--------------------

____________________

 

 

 



Rumunia - czyli 4000km naszej małej wielkiej podróży

marinik
Obrazek użytkownika marinik
Offline
Ostatnio: 2 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ja w szoku nie jestem, bo sie przygotowywalem to i te widoki sa mi znane i tylko geba sie smieje i zal sciska, ze jeszcze nie teraz. A co do miast, to z tych wiekszych planowalem tez Braszow, i Sybin i Suczeawe i Curtea de Arges. Ech, czego to ja nie planowalem...

Cudnie tam - nie? To troche jak wycieczka wehikulem czasu.

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 5 godzin 17 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Fajnie MaLa ze piszesz i niszczysz stereotypy , brawo Good

Byłam ładnych pare lat temu w Timisoara - miasto z piekna starówką a innym razem  Bukareszcie. Szok na mnie wywarl Pałac Ceaucescu....przepych niewyobrażalny...

Nie znam zupełnie jednak krajobrazów tego kraju i bardzo chtenie poznam Yahoo

No trip no life

MaLa
Obrazek użytkownika MaLa
Offline
Ostatnio: 6 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 07 kwi 2014

momita :

puma :

Niesamowite ...myslalam ze weselszych niz w Meksyku juz nie ma, a tu prosze takie cudenko jesli tak mozna powiedziec o cmentarzu.....

o tym samym pomyślałam, że robi większe wrażenie, niż ten w Meksyku.

mówisz poważnie? czyli mam to szczęście że zwiedziłam ten ładniejszy Wink bo do Meksyku raczej nie polecę Wink

Ciągle przed siebie...

MaLa
Obrazek użytkownika MaLa
Offline
Ostatnio: 6 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 07 kwi 2014

Jedziemy dalej Biggrin

DZIEŃ 3

NOCLEG: Schronisko Cabana Alpina, przełęcz Prislop, góry Rodniańskie 

KOSZT: 70zł/pokój

Następnym przystankiem w naszych planach miała być przełęcz Prislop. Mityczne miejsce na polskich forach Biggrin Ale o tym zaraz. Po zwiedzeniu Wesołego Cmentarza w piękny słoneczny poranek skierowaliśmy się drogą krajową na wschód. Po drodze jeszcze uzupełnienie zapasów w Syhocie Marmarowskim i chęć zwiedzenia miasteczka, o którym wspominał przewodnik. Ograniczyliśmy się do lodów na rynku (pyszne!) i kawy. Miasteczko może i stare, ale wygląda jak gdyby nikt nie remontował go od czasów jego powstania. Ale udało mi się zrobić jedno szpiegowskie zdjęcie Biggrin Nie potrafię na legalu fotografować ludzi a musicie wiedzieć że typowy strój kobiety w Maramureszu to szeroka spódnica przed kolana (!). Niesamowicie to wygląda jak idzie babuleńka z kolankami na wierzchu  Wink

W samochód więc i prosto na Prislop. Właściwie nie prosto bo serpentyn całe mnóstwo. Ale po drodze jeszcze na każdym kroku:

Dlatego lepiej nie jeździć w Rumunii w nocy Wink

Jadąc na Prislop na serpentynach natknęliśmy się na stojący na awaryjnych wielki terenowy samochód. Jakie było nasze zdziwienie kiedy się okazało, że rejestrację ma z tego samego powiatu co i my Wink Szybkie pytanie, czy nie potrzebują pomocy i nasze drogi się rozjechały. Spotkalismy się chwilę potem na Prislopie. Okazało się że mieszkamy jakieś 10km od siebie Biggrin Cudowni ludzie, z którymi prowadziliśmy długie nocne rozmowy przy kominku Heart

Ale wróćmy do jazdy. Kiedy przyjechaliśmy na Prislop nagle przeżyliśmy szok temperaturowy. Ubrani jak na zdjęciach z Wesołego Cmentarza wysiedliśmy i dostaliśmy po twarzy mroźnym powietrzem. Temperatura wynosiła 8stC z lodowatym wiatrem i odczuwalnym na minusie. Ale jako twardziele motywowani jeszcze dodatkowo przez jedną córkę która "CHCE SPAĆ W NAMIOCIE!" zapłaciliśmy za jego rozbicie. Ale zanim wypakowaliśmy bagaże nie czuliśmy już kończyn i co za tym idzie nasze spanie pod namiotem (a byli tacy śmiałkowie) stanęło pod znakiem zapytania. Dopłaciliśmy i wzięliśmy pokój w schronisku. Ale trzeba wiedzieć, że nie jest to zwykłe schronisko. To tak naprawdę mały motel, bo dostaliśmy samodzielny pokój, czysty, pachnący i do tego z boskim widokiem. Nasi sąsiedzi zza miedzy za ścianą Biggrin A sławę Cabana Alpina na polskich forach zyskała dzięki prowadzącej pani Marlenie. Cudownie ciepła kobieta. Pięknie skwitowały nasz pobyt tam nasze dzieci: "MAMO TA PANI TO TAK JAKBY PRZYJMOWAŁA GOŚCI DO SIEBIE DO DOMU". I dokładnie tak jest. Idąc w góry nie wypuściła nas bez kijków na wszelki wypadek spotkania z psami, po powrocie z gór czekało na nas ciasto, a dzieci dostały naleśniki bo jak tu się nie podzielić swoim obiadem z dzieciakami (na miejscu można kupić tylko napoje), siedziała nocą z nami przy kominku prowadząc rozmowy (mówi po angielsku), a na pożegnanie wyściskała nas i wycałowała. No jak tu nie uronić łezki? Sad I nawet nie wiemy ile naprawdę kosztuje pokój bo zapłaciliśmy za 4 łóżka 70zł ale usłyszeliśmy, że przecież za dzieci nam nie policzy, bo one nie pracują Wink W samym schronisku wszędzie widać Polskę. Są flagi, puszki po polskim piwie na półeczce, polskie wizytówki przypięte do ściany, kalendarz TOPRu ... Tu postanowiliśmy zostać 2 dni, aby odpocząć od codziennego podróżowania.

Widok ze schroniska:

Widok z okna naszego pokoju Heart

Kawusia

Ciągle przed siebie...

MaLa
Obrazek użytkownika MaLa
Offline
Ostatnio: 6 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 07 kwi 2014

DZIEŃ 4

NOCLEG: Schronisko Cabana Alpina, przełęcz Prislop, góry Rodniańskie 

KOSZT: 70zł/pokój

Ten dzień miał być pt "idziemy w góry". I był to jedyny dzień podczas wyjazdu w którym nie zobaczyliśmy ani kszty entuzjazmu u naszych dzieci. Nie były skłonne do poświęceń i po 10min było już "DALEKO JESZCZE?", "WRACAMY JUŻ?". Młodsza poszła dalej i zaczęła się przewracać "BO TAK JĄ BOLAŁY NOGI" Wink Trzeba tu zaznaczyć że to chodzenie po górach to był bardziej spacer bo ograniczyliśmy się do łagodnych podejść i pięknych widoków Wink Warto było Heart

Widoki zapierające dech w piersiach. Każdy kto góry lubi wie że zdjęcia tego nie oddadzą. Po horyzont brak cywilizacji. Na naszej trasie (niestety nie dotarliśmy) był najdalej wysunięty punkt II Rzeczpospolitej.

Tu jest miejsce gdzie można rozbić namiot

Idziemy w góry. Na szczęście zrobiło się ciut cieplej niż było dzień wcześniej ale i tak mielismy na sobie wszystko co tylko dało się założyć Biggrin

Tu już chyba zdjęcie z powrotu skoro mój dzieć taki rozebrany Wink

Piknik na polu bawełny

Ciągle przed siebie...

MaLa
Obrazek użytkownika MaLa
Offline
Ostatnio: 6 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 07 kwi 2014

Jeszcze kilka zdjęć z gór. Trzeba tu jeszcze zaznaczyć że trasę mieliśmy z przewodnika jednak nie uświadczyliśmy czegoś takiego namalowane szlaki. Pewnie szkoda farby Wink Nie wiem jak to innych miejscach RO wygląda.

Zawsze w góry zabieram rękawiczki ale jakoś jadąc do RO nie pomyślałam o tym Wink Z pomocą przyszedł pomysłowy tata i jego skarpetki Wink

Kiedy okazało się że stado byków wlipia się w czerwony kolor kurtki mojego męża lepiej było założyć ją na lewą stronę Wink

Ciągle przed siebie...

MaLa
Obrazek użytkownika MaLa
Offline
Ostatnio: 6 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 07 kwi 2014

Tuż obok schroniska znajduję się piękny monastyr. Całość wciąż w budowie.

Tu stara świątynia

A tu CABANA ALPINA w całej krasie

A w księdze pamiątkowej prwie tylko język polski

Wiem jedno - NA BANK TAM WRÓCIMY!!! I to na dłużej Heart

Ciągle przed siebie...

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

Mala, ale fajnie z Tobą powspominać Dance 4  przechodziłam koło tego pierwszego pola bawełny, na którym piknikowaliście Biggrin

marinik
Obrazek użytkownika marinik
Offline
Ostatnio: 2 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ale fajnie MaLa. Wiem, ze musieliscie brac pod uwage maluchy (jakze dzielnie sie sprawujace i w gorach), jednak az zal ze cudowny drewniany Maramuresz przeskoczyliscie. Coz - nie mozna miec wszystkiego.

MaLa
Obrazek użytkownika MaLa
Offline
Ostatnio: 6 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 07 kwi 2014

DZIEŃ: 5

NOCLEG: - Kaczyka/Cacica - Bukowina 

http://m.cautpensiuni.ro/galerie/7767/Camping-Cacica

http://www.cautpensiuni.ro/pensiune/camping-cacica-cacica-suceava

KOSZT: 40lei

Nasz wstępny plan był taki aby w RO zrobić kółeczko czyli górą przez Bukowinę, Deltę do morza i powrót Transfogaraską, Sigishoarę do PL. Ale naczytaliśmy się że Transfogaraską trzeba "brać" koniecznie od północy. Zburzyliśmy więc nasz wstępny plan i postanowiliSmy z Prislopu kierować się na Sighisoarę. Ale zjeżdżając z przełęczy Prislop w kierunku wschodnim mielismy po raz pierwszy dowiedzieć się jak wyglądają słynne dziury w rumuńskich drogach. Szybka narada - jeśli pojedziemy na południe to wracając przez Bukowinę będziemy musieli znowu pokonać tę drogę tym razem w górę. Plany zmienione w biegu - kierujemy się na Bukowinę na polskie wsie. 

Pożegnaliśmy Maramuresz, panie w krótkich spódnicach i drewniane bramy a przywitały nas pięknie malowane domy.

Ciągle przed siebie...

Strony

Wyszukaj w trip4cheap