Noemi, alez dawno cie nie slyszalam co porabiasz, gdzie podróżujesz ??? czy wycieczka do Ameryki pld jest aktualna w planach a może juz byliście ?
Wojtku, lot niestety do tanich nie należał. Za 45 min trzeba bylo zaplacic 180 USD za osobe. Bylo to jednak dużo taniej niz heli i dlatego sie skusiłam
Katarina, wiesz ze względu na ta białą glinkę, Milky Way rzeczywiście urzekało barwami wody
Zostało nam do obejrzenia Jellyfish Lake- to jest to jeziorko z meduzami. Dla przypomnienia tylko pokazuję jeziorko od środka no i oczywiscie z góry z samolotu ..
To chyba jedyne miejsce ,które zdecydowanie najlepiej wygląda z poziomu meduzy a nie ptaka
z tymi snorkami wcale nie bylo prosto i balam sie jak diabli
W końcowce lotu niestety zacżęlo mi się robić niezbyt ok ,ale jakoś sie przemogłam i wytrzymalam , tyle że juz bez robienia zdjęć. Wyszłam z samolotu o własnych ale chwiejacych sie nogach..
Nelcia cudowne widoki nam tu serwujesz przepięknie tam, nieziemsko wręcz
Nelcia :
W końcowce lotu niestety zacżęlo mi się robić niezbyt ok ,ale jakoś sie przemogłam i wytrzymalam , tyle że juz bez robienia zdjęć. Wyszłam z samolotu o własnych ale chwiejacych sie nogach..
Nelcia, ale wartało, co nie? Z góry Palau prezentuje się rewelacyjnie, choć z poziomu morza też mu nic nie można zarzucić
Znam to uczucie, z lotu nad Okavango też ledwie żywi wyszliśmy
Apisku, masz rację dogrywam szczegóły kolejnej wyprawy i sporo mi to czasu teraz pochlania.. przed chwila buknęłam ostatni nocleg , więc mam juz przynajmniej gdzie spac he he
Elu, pewnie ,że warto !! na 100% , teraz juz to wiem..choc 40 minut to chyba dla mnie troszke za długo
Decydujemy się jeszcze jedną wycieczkę z Koror. Bardzo chcialam ponownie przeżyc Jelly Fish Lake więc wyszukalam fakultet , który jest mieszanką tego co chcemy powtórzyć czyli jeziorko meduz a przy okazji Milky Way i dodatkowo zobaczymy dwie nowe wysepki.
Odpływamy z innego niż poprzednie wycieczki porciku Koror. Towarzystwo koreąńsko-japońskie.Pogoda- lampa w pełni
Nelcia , dokończyłem fotki te z podwody i naprawdę super , a fotki z samolotu to już chyba kwintesencja Palau , ile kosztował lot ?
Wow jakie kolory - ta zieleń jaka intensywna, i ten lazur - cudo
Noemi, alez dawno cie nie slyszalam co porabiasz, gdzie podróżujesz ??? czy wycieczka do Ameryki pld jest aktualna w planach a może juz byliście ?
Wojtku, lot niestety do tanich nie należał. Za 45 min trzeba bylo zaplacic 180 USD za osobe. Bylo to jednak dużo taniej niz heli i dlatego sie skusiłam
Katarina, wiesz ze względu na ta białą glinkę, Milky Way rzeczywiście urzekało barwami wody
Zostało nam do obejrzenia Jellyfish Lake- to jest to jeziorko z meduzami. Dla przypomnienia tylko pokazuję jeziorko od środka no i oczywiscie z góry z samolotu ..
To chyba jedyne miejsce ,które zdecydowanie najlepiej wygląda z poziomu meduzy a nie ptaka
No trip no life
Cudne kolory, widoki z plażyczkami bajka !
Te jezioro meduz genialne! Podziwiam, ze się nie bałaś posnurkować.....
Pozdrawiam wakacyjnie,
Ewelina z EM
Plumeria,Ewelina
z tymi snorkami wcale nie bylo prosto i balam sie jak diabli
W końcowce lotu niestety zacżęlo mi się robić niezbyt ok ,ale jakoś sie przemogłam i wytrzymalam , tyle że juz bez robienia zdjęć. Wyszłam z samolotu o własnych ale chwiejacych sie nogach..
Ostatnie foty zanim wiec zamknelam aparat
No trip no life
Nelcia,
Pisz, proszę, co dalej zwiedzaliście, bo znów wyjedziesz w świat, a ja tu czekam!!!
Mariola
no doczytałam, dooglądałam!!
Nelcia cudowne widoki nam tu serwujesz przepięknie tam, nieziemsko wręcz
Nelcia, ale wartało, co nie? Z góry Palau prezentuje się rewelacyjnie, choć z poziomu morza też mu nic nie można zarzucić
Znam to uczucie, z lotu nad Okavango też ledwie żywi wyszliśmy
http://corazdalej.pl/
Apisku, masz rację dogrywam szczegóły kolejnej wyprawy i sporo mi to czasu teraz pochlania.. przed chwila buknęłam ostatni nocleg , więc mam juz przynajmniej gdzie spac he he
Elu, pewnie ,że warto !! na 100% , teraz juz to wiem..choc 40 minut to chyba dla mnie troszke za długo
No trip no life
Decydujemy się jeszcze jedną wycieczkę z Koror. Bardzo chcialam ponownie przeżyc Jelly Fish Lake więc wyszukalam fakultet , który jest mieszanką tego co chcemy powtórzyć czyli jeziorko meduz a przy okazji Milky Way i dodatkowo zobaczymy dwie nowe wysepki.
Odpływamy z innego niż poprzednie wycieczki porciku Koror. Towarzystwo koreąńsko-japońskie.Pogoda- lampa w pełni
Utopiona lódka to rzadki i smutny widok..
No trip no life