Aguś eeee tam,teraz to same nudy pokazujesz nie ma to jak Palawan biała kiecka-co za szał!!!!! dziwi mnie tylko jedno,jak udało się Tobie ją uchronić,że ona została taka lśniąca po El Nido? a ?
Filmik gdzie Łukasz przemieża podwodny świat,może i fakt....niczego nie urywa,ale rybki Nemo są?? są !!! i to nas cieszy ja też pod czas rejsów byłam w jednym miejscu podobnym co Łukasz był,jak zobaczyłam Nemo,to myślłałam,że z zachwytu sie posikam,tak cieszyła się,jak głupia
Aaaaa i jeszcze....moim skromnym zdaniem filmik co jedziecie na motorku....wydaje mi się,że Ty za mocno przytulała się do tego Gostka co na to Łukasz??? czasem musisz bardziej uważać na ruchy
Aguś,no a tak na serio,super super super biały piaseczek,lazurki i Ty zwłaszcza taka przeszczęśliwa,aż się świecisz cała
Aga w zadnej relacji nie mam tylu informacji zebranych i udostępnionych innym. sa subiektywne- ale widicie moj podpis - uwielbiam Woody Allena - w świecie ludzi tylko subiektywizm jest obiektywny. Kazdy ma prawo do odczuć i odbioru. Ja Aga jestem pod wrazeniem spójnego i analitycznego prezentowania informacji. Wiele osob bylo przed toba - ale dopiero teraz mam przewodnik. Moge zrobic kopiuj /wklej. dziękuje. Do twojego przewodnika dokladam Lenuś - bo jej miejscowki sa o niebo lepsze-sorry ale mialaś racje opisując uczciwie case. Dzieki wam moge wybrać świadomie. Nawet zdjęcia Kieni z wielorybami sa uczciwe - widac ludzi i wiem z czym się liczyc.
czytam was dalej...innych tez...oczywiście lubię miec porównanie ale teraz wyczuwam co nie co
Edi,no dziękuje bardzo naprawde,za tak miłe słowa bardzo my się starali z Agą pokazać prawdziwe obliczę tego Rajskiego Palawanu,ale i nie tylko,jednak ludzie muszą zrozumieć,że Palawan,to wyspa specyficzna,tam oprócz Raju,jeszcze i syf istnieje i że trzeba być przygotowanym na wszystko!!! DOSŁOWNIE!!!!! Tak jak Aga nam tutaj pokazuje,że ubrała białą sukienkę.......na Palawanie białe rzeczy moim zdaniem tylko służyć do sesji zdjęciowych mogą,ubrał....fotkę cyknął..... ściągnął i do walizki schował,na dodatek jeszcze w reklamówke dobrze zawinął. Jesli ubrać biały ciuch i w nim spędzić cały dzień na Palawanie,to......śmiało pod koniec dnia możesz wyrzucic to do kosza,bo w domu nie odpierzysz za cholere.Mój mąż miał szorty z białymi wzorami....ubrał raz,kiedy jechali my do Nacpan Beach,wystarczyło...... w domu wyprałam juz 2 razy,jeszcze próbuje ciagle ich ratować....to znaczy spodenki....różne sposoby probuje,póki co jakieś efekty marne są.......szkoda wyrzucić,bo spodenki mąż te uwielbia,sa bardzo dla niego wygodne,szybko schna,przewiewne itd,no już nie koniecznie tez muszę wspominać,że firmówki,ale tu nie o firme akurat chodzi,tylko o wygode.Dla tego przestroga......naprawda szkoda super fajne rzeczy zabierać na Palawan. Nawet o takich "drobiazgach" napiszę w swojej relacji,ale później,po kolei.
Lenus, Aga - dziewczyny wszystko co piszecie zgadza sie, takie sa Filipiny. Dodawać nić już nie trzeba. Ba co wiecej : taki tez Palawan jak opisujecie spodziewałam sie zastac - Dokąłdnie taki jaki wyłania sie z opisów i zdjęć. Napisze wiec krótko i na temat - dziewczyny dobra robota !
Osobiscie Mi : ani tłum, ani burdel Filipinski nie straszny. Ot. lubie Filipiny z całym inwenarzem - taka wariatka ze mnie. Osobiscie mogę i na Palawan, i na Boracay i do Manili, i jeszcze dalej. No moze poki co z wyjatkiem Minadanao.
ps. Co do mnie i moich relacji - to oprócz tłumów na Boracay były tez i inne informacje, o Filipinach - w tym filipinski pierdolnik czy realia Filipin . Tylko wowczas wszyscy skupili sie na tłumach na Boracay i strasznej Manilli. Plus innych mitach czy raczej pewnej " jesniejszej "stronie Filipin. A Filipiny mają dwie strony medalu i troche wiecej kolorytu.
"Na plażę jednak z buta iść nie zamierzamy bo w tym upale Pani w markecie mówi, że dostaniemy udaru i nas słońce na drodze spali...5 km to żadna dla nas odległość, ale faktycznie na dworze mega piekło, jak w piekarniku"
Mówisz, że słońce smali... a gość w czapce zimowej popyla... chyba że to taki kask z filipińskim atestem
Lordziu no oni tak tam mają- często zobaczysz właśnie wełniane czapki na głowie, jeansy, nawet czasem kurtki moze im zimno jak wiatr tak wieje??? wiesz to jednak jak on tak jeźdi cały dzień w tym wietrze to może mu łeb owiać bo wiater tam jest konkretny- serio !!!
Mara ja niestety twojej relacji tutaj nie zdążyłam nawet polizać, ani słowa nie luknełam, nie zdążyłam
" mi tłum, ani burdel Filipinski nie straszny. Ot. lubie Filipiny z całym inwentarzem " - ja tez je całe takie biorę - zakochałam się w tym miejscu-chyba poraz pierwszy tak mnie wzieło ...
Antenko- no ja niestety nemo ani razu nie widziałam, ale chociaż na filmiku mam na pamiątkę - za to twój egipski nemo to cud miód malina
Lenusia- biała kiecka była strzelnie schowana w reklamówce i na dnie plecaka, hahahahaahahaha- dlatego taka biała tam mogłam się trochę polansować, bo w El Nido to faktycznie raczej ciężko na taką kieckę, no chyba że wyłącznie na wieczorną kolację np. na las cabanas... A wiesz , że ja głupia tez sie na Nacpan ubrałam się w białą koszulkę- jak wrócilismy to niedosyć, że koszulka wyglądała jak marchew od tej brunatnej, szutrowej drogi, to włosy tez miałam całe pomaranczowe- wyglądalismy jak szuszfoły
A do drivera sie nie dało nie przytulać- no sama widzisz jaki przystojny w tej wełnianej czapce wyglądał jak sam Enrico Iglesias- w sensie stulu , hahahaahahahaha
Tomku- ta plaża była równie piękna jak te w El Nido na hoppingu, jedyne czego jej brakowało to te strzeliste góry i skałki, ale nawet bez tego wyglądała mega
Glasvegas- no byś oszalał i jednocześnie oślepł - masz to jak w banku - ja do dziś śnie o tym miejscu po nocach. To był jeden z naszych najlepszych dni na wakacjach było istnie wakacyjnie, jak w raju...woda miodzio, widoki miodzio, nic tylko sie delektować i wypoczywac
Czadowa plaża. Na serio super !
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Kurde ja też mam/miałam ten resorcik na tapecie, i w sumie wciąż się waham czy nie być pół wnim a pół w Twoim z Alona
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Ale lazurki
Aga swietnie wszystko opisujesz. Usmialem sie jak opisywalas wejscie na plaze, ja tez bym chyba zwariowal.
Not all who wander are lost.
Aguś eeee tam,teraz to same nudy pokazujesz nie ma to jak Palawan biała kiecka-co za szał!!!!! dziwi mnie tylko jedno,jak udało się Tobie ją uchronić,że ona została taka lśniąca po El Nido? a ?
Filmik gdzie Łukasz przemieża podwodny świat,może i fakt....niczego nie urywa,ale rybki Nemo są?? są !!! i to nas cieszy ja też pod czas rejsów byłam w jednym miejscu podobnym co Łukasz był,jak zobaczyłam Nemo,to myślłałam,że z zachwytu sie posikam,tak cieszyła się,jak głupia
Aaaaa i jeszcze....moim skromnym zdaniem filmik co jedziecie na motorku....wydaje mi się,że Ty za mocno przytulała się do tego Gostka co na to Łukasz??? czasem musisz bardziej uważać na ruchy
Aguś,no a tak na serio,super super super biały piaseczek,lazurki i Ty zwłaszcza taka przeszczęśliwa,aż się świecisz cała
Edi,no dziękuje bardzo naprawde,za tak miłe słowa bardzo my się starali z Agą pokazać prawdziwe obliczę tego Rajskiego Palawanu,ale i nie tylko,jednak ludzie muszą zrozumieć,że Palawan,to wyspa specyficzna,tam oprócz Raju,jeszcze i syf istnieje i że trzeba być przygotowanym na wszystko!!! DOSŁOWNIE!!!!! Tak jak Aga nam tutaj pokazuje,że ubrała białą sukienkę.......na Palawanie białe rzeczy moim zdaniem tylko służyć do sesji zdjęciowych mogą,ubrał....fotkę cyknął..... ściągnął i do walizki schował,na dodatek jeszcze w reklamówke dobrze zawinął. Jesli ubrać biały ciuch i w nim spędzić cały dzień na Palawanie,to......śmiało pod koniec dnia możesz wyrzucic to do kosza,bo w domu nie odpierzysz za cholere.Mój mąż miał szorty z białymi wzorami....ubrał raz,kiedy jechali my do Nacpan Beach,wystarczyło...... w domu wyprałam juz 2 razy,jeszcze próbuje ciagle ich ratować....to znaczy spodenki....różne sposoby probuje,póki co jakieś efekty marne są.......szkoda wyrzucić,bo spodenki mąż te uwielbia,sa bardzo dla niego wygodne,szybko schna,przewiewne itd,no już nie koniecznie tez muszę wspominać,że firmówki,ale tu nie o firme akurat chodzi,tylko o wygode.Dla tego przestroga......naprawda szkoda super fajne rzeczy zabierać na Palawan. Nawet o takich "drobiazgach" napiszę w swojej relacji,ale później,po kolei.
Aga-cudna plaża i lazurki Filmiki fajne, no i Nemo jest
Lenus, Aga - dziewczyny wszystko co piszecie zgadza sie, takie sa Filipiny. Dodawać nić już nie trzeba. Ba co wiecej : taki tez Palawan jak opisujecie spodziewałam sie zastac - Dokąłdnie taki jaki wyłania sie z opisów i zdjęć. Napisze wiec krótko i na temat - dziewczyny dobra robota !
Osobiscie Mi : ani tłum, ani burdel Filipinski nie straszny. Ot. lubie Filipiny z całym inwenarzem - taka wariatka ze mnie. Osobiscie mogę i na Palawan, i na Boracay i do Manili, i jeszcze dalej. No moze poki co z wyjatkiem Minadanao.
ps. Co do mnie i moich relacji - to oprócz tłumów na Boracay były tez i inne informacje, o Filipinach - w tym filipinski pierdolnik czy realia Filipin . Tylko wowczas wszyscy skupili sie na tłumach na Boracay i strasznej Manilli. Plus innych mitach czy raczej pewnej " jesniejszej "stronie Filipin. A Filipiny mają dwie strony medalu i troche wiecej kolorytu.
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
no i te dwie strony zaczynaja mnie wciagac...mara to moze jak ty ponownie a ja po raz pierwszy?;)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
[quote=Aga24]
"Na plażę jednak z buta iść nie zamierzamy bo w tym upale Pani w markecie mówi, że dostaniemy udaru i nas słońce na drodze spali...5 km to żadna dla nas odległość, ale faktycznie na dworze mega piekło, jak w piekarniku"
Mówisz, że słońce smali... a gość w czapce zimowej popyla... chyba że to taki kask z filipińskim atestem
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Lordziu no oni tak tam mają- często zobaczysz właśnie wełniane czapki na głowie, jeansy, nawet czasem kurtki moze im zimno jak wiatr tak wieje??? wiesz to jednak jak on tak jeźdi cały dzień w tym wietrze to może mu łeb owiać bo wiater tam jest konkretny- serio !!!
Mara ja niestety twojej relacji tutaj nie zdążyłam nawet polizać, ani słowa nie luknełam, nie zdążyłam
" mi tłum, ani burdel Filipinski nie straszny. Ot. lubie Filipiny z całym inwentarzem " - ja tez je całe takie biorę - zakochałam się w tym miejscu-chyba poraz pierwszy tak mnie wzieło ...
Antenko- no ja niestety nemo ani razu nie widziałam, ale chociaż na filmiku mam na pamiątkę - za to twój egipski nemo to cud miód malina
Lenusia- biała kiecka była strzelnie schowana w reklamówce i na dnie plecaka, hahahahaahahaha- dlatego taka biała tam mogłam się trochę polansować, bo w El Nido to faktycznie raczej ciężko na taką kieckę, no chyba że wyłącznie na wieczorną kolację np. na las cabanas... A wiesz , że ja głupia tez sie na Nacpan ubrałam się w białą koszulkę- jak wrócilismy to niedosyć, że koszulka wyglądała jak marchew od tej brunatnej, szutrowej drogi, to włosy tez miałam całe pomaranczowe- wyglądalismy jak szuszfoły
A do drivera sie nie dało nie przytulać- no sama widzisz jaki przystojny w tej wełnianej czapce wyglądał jak sam Enrico Iglesias- w sensie stulu , hahahaahahahaha
Tomku- ta plaża była równie piękna jak te w El Nido na hoppingu, jedyne czego jej brakowało to te strzeliste góry i skałki, ale nawet bez tego wyglądała mega
Glasvegas- no byś oszalał i jednocześnie oślepł - masz to jak w banku - ja do dziś śnie o tym miejscu po nocach. To był jeden z naszych najlepszych dni na wakacjach było istnie wakacyjnie, jak w raju...woda miodzio, widoki miodzio, nic tylko sie delektować i wypoczywac
życie to nieustająca podróż