--------------------

____________________

 

 

 



Kraj Basków (Północna Hiszpania) - dlaczego warto tam jechać ?

108 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Makono
Obrazek użytkownika Makono
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 11 gru 2013

Apsku i ja jestem. Jak zwykle u Ciebie, kolorowo, pięknie i ze szczegołami Clapping

Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 4 godziny 51 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisku, przyznam ,ze San Sebastian podbilo moje serce. Bardzo mi sie podoba to miasto  Smile

No trip no life

Plumeria
Obrazek użytkownika Plumeria
Offline
Ostatnio: 2 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ależ pięknie położone San Sebastian !

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Makono, witaj

Nelcia, urokliwe miejsce, choć miasto....a ja miasta to rzadko które lubię.....

U podnóża góry znajduje się stacja kolejki górskiej, podobnej do tej na Gubałówkę, którą postanawiamy wjechać na szczyt – bilety po 3 Euro od łepka.

Kolejka jest stara, dwa lata temu obchodziła setne urodziny, ale sprawnie pokonuje prawie 500-metrową różnicę wysokości. W trakcie wjeżdżania mamy jedną mijankę oraz możliwość podziwiania miasta z coraz wyższej perspektywy.

I już wysiadamy w pobliżu tarasu widokowego, z którego roztacza się niesamowita panorama całego miasta wraz z zatoką La Concha.

W czasie ładnej pogody widok jest wręcz magiczny!!!! Wprawdzie w czasie naszego wjazdu na szczyt zaczynają napływać chmury, to jednak nie przeszkadzają one aż tak bardzo w podziwianiu widoków całej okolicy. Tak się tylko pocieszam....ale fakt, faktem, że przy pełnym słoneczkui błękitnym niebie, to by była zajebioza....

 

 

Na wzgórzu znajduje się fajne wesołe miasteczko, tak że i dla dzieci jest to atrakcyjne miejsce. Jest tu także latarnia morska, w dawnych czasach pewno ostrzegała żeglarzy przed niebezpiecznymi skalistymi brzegami...

Ponadto rozpoczyna się stąd kilka szlaków turystycznych. Dzisiaj chcemy zwiedzić jeszcze miasto, ale być może któregoś dnia wyruszymy na te malownicze dróżki...

Z tej perspektywy szczególnie dobrze widać przepiękne położenie miasta! Głęboko wcinająca się w ląd zatoka, wzdłuż której ciągną się złociste plaże, nadmorski bulwar, a dalej miejska zabudowa wspinająca się na wzgórza. Uwielbiam te kręte ulice tonące w zieleni, stylowe kamienice, strzeliste wieże kościołów i pałacyków, a wszystko to na tle majaczących w oddali gór...

Koneserzy dobrego jedzonka ( ale i grubego portfela) znajdą tu również coś dla siebie. W pobliżu znajduje się wykwintna restauracja Akelare, posiadająca trzy gwiazdki Michelina. Wprawdzie już jesteśmy trochę głodni, to jednak nie ryzykujemy zaspokojenia w niej apetytu, gdyż tuż przed wyjazdem przeczytałam na Tripadvisorze, że przeciętny posiłek z winem kosztuje tu 300 E na osobę!!!! A poza tym trzeba ze znacznym wyprzedzeniem zamawiać tu stolik. Widać – chętnych nie brakuje... To pewno ta sama kategoria ludzi, którzy jeżdżą do hotelu Dinarobin Paradis na Mauritiusie, o którym właśnie Bepi pisze?????

Jeszcze trochę spacerujemy po wzgórzu, a następnie zjeżdżamy kolejką w dół.

Mariola

Kolka
Obrazek użytkownika Kolka
Offline
Ostatnio: 8 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 09 wrz 2013

A mi sie bardzo Pampeluna spodobała, świetny pomnik biegnących bykow Smile

No i te góry.. Smile

W takich miejscach rzeczywiście można się wyciszyć, aż dziwię się, że nie było innych turystow

Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 4 miesiące 2 tygodnie temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Podoba mi się San Sebastian, bardzo malownicza zatoczka. I chyba Biarritz tez mi się spodoba, na początku była fajna fotka Smile

marinik
Obrazek użytkownika marinik
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 2 tygodnie temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Alez widoki z gory !!!!!!!!!

BOMBA !!!!!!

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Kolka, Trina, Marynik – widoki z góry świetne. Tu nie aż tak, bo i sprzęt nie taki i rączka i chmurki nachodziły, ale pojęcie można mieć z grubsza.

Teraz zapuszczamy się w ulice nieco oddalone od morza w poszukiwaniu jakiegoś baru z pintxos – takiego na naszą kieszeń. Albowiem trzeba przyznać, że ceny są tu i owszemmmmm niemałe!!!

Jedyny problem, to który wybrać – jest ich takie zatrzęsienie....

Wędrujemy trochę dalej od morza, gdyż zaczyna wiać silny i dość chłodny wiatr od oceanu. Przed nami rzeka Urumea, przepływająca przez całe miasto i tu też mająca ujście do oceanu.

Wzdłuż jej nabrzeża jest fajny bulwar z parkami, ławkami. Od czasu do czasu ustawione są jakieś pomniki, ale nie za bardzo wiem kogo przedstawiają, bądź z jakiej okazji je zbudowano. Wolę podziwiać widoczki....

A groźne granatowe chmury coraz bardziej napływają z zachodu.

Wybieramy bar , kierując się tym, że mnóstwo w nim mieszkańców miasta, a nie turystów. Tym razem bardzo dobrze trafiamy. Przepyszne wielopiętrowe kanapeczki, tak pięknie udekorowane, że aż żal je zjadać. Tylko by się na nie patrzyło i pożerało wzrokiem.

Po zjedzeniu kilku pintxos i popiciu piwkiem wychodzimy z półmroku knajpki na ulicę.

I pełne zaskoczenie, wchodziliśmy w słońcu, choć już na górze widać było zbliżające się chmury, ale teraz zrobiło się prawie ciemno!!! Na szczęście jeszcze nie pada, ale deszcz dosłownie wisi w powietrzu.

W takiej sytuacji nie ryzykujemy i nie oddalamy się zbytnio od hoteliku. Oczywiście nie mamy parasola, ani żadnych kurtek przeciwdeszczowych.

Siadamy w parku nad morzem, bo już czujemy sie trochę zmęczeni tymi dzisiejszymi wędrówkami, a tak naprawdę to bardziej zniechęceni sytuacją pogodową. W tym rejonie dość często padają deszcze i czuję, że czegoś takiego wkrótce doświadczymy na własnej skórze.

Jedynym pocieszeniem jest fakt, że jak na razie, z naszej ławki jest fajny widok na ocean i podświetlone ostatnimi promieniami zachodzcego słońca – nadciągające chmury.

 

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Po przebudzeniu ze strachem podnoszę roletę okienną: co też nas dzisiaj za pogoda czeka????

Oddycham z ulgą – widać płaty niebieskiego nieba usiane chmurkami, ale raczej takimi niedeszczowymi....

W nocy chyba padało, bo dachy i chodniki są mokre.

Po śniadaniu ja bym chciała posiedzieć choć trochę na plaży i podelektować się widokami.

Mąż niezbyt chętnie reaguje na moją propozycję. Na jego szczęście – piasek na plaży też jest wilgotny, więc teraz wiem już na pewno, że w nocy padało, a nie żadna mgła osiadła, czy coś tam zaparowało, jak to bywa w tropikach.

Wczoraj z punktu widokowego na cypelku widziałam piękną dzielnicę willową dość daleko od morza na wzgórzu. Idziemy w tamtym kierunku.

Początkowo towarzyszą nam kilkupiętrowe kamienice stojące wzdłuż szerokich alei. Trzeba przyznać – bardzo ciekawe architektonicznie, z kutymi balkonikami, ozdobnymi fasadami, czyste, zadbane.

Za nimi zaczynają się wzgórza z dużą ilością drzew, wijącymi się ulicami, ruch samochodowy nieduży, pieszych też jak na lekarstwo.

I tu właśnie zaczynają się te stylowe wille. Idziemy przez tą elegancką dzielnicę mieszkaniową podziwiając wspaniałe rezydencje, nierzadko przypominające pałacyki. Już od przeszło 100 lat mają tu swe letnie siedziby hiszpańskie rody arystokratyczne, bogaci biznesmeni, politycy i artyści.

Kiedyś bardzo modne było posiadanie tu swojego letniego domu. Miała go tutaj rodzina królewska, to i bardziej snobistycznie nastawiona elita towarzyska – też chciała mieć. Z tego czasu pozostało tu wiele przepięknych budynków.

Później co strachliwsi zaczęli stąd uciekać – kiedy to nasiliła się działalność ugrupowań terrorystycznych.

Po upadku ETA San Sebastian znowu zaczęło przyciagać możnych tego świata. W jednej z agencji nieruchomości wzięłam ich ofertę, i rzeczywiście ceny ładnych willi są porażające. Ale faktem jest, że w San Sebastian nie spotkaliśmy Rosjan, a w czasie jednodniowego pobytu w Biarritz kilkakrotnie słyszeliśmy ich język. Widać w kręgach rosyjskiej finansjery Francja jest lepiej notowana niż kryzysowa Hiszpania??????

Wille są bardzo różne, rozrzut stylów ogromny. Niektóre przeładowane ozdobami, inne bardzo gustowne. Czułam się tu trochę jak w magazynie dekoracji filmowych lub teatralnych. Takie niektóre chatki zupełnie nie z naszej epoki.

Mariola

Asia
Obrazek użytkownika Asia
Offline
Ostatnio: 7 lat 8 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisku jak dla mnie San Sebastian niezwykle urokliwe Clapping Chociaż Pampeluna również ma "to coś" Good

...nieważne gdzie, ważne z kim...

Strony

Wyszukaj w trip4cheap