Kiwi, DOMINIKANA cudnie, pieknie wspaniale, miejsce do którego trudno mi trafić mąz się zaparł bo jak pisałam już wcześniej nie lubi słońca , lazurków, plaży , a Daminisia tylko z tym mu sie kojarzy....
Kiwi, a Ci z hotelu to tez jacyś mało kumaci ! Na dzwiach wysmarowali Ci Just Merried , ale dali dwa osobne łoza, to jakaś ich terapia antykoncepcyjna -
I mam taki mały apelik (sorry Kiwi , ale Ty równa baba jestęs to mi pozwolisz) jeżeli ktoś by leciał na Dominikane to włażę mu do walizy !!!
Bądzę sie rano ...wróć w środku nocy z powodu czasówki tam panującej ,gotowa zmierzyć się z Tym opisywanym przez wszystkich rajem.Dogorywam jakoś do właściwego rana.M coś przebąkuje o śniadaniu ,faceci.Śniadanie to jest w domu ,nie po to lecieliśmy Kochanie tyle kilometrów.Ale jak zobaczyłam minę to mi się żal głodnego chłopaka zrobiło .No to biegusiem na śniadanie a dystans był spory .Same pyszności ogłupiaja człowieka z każdej strony ,aż ciężko sie zdecydować kiedy lazury chodzą po głowie .,,Może szampana ???? '' I po problemie .Normalnie już lubię tego kelnera ,tym sposobem stał się moim ulubionym.Fajnie jak facet wie co potrzebne w danym momencie kobiecie
Ulubiony zestaw śniadaniowy M. ,nie pytajcie mnie w czym tkwi jego magia
Koniec tego jedzenia ,raj wzywa .
M po drodze wskoczył do basenu,to był nasz pierwszy i ostatni raz,z basenem oczywiście.Ja zobaczyliśmy plażę to poszedł wzapomnienie.
Pierwszy dzień był jedynym kiedy jeszcze popadał deszcz.Trwało to może z pół godziny ,po czym wszyscy powrócili do opalania.
To nasza ulubiona restauracja przy plaży .Fajny klimacik,cudne widoki,bliziutko i smaczniutko - czego chcieć więcej .
Moje skrzywienia na punkcie roślinności nie udało sie ukryć i juz chyba powszechnie znane na forum .Ogrody Palladium i wszędobylska soczysta zieleń były tym ,co zachwyciło mnie najbardziej
O mojej miłości do ptaków tez większość osób wie więc uwaga... przynudzę chwilę jeszcze
Czytam a Ty pisz Dziewczynko, ja nie byłam na Dominikanie więc póki co jest co najmniej jeden czytacz którego możesz namawiać i uświadamiać A z pewnością dołączą i następni.
A swoją drogą jak duża jest tam zwykle wilgotność powietrza??
Bea37 Kiwi, a Ci z hotelu to tez jacyś mało kumaci ! Na dzwiach wysmarowali Ci Just Merried , ale dali dwa osobne łoza, to jakaś ich terapia antykoncepcyjna -
Bea37-z ust mi to wyjełąs ...
Kiwi-dziekuje Ci za ta relacje i moja kochana Dominisie
Ale fajnie gwarno się zrobiło .Super ,że są jeszcze chętni na Domkę .Witam cieplutko w moich dominikańskich progach
Nelacia- rychło w czas wskoczyłas .
Basia35 - w maju częto pojawiały sie perełki cenowe ale nigdy nie ma na to gwarancji ,z roku na rok coraz ciężej z tymi polowaniami na nie .Trzymam kciuki za super cenkę dla Ciebie.Jak marzenie ,to nie ma innego wyjscia jak tylko się spełnić .
Katarina-dawaj z Mex, już masz pierwszego czytacza .Coś zawsze staje mi na przeszkodzie aby tam dotrzeć .
Asiu-dopiero co ruszyliśmy ,jutro aerobik z mufinkiem wiec najlepsze przed Tobą.
Bea-zobaczysz dalej jak mój Chłop się urządził .Prawie został tam na tej Domce na zawsze .Słońca nie cierpi ,karnacja taka że parzy go niemiłosiernie.
Świerszczyku,jak Twoja stópka nie stanęła jeszcze w tym raju to najlepsze przed Tobą. Wilgotność ok. 90 % .Jak otworzysz drzwi balkonowe to skroplona para kapie z sufitu ciurkiem na podłogę.W pierwszy dzień zastanawiałam sie o co biega.
Żelek -ależ proszę bardzo .Obsługa dbała aby nie zakończyło się kubańskim finałem
Julcia -witaj
Lordziu -a co sobie będę żałować .ŻYCIE NA KRAWEDZI
Kiwi, DOMINIKANA cudnie, pieknie wspaniale, miejsce do którego trudno mi trafić mąz się zaparł bo jak pisałam już wcześniej nie lubi słońca , lazurków, plaży , a Daminisia tylko z tym mu sie kojarzy....
Kiwi, a Ci z hotelu to tez jacyś mało kumaci ! Na dzwiach wysmarowali Ci Just Merried , ale dali dwa osobne łoza, to jakaś ich terapia antykoncepcyjna -
I mam taki mały apelik (sorry Kiwi , ale Ty równa baba jestęs to mi pozwolisz) jeżeli ktoś by leciał na Dominikane to włażę mu do walizy !!!
Bea
Bądzę sie rano ...wróć w środku nocy z powodu czasówki tam panującej ,gotowa zmierzyć się z Tym opisywanym przez wszystkich rajem.Dogorywam jakoś do właściwego rana.M coś przebąkuje o śniadaniu ,faceci.Śniadanie to jest w domu ,nie po to lecieliśmy Kochanie tyle kilometrów.Ale jak zobaczyłam minę to mi się żal głodnego chłopaka zrobiło .No to biegusiem na śniadanie a dystans był spory .Same pyszności ogłupiaja człowieka z każdej strony ,aż ciężko sie zdecydować kiedy lazury chodzą po głowie .,,Może szampana ???? '' I po problemie .Normalnie już lubię tego kelnera ,tym sposobem stał się moim ulubionym.Fajnie jak facet wie co potrzebne w danym momencie kobiecie
Ulubiony zestaw śniadaniowy M. ,nie pytajcie mnie w czym tkwi jego magia
Koniec tego jedzenia ,raj wzywa .
M po drodze wskoczył do basenu,to był nasz pierwszy i ostatni raz,z basenem oczywiście.Ja zobaczyliśmy plażę to poszedł wzapomnienie.
Pierwszy dzień był jedynym kiedy jeszcze popadał deszcz.Trwało to może z pół godziny ,po czym wszyscy powrócili do opalania.
To nasza ulubiona restauracja przy plaży .Fajny klimacik,cudne widoki,bliziutko i smaczniutko - czego chcieć więcej .
Moje skrzywienia na punkcie roślinności nie udało sie ukryć i juz chyba powszechnie znane na forum .Ogrody Palladium i wszędobylska soczysta zieleń były tym ,co zachwyciło mnie najbardziej
O mojej miłości do ptaków tez większość osób wie więc uwaga... przynudzę chwilę jeszcze
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
chrum chrum... poczułam zapach krewetek i muli
Czytam a Ty pisz Dziewczynko, ja nie byłam na Dominikanie więc póki co jest co najmniej jeden czytacz którego możesz namawiać i uświadamiać A z pewnością dołączą i następni.
A swoją drogą jak duża jest tam zwykle wilgotność powietrza??
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Bea37 Kiwi, a Ci z hotelu to tez jacyś mało kumaci ! Na dzwiach wysmarowali Ci Just Merried , ale dali dwa osobne łoza, to jakaś ich terapia antykoncepcyjna -
Bea37-z ust mi to wyjełąs ...
Kiwi-dziekuje Ci za ta relacje i moja kochana Dominisie
na Dominikanę to ja zawsze chętnie pisz pisz
szampan, miłość do ptaków...
już Cię lubię...
Ale fajnie gwarno się zrobiło .Super ,że są jeszcze chętni na Domkę .Witam cieplutko w moich dominikańskich progach
Nelacia- rychło w czas wskoczyłas .
Basia35 - w maju częto pojawiały sie perełki cenowe ale nigdy nie ma na to gwarancji ,z roku na rok coraz ciężej z tymi polowaniami na nie .Trzymam kciuki za super cenkę dla Ciebie.Jak marzenie ,to nie ma innego wyjscia jak tylko się spełnić .
Katarina-dawaj z Mex, już masz pierwszego czytacza .Coś zawsze staje mi na przeszkodzie aby tam dotrzeć .
Asiu-dopiero co ruszyliśmy ,jutro aerobik z mufinkiem wiec najlepsze przed Tobą.
Bea-zobaczysz dalej jak mój Chłop się urządził .Prawie został tam na tej Domce na zawsze .Słońca nie cierpi ,karnacja taka że parzy go niemiłosiernie.
Świerszczyku,jak Twoja stópka nie stanęła jeszcze w tym raju to najlepsze przed Tobą. Wilgotność ok. 90 % .Jak otworzysz drzwi balkonowe to skroplona para kapie z sufitu ciurkiem na podłogę.W pierwszy dzień zastanawiałam sie o co biega.
Żelek -ależ proszę bardzo .Obsługa dbała aby nie zakończyło się kubańskim finałem
Julcia -witaj
Lordziu -a co sobie będę żałować .ŻYCIE NA KRAWEDZI
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Ale pychotki! Zjadłabym taką krewetę I plaża boooooska! Ta woda, ten piasek, te kolory. Zwiariować można!
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
Witaj Carmi,na leżaczku pod palemką się rozkładaj
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Kiwi ja z restautacji nie wyjd za nic w swiecie. Takie mniamusne jedzonko.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/