Wczorajsze schodzenie z Wzgórza Montjuick mocno nadwyrężyło moje wiązadła w lewym kolanie.....nie daje rady go zginać ...ból okropny... ale co robić
trzeba twardym być......dzisiaj zaczynamy naszą przygodę z Gaudim .
Wiadomo metro jeżdzi pod ziemią, więc żeby się tam dostać trzeba zejść po schodach, a zeby zejść trzeba zginać nogi w kolanach......a moje nie chce...więc jak staruszka
nóżka za nóżka, lewa noga wyprostowana kuśtykam na stacje metra.....jedziemy do Sagrady Familii.
Nasza stacja metra......Sant Antoni...
Słysząc wiele opinii o długich kolejkach po bilety do ciekawych obiektów Barcelony, postanowiłam jeszcze w polsce kupić wiekszość biletów przez internet, przestrzegam jednak przed kupowaniem u posredników, ceny mają duuużo wyższe, ja wszystkie bilety kupowałam bezpośrednio na stronie internetowej danego obiektu, i stałam się posiadaczką biletów do
Sagrady Familii
Casa Batlo
Casa Mila
Muzeum Picassa
Akwarium...... o cenach bedę pisać opisując pobyt w danym miejscu.
Bilet do Sagrady Familii kupiony przez internet.....samo zwiedzanie, bez możliwości wjazdu windą na góre 14,80 euro, dobrze ze przeczytałam w przewodniku że wjeżdża się windą a schodzi schodami i nie zdecydowałam sie na zakup wjazdu, chociaż widoczki zapewne byłyby piekne, ale z tym kolanem to musiałabym tam na górze zostać.....chociaż mam pewne watpliwości czy rzeczxywiście w jedną stronę wjeżdzamy, a w drugą schodzimy, bo widziałam osoby, kóre winda zjeżdżały, ale nie wiem kto to był i dlaczego tak
O tym ze zakup biletów przez internet był strzałem w dziesiątkę przekonałam się gdy tylko znależliśmy się w jej pobliżu......widok kolejki około godz.10.00 rano
Sagrada Familia ......ech no jednym słowem ....cudo architektoniczne......już sama zewnętrzna bryła, pomimo dzwigów i rusztowań robi wielkie wrażenie, kierujemy się do wejścia
wymachując radośnie biletami.....okazuje się że od tej "starej strony" są wejscia tylko dla grup zorganizowanych, natomiast od drugiej strony tej nowo budowanej dla osób indywidualnych....wchodzimy oczywiście poza kolejką i od razu uprzedam, mój aparat nie dał tu rady, zdjęcia sa jakie są, na żywo zapiera dech
Wejście
i ostrzegam przed zakładaniem krótkich spódniczek, tu takiego zakazu nie było ( wogóle o tym nie pomyślałam) ale do Katedry w Barcelonie już w takiej długości by mnie nie wpuścili
piękna Barca... jeszcze piękniejsza Pumcia.....
Doczytane i czekm na c.d.
Peg posuń się, kawe przyniosłam, bo chyba trochę poczekamy..;-D
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Poczekacie dziewczynki, chyba kawa Wam wystygnie......bo próbuje pracować ......najwyżej potem kanapkami Waldiego Was ugoszczę...
Poczekamy bo warto poczekać.....a jak nam kawa wystygnie to nam polejesz jakieś barcelońskie napitki....
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Haloooooo! Jest tu kto?
Pumciu....pisz kochana,pisz *pleasantry*...a ta kamienica z parasolami to bardzo mi sie podoba....a że to niby chinoli?
Jestem..... no Kasik tak stało w przewodniku....
Dzień trzeci
Wczorajsze schodzenie z Wzgórza Montjuick mocno nadwyrężyło moje wiązadła w lewym kolanie.....nie daje rady go zginać ...ból okropny... ale co robić
trzeba twardym być......dzisiaj zaczynamy naszą przygodę z Gaudim .
Wiadomo metro jeżdzi pod ziemią, więc żeby się tam dostać trzeba zejść po schodach, a zeby zejść trzeba zginać nogi w kolanach......a moje nie chce...więc jak staruszka
nóżka za nóżka, lewa noga wyprostowana kuśtykam na stacje metra.....jedziemy do Sagrady Familii.
Nasza stacja metra......Sant Antoni...
Słysząc wiele opinii o długich kolejkach po bilety do ciekawych obiektów Barcelony, postanowiłam jeszcze w polsce kupić wiekszość biletów przez internet, przestrzegam jednak przed kupowaniem u posredników, ceny mają duuużo wyższe, ja wszystkie bilety kupowałam bezpośrednio na stronie internetowej danego obiektu, i stałam się posiadaczką biletów do
Sagrady Familii
Casa Batlo
Casa Mila
Muzeum Picassa
Akwarium...... o cenach bedę pisać opisując pobyt w danym miejscu.
Bilet do Sagrady Familii kupiony przez internet.....samo zwiedzanie, bez możliwości wjazdu windą na góre 14,80 euro, dobrze ze przeczytałam w przewodniku że wjeżdża się windą a schodzi schodami i nie zdecydowałam sie na zakup wjazdu, chociaż widoczki zapewne byłyby piekne, ale z tym kolanem to musiałabym tam na górze zostać.....chociaż mam pewne watpliwości czy rzeczxywiście w jedną stronę wjeżdzamy, a w drugą schodzimy, bo widziałam osoby, kóre winda zjeżdżały, ale nie wiem kto to był i dlaczego tak
O tym ze zakup biletów przez internet był strzałem w dziesiątkę przekonałam się gdy tylko znależliśmy się w jej pobliżu......widok kolejki około godz.10.00 rano
Sagrada Familia ......ech no jednym słowem ....cudo architektoniczne......już sama zewnętrzna bryła, pomimo dzwigów i rusztowań robi wielkie wrażenie, kierujemy się do wejścia
wymachując radośnie biletami.....okazuje się że od tej "starej strony" są wejscia tylko dla grup zorganizowanych, natomiast od drugiej strony tej nowo budowanej dla osób indywidualnych....wchodzimy oczywiście poza kolejką i od razu uprzedam, mój aparat nie dał tu rady, zdjęcia sa jakie są, na żywo zapiera dech
Wejście
i ostrzegam przed zakładaniem krótkich spódniczek, tu takiego zakazu nie było ( wogóle o tym nie pomyślałam) ale do Katedry w Barcelonie już w takiej długości by mnie nie wpuścili
Ale piękna ta Sagrada w środku
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Schody
i winda