--------------------

____________________

 

 

 



Tajwan formosa czyli herbatka powyżej chmur

361 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 1 godzina 59 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ewelina , cenka  - tak masz racje miodex  Good ale dzis tez widziałam fajną promo np na Saipan za 2200 z Fra . Bywają wiec fajne okazje..

Elu,  nie mam zdjęc do tamtej relacji ( niestety popsulam twardy dysk pamieci) . Jak odzyskam ( jesli) to wróce do tematu.

A na razie Tajwan, zapraszam Smile

No trip no life

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 1 godzina 59 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Na pierwszy dzien naszego pobytu na Tajwanie nie zaplanowałam obfitej trasy. Przede wszystkim ze względu na zmęczenie po podróży ( niewiele śpimy w samolotach)  i niewiadomą-  ile czasu nam zajmą tematy lotniskowe-samochodowe.

Jedziemy więc na samą pólnoc wyspy . Nasz pierwszy cel to małe miasteczko Shifen położone w górach. Wedlug Gpsa ok 1-1,5 godziny jazdy z lotniska międzynarodowego Taoyuan ( nie mylić z lotniskiem krajowym ,które jest położone w mieście)

Podróż autem jest wbrew pozorom niezbyt  uciążliwa, bo wszelkie oznaczenia drogowe są pisane równiez w "normalnym" języku a nie tylko obrazkach.Uff...

Nie znajdują natomiast zastosowania GPSy , bo na ogól w autach mówią językiem lokalesów, dla nas póki co mało zrozumiałymROFL

Na szczęcie super fajnym rozwiązaniem jest wypożyczenie routera za pare USD na dobę.

Droga z lotniska do Shifen leci obwodnicą miasta, więć mega korki nas omijają. Zaskoczeni jednak jestesmy iloscią pasów na drodze, olbrzymim ruchem  i ilością estakad .

Idą  więc drogi naziemne a równolegle do nich estakady.. niezle to wygląda..robi wrażenie Wizard

Niestety pogoda nie dopisuje,ale i taka była kiepska prognoza.  Pada, jest mgła, więc słabo widać . Zdjęc nie robie więc ogole,  bo szkoda kliszy Laugh 1

Po cichu jednak modlę sie,aby przestało padać jak dojedziemy do Shifen,bo nie będzie juz szans,aby tu wrócić.

No trip no life

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 1 godzina 59 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Niektóre odcinki autostrad są płatne Bad Nie ma tu jednak czegos takiego jak przedpotopowe bramki konsumujące czas kierowcy. Opłaty są nam ściagane automatycznie z karty.

Dojeżdżamy do Shifen , po kretej i wijącej sie w góre drodze.Na główną ulice nie ma wjazdu , trzeba zostawic auto gdzieś w pobliżu. I pod tym kątem dobrze ,że siąpi ( już tak nie pada), bo bez problemu znajdujemy miejsce do zaparkowania. Tyle że po wyjściu okazuje sie ,że stoimy na jakiejś linii ciągłej..nie wygląda to na miejsce parkingowe , pomimo,że auta stoją przed i za nami.

Zostawiamy jednak samochód i idziemy a kierunek wyznaczaja nam .....rozświetlające niebo czerwone lampiony  Yahoo widok niesamowity Crazy

 
 

No trip no life

wiktor
Obrazek użytkownika wiktor
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 mar 2016

Fotki rzeczywiście wbijają w ziemie. Nie spodziewałem sie że Tajwan taki ciekawy i tak różnorodny.

Będę wiernym kibicem.

Andrew
Obrazek użytkownika Andrew
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 3 tygodnie temu
admin
Rejestracja: 07 maj 2015

... ja też się dosiadam... jako pasażer na Tajwan

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 1 godzina 59 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Wiktor, Andrew witam kolejnego pasażera i kibica Drinks

Shifen najbardziej znane jest z corocznego festiwalu 'podnienych" lampionów, który odbywa się tu zawsze w Chiński Nowy Rok.

 Na szczęście słynne, świecące  lampiony mozna zobaczyc nie tylko w czasie tej fiesty ale codziennie o zmroku , tyle,że w znacznnie mniejszej ilości.

Na lampionach Tajwańczycy ale i turyści ( azjatycy) wypisują swoje życzenia i wypuszczają je w niebo. Prawda że to romatyczne  ?

Spotykamy i Koreańczyków i Japończyków. Łatwo ich poznać , bo litery w koreańskim sa inne , takie mniej obrazkowe.

I właśnie , aby obejrzec ten "show" przyjeżdżamy  do Sfifen. Oglądamy, podglądamy, chłoniemy .Nie ma  zawodu, jest wspaniale. Nawet ten deszczyk nie przeszkadza a poten zupełnie zanika.

To mega wrażenie obserwowanie jak lampiony są z pasją wypisywane a potem  unoszą sie w góre i uciekają w niebo .

Fajny ,pełen uroku zwyczaj Good

A tak to wygląda..

No trip no life

Andrew
Obrazek użytkownika Andrew
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 3 tygodnie temu
admin
Rejestracja: 07 maj 2015

Deszczyk powiadasz... Sarcastic blum

...ale pomijając deszcz, to muszę przyznać, że to musi być świetne widowisko z tymi lampionami.

Czy Ty również wysłałaś do nieba swoje życzenie?

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 1 godzina 59 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Uwierz mi,że po paru minutach wrażeń ja juz nie czułam deszczu he he. Gorzej z aparatem, jego musialam chronić. Ale potem przestało zupełnie padac Smile

A co do marzeż i życzen niech to zostanie moją słodką tajemnicą ok ? Crazy

Przyjrzyjmy się więc jak wygląda wypisywanie życzeń na poszczególnych częściach lampionów.

 

 

 

 

 

No trip no life

edyta11
Obrazek użytkownika edyta11
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 02 lis 2013

Nelcia napisz za ile autko i gdzie oddawalas bo zawsze mnie przeraza jazda w azjatyckich metropoliach

...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 1 godzina 59 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

edyta11 :

Nelcia napisz za ile autko i gdzie oddawalas bo zawsze mnie przeraza jazda w azjatyckich metropoliach

Edyta, placilismy prawie 1900 zl za 5 dni. Mozna nawet taniej ,ale my potrzebowaliśmy duży bagażnik na 3 walizy a codziennie spaliśmy gdzie indziej. Poza tym planowaliśmy wyjazd w góry , więc 4X4 .

Po mieście tj Taipei prawie nie jeżdzilismy autem a po centrum w ogóle. Głównie obwodnicami.

Auto bralismy od razu z lotniska , doslownie spod wejścia i w to samo miejsce oddawalismy.

No trip no life

Strony

Wyszukaj w trip4cheap