super foto , moja ulubiona pozycja wakacyjna i są moje ukochane palemki pokazane zupełnie inaczej , w weekend lece po takie bryle , białe, zółte , niebieskie
Bepi....Mery ma takie ROŻOWE za dobra czekoladę "kopsnie" Ci na kolejny urlop
Karisss....jadąc z ekipą KAJCIARZY cięzko nie "odwiedzić" przysłowiowego Papieża w Rzymie ,a TYM własnie dla każdego amatora i zawodowca jest BULABOGA - mekką ,światynią,Babilonem czy cholera wie czym tam jeszcze - NIE MA innego takiego miejsca na świecie ( oczywiście KAJTOWYM świecie ) cieszącego się takim prestiżem i popularnością.....
więc wiecej raczej nie trzeba tłumaczyć
Ja może i bym moją Familię na Palawan "przeciągneła",bo w sumie to o jakieś 2 gdziny dłużej niż droga na Boracay,ale....co kajciarzowi po ....Palawanie
BULABOGA muss see
i a mój wybór naszej "agroturystyki" NIE był przypadkowy....zbyt duzo czasu poświeciłam na to aby znalezć to CO lubimy,by się NIE "męczyć" przy WB
ps....pamietasz może moją relację z Mykonos????.....to NAJWIEKSZA imprezowa wyspa Grecji ,taka ichnia Ibiza - byłam tam w sierpniu,w szczycie sezonu,gdzie też było DUZO luda....ale TAM była KLASA !!!, KLIMAT !!! ,POZIOM !!! .....a nie TANDETNY BAZAREK wśród ładnych palemek jak na WB...- TAKA MAŁA różńica
Mara , przepraszam ale zdecydowanie masz obsesje , tyle ze tego faktu nie dostrzegasz . Ja Cie bardzo szanuję i wirtualnie lubię , ale chcialbym abys wiedziala , ze jak czytam jakąś relacje , to robie to bardzo dokładnie , nie potrzebuje żadnych prywatnych wiadomości , aby zrozumiec cos lepiej , czy to na forum , czy FB ..... nie chce wcale nic zmieniac w naszych relacjach , ale nie wszystkie Twoje reakcje , na odmienne gusta , sa OK
Teraz bardzo chciałbym przeprosic Dagę , za swoj wpis na jej wątku do Mary , "poszedłem" za tlumem i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie
Wojtas....CZUJ sie jak u siebie,ja TAM żadnych....OBSESJI nie mam ,o ile mi wiadomo
Algida haha ja już odliczam godziny ...kiedy dorwę się do tego rumu .. gdyby nie ten cholerny antybiotyk to już dzisiaj byłoby po degustacji, eh ciężki żywot..ślinka cieknie a tu tylko można popatrzeć ...
Daga dzięki, mam nadzieję cosik wyniucham w galerii, jak nie to się zgłoszę ..do Mery albo Prezesa
Daguś, poznajesz wody Waszego hotelu??? POzdrowienia ze skrajnej Jedynki (to jeszcze nie Diniwid, nie mylić hi hi)
Mika hehehehehe,ja Twoją galerię nawet siedząc na naszej werandzie W Strandzie studiowałam
i od razu wyniuchałam tą serię zdjęć GDZIE były robione,nawet chyba wiem gdzie kokosy kupiłyście,no chyba,że przyniesione ze spacerku
My na ten akurat zatoczkowy odcinek plazy mówilismy.....filipińskie Malediwy,bo gdy woda zmieniała swój stan,robił się tam taki fajny cypelek z piasku,idealny do wygrzewania się i beztroskich plusków - nawet ostatniego dnia,przed wylotem,gdy wracaliśmy ze Spidera,ja jeszcze poszłam akurat TAM zamoczyć swoje kości i "pożegnać" się z cieplutkim morzem,miałkim piaseczkiem i lazurkiem po horyzont....
Karisss....jadąc z ekipą KAJCIARZY cięzko nie "odwiedzić" przysłowiowego Papieża w Rzymie ,a TYM własnie dla każdego amatora i zawodowca jest BULABOGA - mekką ,światynią,Babilonem czy cholera wie czym tam jeszcze - NIE MA innego takiego miejsca na świecie ( oczywiście KAJTOWYM świecie ) cieszącego się takim prestiżem i popularnością.....
więc wiecej raczej nie trzeba tłumaczyć
Ja może i bym moją Familię na Palawan "przeciągneła",bo w sumie to o jakieś 2 gdziny dłużej niż droga na Boracay,ale....co kajciarzowi po ....Palawanie
BULABOGA muss see
i a mój wybór naszej "agroturystyki" NIE był przypadkowy....zbyt duzo czasu poświeciłam na to aby znalezć to CO lubimy,by się NIE "męczyć" przy WB
ps....pamietasz może moją relację z Mykonos????.....to NAJWIEKSZA imprezowa wyspa Grecji ,taka ichnia Ibiza - byłam tam w sierpniu,w szczycie sezonu,gdzie też było DUZO luda....ale TAM była KLASA !!!, KLIMAT !!! ,POZIOM !!! .....a nie TANDETNY BAZAREK wśród ładnych palemek jak na WB...- TAKA MAŁA różńica
Pamiętam pamiętam Mykonos,ale nie wiem czy się nie mylę,ale mieszkaliście właśnie nie w tej imprezowej mecce Mykonowskiej,tylko ileś tam km OD. Jakbyście mieszkali tutaj przy Bulboga,to wszystko układałoby mi się w logiczną całość hehe w sensie,że pasowałoby z mojego bocznego punktu widzenia,do hoteli i miejscówek,które z Tobą kojarzę Rozumiem,że przy Bulaboga nie ma jakiś fajnych hoteli w Waszym stylu itp . ? Pytam z czystej ciekawości jak to tam wygląda,bo w ogóle się nie orientuję
Karisss....jadąc z ekipą KAJCIARZY cięzko nie "odwiedzić" przysłowiowego Papieża w Rzymie ,a TYM własnie dla każdego amatora i zawodowca jest BULABOGA - mekką ,światynią,Babilonem czy cholera wie czym tam jeszcze - NIE MA innego takiego miejsca na świecie ( oczywiście KAJTOWYM świecie ) cieszącego się takim prestiżem i popularnością.....
więc wiecej raczej nie trzeba tłumaczyć
Ja może i bym moją Familię na Palawan "przeciągneła",bo w sumie to o jakieś 2 gdziny dłużej niż droga na Boracay,ale....co kajciarzowi po ....Palawanie
BULABOGA muss see
i a mój wybór naszej "agroturystyki" NIE był przypadkowy....zbyt duzo czasu poświeciłam na to aby znalezć to CO lubimy,by się NIE "męczyć" przy WB
ps....pamietasz może moją relację z Mykonos????.....to NAJWIEKSZA imprezowa wyspa Grecji ,taka ichnia Ibiza - byłam tam w sierpniu,w szczycie sezonu,gdzie też było DUZO luda....ale TAM była KLASA !!!, KLIMAT !!! ,POZIOM !!! .....a nie TANDETNY BAZAREK wśród ładnych palemek jak na WB...- TAKA MAŁA różńica
Pamiętam pamiętam Mykonos,ale nie wiem czy się nie mylę,ale mieszkaliście właśnie nie w tej imprezowej mecce Mykonowskiej,tylko ileś tam km OD. Jakbyście mieszkali tutaj przy Bulboga,to wszystko układałoby mi się w logiczną całość hehe w sensie,że pasowałoby z mojego bocznego punktu widzenia,do hoteli i miejscówek,które z Tobą kojarzę Rozumiem,że przy Bulaboga nie ma jakiś fajnych hoteli w Waszym stylu itp . ? Pytam z czystej ciekawości jak to tam wygląda,bo w ogóle się nie orientuję
teraz WIEM,że są np.7 Stone - w/g mnie extra suity do wynajęcia z knajpą i basenem
ja wstępnie patrzyłam na hotele na Bulaboga,ale miałam jeszcze jeden punkt OBOWIAZKOWY.....basen dla Mery i znalezienie miejscówki dla 14 os ,co TEZ jest wyzwaniem,bo trzeba uwzględnić wszystkich budżety....wiec....kompromisy musza być...
zresztą po "pierwszych" pobytach i Mary i Miki na WB nie "spodziewałam" się AZ takiej odmiany,która zastaliśmy na miejscu....
ale na pocieszenie dodam,że moi znajomi stwierdzili,że NAWET fajnie spędzić wakacje w TACH dwóch odmiennych miejscach ,bo gdyby Bohol był podobny do Boracay i odwrotnie,to po kiego....się ruszać z jednego lub drugiego...???
Ja jestem z TYCH,co sami MUSZA dotknąć,sprawdzić,poczuć....aby się przekonać jak jest ...ten typ tak ma
ps. a "miejscówka" na Mykonos była 5 minut jazdy samochodem od stolicy-centrum....więc.....ale NAWET nie ma co porównywać TYCH dwóch miejsc....
Bepi....Mery ma takie ROŻOWE za dobra czekoladę "kopsnie" Ci na kolejny urlop
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
bepi trzeba było zamówić miałabys do kolekcji z klapkiem brylokiem i rumem
Karisss....jadąc z ekipą KAJCIARZY cięzko nie "odwiedzić" przysłowiowego Papieża w Rzymie ,a TYM własnie dla każdego amatora i zawodowca jest BULABOGA - mekką ,światynią,Babilonem czy cholera wie czym tam jeszcze - NIE MA innego takiego miejsca na świecie ( oczywiście KAJTOWYM świecie ) cieszącego się takim prestiżem i popularnością.....
więc wiecej raczej nie trzeba tłumaczyć
Ja może i bym moją Familię na Palawan "przeciągneła",bo w sumie to o jakieś 2 gdziny dłużej niż droga na Boracay,ale....co kajciarzowi po ....Palawanie
BULABOGA muss see
i a mój wybór naszej "agroturystyki" NIE był przypadkowy....zbyt duzo czasu poświeciłam na to aby znalezć to CO lubimy,by się NIE "męczyć" przy WB
ps....pamietasz może moją relację z Mykonos????.....to NAJWIEKSZA imprezowa wyspa Grecji ,taka ichnia Ibiza - byłam tam w sierpniu,w szczycie sezonu,gdzie też było DUZO luda....ale TAM była KLASA !!!, KLIMAT !!! ,POZIOM !!! .....a nie TANDETNY BAZAREK wśród ładnych palemek jak na WB...- TAKA MAŁA różńica
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Wojtas....CZUJ sie jak u siebie,ja TAM żadnych....OBSESJI nie mam ,o ile mi wiadomo
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Algida haha ja już odliczam godziny ...kiedy dorwę się do tego rumu .. gdyby nie ten cholerny antybiotyk to już dzisiaj byłoby po degustacji, eh ciężki żywot..ślinka cieknie a tu tylko można popatrzeć ...
Daga dzięki, mam nadzieję cosik wyniucham w galerii, jak nie to się zgłoszę ..do Mery albo Prezesa
Post ..... a ja go juz skasowalem , bo jednak uznałem , ze to nieodpowiednie miejsce , ale zamieszanie , jeszcze raz przepraszam za nie
Mika hehehehehe,ja Twoją galerię nawet siedząc na naszej werandzie W Strandzie studiowałam
i od razu wyniuchałam tą serię zdjęć GDZIE były robione,nawet chyba wiem gdzie kokosy kupiłyście,no chyba,że przyniesione ze spacerku
My na ten akurat zatoczkowy odcinek plazy mówilismy.....filipińskie Malediwy,bo gdy woda zmieniała swój stan,robił się tam taki fajny cypelek z piasku,idealny do wygrzewania się i beztroskich plusków - nawet ostatniego dnia,przed wylotem,gdy wracaliśmy ze Spidera,ja jeszcze poszłam akurat TAM zamoczyć swoje kości i "pożegnać" się z cieplutkim morzem,miałkim piaseczkiem i lazurkiem po horyzont....
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Pamiętam pamiętam Mykonos,ale nie wiem czy się nie mylę,ale mieszkaliście właśnie nie w tej imprezowej mecce Mykonowskiej,tylko ileś tam km OD. Jakbyście mieszkali tutaj przy Bulboga,to wszystko układałoby mi się w logiczną całość hehe w sensie,że pasowałoby z mojego bocznego punktu widzenia,do hoteli i miejscówek,które z Tobą kojarzę Rozumiem,że przy Bulaboga nie ma jakiś fajnych hoteli w Waszym stylu itp . ? Pytam z czystej ciekawości jak to tam wygląda,bo w ogóle się nie orientuję
teraz WIEM,że są np.7 Stone - w/g mnie extra suity do wynajęcia z knajpą i basenem
ja wstępnie patrzyłam na hotele na Bulaboga,ale miałam jeszcze jeden punkt OBOWIAZKOWY.....basen dla Mery i znalezienie miejscówki dla 14 os ,co TEZ jest wyzwaniem,bo trzeba uwzględnić wszystkich budżety....wiec....kompromisy musza być...
zresztą po "pierwszych" pobytach i Mary i Miki na WB nie "spodziewałam" się AZ takiej odmiany,która zastaliśmy na miejscu....
ale na pocieszenie dodam,że moi znajomi stwierdzili,że NAWET fajnie spędzić wakacje w TACH dwóch odmiennych miejscach ,bo gdyby Bohol był podobny do Boracay i odwrotnie,to po kiego....się ruszać z jednego lub drugiego...???
Ja jestem z TYCH,co sami MUSZA dotknąć,sprawdzić,poczuć....aby się przekonać jak jest ...ten typ tak ma
ps. a "miejscówka" na Mykonos była 5 minut jazdy samochodem od stolicy-centrum....więc.....ale NAWET nie ma co porównywać TYCH dwóch miejsc....
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
ok,rozumiem już teraz
właśnie z Mykonos kojarzę,że jeździliście samochodem do centrum,ale nie pamiętałam ile