--------------------

____________________

 

 

 



Santorini - wulkan z pocztówek

252 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Puma, ja też lubię kamole i takie stare, senne miasteczka, i zamki też. Gdyby tylko te zachody słońca trafiły mi się bardziej malownicze, to pewnie Santorini bardziej by mi się spodobało Biggrin

puma
Obrazek użytkownika puma
Offline
Ostatnio: 8 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ja szczerze to jakos tez nie mam szczescia do zachodow , ani wschodow Cray 2 

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 15 godzin 27 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Trina,

czekam z ustesknieniem na dalszy spacer po przepieknej wysepce Preved wróc prosze szybciutko do Grecji Wacko

No trip no life

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Nelcia Smile  Do Grecji planuję wrócić we wrześniu Biggrin

A do relacji wkrótce...

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 15 godzin 27 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

OOO to fajnie, tarfilam więc w samą piatkę he he . A w jaką część Hellady tym razem?

No trip no life

anusia
Obrazek użytkownika anusia
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

No trinuś Ty wiesz....ze czekam tu Blush

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Rok bez Grecji, to rok stracony Biggrin

Też Cyklady, chyba nawet z przelotem przez Santorini, ale to na razie tylko plany

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Wiem, Anusia. Obiecuję, że tak szybko, jak tylko się da, będzie ciąg dalszy

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Po dwóch poprzednich intensywnych dniach kolejny spędzam na plaży w Perrisie. To jeden z dwóch (drugi to Kamari) “kurortów” na wyspie. Zabudowa średnio gęsta, miasteczko z dwóch stron ograniczone górami, a z trzeciej plażą z czarnym piaskiem. Jeżeli ktoś nigdy wcześniej nie widział czarnego piasku, to może być pewną atrakcją i nawet przyjeżdżają tu wycieczki oglądać plażę.

Plaża jest dosyć szeroka, ale nie całkiem płaska, jest lekki spad ku wodzie, trochę utrudnia to spacer wzdłuż brzegu. Miałam nawet taki pomysł, żeby dojść brzegiem do Vlichady i tam poczekać na zachód słońca, ale że ciężko iść tą plażą, to zostaję na leżaczku.

Komplet dwóch leżaków z parasolem i stolikiem kosztuje 8 euro, chyba że się zamówi coś w knajpce, do której należą leżaki, to wtedy jest free (wi-fi też free, działa również na plaży). Drobne przekąski na ciepło czy kanapki kosztowały ok. 4 euro, dania obiadowe ok. 7, sok czy kieliszek wina “domowego” 2-3 euro. Jak widać drogo nie jest, ale tutaj wszystko jest tańsze w przeciwieństwie do Firy, Imerovigli czy Oia.

Czarny piasek nawet we wrześniu bardzo mocno się nagrzewał, więc odcinek z leżaka do linii wody musiałam przebyć w klapkach. Piasek jest drobny, przy brzegu nie ma kamieni, więc sądziłam, że samo wejście do wody nie będzie problemem. Tym bardziej, że trochę dalej od brzegu kolor wody był jaśniejszy i wydawało się, że tam dno piaszczyste, z jasnym piaskiem jak przy Białej Plaży. Niestety, wejście do wody okazało się trudne, a i przebywanie w niej trochę też, bo pod wodą jest lita skała i w dodatku śliska jak lód, więc niełatwo zachować równowagę. Wszyscy się tak ślizgali, nie tylko ja, może w gumowych butach byłoby łatwiej.

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Knajpki ciągną się wzdłuż całej plaży w Perrisie i dalej przez Perivolos, oddzielone są od plaży małą uliczką, która wieczorami jest zamknięta dla pojazdów i zamienia się w deptak. Knajpki, a jest też tu przy plaży parę hotelików, nie są zbyt gęsto upakowane, chociaż miejscami ściśle obok siebie, im dalej w stronę Perivolos tym nowsze i bardziej wypasione. Perivolos podobno jest w tej części wyspy miejscem, gdzie kwitnie życie nocne. W Perissie we wrześniu już przed północą było cicho i prawie bezludnie na tym deptaku.

Całe miasteczko jest raczej luźno zabudowane, ale jest sporo sklepików, tawern, barów, wypożyczalni wszelakich pojazdów czy agencji turystycznych, więc właściwie z każdego hotelu będzie do nich blisko. Najwięcej wzdłuż ulicy, którą jeżdżą autobusy z Firy.

 

Tawerna Cyclades, którą mogę polecić, co prawda nie przy plaży, lecz przy głównej drodze koło przystanku, ale ma też ogródek oddalony od ulicy. Parę razy tam jadłam i zawsze było pysznie, w każdym razie w zeszłym roku. Byli tu bardzo sympatyczni właściciele i obsługa, Anna z Mołdawii i Grek Costas, który dawał mi lepsze wina i który bardzo lubi nas Polaków, głównie za króla Sobieskiego - bo dzięki niemu - jak się wyraził - nie mówimy dziś w Europie po turecku.

Pod samą górą Mesa Vouno jest najstarsza część miasteczka, tu mają pętlę autobusy i tu jest jeden z największych kościołów na wyspie, Timiou Stavrou, zbudowany po trzęsieniu ziemi w 1956 r. na miejscu poprzedniego z 1835 r. Wysoko na zboczu widać biały kościółek Panagia Katefiani, gdzie mieszkańcy chowali się przed wrogami, a jeszcze wyżej na samym szczycie leży starożytne miasto Thira z IX w. p.n.e. Ale o tym później, bo tam na górę wybiorę się ostatniego dnia.

Przygotowania do fotosesji

 

U podnóża góry Mesa Vouno, bardzo blisko plaży, znajdują się ruiny chrześcijańskiej bazyliki Agia Irini czyli pw. Świętej Ireny. Świętych o tym imieniu było kilka, ale najprawdopodobniej chodzi tu o Irenę z Salonik, która była prześladowana i męczona przez cesarza Dioklecjana z powodu wiary i w końcu spalona na stosie w 294 r. (lub 304, nie ustalono dokładnej daty).

Najstarsze pozostałości budowli pochodzą z V wieku. Uczeni uważają, że to właśnie od tej bazyliki  Świętej Ireny - czyli Santa Irini - wywodzi się nazwa wyspy Santorini.

Wcześniej sądzono, że nazwę Santorini nadali wyspie w XIII w. Wenecjanie, którzy zbudowali na  Thirassi, drugiej wysepce tego archipelagu, mały kościółek również pod wezwaniem Świętej Ireny. I kiedy przypływa się tu z północy, to pierwsze co się widzi, to właśnie ten kościółek stojący na wąskim i długim cyplu Riva na Tirassii.

Były także opinie, że ta nazwa pochodzi od greckiego słowa "eirini" oznaczającego pokój (w sensie brak wojny, a nie pomieszczenie).

Ale wyspa nosiła też inne nazwy. Przed największym wybuchem wulkanu w starożytności, który nadał Santorini obecny kształt, wyspa nazywana była Strongyly - co znaczy okrągła. Używano też nazwy Kalliste - piękna.

W IX wieku p.n.e przybyli na wyspę Grecy ze Sparty, którym przewodził wódz Theras. To on założył miasto na szczycie góry i od jego imienia nazwano miasto i wyspę Thera (Thira).

W różnych okresach były używane też inne nazwy jak Filitera, Kalavria, Tevsia czy Rineia. Pod panowaniem Turków wyspa nosiła turecką nazwę Dermetzik - od wiatraków stojących tu na wielu wzgórzach. Dopiero po uzyskaniu niepodległości przez Grecję w 1821 r. powrócono do nazwy Thira, oficjalnej obecnie nazwy wyspy.

Strony

Wyszukaj w trip4cheap