Asiana Airlines , ktorymi lecieliśmy na Palau przez Seul w mojej ocenie sa znakomite
Przemiła , śliczna zreszta obsługa, pyszne jedzonko do wyboru, sztucce nie sa plastikowe ..wszyscy spikaja po angielsku ( co juz nie jest takie oczywiste w Koreii)
Z ciekawostek to rozdają kapciuszki a wnetrze samolotu bardzo duzo zyskało przez stroiki świateczne( to był koniec listopada). Pierwszy raz widzialam w samolocie, aby były jakies akcenty świateczne ..W samolotach dominują Koreańczycy...
Wszystko na czas, bez kolejek i jakichkolwiek problemów. W mojej ocenie 5+.
Hotele
Przy drugim podejsciu wykupienia biletów lotniczych, mialam wiecej czasu i mozliwości wyboru noclegowni...
Zmienilam wiec nieco podejscie i nie zdecydowalam sie na jeden hotel przez cały pobyt.
Uknułam ,że przez połowe pobytu będziemy na wyspie Koror w mieście Koror, bo to miasto ( a nie stolica na innej wyspie) jest głównym, turystycznym centrum Palau i stąd właśnie odbywa się większość wycieczek "po wodzie" . Miasteczko jest małe więc baza hotelowa tez nie jakoś super mocno rozbudowana. Są 3 czy 4 hotele z wyższej pólki z dostępem do plaży, niestety drogie
Wybrałam więc hotel duzo tańszy ,całkiem dobry 3 *, bez plaży, za to w samym centrum, blisko sklepów, knajpek etc. Na nasze potrzeby okazał sie strzałem w 10. Atmosfera rodzinna, przemila, bardzo pomocna nam osbluga - dwie dziewczyny : z Filipin i Japonii.
Lamia, dawno cie nie było wiec tym bardziej fajnie ze wpadłas na dłuzej , prawda ?
Na naszą drugą częśc pobytu zaplanowalam wyspą Babeldaob na samym polnocnym jej krańcu..Dlaczego ? bo :
1/chcialam zobaczyc miejsce, gdzie turyści zdecydowanie rzadziej już docierają
2/ wyspa jest duża , więc byłam pewna że bedzie co oglądać a wujek google mnie w tym utwierdzil np mozna popłynąc jungle river cruise
3/ znalazlam fantastycznie osceniane na tripadvisorze bungalowy na pólnocnym cypelku wyspy, gdzie jest pustka i natura
4/ mialam nadzieje,że może uda sie nam poplynąć na atol najbardziej na Palau wysunietych wysepek na pólnoc ,bo stąd było najbliżej. Zdjecia w necie powalały..i zero turystów .
Czy bylo warto sie przenosić ? samii oceńcie*wacko*.. na razie tylko pare fotek ..
Nelciu i Ty jeszcze pytasz czy było warto *shok*, toż to raj dla oczu
P.S. Ja podobnie do apiska i Kasi poproszę o wszelkie info organizacyjne, bo kto wie co los przyniesie..... Bardzo jestem ciekawa jak cenowo na miejscu jest.
Zajączku, no właśnie, z rozpędu nie dodałam namiarów na bungalowy w tym cudownym, prawie dzikim miejscu..
Aha, rezerwacja i wszelkie szczegóły dogrywałam mailowo bezposrednio z przemilą właścicielką Arlene . Nie znajdzie sie tego "lokum" w portalach typu booking.com, hotels,com etc....
Wschód księzyca , który pokazałam w jednym z poprzednuch postów jest wlaśnie z plaży stamtąd... plaża i ocean, które były tylko dla nas
Nie ma zoo na Palau he he , przynajmniej ja nie widzialam
Krokodylki na szczeście nie plywają miedzy wyspami, bo wtedy kiepsko by bylo ze snorkami i nurkami
Babeldaob jest jedyną wyspą na Mikronezji gdzie mozna spotkać te słonowodne kroki a wyspa nie jest taka bardzo mini .Wielkością jest porównywalna np do Malty czy Lefkady . W Mikronezji tylko większą wyspą jest Guam.
Janjus, jasne ja tez bylam Zombie he he ,ale chyba lepiej tego nie ogladać *SHABLON_padonak_01*
No trip no life
Linie lotnicze
Asiana Airlines , ktorymi lecieliśmy na Palau przez Seul w mojej ocenie sa znakomite
Przemiła , śliczna zreszta obsługa, pyszne jedzonko do wyboru, sztucce nie sa plastikowe ..wszyscy spikaja po angielsku ( co juz nie jest takie oczywiste w Koreii)
Z ciekawostek to rozdają kapciuszki a wnetrze samolotu bardzo duzo zyskało przez stroiki świateczne( to był koniec listopada). Pierwszy raz widzialam w samolocie, aby były jakies akcenty świateczne ..W samolotach dominują Koreańczycy...
Wszystko na czas, bez kolejek i jakichkolwiek problemów. W mojej ocenie 5+.
Hotele
Przy drugim podejsciu wykupienia biletów lotniczych, mialam wiecej czasu i mozliwości wyboru noclegowni...
Zmienilam wiec nieco podejscie i nie zdecydowalam sie na jeden hotel przez cały pobyt.
Uknułam ,że przez połowe pobytu będziemy na wyspie Koror w mieście Koror, bo to miasto ( a nie stolica na innej wyspie) jest głównym, turystycznym centrum Palau i stąd właśnie odbywa się większość wycieczek "po wodzie" . Miasteczko jest małe więc baza hotelowa tez nie jakoś super mocno rozbudowana. Są 3 czy 4 hotele z wyższej pólki z dostępem do plaży, niestety drogie
Wybrałam więc hotel duzo tańszy ,całkiem dobry 3 *, bez plaży, za to w samym centrum, blisko sklepów, knajpek etc. Na nasze potrzeby okazał sie strzałem w 10. Atmosfera rodzinna, przemila, bardzo pomocna nam osbluga - dwie dziewczyny : z Filipin i Japonii.
http://www.booking.com/hotel/pw/palau-paradise.pl.html?label=gen173nr-15CAEoggJCAlhYSDNiBW5vcmVmaLYBiAEBmAEeuAEEyAEE2AED6AEB;sid=4846c1782b47844c9ad19d9bf3d87684;dcid=4;dist=0;group_adults=2;room1=A%2CA;sb_price_type=total;srfid=d29a9def7be64a9fc93dc13ea64650f92d886fdfX3;type=total;ucfs=1&
No trip no life
No wreszcie, Nelciu - to chyba najbardziej wyczekiwana i wyproszona relacja na forum.
Lecę doczytać na pierwszą strone.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lamia, dawno cie nie było wiec tym bardziej fajnie ze wpadłas na dłuzej , prawda ?
Na naszą drugą częśc pobytu zaplanowalam wyspą Babeldaob na samym polnocnym jej krańcu..Dlaczego ? bo :
1/chcialam zobaczyc miejsce, gdzie turyści zdecydowanie rzadziej już docierają
2/ wyspa jest duża , więc byłam pewna że bedzie co oglądać a wujek google mnie w tym utwierdzil np mozna popłynąc jungle river cruise
3/ znalazlam fantastycznie osceniane na tripadvisorze bungalowy na pólnocnym cypelku wyspy, gdzie jest pustka i natura
4/ mialam nadzieje,że może uda sie nam poplynąć na atol najbardziej na Palau wysunietych wysepek na pólnoc ,bo stąd było najbliżej. Zdjecia w necie powalały..i zero turystów .
Czy bylo warto sie przenosić ? samii oceńcie*wacko*.. na razie tylko pare fotek ..
No trip no life
Nelciu i Ty jeszcze pytasz czy było warto *shok*, toż to raj dla oczu
P.S. Ja podobnie do apiska i Kasi poproszę o wszelkie info organizacyjne, bo kto wie co los przyniesie..... Bardzo jestem ciekawa jak cenowo na miejscu jest.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajączku, no właśnie, z rozpędu nie dodałam namiarów na bungalowy w tym cudownym, prawie dzikim miejscu..
Aha, rezerwacja i wszelkie szczegóły dogrywałam mailowo bezposrednio z przemilą właścicielką Arlene . Nie znajdzie sie tego "lokum" w portalach typu booking.com, hotels,com etc....
Wschód księzyca , który pokazałam w jednym z poprzednuch postów jest wlaśnie z plaży stamtąd... plaża i ocean, które były tylko dla nas
http://www.marivsidebungalows.com/
A tu jeszcze mapka wysepek Palau ,pierwszy hotel mielismy na wyspie Koror a to drugie jest miejsce na samej pólnocy wyspy Babeldaob
No trip no life
Nelciu, ja tu zaglądam średnio raz w tygodniu, tylko rzadko zabieram głos.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Tylko co ta krokodiłka tam robi zamiast sobie grzecznie spać w Zoo ?
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Nelcia,
Te krokodyle to chyba słonowodne?????? Napisz coś o nich, czy pływają sobie między wysepkami, czy też w rzekach????
Ale na takich małych wysepkach chyba nie ma większych rzek?
Mariola
Nie ma zoo na Palau he he , przynajmniej ja nie widzialam
Krokodylki na szczeście nie plywają miedzy wyspami, bo wtedy kiepsko by bylo ze snorkami i nurkami
Babeldaob jest jedyną wyspą na Mikronezji gdzie mozna spotkać te słonowodne kroki a wyspa nie jest taka bardzo mini .Wielkością jest porównywalna np do Malty czy Lefkady . W Mikronezji tylko większą wyspą jest Guam.
No trip no life