--------------------

____________________

 

 

 



Santorini - wulkan z pocztówek

252 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Trina, dzięki za sugestie. Chyba raczej auta nie wypożyczymy...

Chciałabym zrobić objazd wyspy, żebyśmy mieli jakie-takie pojęcie jak ona mniej więcej wygląda. No i może jakiś przystanek na kąpiel?

Bardzo nie lubię zwiedzać niczego w takim nerwowym tempie!!!!

Podczas poprzedniej wizyty też mało co zobaczyliśmy z braku czasu, wtedy to chyba były 3 godziny o ile mnie pamięć nie myli.

Takie rejsy raczej traktujemy jako wstępny rekonesans, czy warto się na dłużej wybrać w to miejsce?????

Czy lokalne autobusy jeżdżą teraz w miarę często?

Wyobrażam sobie, że i na nie będzie wielu chętnych!

Mariola

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Apisku,

Moim zdaniem siec autobusów jest całkiem dobra i jeżdżą punktualnie, chyba że się coś zdarzy. Do Oia i Akrotiri jeżdżą co pół godziny, do Kamari co 20 minut, do innych miejscowości rzadziej,

tu jest rozkład http://ktel-santorini.gr/ktel/index.php/en/services-eng/timetable-summer-eng

Bilet kupuje się w autobusie, konduktor ogłasza kolejne przystanki.

Kąpiel najlepiej w Kamari albo na Czerwonej Plaży w Akrotiri, bo do tych miejsc najłatwiej dojechać.

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Trina, dzięki za info.

Do mojego rejsu jeszcze sporo czasu.

Na razie skupiam się na jutrzejszym wyjeździe...

Mariola

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Jak już wspominałam, trafiłam na Santorini po raz kolejny we wrześniu 2015 r. w drodze na inną cykladzką wyspę, tym razem z pięknymi plażami, czyli Naxos. Połączenie lotów na Santorinni z promem wydało mi się najwygodniejsze. Tym razem spędziłam tutaj w sumie tylko 3 dni, popołudnie po przylocie i dwa dni przed lotem powrotnym.

 

Na początek oczywiście pierwszy zachód słońca w Firze

Następnego dnia rankiem popłynęłam promem na Naxos, by powrócić po dwunastu dniach. To już była końcówka września i Santorini powitało mnie na przemian słońcem, chmurami i przelotnym deszczem, na szczęście krótkim. 

Przed powrotem do Polski udało mi się dotrzeć do paru miejsc, które rok wcześniej ominęłam. Co prawda zobaczyłam niektóre raczej połowicznie, ale może kogoś zainteresują i przyda się informacja o nich.

Pierwsze z nich to Goulas w Emborio, wieża obronna prawdopodobnie z XV w. zbudowana i zamieszkana początkowo przez mnichów przybyłych z Patmos. Fortyfikacja należała do rodziny Dargenta, służyła celom obronnym, a potem także farmerom do przechowywania zbiorów. Podobno jest połączona tunelem z zamkiem, którego ruiny stoją na pobliskim wzgórzu.

Przy ścieżce prowadzącej do wieży stoi tablica z zakazem wstępu i informacją, że budowla grozi zawaleniem. Faktycznie z bliska nie wygląda zachęcająco, więc nie wchodzę do środka.

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Potem schodzę do szosy i zaczynam poszukiwania kościoła Agios Nikolaos Marmaritis. Kościółek ten jest tak malutki i niepozorny, że mimo iż stoi tuż przy drodze, to bardzo łatwo go przeoczyć, tym bardziej że zasłaniają go drzewa. Jadąc od strony Firy do Emborio mamy go po lewej stronie szosy na samym początku miasteczka. Niestety nie ma przy nim żadnej informacji, kiedy bywa otwarty, a warto się dowiedzieć, bo wnętrze jest podobno interesujące i żałuję, że nie udało mi się go zobaczyć.

Zbudowano go z marmuru, co zostało odzwierciedlone w jego nazwie. Jest połączeniem chrześcijańskiego kościoła z antyczną świątynią z III w. p.n.e. ku czci bogini Thea Vasileia. Rzeźbiony w kamieniu ołtarz wspierają doryckie kolumny. Obok kościółka dodano współczesną już raczej dzwonnicę.

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Następnie jadę do Akrotiri przyjrzeć się z bliska tamtejszemu zamkowi. Zignorowałam go poprzednim razem spiesząc się na zachód słońca do latarni morskiej, dokąd zresztą nie dotarłam, a sam zachód był nie warty… zachodu.

Z pięciu zamków na wyspie ten - nazywany La Ponta - nie jest całkiem wenecki. W 1336 r. książę Nikolas Sanudo z Naxos, władający także Santorini, podarował go rodzinie Gozzadini z Bolonii. Pochodzenie nowego właściciela właśnie z Bolonii a nie Wenecji znacznie ułatwiło przetrwanie budowli i jej mieszkańców w czasie wojen wenecko-tureckich. Dopiero ostatnie trzęsienie ziemi w 1956 r. bardzo zaszkodziło zamkowi, co widać szczególnie w dolnych wewnętrznych partiach budowli.

Na górze dawnej wieży - Goulas - znajduje się taras i coś w rodzaju wystawy, pracowni czy nawet małego muzeum, wiele eksponatów to stare ludowe instrumenty muzyczne. Wstęp jest bezpłatny, ale darowizny są mile widziane. Yannis Pantazis, który się opiekuje tym obiektem, jest też muzykiem i organizuje tu często koncerty, grając również na tych różnych ludowych instrumentach.

Może widoki stąd nie są oszałamiające, to jednak wieczorny koncert tutaj może być ciekawym przeżyciem.

Czekałam potem długo na autobus do Firy (po ostatnim weekendzie września zmienia się rozkład na zimowy i rzadziej niestety już jeżdżą) i wypatrzyłam za oknem poczty plakaty informujące o koncertach w zamku

    

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 5 godzin 24 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Przepiękne te kolejne miejsca, które odkryłaś !! Yahoo Okazuje sie ze tdzień na Santorini to mało..

Trinka, Naxos bardzo mnie ciekawi ? czy to ładna wyspa, też biale domki ? czy zupelnie inna ?

Pokazesz Naxos prawda ?

No trip no life

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Nelciu, Naxos jest teraz dla mnie grecka wyspa nr 1, oczywiście z tych, ktore widzialam na żywo. Są białe domki, góry, piękne plaże. Wielkich zabytków może i nie ma, ale zawsze znajdzie się coś do zobaczenia. Pewnie ze pokażę Naxos, tylko kiedy... Na razie czeka w kolejce

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 5 godzin 24 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Trinka, naprawde wyspa nr 1 ? oo to teraz mnie dopiero zaciekawilas..

To czekamy na relacje..w wolnej chwili oczywiście Crazy

No trip no life

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Kolejne miejsce to najważniejszy bizantyjski zabytek na wyspie, kościół Panagia Episkopi, znajdujący się w miasteczku Mesa Gonia, zwanym też Episkopi Gonia, niedaleko drogi Fira-Kamari. Z Kamari to się można wybrać nawet pieszo, blisko - tylko 2 km, najlepiej ścieżkami wśród winnic. Szosą dalej, bo naokoło.

Kościół zbudował cesarz Alexius Komnenos prawdopodobnie ok. 1100 r. Chociaż przetrwał najazdy wojsk weneckich, frankońskich czy tureckich, a nawet trzęsienia ziemi i pożar z 1915 r. w którym spłonęło wiele cennych ksiąg i liturgicznych przedmiotów, to dzisiejsza bryła kościoła nie jest tą oryginalną jedenastowieczną. Kościół był wielokrotnie przebudowywany, dodawano nowe pomieszczenia, które utworzyły mały labirynt, zmieniono również dzwonnicę. We wnętrzu zachowane zostały w dużej mierze elementy tej pierwszej świątyni z częściowo oryginalnym ikonostasem.

Można tu zobaczyć freski i wiele cennych ikon, w tym podobno jedną z trzech najcenniejszych w świecie przenośnych ikon Panagia Glykofilousa, przeniesioną tu z Konstantynopola. Wielu zabytkowych ikon już zobaczyć się nie da, bo mimo że nie ucierpiały w najazdach i nawet tym wielkim pożarze, to w 1982 r. zostały skradzione i nigdy nie odnalezione.

Mnie się nie udało wejść do środka, gdyż byłam tam o nieodpowiedniej porze (od 12 do 14 jest przerwa w zwiedzaniu). Skorzystałam jednak z okazji, że była przez chwilę otwarta brama, więc wdarłam się na dziedziniec i tylko obeszłam budowlę dookoła. Z zewnątrz kościół też jest ciekawy, z dystansu - choć malutki, to z górą lub morzem w tle wygląda efektownie.

Strony

Wyszukaj w trip4cheap