Toyota - Raje nie istnieją. Przynajmniej nie na tym świecie.
To co dla brodatych mężczyzn jest rajem, dla dziewic już niekoniecznie. Nie sądzę , żeby Filipińczycy uważali, że żyją w raju. To raczej dla nich my z raju przyjeżdżamy.
-- I were in Poland . In my dream..... - to Nico, choć przecież mu tam całkiem dobrze. A może to taki żarcik
.
Ps: W ElNido nie ma weterynarza. Jest tylko pet-shop. Mozna sobie kupić klatkę na papużkę.
Toyota - Raje nie istnieją. Przynajmniej nie na tym świecie.
To co dla brodatych mężczyzn jest rajem, dla dziewic już niekoniecznie. Nie sądzę , żeby Filipińczycy uważali, że żyją w raju. To raczej dla nich my z raju przyjeżdżamy.
-- I were in Poland . In my dream..... - to Nico, choć przecież mu tam całkiem dobrze. A może to taki żarcik
.
Ps: W ElNido nie ma weterynarza. Jest tylko pet-shop. Mozna sobie kupić klatkę na papużkę.
Mam nadzieję, że z sunią będzie OK.
Bywałam w miejscach gdzie nie ma wetów. Ale ludzie opiekowali sie swoimi zwierzakami jak umieli - podawali zioła, robili okłady. To dla mnie raj i sielanka. Może bez lazurków i palemek w tle ale raj
Też kamień spadł mi z serca ze z sunią wszystko ok
GoPro i fotografowanie pod wodą. Również kręcenie filmów.
.
Generalnie jak patrzę wstecz to widzę masę błędów "młodości". Drugi wyjazd z GoPro (z pierwszego jeszcze nie wykroiłem filmiku), pierwsze zdjęcia podwodne, pierwsze filmiki podwodne.....
Tak na szybko o problemach, możliwościach i co by warto :
-- STABILIZACJA...... - podstawowy problem kamer GoPro. Naprawdę obraz z rozedrganej ręki jest średnio użyteczny, machanie uchwytem, częste zmienianie kadru też nie pomaga.
Spokój i cierpliwość. Pomocny byłby żyroskopowy stabilizator ale to nie dla mnie. Zostaje przyczepianie kamerki do róznych elementów (stałych lub ruchomych ale prznajmniej nie drżących i wykazujących się ruchem jednostajnym ). Np. słupek na płynącej łódce zamiast kręcic z ręki. Statywik koniecznie. Statywik fajnie jest postawić sobie na dnie i dopiero cokolwiek kręcić. Uzyskamy o wiele lepsza jakość . Zarówno zdjęć jak i filmów.
No tak. czyli tego wszystkiego własnie nie dopilnowałem. A to brak czasu, a to akurat statyw w domku, a to "szybko-szybko". Dlatego prawie całośc materiału (filmów i zdjęc ) z GoPro jest nakręcona (nafocona) tak jak sie tego nie powinno robić, czyli wakacyjnie-przy okazji. Ale coś tam się zarejestrowało, a ja teraz jestem mądrzejszy. Troszkę....
.
Druga sprawa - w przypadku zdjęć podwodnych w zasadzie GoPro mnie zadowala. Nie widzę potrzeby kupowania kompaktowych aparatów wodoodpornych specjalnie w tym celu. GoPro jest bardziej uniwersalna. Cieszy możliwością robienia filmów, przy okazji nie zawodząc zbytnio przy pstrykaniu zdjęć pod wodą. Żałuję , że mało zdjęc napstrykałem pod wodą , bo niektóre wyszły całkiem fajne. Pstrykałem praktycznie w ciemno, bo takim pudełkiem od zapałek przecież nie da się kadrować. Niestety zaczałem robić nim zdjęcia dopiero w Coron czyli PRZEZ JEDEN DZIEŃ Pstryknąłem 150 razy , z czego 50 fotek będzie przyzwoitych
Z jednym zastrzeżeniem - po korekcji softem w postprocesie..... Bez tego szału nie ma, ale przynajmiej pliki z Go Pro wychodzą spore i łatwo się nad nimi znęca. zasób informacji w pliku pozwala na wprowadzanie korekt, a jego wielkość ułatwia ostrzenie.
Lustrzanka w obudowie z zestawem lamp oczywiście by pozamiatała ale to nie wchodzi w grę.
Ps: Oczywiście mówię o głębokosciach do 5 metrów, poniżej tego bez silnych lamp ciężko o wyrwanie kolorow z wielkiego błękitu.....
Oj oj oj Witaj Tomku - dzis dopiero mam chwile czasu aby tu zajżec i to co przeczytałam odnosnie waszych dalszych przygód - to az mi krew zmroziło w zyłach !!!
Bede juz zaraz pisała relacje - bez cenzury- i jesli idzie o kwatere w Casa Avenila , niestety słowa dobrego chyba żadnego nie znajde w moim opisie, poza tym, że rum ratował cały klimat
Chyba mielismy szczęscie, że sie wydostalismy o czasie ... ale ta wasza sytuacja z banką...no tragedia, co za dupek z tego gościa , nie dosyc że człowiek sie meczył cały tydzien w tragicznych (jak dla mnie to nawet masakrycznych ) warunkach to jeszcze was tak załatwił na koniec, no powiem ci, że nie spodziewałabym sie, że aż taki kombinator z niego- a kase wcale nie mała na nas wszystkich zarobił jak na warunki które oferował to ja mogłabym mu dzis zapłacic 500 peso za ten domek, a nie 1200, szczególnie ,że na Panglao o 20 zł wiecej to ja miałam istny raj w hotelu dla ludzi!!!!
akcja z tym psem mnie dobiła na całego ...bardzo polubiłam te pieski , ale to co napisałaes to przekracza wogóle wszelkie granice...chyba zostawie to bez komentarza bo jeszcze za bardzo nabluzgam!!!!
Pytanie mam- dlaczego spaliscie ostatnia noc w Island Front- kojaże miejsce ze spaceru- no faktycznie nie za fajne, ale i tak chyba lepsze od syfu w Casa? mieliscie juz dosyc casa, czy miejsc nie było??? pytam z ciekawości.
Foty z go pro bardzo ładne, ale zgadzam sie co do rad o cierpliwosci, nasze filmiki tez mocno do ciecia i te drgania reki no masakra, trzeba duzo jeszcze poćwiczyc, ale co nie co ładnie wyszło- najgorzej jak sie ruszało tym obiektywem i za szybko sie obracało kamerką, hehehe czasem wogóle nie widac nas, a czasem nic nie widac, hehehehehe
brak mi słów..
No trip no life
Toyota - Raje nie istnieją. Przynajmniej nie na tym świecie.
To co dla brodatych mężczyzn jest rajem, dla dziewic już niekoniecznie. Nie sądzę , żeby Filipińczycy uważali, że żyją w raju. To raczej dla nich my z raju przyjeżdżamy.
-- I were in Poland . In my dream..... - to Nico, choć przecież mu tam całkiem dobrze. A może to taki żarcik
.
Ps: W ElNido nie ma weterynarza. Jest tylko pet-shop. Mozna sobie kupić klatkę na papużkę.
Mam nadzieję, że z sunią będzie OK.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Podpisuję się pod wypowiedzią Tomka.
Odnośnie Suni, chłopaki przekazali info, że po kilku dniach biegała już ze swoimi kumplami po plaży.
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Bingo Kasiu !!
Normalnie poprawiłaś mi humor przed świętami.
Dzięki.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Bywałam w miejscach gdzie nie ma wetów. Ale ludzie opiekowali sie swoimi zwierzakami jak umieli - podawali zioła, robili okłady. To dla mnie raj i sielanka. Może bez lazurków i palemek w tle ale raj
Też kamień spadł mi z serca ze z sunią wszystko ok
toyota_w_podróży
GoPro i fotografowanie pod wodą. Również kręcenie filmów.
.
Generalnie jak patrzę wstecz to widzę masę błędów "młodości". Drugi wyjazd z GoPro (z pierwszego jeszcze nie wykroiłem filmiku), pierwsze zdjęcia podwodne, pierwsze filmiki podwodne.....
Tak na szybko o problemach, możliwościach i co by warto :
-- STABILIZACJA...... - podstawowy problem kamer GoPro. Naprawdę obraz z rozedrganej ręki jest średnio użyteczny, machanie uchwytem, częste zmienianie kadru też nie pomaga.
Spokój i cierpliwość. Pomocny byłby żyroskopowy stabilizator ale to nie dla mnie. Zostaje przyczepianie kamerki do róznych elementów (stałych lub ruchomych ale prznajmniej nie drżących i wykazujących się ruchem jednostajnym ). Np. słupek na płynącej łódce zamiast kręcic z ręki. Statywik koniecznie. Statywik fajnie jest postawić sobie na dnie i dopiero cokolwiek kręcić. Uzyskamy o wiele lepsza jakość . Zarówno zdjęć jak i filmów.
No tak. czyli tego wszystkiego własnie nie dopilnowałem. A to brak czasu, a to akurat statyw w domku, a to "szybko-szybko". Dlatego prawie całośc materiału (filmów i zdjęc ) z GoPro jest nakręcona (nafocona) tak jak sie tego nie powinno robić, czyli wakacyjnie-przy okazji. Ale coś tam się zarejestrowało, a ja teraz jestem mądrzejszy. Troszkę....
.
Druga sprawa - w przypadku zdjęć podwodnych w zasadzie GoPro mnie zadowala. Nie widzę potrzeby kupowania kompaktowych aparatów wodoodpornych specjalnie w tym celu. GoPro jest bardziej uniwersalna. Cieszy możliwością robienia filmów, przy okazji nie zawodząc zbytnio przy pstrykaniu zdjęć pod wodą. Żałuję , że mało zdjęc napstrykałem pod wodą , bo niektóre wyszły całkiem fajne. Pstrykałem praktycznie w ciemno, bo takim pudełkiem od zapałek przecież nie da się kadrować. Niestety zaczałem robić nim zdjęcia dopiero w Coron czyli PRZEZ JEDEN DZIEŃ
Pstryknąłem 150 razy , z czego 50 fotek będzie przyzwoitych
Z jednym zastrzeżeniem - po korekcji softem w postprocesie..... Bez tego szału nie ma, ale przynajmiej pliki z Go Pro wychodzą spore i łatwo się nad nimi znęca. zasób informacji w pliku pozwala na wprowadzanie korekt, a jego wielkość ułatwia ostrzenie.
Lustrzanka w obudowie z zestawem lamp oczywiście by pozamiatała ale to nie wchodzi w grę.
Ps: Oczywiście mówię o głębokosciach do 5 metrów, poniżej tego bez silnych lamp ciężko o wyrwanie kolorow z wielkiego błękitu.....
Na razie kilka foci:
.
.
.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Tomku, wstawiaj więcej
.
.
.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Jak widac to trochę.....z GoPro jak z aparatem.
Im ciemniej tym wieksze ISO czyli pojawia sie na zdjęciach szum. (ziarno)
Tutaj widać go na tych zdjęciach , gdzie kamerka celowała w partie kadru słabo oświetlone. (te w cieniu, lub odległe) Ale da się z tym żyć.
lepiej by było też postawić statyw na dnie z ustawioną sekwencją pstrykania (uniknęłoby się części poruszeń)
.
.
.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Oj oj oj
Witaj Tomku - dzis dopiero mam chwile czasu aby tu zajżec i to co przeczytałam odnosnie waszych dalszych przygód - to az mi krew zmroziło w zyłach !!!
Bede juz zaraz pisała relacje - bez cenzury- i jesli idzie o kwatere w Casa Avenila , niestety słowa dobrego chyba żadnego nie znajde w moim opisie, poza tym, że rum ratował cały klimat
Chyba mielismy szczęscie, że sie wydostalismy o czasie ... ale ta wasza sytuacja z banką...no tragedia, co za dupek z tego gościa , nie dosyc że człowiek sie meczył cały tydzien w tragicznych (jak dla mnie to nawet masakrycznych ) warunkach to jeszcze was tak załatwił na koniec, no powiem ci, że nie spodziewałabym sie, że aż taki kombinator z niego- a kase wcale nie mała na nas wszystkich zarobił jak na warunki które oferował to ja mogłabym mu dzis zapłacic 500 peso za ten domek, a nie 1200, szczególnie ,że na Panglao o 20 zł wiecej to ja miałam istny raj w hotelu dla ludzi!!!!
akcja z tym psem mnie dobiła na całego ...bardzo polubiłam te pieski , ale to co napisałaes to przekracza wogóle wszelkie granice...chyba zostawie to bez komentarza bo jeszcze za bardzo nabluzgam!!!!
Pytanie mam- dlaczego spaliscie ostatnia noc w Island Front- kojaże miejsce ze spaceru- no faktycznie nie za fajne, ale i tak chyba lepsze od syfu w Casa? mieliscie juz dosyc casa, czy miejsc nie było??? pytam z ciekawości.
Foty z go pro bardzo ładne, ale zgadzam sie co do rad o cierpliwosci, nasze filmiki tez mocno do ciecia i te drgania reki no masakra, trzeba duzo jeszcze poćwiczyc, ale co nie co ładnie wyszło- najgorzej jak sie ruszało tym obiektywem i za szybko sie obracało kamerką, hehehe czasem wogóle nie widac nas, a czasem nic nie widac, hehehehehe
Pozdrawiam serdecznie
życie to nieustająca podróż