bardzo lubię wyspiarskie klimaty Grecji... a to co pokazujesz to taki mało jeszcze skomercjalizowany miód dla duszy, oczu i ciała!
O Sfinos w zasadzie jak dotąd nie wiedziałam nic (ani my ani nikt z naszych znajomych tam jeszcze nie dotraliśmy!), poza tym, że na wysepce pomieszkuje podobno , bo tam chyba swój domek - Tom Hanks! ; spotkałaś go może?
nooo... te wiatry co mało łba nie urwą - potrafią nieźle dokuczyć!, choć patrząc na wodę na Twoich fotkach - woda w morzu jakaś nad wyraz spokojna jak na takie wichury! ; ja doświadczyłam kiedyś czegoś takiego na Lanzarote! wiało tam wtedy potwornie silnie a na dodatek ten wiatr był polarno-lodowaty! , wiec komfort wypoczynku był bardzo mocno delikatnie mówiąc- ograniczony! ( taki nam się trafił wietrzny tydzień!, a byliśmy w czerwcu!, więc dziwne trochę...? )
No ślicznie tam.... piękne, wakacyjne foteczki pokazujesz.... a ostatnia fota z drona- MEGA! no i te kocury...! byłabym zachwycona!
Nelu niby meltemi to typowy wiatr, który występuje na cykladach i niby jego szczyt przypada na sierpień a lipiec i wrzesień zazwyczaj są już bez aż tak silnych podmuchów, ale jak wiadomo na naturę nie ma reguły, rządzi się swoimi prawami, ale między innymi dlatego pierwotny plan był taki, by lecieć w maju bo wówczas wiatr zdecydowanie najmniejszy.... Byliśmy na cykladach w połowie maja na Santorini i wiatr był znikomy....
Dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że wyspa się podoba
Piea dzięki za ciepłe słowa, cieszę się, że mogę pokazać coś nieznanego, a wartego uwagi
Foto na plaży były robione w 95% w pierwszym i ostatnim dniu pobytu na Sifnos, a wówczas wiatr był niewielki..
Nie spotkałam Toma, ale nie słyszałam by tam miał dom, ja czytałam wiele razy na różnych forach o Grecji na których jestem, że on mieszka w okresie letnim na antiparos, to niewielka wyspa tuż obok paros.
A to prawda, że Sifnos jest mało popularna, głównie grecy wypoczywali z kontynentu i Francuzi. Ale tak jak czytałam przed wyjazdem pewien tytuł artykułu opisującego wyspę"Sifnos wyspa znana z tego, że jest nieznana" i to prawda
"Sifnos wyspa znana z tego, że jest nieznana" bardzo fajne określenie
Coraz mniej takich miejsc, choć z drugiej strony są prawie na wyciągnięcie ręki dla tych podróżników , którzy na własną rękę szukają lokalizacji mało znanych
Miasteczko Kastro i położony w nim słynny kościół Eptamartyres uznawane są za najpiękniejszy zakątek na wyspie. To niewielkie miasteczko jest prawdziwym labiryntem białych, wąskich uliczek. Ta wąska i kręta zabudowa miała chronić położone tuż przy Morzu Egejskim miasteczko przed napaściami piratów i zgubić ich, jeżeli udałoby im się wedrzeć na wyspę. Kastro zbudowano na skale z fantastycznym widokiem na turkusowo-granatowe morze. To położenie sprawiło, że niemożliwa była rozbudowa miasteczka. Z Kastro do Kościoła Siedmiu Męczenników, czyli Eptamartyres, prowadzi kręta jak serpentyna ścieżka. Kościół wzniesiony został na niewielkim skalnym cyplu wdzierającym się w morze. To zdecydowanie jedno z naszych ulubionych i najbardziej malowniczych miejsc na wyspie. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się tam w upalny dzień wykąpać.
Powiem ,ze w trakcie naszego pobytu przy kościele opalała się na skałach kobieta .....Nago U nas pewnie dostała by mandat , ale w Grecji wiadomo luz
W kastro byliśmy dwa razy , a chętnie bylibyśmy i więcej , bo to miasteczko ma to coś w sobie
Bardzo nam się podobały domy często występujące na wyspie zrobione z takich kamieni
Po pierwszej wizycie w Kastro około południa jedziemy na plaże znajdującą się na pólnocy , ale osłania ją duży fiord , więc mimo północnego wiatru , podmuchy na niej były niewielkie
Plaża nazywa się cheronissos , to niewolka plaża przy której znajduje się kilka tawern z prwdziwego zdrzenia greckie jedzenie , na początku plaży jest malowniczy kościółek z niebieską kopułą , plaża ukryta jest w głębokiej zatoce przypominającej fiord. Wąska brukowana dróżka biegnie wzdłóż plaży i pnie się do góry. Pieknie wyglądały małe łodki kołyszące się na wodzie-sielanka w 100%
Nie tak dawno Cheronissos było odizolowaną wioską, do której można było dotrzeć tylko łodzią. Izolacja została przerwana, gdy duży żółty buldożer wybił polną drogę z Artemonas do Heronissos. Dziś droga jest asfaltowa i jazda po niej to przyjemność. Przed wybudowaniem drogi Heronissos była jedną z nielicznych całkowicie niedostępnych wiosek na Cykladach.
Bajka,
bardzo lubię wyspiarskie klimaty Grecji... a to co pokazujesz to taki mało jeszcze skomercjalizowany miód dla duszy, oczu i ciała!
O Sfinos w zasadzie jak dotąd nie wiedziałam nic (ani my ani nikt z naszych znajomych tam jeszcze nie dotraliśmy!), poza tym, że na wysepce pomieszkuje podobno , bo tam chyba swój domek - Tom Hanks! ; spotkałaś go może?
nooo... te wiatry co mało łba nie urwą - potrafią nieźle dokuczyć!, choć patrząc na wodę na Twoich fotkach - woda w morzu jakaś nad wyraz spokojna jak na takie wichury! ; ja doświadczyłam kiedyś czegoś takiego na Lanzarote! wiało tam wtedy potwornie silnie a na dodatek ten wiatr był polarno-lodowaty! , wiec komfort wypoczynku był bardzo mocno delikatnie mówiąc- ograniczony! ( taki nam się trafił wietrzny tydzień!, a byliśmy w czerwcu!, więc dziwne trochę...? )
No ślicznie tam.... piękne, wakacyjne foteczki pokazujesz.... a ostatnia fota z drona- MEGA! no i te kocury...! byłabym zachwycona!
Piea
Bajka, ale niespodziewana przygoda strasznie ci współczuje tych przeżyć.. dobrze,że wszystko się zakończyło ok
Może te wiatry są typowo jesienne ?
Widoczki miodzio wyspa przepiękna
No trip no life
Nelu niby meltemi to typowy wiatr, który występuje na cykladach i niby jego szczyt przypada na sierpień a lipiec i wrzesień zazwyczaj są już bez aż tak silnych podmuchów, ale jak wiadomo na naturę nie ma reguły, rządzi się swoimi prawami, ale między innymi dlatego pierwotny plan był taki, by lecieć w maju bo wówczas wiatr zdecydowanie najmniejszy.... Byliśmy na cykladach w połowie maja na Santorini i wiatr był znikomy....
Dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że wyspa się podoba
Piea dzięki za ciepłe słowa, cieszę się, że mogę pokazać coś nieznanego, a wartego uwagi
Foto na plaży były robione w 95% w pierwszym i ostatnim dniu pobytu na Sifnos, a wówczas wiatr był niewielki..
Nie spotkałam Toma, ale nie słyszałam by tam miał dom, ja czytałam wiele razy na różnych forach o Grecji na których jestem, że on mieszka w okresie letnim na antiparos, to niewielka wyspa tuż obok paros.
http://secretplacesofgreece.blogspot.com/2014/10/antiparos-i-tom-hanks.html?m=1
A to prawda, że Sifnos jest mało popularna, głównie grecy wypoczywali z kontynentu i Francuzi. Ale tak jak czytałam przed wyjazdem pewien tytuł artykułu opisującego wyspę"Sifnos wyspa znana z tego, że jest nieznana" i to prawda
"Sifnos wyspa znana z tego, że jest nieznana" bardzo fajne określenie
Coraz mniej takich miejsc, choć z drugiej strony są prawie na wyciągnięcie ręki dla tych podróżników , którzy na własną rękę szukają lokalizacji mało znanych
No trip no life
dokładnie tak Nelu
Miasteczko Kastro i położony w nim słynny kościół Eptamartyres uznawane są za najpiękniejszy zakątek na wyspie. To niewielkie miasteczko jest prawdziwym labiryntem białych, wąskich uliczek. Ta wąska i kręta zabudowa miała chronić położone tuż przy Morzu Egejskim miasteczko przed napaściami piratów i zgubić ich, jeżeli udałoby im się wedrzeć na wyspę. Kastro zbudowano na skale z fantastycznym widokiem na turkusowo-granatowe morze. To położenie sprawiło, że niemożliwa była rozbudowa miasteczka. Z Kastro do Kościoła Siedmiu Męczenników, czyli Eptamartyres, prowadzi kręta jak serpentyna ścieżka. Kościół wzniesiony został na niewielkim skalnym cyplu wdzierającym się w morze. To zdecydowanie jedno z naszych ulubionych i najbardziej malowniczych miejsc na wyspie. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się tam w upalny dzień wykąpać.
Powiem ,ze w trakcie naszego pobytu przy kościele opalała się na skałach kobieta .....Nago U nas pewnie dostała by mandat , ale w Grecji wiadomo luz
W kastro byliśmy dwa razy , a chętnie bylibyśmy i więcej , bo to miasteczko ma to coś w sobie
Bardzo nam się podobały domy często występujące na wyspie zrobione z takich kamieni
Woda przy kastro miała piękny kolor od turusu po chabrowy i granat , dodatkowo kontrastowało ono z kolorem skał i traw , na żywo na prawdę wow
zmęczona , ale szczęśliwa
Z boku miasteczka kastro znajdowała się mała plaża Seralia , jednak nie starczyło już czasu na odwiedzenie jej ....
Bardzo podobało Nam się ,że trasa brukowana prowadziła wzdłuż " wyspy" kastro dookoła
Foto z drogi
Po pierwszej wizycie w Kastro około południa jedziemy na plaże znajdującą się na pólnocy , ale osłania ją duży fiord , więc mimo północnego wiatru , podmuchy na niej były niewielkie
Plaża nazywa się cheronissos , to niewolka plaża przy której znajduje się kilka tawern z prwdziwego zdrzenia greckie jedzenie , na początku plaży jest malowniczy kościółek z niebieską kopułą , plaża ukryta jest w głębokiej zatoce przypominającej fiord. Wąska brukowana dróżka biegnie wzdłóż plaży i pnie się do góry. Pieknie wyglądały małe łodki kołyszące się na wodzie-sielanka w 100%
Nie tak dawno Cheronissos było odizolowaną wioską, do której można było dotrzeć tylko łodzią. Izolacja została przerwana, gdy duży żółty buldożer wybił polną drogę z Artemonas do Heronissos. Dziś droga jest asfaltowa i jazda po niej to przyjemność. Przed wybudowaniem drogi Heronissos była jedną z nielicznych całkowicie niedostępnych wiosek na Cykladach.