zgadza się Mara, są knajpki z nastrojową muzyczką, ale niestety wieczorami głosna muzyka dociera niemal do każdego hotelu. Cieszę się że tym razem nie byliśmy w centrum na Dwójce, ale mimo, że na cichszej jedynce mieliśmy lokum, to też ciężko było wieczorem zasnąć... gwar, wrzaski i dudnienie muzy dochodziło, no niestety
Dlatego po powrocie przyznałam, że najfajniejsza jednak wydaje nam się Trójka. Już 2 lata temu do Trójeczki się przymierzalismy. Tam owszem, cichutko wieczorem, mozna przy nastrojowej muzyczce gwiazdy pooglądać przy winku czy piwku
czyli,że jak byliście poprzednim razem,to tak nie było ? Było ciszej,nie było imprezy na każdym kroku?
czytam ciągle te wasze przemyślenia i nie do końca rozumiem,stąd moje pytanie
mika mi tez zdecydowanie Trójka sie najbardziej podobała
mniej ludzi , pustki na plazy tylko do restauracyjek trzeba podejsc ale to nie problem .naganiacze , ,zebracy troche to mi raju nie przypominało do ktorego sie leci 17 h
Mara muzyka była przeróżna nie tylko techno ale ze hoteliki małe i jeden obok drugiego to panował tam ogólny misz -masz jeden bar przekrzykiwał drugi
Mika my na Kalibo po załadowaniu bagazy na stateczek daliśmy 200 peso jakie było oburzenie ! tragarzy przylecieli do kajuty po jeszcze pokazujac nam jak sie podcina gardła
to ze za drugim razem inaczej mozemy ocenic region sie zgodze , chociaz moje powtórne Bali było niesamowite jak 1 . a Tajlandia po raz 5 to tez była "moja "
Tak, Karis. Coraz więcej ludzi na tej (kiedyś pięknej i rajskiej) wysepce, łodzi przy brzegu cała masa (i to już nie tylko w centrum, na St2, ale i w tym roku masę łodzi na St3 przybyło) tłumy w knajpach, tłumy na bulwarku, główna uliczka cała w spalinach. Ciszy tam szukać można tylko na obrzeżach plaży (skrajna St 1 i St.3), nie w centrum. Pewnie że sielsko, anielsko tam ani 2 ani 3 lata temu też nie było, ale nie to co teraz ... no i te ceny... Jak Dziewczyny pisały, nie azjatycjkie...
Ale to nie znaczy żeby tam nie jechać... nie o to chodzi, bo miejsce ma swój urok i klimat, ale zależy co kto lubi i czego szuka. Tylko lepiej wiedzieć czego oczekiwać, żeby nie było rozczarowania, że u kogoś na fotkach kolorowa idylla, a tam na miejscu lekki szok...
Mara, przepraszam.. ale 20 osób pisze, że Boracay jest.. jakie jest, a Ty z uporem maniaka przekonujesz do swoich racji... są gusta i guściki, z tym się nie dyskutuje. Napisałaś swoją relację, bardzo fajną zresztą, ale nikt Ci co chwilę nie przeszkadzał i nie pisał, że wyspa jest do bani. Nie wiem jakie jest Boracay takie na żywo, bo tam nie byłem, ale po kilku zdjęciach/relacjach wyrobiłem już sobie jakieś tam zdanie. Pod relacją Dagi co trzeci Twój post Twoja wcinka.. zachowujesz się tak, jakbyś miała udział w co najmniej 50% hoteli na tej plaży...
mika mi tez zdecydowanie Trójka sie najbardziej podobała
mniej ludzi , pustki na plazy tylko do restauracyjek trzeba podejsc ale to nie problem .naganiacze , ,zebracy troche to mi raju nie przypominało do ktorego sie leci 17 h
Mara muzyka była przeróżna nie tylko techno ale ze hoteliki małe i jeden obok drugiego to panował tam ogólny misz -masz jeden bar przekrzykiwał drugi
Mika my na Kalibo po załadowaniu bagazy na stateczek daliśmy 200 peso jakie było oburzenie ! tragarzy przylecieli do kajuty po jeszcze pokazujac nam jak sie podcina gardła
to ze za drugim razem inaczej mozemy ocenic region sie zgodze , chociaz moje powtórne Bali było niesamowite jak 1 . a Tajlandia po raz 5 to tez była "moja "
no to bardzo podobnie i my mielismy... tragarzom za przeniesienie torby z łódki na brzeg (20m.???, może mniej??) też daliśmy uznaniowo napiwek, to sie wykłócali... dostali więcej i jeszcze im było mało... byliśmy w mega szoku!
Algida, a do Tajlandii to dosłownie w te same miesca wracacie?? Może "na świeżo" niewiele widzicie zmian na niekorzyść... bo my np. do Taj. po 13 latach wrócilismy i dopiero szok na Phi Phi przeżyliśmy... Ale ogólnie ludzie piszą o Tajlandii że tez się bardzo komercyjna zrobiła, na przestrzeni paru ostatnich lat, też ceny ciągle w górę, cwaniactwo większe niż kiedyś, głównie w miejscach bardzo turystycznych.
Z jednej strony strasznie bym chciała na Samui wrócić, a z drugiej się boję, bo mam obraz puściutkich plaż Maenam i wolę tam teraz nie wracać, żeby znowu jakiegoś szoku nie przeżyć...
Algida, a do Tajlandii to dosłownie w te same miesca wracacie?? Może "na świeżo" niewiele widzicie zmian na niekorzyść... bo my np. do Taj. po 13 latach wrócilismy i dopiero szok na Phi Phi przeżyliśmy... Ale ogólnie ludzie piszą o Tajlandii że tez się bardzo komercyjna zrobiła, na przestrzeni paru ostatnich lat, też ceny ciągle w górę, cwaniactwo większe niż kiedyś, głównie w miejscach bardzo turystycznych.
Z jednej strony strasznie bym chciała na Samui wrócić, a z drugiej się boję, bo mam obraz puściutkich plaż Maenam i wolę tam teraz nie wracać, żeby znowu jakiegoś szoku nie przeżyć...
Mika... fajnie byś sie poczuła na Ko Mook, Ko Kradan... czy nawet Ko lanta...
Mara, przepraszam.. ale 20 osób pisze, że Boracay jest.. jakie jest, a Ty z uporem maniaka przekonujesz do swoich racji... są gusta i guściki, z tym się nie dyskutuje. Napisałaś swoją relację, bardzo fajną zresztą, ale nikt Ci co chwilę nie przeszkadzał i nie pisał, że wyspa jest do bani. Nie wiem jakie jest Boracay takie na żywo, bo tam nie byłem, ale po kilku zdjęciach/relacjach wyrobiłem już sobie jakieś tam zdanie. Pod relacją Dagi co trzeci Twój post Twoja wcinka.. zachowujesz się tak, jakbyś miała udział w co najmniej 50% hoteli na tej plaży...
bez urazy oczywiście
no własnie Wojtku, ja też tak odebrałam wpisy Mary i jej mniej więcej to samo napisałam, u niej na wątku, że szkoda, że każdą pochwałę Bohol a krytykę Boracay odbiera, jak swoją porażkę, jak krytykę wyboru kierunku... i sie ciągle tłumaczy "dlaczego". Szkoda, bo nie o to chodzi
Ja to samo ciągle piszę i TU i na priva, co człowiek to opinia i szanujmy swoje zdania na wzajem nie "walcząc" jak lwica i nie udowadniając że jednak to "lepsze"
Tak, Karis. Coraz więcej ludzi na tej (kiedyś pięknej i rajskiej) wysepce, łodzi przy brzegu cała masa (i to już nie tylko w centrum, na St2, ale i w tym roku masę łodzi na St3 przybyło) tłumy w knajpach, tłumy na bulwarku, główna uliczka cała w spalinach. Ciszy tam szukać można tylko na obrzeżach plaży (skrajna St 1 i St.3), nie w centrum. Pewnie że sielsko, anielsko tam ani 2 ani 3 lata temu też nie było, ale nie to co teraz ... no i te ceny... Jak Dziewczyny pisały, nie azjatycjkie...
Ale to nie znaczy żeby tam nie jechać... nie o to chodzi, bo miejsce ma swój urok i klimat, ale zależy co kto lubi i czego szuka. Tylko lepiej wiedzieć czego oczekiwać, żeby nie było rozczarowania, że u kogoś na fotkach kolorowa idylla, a tam na miejscu lekki szok...
Rozumiem i wierzę w takim razie,bo nie jest to okreś 10 lat tylko 2, jeśli będąc w tym samym miejscu, na tej samej plaży widzisz ZNACZNĄ różnicę,to ok, bo ciągle zastanawia mnie...jak to jest każdy DOSKONALE WIE ,że WB to imprezownia (a przynajmniej ja od zawsze miałam takie zdanie o tym miejscu ,dużo ludzi ,dużo imprez i dosyć wysokie ceny zarówno noclegów jak i jedzenia-w porównaniu tylko i włącznie do Taj,bo w innym Azjatyckim kraju nie byłam) , no i np.dla mnie,gdzie jestem osobą młodą,nastawioną na imprezowanie na wakacjach,to byłby idealny wybór,ale włąśnie ciągle nie rozumiem,że Daga wiedząc jak tam jest ,skusiła się na to,gdzie w pozostałych miejscach przez nią odwiedzonych od zawsze widziałam raczej zadupia .Teraz już to troszkę rozumiem,bo chociażby pewnie Ty jej opowiadalaś o troszkę innej WB,której widziałaś 2 lata temu(teraz sama przezyłaś mały szok jak rozumiem). Patrząc nawet na relację Mary i te filmiki co tam kiedyś wstawiała z droma ,to domyślam się,że kupując bilety na Boracay były oglądne przez osoby chcące tam polecieć ,a tam kurcze widać tłum ludzi ... .
mika taj powtarzam co roku to moze i wielkich zmian nie widze , ale turystów przybywa , zawsze cos nowego dodaje , troche mnie zaskoczylo Chiang M , trochę miałam inne wyobrażenie na pewno kolejna Taj zrobie po sezonie bo zdecydowanie mniej ludzi jest
super foto , moja ulubiona pozycja wakacyjna i są moje ukochane palemki pokazane zupełnie inaczej , w weekend lece po takie bryle , białe, zółte , niebieskie
czyli,że jak byliście poprzednim razem,to tak nie było ? Było ciszej,nie było imprezy na każdym kroku?
czytam ciągle te wasze przemyślenia i nie do końca rozumiem,stąd moje pytanie
mika mi tez zdecydowanie Trójka sie najbardziej podobała
mniej ludzi , pustki na plazy tylko do restauracyjek trzeba podejsc ale to nie problem .naganiacze , ,zebracy troche to mi raju nie przypominało do ktorego sie leci 17 h
Mara muzyka była przeróżna nie tylko techno ale ze hoteliki małe i jeden obok drugiego to panował tam ogólny misz -masz jeden bar przekrzykiwał drugi
Mika my na Kalibo po załadowaniu bagazy na stateczek daliśmy 200 peso jakie było oburzenie ! tragarzy przylecieli do kajuty po jeszcze pokazujac nam jak sie podcina gardła
to ze za drugim razem inaczej mozemy ocenic region sie zgodze , chociaz moje powtórne Bali było niesamowite jak 1 . a Tajlandia po raz 5 to tez była "moja "
Tak, Karis. Coraz więcej ludzi na tej (kiedyś pięknej i rajskiej) wysepce, łodzi przy brzegu cała masa (i to już nie tylko w centrum, na St2, ale i w tym roku masę łodzi na St3 przybyło) tłumy w knajpach, tłumy na bulwarku, główna uliczka cała w spalinach. Ciszy tam szukać można tylko na obrzeżach plaży (skrajna St 1 i St.3), nie w centrum. Pewnie że sielsko, anielsko tam ani 2 ani 3 lata temu też nie było, ale nie to co teraz ... no i te ceny... Jak Dziewczyny pisały, nie azjatycjkie...
Ale to nie znaczy żeby tam nie jechać... nie o to chodzi, bo miejsce ma swój urok i klimat, ale zależy co kto lubi i czego szuka. Tylko lepiej wiedzieć czego oczekiwać, żeby nie było rozczarowania, że u kogoś na fotkach kolorowa idylla, a tam na miejscu lekki szok...
Mara, przepraszam.. ale 20 osób pisze, że Boracay jest.. jakie jest, a Ty z uporem maniaka przekonujesz do swoich racji... są gusta i guściki, z tym się nie dyskutuje. Napisałaś swoją relację, bardzo fajną zresztą, ale nikt Ci co chwilę nie przeszkadzał i nie pisał, że wyspa jest do bani. Nie wiem jakie jest Boracay takie na żywo, bo tam nie byłem, ale po kilku zdjęciach/relacjach wyrobiłem już sobie jakieś tam zdanie. Pod relacją Dagi co trzeci Twój post Twoja wcinka.. zachowujesz się tak, jakbyś miała udział w co najmniej 50% hoteli na tej plaży...
bez urazy oczywiście
.
no to bardzo podobnie i my mielismy... tragarzom za przeniesienie torby z łódki na brzeg (20m.???, może mniej??) też daliśmy uznaniowo napiwek, to sie wykłócali... dostali więcej i jeszcze im było mało... byliśmy w mega szoku!
Algida, a do Tajlandii to dosłownie w te same miesca wracacie?? Może "na świeżo" niewiele widzicie zmian na niekorzyść... bo my np. do Taj. po 13 latach wrócilismy i dopiero szok na Phi Phi przeżyliśmy... Ale ogólnie ludzie piszą o Tajlandii że tez się bardzo komercyjna zrobiła, na przestrzeni paru ostatnich lat, też ceny ciągle w górę, cwaniactwo większe niż kiedyś, głównie w miejscach bardzo turystycznych.
Z jednej strony strasznie bym chciała na Samui wrócić, a z drugiej się boję, bo mam obraz puściutkich plaż Maenam i wolę tam teraz nie wracać, żeby znowu jakiegoś szoku nie przeżyć...
Mika... fajnie byś sie poczuła na Ko Mook, Ko Kradan... czy nawet Ko lanta...
.
no własnie Wojtku, ja też tak odebrałam wpisy Mary i jej mniej więcej to samo napisałam, u niej na wątku, że szkoda, że każdą pochwałę Bohol a krytykę Boracay odbiera, jak swoją porażkę, jak krytykę wyboru kierunku... i sie ciągle tłumaczy "dlaczego". Szkoda, bo nie o to chodzi
Ja to samo ciągle piszę i TU i na priva, co człowiek to opinia i szanujmy swoje zdania na wzajem nie "walcząc" jak lwica i nie udowadniając że jednak to "lepsze"
Rozumiem i wierzę w takim razie,bo nie jest to okreś 10 lat tylko 2, jeśli będąc w tym samym miejscu, na tej samej plaży widzisz ZNACZNĄ różnicę,to ok, bo ciągle zastanawia mnie...jak to jest każdy DOSKONALE WIE ,że WB to imprezownia (a przynajmniej ja od zawsze miałam takie zdanie o tym miejscu ,dużo ludzi ,dużo imprez i dosyć wysokie ceny zarówno noclegów jak i jedzenia-w porównaniu tylko i włącznie do Taj,bo w innym Azjatyckim kraju nie byłam) , no i np.dla mnie,gdzie jestem osobą młodą,nastawioną na imprezowanie na wakacjach,to byłby idealny wybór,ale włąśnie ciągle nie rozumiem,że Daga wiedząc jak tam jest ,skusiła się na to,gdzie w pozostałych miejscach przez nią odwiedzonych od zawsze widziałam raczej zadupia .Teraz już to troszkę rozumiem,bo chociażby pewnie Ty jej opowiadalaś o troszkę innej WB,której widziałaś 2 lata temu(teraz sama przezyłaś mały szok jak rozumiem). Patrząc nawet na relację Mary i te filmiki co tam kiedyś wstawiała z droma ,to domyślam się,że kupując bilety na Boracay były oglądne przez osoby chcące tam polecieć ,a tam kurcze widać tłum ludzi ... .
mika taj powtarzam co roku to moze i wielkich zmian nie widze , ale turystów przybywa , zawsze cos nowego dodaje , troche mnie zaskoczylo Chiang M , trochę miałam inne wyobrażenie na pewno kolejna Taj zrobie po sezonie bo zdecydowanie mniej ludzi jest
super foto , moja ulubiona pozycja wakacyjna i są moje ukochane palemki pokazane zupełnie inaczej , w weekend lece po takie bryle , białe, zółte , niebieskie