Płyniemy na południowy-wschód wyspy w kierunku Gioli, która jest naszym celem, po warunkie przychylnych wiatrów. Niestety fala jest za duża po dopłynięciu do przylądka zawracamy na zachód.
W tych jaskiniach foki rodzą młode:
Dopływamy do Notos Beach - małej plaży, do której lepszy dostęp jest od strony moża niż lądu. Oczywiście płyniemy wpław do brzegu.
Na wzgórzu widać rozbite namioty - niękne miejsce na wypoczynek:
Kolejna plaża - Beach of Pefkari - mocno zagospodarowana, zwykle pełna turystów
Najpiękniejsze są dzikie plażyczki:
Dopłynęliśmy do Tripiti Beach - full komercja, mie mam nawet z niej zdjęć. Wieczorkiem wracamy do hotelu i idziemy na kolację.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Nelu, na Gomerze byłam krótko, tylko 1 dzień będąc na Teneryfie. Wyspa podobała mi się, tyle że raczej nie na dłuższy pobyt, ale las laurowy zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Jutro ciąg dalszy relacji.
Lamia, ja spędziłam na La Gomerze cudowny tydzień i pomimo intensywnego zwiedzania, nie zobaczyłam wszystkiego . Wyspa bajecznie piękna, wspaniałe krajobrazy, bardzo mało turystów . Cudo. Jak dla mmnie , jak na razie to najładniejsza i najciekawsza wyspa kanarkowa. Wróciłam zachwycona.
Jest moje relacja z wyjazdu, jak masz ochotę to zapraszam .
Niedziela - musimy zobaczyć tą część wyspy, do której jeszcze nie dotarliśmy od lądu - plaże położone na wschodzie.
Zaczynamy od najbardziej znanej dzikiej Gioli - naturalnego basenu oddzielonego skałami. Do samej laguny die da się dojechać, samochód zostawiamy na parkingu i czeka nas jeszcze około 15 minut zsjścia po skałach.
Dla mniej odważych są mikro baseniki - wanny z wodą jak zupa:
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Nelu, na Gomerze byłam krótko, tylko 1 dzień będąc na Teneryfie. Wyspa podobała mi się, tyle że raczej nie na dłuższy pobyt, ale las laurowy zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Jutro ciąg dalszy relacji.
Lamia, ja spędziłam na La Gomerze cudowny tydzień i pomimo intensywnego zwiedzania, nie zobaczyłam wszystkiego . Wyspa bajecznie piękna, wspaniałe krajobrazy, bardzo mało turystów . Cudo. Jak dla mmnie , jak na razie to najładniejsza i najciekawsza wyspa kanarkowa. Wróciłam zachwycona.
Jest moje relacja z wyjazdu, jak masz ochotę to zapraszam .
O, to mnie zaskoczyłaś Nelu, muszę w takim razie rozważyć dłuższy pobyt na Gomerze.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Takich pięknych miejscówek jest bardzo dużo na południowym wybrzeżu wyspy - można znaleźć zarówno ciszę i spokój jak i pełną komercję - co kto lubi. A jaskinie są faktycznie miejscem wytchnienia w upalne dni.
Asiu, pływałam, problem stanowi wyjście z wody... Bez pomocy męża nie dałabym rady, jest tylko jedno miejsce, bez żadnej drabinki oczywiście. Brzeg wyjścia jest bardzo ostry, trzeba się podciągnąć na rękach...
Głęboko jest owszem, kto umnie skacze na główkę, ja niestety na bombę....
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Opuszczamy Giolę i udajemy się na Paradise Beach - szeroką plażę ze złotym piaskiem i turkusową wodą bardzo długo płytką.
To pewnie będzie hotel :
Plaża jest praktycznie pusta, a zwróćcie uwagę, że mamy niedzielę
I na końcu hicior - Marble Beach - jak dal mnie najpiękniesza plaża na Thassos. Cała usłana mniejszymi i większymi marmurowymi kamieniami, któe pomimo skwaru i pełnego słońca są w dotyku chłodne. Tu także nie ma za dużo turystów.
Widać schodkowo wycinane bloki marmuru który jest wciąż, nawt w niedzielę wywożony ciężarówkami.
Nawet na wodzie są tylko 3 jachty
Pora się zbierać, wychodzimy z plaży, stado całkiem oswojonych osiołków wyciąga pyszczki po jedzonko.
Jutro wylot do Polski, powrót do codzienności.
Dziękuję wszystki, którzy podróżowali razem ze mną po pięknej, spokojnej greckiej Thassos.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Płyniemy na południowy-wschód wyspy w kierunku Gioli, która jest naszym celem, po warunkie przychylnych wiatrów. Niestety fala jest za duża po dopłynięciu do przylądka zawracamy na zachód.
W tych jaskiniach foki rodzą młode:
Dopływamy do Notos Beach - małej plaży, do której lepszy dostęp jest od strony moża niż lądu. Oczywiście płyniemy wpław do brzegu.
Na wzgórzu widać rozbite namioty - niękne miejsce na wypoczynek:
Kolejna plaża - Beach of Pefkari - mocno zagospodarowana, zwykle pełna turystów
Najpiękniejsze są dzikie plażyczki:
Dopłynęliśmy do Tripiti Beach - full komercja, mie mam nawet z niej zdjęć. Wieczorkiem wracamy do hotelu i idziemy na kolację.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lamia, ja spędziłam na La Gomerze cudowny tydzień i pomimo intensywnego zwiedzania, nie zobaczyłam wszystkiego . Wyspa bajecznie piękna, wspaniałe krajobrazy, bardzo mało turystów . Cudo. Jak dla mmnie , jak na razie to najładniejsza i najciekawsza wyspa kanarkowa. Wróciłam zachwycona.
Jest moje relacja z wyjazdu, jak masz ochotę to zapraszam .
No trip no life
Niedziela - musimy zobaczyć tą część wyspy, do której jeszcze nie dotarliśmy od lądu - plaże położone na wschodzie.
Zaczynamy od najbardziej znanej dzikiej Gioli - naturalnego basenu oddzielonego skałami. Do samej laguny die da się dojechać, samochód zostawiamy na parkingu i czeka nas jeszcze około 15 minut zsjścia po skałach.
Dla mniej odważych są mikro baseniki - wanny z wodą jak zupa:
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
O, to mnie zaskoczyłaś Nelu, muszę w takim razie rozważyć dłuższy pobyt na Gomerze.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Superaśne miejsce, pływałaś tam? Dlaczego dla odważnych, głęboko?
To też ciekawa miejscówka, ciekawe czy można skorzystać z cienia w grocie.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Takich pięknych miejscówek jest bardzo dużo na południowym wybrzeżu wyspy - można znaleźć zarówno ciszę i spokój jak i pełną komercję - co kto lubi. A jaskinie są faktycznie miejscem wytchnienia w upalne dni.
Asiu, pływałam, problem stanowi wyjście z wody... Bez pomocy męża nie dałabym rady, jest tylko jedno miejsce, bez żadnej drabinki oczywiście. Brzeg wyjścia jest bardzo ostry, trzeba się podciągnąć na rękach...
Głęboko jest owszem, kto umnie skacze na główkę, ja niestety na bombę....
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Opuszczamy Giolę i udajemy się na Paradise Beach - szeroką plażę ze złotym piaskiem i turkusową wodą bardzo długo płytką.
To pewnie będzie hotel :
Plaża jest praktycznie pusta, a zwróćcie uwagę, że mamy niedzielę
I na końcu hicior - Marble Beach - jak dal mnie najpiękniesza plaża na Thassos. Cała usłana mniejszymi i większymi marmurowymi kamieniami, któe pomimo skwaru i pełnego słońca są w dotyku chłodne. Tu także nie ma za dużo turystów.
Widać schodkowo wycinane bloki marmuru który jest wciąż, nawt w niedzielę wywożony ciężarówkami.
Nawet na wodzie są tylko 3 jachty
Pora się zbierać, wychodzimy z plaży, stado całkiem oswojonych osiołków wyciąga pyszczki po jedzonko.
Jutro wylot do Polski, powrót do codzienności.
Dziękuję wszystki, którzy podróżowali razem ze mną po pięknej, spokojnej greckiej Thassos.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Chcę tam być
Wszystkie plaże warte zobaczenia
Też zwykle tak robimy,że zaglądamy na wszystkie plaże, na Mykonos brakowało mi tych turkusów wody.
Dziekuję Lamia za fotorelację wezme pod uwage tę wyspę
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Tak, wyspa przepiękna Ta ostatnia plaża niesamowita, jaki biały piaseczek .
Bardzo mi też podobają sie te baseniki w skałach, super
Lamia, bardzo dziekuję za pokazanie nam tej mało znanej wyspy. Z pewnością warto wybrac się tam na tydzień i podelektowac sie jej pięknem i spokojem.
Słusznie zrobiłaś ,że pojechałaś i wypoczęłaś. Mam nadzieję,że z Kubą też wszystko pięknie się ułoży
CO nam jeszczze pokażesz ? Lanzarotkę ?
No trip no life
Wycieczka krótka, ale piękna. Ładowanie akumulatorów na najwyższym poziomie. Ostatnia plaża jak z najpiękniejszej wyspy.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!