Agaus....ja cały czas powtarzam,że na Dominikanie bide widać a na Kubie niekoniecznie ale Ci co nosa poza hotel nie wystawią nie moga byc obiektywni i upajają się luxusami hoteli,które zaś przebiją te "ubogie" hotele na Kubie.
hehehe...różowe gatki zyją i maja się dobrze ino trochę w pasie trzeba je mocniej przycisnąć jeszcze nie jeden wyjazd ze mna zaliczą a i może następny na Dominikanę
Malaria...humbaki i owszem ale jakis najpozniej do konca marca więc my nie mieliśmy takiego szczęścia zreszta ja i tak nie wiem czy na takowa atrakcję bym sie pisała biorac pod uwagę jakimi tam łodeczkami się pływa
A skoro jesteśmy przy łodeczkach-s"amańskich galerach"-to płyniemy na wycieczkę.
Dziś opływamy piękne plaże a mamy je trzy w wykupionym pakiecie
Do samego końca a właściwie do rana nie wiedzieliśmy czy popłyniemy znaczy się wszyscy wiedzieli ,że popłyną tylko ja miałam obawy przed wejściem na łodeczkę przy wzburzonym oceanieocean bo mimo znośnej pogody był cały czas niespokojny i fale były spore przez panujący nad Puerto Rico nowy huragan.Zeby dopłynać do tych plaz trzeba było jednak wypłynąć na pełną wodę i płynąć daleko od klifów a po malediwskiej przygodzie ja na atrakcje zwane wielkimi falami juz się nie piszę.
Na moje szczęście wiatr jakby ustał a fale zmalały więc płyne na moje rajskie plaże
Wypływamy z Playa Grande na Las Galeras.Mamy do plazy 10 minut piechotą ale i tak zabieraja nas busem.Jest nas nasza czwórka i na miejscu do łodki dosiadaja sie francuzi,którzy mieszkają w hotelu w Las Terrenas.Przy okazji dowiedzieliśmy się od nich ,że plaże tam są faktycznie paskudne
Wsiadamy więc do łodeczki,rozgladam się za kapokiem bo bez niego nie płynę....ku mojemu zdziwieniu kapok dostaje każdy i koniecznie ma go założyć ooo...juz wiem,że coś będzie nie tak
Ale skoro juz się zdecydowałam to płynę bo muszę te plaże zobaczyć.
Mamy wiec dziś przed soba trzy plaze...kolejnosc chyba zawsze taka sama więc ustalona odgórnie
Playa Fronton
Playa Madame
Playa Rincon
Na dwóch pierwszych jeteśmy praktycznie sami a na Rincon tez ludzi niewiele.Do Playi Fronton generalnie można tylko dotrzec od strony oceanu pisze generalnie bo jak ktoś kocha wspinaczke wysokogórską to dotrze równiez lądowo.Dwie pozostale plaże bez problemu mozna po lądzie. Do Madame od naszego hotelu nie jest daleko wiec mozna spokojnie pieszo-mielismy taki zamiar ale po wizycie na tej plazy powrtórkę ale pieszą sobie odpuściliśmy -potem będzie dlaczego.Do Plazy Rincon z Las Galeras to jakies 16 km-mieliśmy tam podjechać autkiem ale wieczorem kiedy mielsimy auto zaczęło się mocno chmurzyc więc pewnie widokowo plaza by nas rozczarowała i sobie ją wtedy odpusciliśmy popłyniemy dzisiaj.
Łodką telepie na wszystkie strony...wiem,będę pewnie nieobiektywna ale według mnie na pełnej wodzie bujało ta naszą łupiną okropnie i wiem,ze było coś nie tak bo nikt ani o rumie ani presidencie na pierwszych dwoch plażach nie chciał słyszeć na całe szczęscie do każdej plazy dopłyneliśmy w całości
Playa Fronton cudnie połozona troche przypomina klimaty azjatyckie biały piaseczek,cudowne palmy sięgające nieba naprzemian z palmami kłaniającymi sie ku wodzie,woda przejrzysta,lazurkowa idealna dla snurków znajomi tam snurkowali i byli zachwyceni ja wolałam sobie tam pospacerować.
Na plazy byliśmy pierwsi i mimo tego,ze słonko nie było łaskawe dla zdjęc plaza wyglądała cudnie taka ją chcialam widzieć
Spedzilismy tutaj trzy godzinki i myślę,że to czas optymalny tym bardziej ,ze potem zaczęły przypływac łdeczki z turystami...zaczęło się robić tak jak na tych tajskich wysepkach,Więc zjedlismy świeżo złowione i zgrilowane rybki ,wypilimsy sok z kokosa i udaliśmy się na nastepne plaze.
Teraz już jestem raczej pewny, że jeżeli kiedykolwiek wybierzemy się na Dominikane, to tylko rejon Samany. Nigdy nie kręciła mnie Punta Cana , Romana czy Plata. Dzięki Żelku za danie tej pewności
Antenko-fajnie,ze wpadłaś
Agaus....ja cały czas powtarzam,że na Dominikanie bide widać a na Kubie niekoniecznie ale Ci co nosa poza hotel nie wystawią nie moga byc obiektywni i upajają się luxusami hoteli,które zaś przebiją te "ubogie" hotele na Kubie.
Ooo chyba widzę znajome z innych wypraw różowe spodenki ?
Gejzery fajne. Nie wiedzialam ,że w są na Dominikanie ..
No trip no life
Nel o tym samym pomyślałam! Różowe galoty jeszcze żyją
Żeluś Ty chyba już 3 raz na Dominiczce byłaś?
Czy to na Samanie można okresowo humbaki zobaczyć
Idę podczytać, bo póki co obrazki obejrzałam haha
hehehe...różowe gatki zyją i maja się dobrze ino trochę w pasie trzeba je mocniej przycisnąć jeszcze nie jeden wyjazd ze mna zaliczą a i może następny na Dominikanę
Malaria...humbaki i owszem ale jakis najpozniej do konca marca więc my nie mieliśmy takiego szczęścia zreszta ja i tak nie wiem czy na takowa atrakcję bym sie pisała biorac pod uwagę jakimi tam łodeczkami się pływa
A skoro jesteśmy przy łodeczkach-s"amańskich galerach"-to płyniemy na wycieczkę.
Dziś opływamy piękne plaże a mamy je trzy w wykupionym pakiecie
Do samego końca a właściwie do rana nie wiedzieliśmy czy popłyniemy znaczy się wszyscy wiedzieli ,że popłyną tylko ja miałam obawy przed wejściem na łodeczkę przy wzburzonym oceanieocean bo mimo znośnej pogody był cały czas niespokojny i fale były spore przez panujący nad Puerto Rico nowy huragan.Zeby dopłynać do tych plaz trzeba było jednak wypłynąć na pełną wodę i płynąć daleko od klifów a po malediwskiej przygodzie ja na atrakcje zwane wielkimi falami juz się nie piszę.
Na moje szczęście wiatr jakby ustał a fale zmalały więc płyne na moje rajskie plaże
Wypływamy z Playa Grande na Las Galeras.Mamy do plazy 10 minut piechotą ale i tak zabieraja nas busem.Jest nas nasza czwórka i na miejscu do łodki dosiadaja sie francuzi,którzy mieszkają w hotelu w Las Terrenas.Przy okazji dowiedzieliśmy się od nich ,że plaże tam są faktycznie paskudne
Wsiadamy więc do łodeczki,rozgladam się za kapokiem bo bez niego nie płynę....ku mojemu zdziwieniu kapok dostaje każdy i koniecznie ma go założyć ooo...juz wiem,że coś będzie nie tak
Ale skoro juz się zdecydowałam to płynę bo muszę te plaże zobaczyć.
...heee, czekam na to..."coś będzie nie tak" ; ))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Mamy wiec dziś przed soba trzy plaze...kolejnosc chyba zawsze taka sama więc ustalona odgórnie
Playa Fronton
Playa Madame
Playa Rincon
Na dwóch pierwszych jeteśmy praktycznie sami a na Rincon tez ludzi niewiele.Do Playi Fronton generalnie można tylko dotrzec od strony oceanu pisze generalnie bo jak ktoś kocha wspinaczke wysokogórską to dotrze równiez lądowo.Dwie pozostale plaże bez problemu mozna po lądzie. Do Madame od naszego hotelu nie jest daleko wiec mozna spokojnie pieszo-mielismy taki zamiar ale po wizycie na tej plazy powrtórkę ale pieszą sobie odpuściliśmy -potem będzie dlaczego.Do Plazy Rincon z Las Galeras to jakies 16 km-mieliśmy tam podjechać autkiem ale wieczorem kiedy mielsimy auto zaczęło się mocno chmurzyc więc pewnie widokowo plaza by nas rozczarowała i sobie ją wtedy odpusciliśmy popłyniemy dzisiaj.
Łodką telepie na wszystkie strony...wiem,będę pewnie nieobiektywna ale według mnie na pełnej wodzie bujało ta naszą łupiną okropnie i wiem,ze było coś nie tak bo nikt ani o rumie ani presidencie na pierwszych dwoch plażach nie chciał słyszeć na całe szczęscie do każdej plazy dopłyneliśmy w całości
Playa Fronton cudnie połozona troche przypomina klimaty azjatyckie biały piaseczek,cudowne palmy sięgające nieba naprzemian z palmami kłaniającymi sie ku wodzie,woda przejrzysta,lazurkowa idealna dla snurków znajomi tam snurkowali i byli zachwyceni ja wolałam sobie tam pospacerować.
Na plazy byliśmy pierwsi i mimo tego,ze słonko nie było łaskawe dla zdjęc plaza wyglądała cudnie taka ją chcialam widzieć
Spedzilismy tutaj trzy godzinki i myślę,że to czas optymalny tym bardziej ,ze potem zaczęły przypływac łdeczki z turystami...zaczęło się robić tak jak na tych tajskich wysepkach,Więc zjedlismy świeżo złowione i zgrilowane rybki ,wypilimsy sok z kokosa i udaliśmy się na nastepne plaze.
...wow, i "podejście" od strony wody i widoczki nabrzeżne rewelka !!!
plaża...bajeczka...dla takich klimatów też bym sie dał "wyhuśtać" ; ))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Teraz już jestem raczej pewny, że jeżeli kiedykolwiek wybierzemy się na Dominikane, to tylko rejon Samany. Nigdy nie kręciła mnie Punta Cana , Romana czy Plata. Dzięki Żelku za danie tej pewności
Żelku dobrze mi dzisiaj na poprawę humoru ta Twoja reacja zrobiła.
P.S super Ci w tej fryzurce
P.S hoteli o okolice fajne
P.S inne plaże fajne, choć mi lazurów brakuje
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Fajurskie widoczki
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/