiózł i przywiózł z powrotem. Czyli tylko 5NZ$ wiecej niż autobus w jedną stronę, który i tak musicie wziąć żeby wrócić, bo trasa na Tongariro jest one way.
17. Nowa Zelandia – przydatne aplikacje
Najważniejszą i najbardziej przydatną aplikacją, która działa offline jest Camper Made. Jest to bezpłatna aplikacja, którą najlepiej zainstalować jeszcze przed wyjazdem. Trochę czasu zajmuje zciągnięcie mapy. Dzięki tej appce bez problemu znajdziecie odpowiedni camping, dump-station, internet, stacje benzynową czy supermarket. Posiada rozbudowaną wersję filtrowania, tak więc bez problemu i szybko wszystko znajdziecie. Nam często ratowała tyłek, radziła sobie lepiej z drogami niż nawigacja.
18. Nowa Zelandia – zniżki
Wyjazd do NZ jest dość kosztowny, więc każda możliwość zaoszczędzenia jest dobra. Tak jak już wcześniej wspominałam robiąc zakupy w Paknsave czy w Countdown możemy zaoszczędzić 0,6NZ$ na benzynie. Koniecznie zalogujcie się na stronie Rankers. Tam znajdziecie kupony zniżkowe 10% na wiele kempingów, oraz innych atrakcji takich jak pływanie z delfinami w Kaikoura, skok na bungy, skok ze spadochronem w Wanaka, kajaki w Abel Tasman Park, czy wycieczka rowerowa po winiarniach. Wystarczy się zalogować i wydrukować kupony. Koniecznie ściągnijcie sobie appke na telefon z mapą. Ułatwi wam to szukanie w pobliżu zniżek.
http://www.addicted-to-passion.com
Piękne widoki
Zdecydowanie mój numer jeden. Tą drogą mogłabym jeździć codziennie do pracy, myślę, że nawet przy codziennym jej pokonywaniu nie jest w stanie się znudzić. Tym bardziej, że o każdej porze dnia wygląda inaczej. Ten krótki pięć dziesięciokilometrowy odcinek jechaliśmy chyba pół dnia, zatrzymując się co chwila na fotki.
2. Lindis PassKilkadziesiąt kilometrów przepięknej drogi wijącej się pośród pagórków porośniętych kępami traw. Trasa biegnie od Lake Pukaki do Lake Wanaka. Najpiękniejsze we wschodzącym lub zachodzącym słońcu, ale w ciągu dnia też mega pięknie Ciekawa jestem jak wygląda to miejsce zimą, chyba nie pozostaje nic innego jak przekonać się kiedyś na własne oczy
3. Te Anau – Milford SoundSamo Milford Sound nie zrobiło nam mnie takiego wrażenia jak droga prowadząca do tego miejsca. Co prawda jest to najbardziej turystyczna trasa w całej Nowej Zelandii. Tyle autobusów z Japończykami nie minęliśmy przez cały miesiąc co na tym odcinku. Sporo fajnych punktów widokowych oraz trekkingów. Warto przeznaczyć na te trasę dwa dni.
4. Thames – CoromandelZdecydowanie najpiękniejsza trasa na północnej wyspie. Odcinek często pomijany, bo wszyscy się już spieszą do Matamata i wielka szkoda, bo widoki są mega. Nam się akurat trafił deszcz, więc tylko mogę sobie wyobrazić, że w piekny słoneczny dzień jest jeszcze cudniej. Zdecydowanie warto poświęcić dwa dni na dotarcie do Coromandel.
5. Marlborough Sounds – Queen Charlotte Scenic RoadNajbardziej kręta droga jaką było nam jechać w nowej Zelandii. W sumie odcinek nie jest długi, ale jedzie się i jedzie. Wygląda trochę jak spagetti na talerzu Widoki na każdym zakręcie mega. Raz z góry raz z dołu. Przepiękne zatoczki z łódkami. Zdecydowanie warto nadrobić kilka kilometrów, żeby pokonać tę trasę.
6. Crown Range RoadJadąc tą drogą ma się normalnie ciarki na plecach! To chyba najbardziej stroma i kreta droga jaką jechaliśmy. Jest również uważna za bardzo niebezpiczną, szczególnie zimą. Łączy ona Quinstown z Wanaka. Widok na samej górze, na miasteczko niesamowity. Koniecznie trzeba tę drogę przejechać będąc w NZ. Po drodze dużo owieczek i płot z setkami biustonoszy
7. Christchurch – Mount HuttZ Christchurch do Tekapo większość pomyka główną drogą nr 1, która jest raczej nudna i nic ciekawego po drodze nie zobaczymy (wracaliśmy nią), my wybraliśmy drogę boczną w kierunku Mount Hutt, przekraczając turkusową Rakaia River. Koniecznie zatankujcie przed wyjazdem, bo my jechaliśmy 80km na oparach
8. Motueka – Tataka HillBędąc w Abel Tasman Park koniecznie trzeba się udać w stronę Golden Bay. Malownicza droga z wieloma pięknymi punktami widokowymi. Nie zawsze udawało się uchwycić magię tych miejsc aparatem, ale na żywo naprawdę super. Takaka Hill zapiera dech w piersiach, jeśli będziecie mieć taką możliwość poczekajcie, na golden hour.
9. Christchurch – AkaroaDojeżdżając do Christchurch postanowiliśmy przenocować w Akaroa. Co prawda odległość, która na mapie wyglądała jakby to był rzut beretem okazała się ponad godzinną drogą. Ale to nic, bo po drodze mieliśmy przepiękne widoki usłane zielonymi pagórkami. I jeśli będziecie w okolicach Christchurch, a na pewno będziecie to Akaroa jest punktem obowiązkowym. Przesympatyczne miasteczko, które żyje swoim własnym rytmem.
10. Bruce Road – Village Whakapapa – Tongario ParkTo w sumie najkrótszy odcinek drogi, więc jeśli tylko będziecie w okolicach Tongariro warto się wybrać do Village Whakapapa. Po drodze miniecie bardzo malowniczy dworek. Jedźcie na samą górę, aż droga się skończy, wtedy zobaczycie najpiękniejsze widoki. Nam się akurat trafiło całe mnóstwo chmur, ale one jedynie dodawały temu miejscu uroku. Oczywiście moja lista zawiera jedynie drogi, które osobiście przemierzyliśmy.
http://www.addicted-to-passion.com
Dech mi zaparło z wrażenia, jak tam pięknie!! Weźcie mnie następnym razem ze sobą, ślicznie prooooszę
http://www.addicted-to-passion.com
Uff, ta najpiekniejsza trasa jest na wyspie poludniowej..w kontekscie wiec 2 tygodniowego wypadu, na pewno bedzie mozna sie nia przejechac..
Cudeńdka Marylko !!! pokazujesz nam przepiekne miejsca ...
No trip no life
http://www.addicted-to-passion.com