--------------------

____________________

 

 

 



Skiathos i Skopelos - dlaczego warto tam jechać?

187 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 17 godzin 58 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

ale fajne kociaki spotkaliście Wacko . Fajnie sie wkomponowują w te piekne greckie krajobrazy ..

No trip no life

Bajka831
Obrazek użytkownika Bajka831
Offline
Ostatnio: 2 godziny 49 sekund temu
Rejestracja: 26 lis 2014

Apisku a ta fotka to skopelos czy skiathos ??????????????????????????????? pamiętasz może co to za plaża???

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Trina, z tym piaseczkiem - to różnie bywało...

Czasem żwirek przechodził w morzu w piasek ( ale rzadko!!!), częściej w otoczaki mniejsze lub większe. A w niektórych miejscach, szczególnie na skrajach plaży bywały dość ostre skały opanowane przez jeżowce, a z nimi to mam niemiłe doświadczenie...

Generalnie wyjątkowo - jak na greckie wyspy - dużo jest piaszczystych plaż na Skiathos. Tak że jak ktoś sie w takich lubuje, to polecam tą wysepkę.

Z tą opustoszałą knajpką - to też myśleliśmy, że ona późno zaczyna działalność, ale raz weszliśmy tam już po zachodzie słońca, kiedy wszystkie przybulwarkowe tawerny były pełne, a tam nadal pusto.

A Skolepos nie ma życia nocnego, więc jakiś klub to  też nie był!

Nelcia, o te kociaki to się martwiłam, że jak nie ma klienteli, to i resztek po nich brak, więc i koty mogą mieć cieńko, nie tylko właściciele....żal!!!

Bajka, ta plaża jest na Skopelos i nazywa się Stafilos. Zaraz obok niej jest  plaża Velanio, która mi się najbardziej spodobała. Ale podobno w pełni sezonu obie są zatłoczone, bo stosunkowo łatwo dojechać do nich ze stolicy, gdzie zatrzymuje się wielu turystów.

Mariola

Bajka831
Obrazek użytkownika Bajka831
Offline
Ostatnio: 2 godziny 49 sekund temu
Rejestracja: 26 lis 2014

ok dzięki za odpis Apisku, a na skiathos , która z plaż była twoją faworytką ???? a plaża w samej stolicy skopelos town to pewnie brzydka???? 

momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

no musze .... cudne zdjęcie KOchana, nie dość, że kolorystycznie dobrałaś się z otoczeniem, to pozę przyjełaś niczym waleczna grecka bogini..... SWIETNE!

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Bajka, na Skiathos najbliższa ( i pod względem odległości i symatii) była dla mnie plaża Maratha w Koukounaries.

To niby plaża hotelowa, ale widziałam, że schodzili na nią ludzie podjeżdżający wynajętymi samochodami. Nikt tam nikogo z plaży nie przeganiał!!!

Plaże w Skopelos (stolicy) istotnie są ( jak na mój gust) bardzo brzydkie. W życiu nie chciałabym tam spędzać czasu!!!

Większość turystów dojeżdża z miasteczka do ładnych plaż autobusem lub busikiem często kursującym. Można też oczywiście taxi lub wynajętym autem.

Momi, dzięki, rzeczywiście kolorystyką się wpasowałam...

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Pora się zdecydować , gdzie będziemy jeść kolację...

I pomimo, że właściciele naszego hoteliku radzili nam zajść na kolację do tawerny znajdującej się dalej od nabrzeża, że niby bardziej autentyczna kuchnia – taka dla Greków, a nie pod turystów - to jednak ten widok wody z kołyszącymi się łódkami jest tak bardzo wakacyjny, że wybieramy jedną z tawern mieszczących się nad samym morzem przy deptaku. Nazwy nie pamiętam, miałam gdzieś wizytówki z wszystkich odwiedzonych tawern, ale mi je wcięło!!!!

Jedzenie jak zwykle dobre...

Wszędzie w Grecji zamawiam moją ukochaną przystawkę tiropitę. Jest to zawinięta w cieniutkie ciasto filo ( coś jak francuskie) feta zrobiona na ostro z cebulką i czymś tam jeszcze. Miewają one różne kształty, czasem półksiężyce jak pierożki, czasem prostokąciki lub trójkąty.

A tylko tutaj na Skopelos podawane są w zupełnie innej postaci, a mianowicie w kształcie złocistego zwiniętego rulonika, coś jak skręcony wąż.

Te tutejsze są o wiele większe, i cholernie sycące – tak jak zresztą wszędzie - jako że smażone na głębokim tłuszczu. Ale pycha!!!!

Normalnie zamawiam tiropitę jako przystawkę, ale na Skopelos we wszystkich tawernach, w których bywaliśmy, może śmiało być daniem zasadniczym ze względu na swoją wielkość.

Są też takie same ze szpinakiem mocno przyprawionym czosnkiem i nazywają się spanakopity.

Jeszcze jedną pychotkę tu odkryłam – smażone kwiaty cukinii w cieście – też świetne.

Tu na fotce razem z dolmades, czyli coś ala gołąbkami w liściach winogronowych, a to złociste to właśnie kwiat cukinii w cieście, jeszcze może być faszerowany mięskiem...

Ale ja to w ogóle jestem fanką greckiej kuchni. Z wyjątkiem wszelkich morskich stworów, ale mąż to z nawiązką nadrabia!!!

Oczywiście nie spodziewałam się, że tyripita będzie taka ogromna i jako danie zasadnicze zamówiłam bakłażany zapiekane pod beszamelem i posypane fetą. Jak się rzuciłam na tą teropitę, to już na bakłażany miejsca nie starczyło.

Mąż pożera odnóża ośmiornicy z grilla.

A do tego mamy żywą muzykę – grajek podśpiewuje smętne melodyjki szarpiąc struny buzuki.

Gdy zachodzimy do wypożyczalni by odebrać auto jest już prawie ciemno...

Teraz czeka nas 15-kilometrowa jazda krętymi, wąskimi, górskimi drogami w kompletnych ciemnościach. A w dodatku większość kierunkowskazów – jeśli w ogóle jakieś są – jest napisanych cyrylicą, więc nazw miejscowości możemy się tylko domyślać.

Przejeżdżamy przez kompletnie uśpione kurorciki, nawet w otwartych jeszcze tawernach siedzą tylko nieliczni goście.

W naszym hoteliku też jeszcze parę osób okupuje barek...Widać – stali bywalcy, bo właściciele bawią się z nimi...

Tak więc - dla lubiących nocne życie pozostaje tylko stolica!!!! Reszta wyspy – dla miłośników przyrody i pięknych widoczków!

Nas usypiają grające cykady i szum fal morskich.

A skoro świt pobudkę robią piejące koguty i dzwoniące dzwoneczkami owce wędrujące po stokach gór.

I to nam w zupełności wystarcza do szczęścia!!!

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Następnego dnia po śniadaniu wyruszamy w objazd północno-zachodniej części wyspy.

Zaczynamy od położonej prawie na samym końcu wyspy miejscowości Glossa.

To drugie co do wielkości miasteczko na wyspie, w którym również znajduje się przystań promowa. Wszystkie promy i wodoloty płynące z Volos w Grecji kontynentalnej zatrzymują się w Skiathos, a następnie w Glossie i dopiero na końcu w Skopelos.

Glossa też leży na stromym zboczu, wznoszącym się ponad 200 metrów nad poziomem morza, jej wąskie uliczki i białe domki mają podobny charakter jak w stolicy.

U podnóża Glossy leży port Loutraki, do którego właśnie przybijają promy.

W średniowieczu Loutraki miało większe znaczenie, jednak częste napady piratów spowodowały konieczność zbudowania nowej osady na wysokich trudno dostępnych skałach. I w ten sposób powstała Glossa zawieszona jakby na pionowym nadmorskim klifie. Większość mieszkańców przeniosła się w bezpieczne miejsce, a Loutraki stała się senną rybacką wioską i taką jest do dzisiaj, choć w sezonie jest tu spory ruch promowy.

Na szczycie jest główny plac miejski z fajną - zacienioną pergolą z winorośli - knajpką, gdzie można odpocząć po wspinaczce stromymi uliczkami i napić się frappy.

Miasteczko jest bardzo urokliwe i o wiele spokojniejsze niż stolica. Głównymi odwiedzającymi te okolice są Grecy z lądu stałego, a zatem mniej ludzi mówi tu po angielsku. Nie ma tu także barów z tradycyjnymi „angielskimi śniadaniami” czy kiosków z międzynarodową prasą czy suwenirami.

Mieszkańcy żyją swoim życiem, choć niewątpliwie właściciele tawern zainteresowani są jak najbardziej turystami...

W starej Glossie raczej nie sposób poruszać się autem. Strome drogi zbudowane parę wieków temu służyć miały ludziom, ewentualnie osiołkom, a zatem prawie wszędzie są mniej lub bardziej  łagodne schody.

 Kwiatki jakimś  cudem wyrastają z muru...

Dobrym miejscem do zostawienia auta jest spory parking przy kościele tuż przy wjeździe do miasteczka.

W czasie pobytu na Skopelos koniecznie trzeba odwiedzić to miejsce, bardzo autentyczne, bez śladu blichtru i komercji, które zachowało wiele uroku z dawnych lat i nie dało się na siłę unowocześnić.

To taka druga perełka po stolicy.

Mariola

basia35
Obrazek użytkownika basia35
Offline
Ostatnio: 2 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 24 gru 2013

apisku* cudnie Biggrin

Przepraszam ale już dawno miałam Ci napisać że męża to masz przystojnego.

basia35

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Basia, dzięki!!!

Szczególnie za tego męża, co go mam już od 45 lat i jakoś się nie opatrzył!

Mariola

Strony

Wyszukaj w trip4cheap